Poradnik polityka. Lekcja pierwsza. Jak zrobić idiotę z bliźniego bez względu na inteligencję jego.
Ogólna zasada jest prosta. Walimy bliźniego w łeb jakimś atawizmem by wyłączyć prąd w mózgu, rozcinamy korpus i wywalamy na wierzch bebechy by nałożyć podkład – wyciąg z wypowiedzi na konkursie misspolonia, a następnie nakładamy kolejne warstwy pożądanych emocji pilnując by poprzednie wyschły (48 godzin). Zamalowane bebechy wkładamy i zaszywamy korpus igłą z cawgutem. Po włączeniu mózg obudowuje dzieło przepięknymi wzorami tworząc spójną całość. Czynność można powtarzać bez ograniczeń. Przykładem całości jest Gugała. Przyjrzyjmy się temu arcydziełu:
Jarosław Gugała w rozmowie z Joachimem Brudzińskim.
Sami Państwo widzicie, że efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Jeśli chcecie więcej dowiedzieć się, jak to się robi, to nie ma innego wyjścia jak żmudne studia o naturze człowieka w najbliższej bibliotece uniwersyteckiej. Jakich pozycji szukać? To zależy od państwa zainteresowań. Od tego, czy chodzi o ukrycie lenistwa, niekompetencji, korupcji, kompromitujących powiązań, działań na niekorzyść tych, którzy nas wybrali, przekrętów, kłamstw i oszustw, neutralizacji konkurencji za pomocą kampanii wykluczającej, skrytobójstw, zdrady, zbiorowego mordu. Dzisiejsza lekcja jest zaledwie wprowadzeniem w arkana sztuki. Oddajmy głos wybitnej specjalistce w dziedzinie socjologii dr Fedyszak-Radziejowskiej która zapozna nas z metodą na podstawie wybranych przykładów z historii najnowszej:
Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska - "Rozmowy Kulturalne" Dagmary Siemińskiej
Mimo, że to tylko wprowadzenie widzimy, że robienie bliźniego w idiotę bez względu na inteligencję i wiedzę nie wymaga jakichś szczególnych predyspozycji intelektualnych, gdyż wszystko zostało już dawno odkryte. Wystarczy monopol medialny i brak zasad.
- dodam - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz