Nowa Targowica
Podkreślił, że „obecny rząd całkowicie uzależnił Polskę od istnienia UE”
Panie Ministrze!
Ministra ocenia się po tym, jak zaczyna aby w razie czego nie pozwolić mu skończyć.
I my – po tym jak pan zaczął swą drugą kadencję – nie mamy wątpliwości – nie chcemy by pan pozostał na stanowisku ministra spraw zagranicznych.
Nie chcemy tego z trzech powodów.
Po pierwsze, nie chcemy by nadal polską polityką zagraniczną zarządzał dr Jekyll i mr Hyde.
A my nie wiemy, który Radek Sikorski jest prawdziwy.
Czy ten, który mówi, że „Niemcy to koń trojański Rosji i, że Niemcy mają deal z Rosją na wymianę interesów”, czy ten, który wzywa Niemcy do przywództwa w imię interesu europejskiego?
Czy ten, który mówi, że „myślał, że Rosja będzie zagrożeniem za 10-15 lat ale po kryzysie gruzińskim uważa, że może to być 10-15 miesięcy”, czy ten, który pisze, że „jest przeświadczony, że polsko-rosyjskie partnerstwo i współpraca to istotny wkład do budowy Nowej Europy”?
Czy ten od nazwania Gazociągu Północnego nowym paktem Ribbentrop-Mołotow, czy ten od pozostawienia katastrofy smoleńskiej w rękach rosyjskich śledczych?
Który z panów jest prawdziwym Radkiem?
Jeśli obaj – to tragedia, bo nie wróży to dobrze spójności polskiej polityki zagranicznej.
Jeśli jeden jest prawdziwy, a drugi fałszywy – to też tragedia, bo to znaczy, że albo pan oszukuje nas albo naszych parterów zagranicznych.
Jeśli żaden, a jest jeszcze ukryty Radek 3.0 – to niech Bóg ma pana w opiece, bo tego nie przewidział nawet Robert Louis Stevenson autor noweli o dr Jekyll i mr Hyde .
Po drugie, pan nie może być dalej ministrem spraw zagranicznych, bo pana polityka jest skrajnie niekorzystna dla Polski, przede wszystkim dlatego, że nie przynosi żadnych efektów poza pana dobrym samopoczuciem.
Panie ministrze, polityka zagraniczna to gra realistyczna, na poważnie, tu nie liczy się wrażenie, wspaniałość siebie, tylko fakty, siła, wpływ, znaczenie, status, obecność – twarde wyznaczniki.
I jeśli spojrzeć z tego punktu widzenia, to jeszcze pięć lat temu, zanim objął pan swój urząd, Polska:
Była obecna w misjach pokojowych ONZ na Bliskim Wschodzie i była włączona w proces pokojowy tamże jako partner (pamięta pan jak był Annapolis?).
Była na drodze do objęcia niestałego miejsca w RB ONZ.
Negocjowała z najsilniejszym państwem świata umowę o współpracy nad wspólnymi strategicznymi instalacjami obronnymi.
Była punktem odniesienia w polityce międzynarodowej dla Ukrainy i całego regionu.
Była strategicznym partnerem dla Gruzji.
W Unii Europejskiej była krajem, który postrzegany był jako niezbędny uczestnik każdego kompromisu
Z Rosją utrzymywała dialog oparty na realnej ocenie rozbieżnych interesów
Była krajem, który negocjował ważne projekty z zakresu bezpieczeństwa energetycznego w skali globalnej.
I tak mógłbym jeszcze długo…
Dzisiaj, po pana pierwszej kadencji:
Jesteśmy poza systemem sił pokojowych ONZ i poza procesem bliskowschodnim
Nie jesteśmy w RB ONZ na własną prośbę
Dla Stanów relacje z nami są teraz bez znaczenia
Nie ma pan wpływu na Ukrainę i inne kraje regionu, o czym dowiódł nieudany szczyt PW
O Gruzji pan zapomniał
W Unii jest pan partnerem miłym ale niekoniecznym, bo i tak pan zadeklarował, że chce być w głównym nurcie
Wobec Rosji prowadzi pan taką politykę, że trzeba się cieszyć, że podpisał pan umowę o małym ruchu granicznym a nie o wielkim przemieszczeniu granic
Płacimy jedną z najwyższych cen za gaz w Europie, a będzie jeszcze gorzej o czym pan wie, gdy okaże się, że Gazprom przejął infrastrukturę i białoruską i ukraińską a na północy zacisnęła się żelazna pętla Gazociągu Północnego
Na wschodniej granicy ma pan same kłopoty
Likwiduje pan polskie placówki dyplomatyczne i naszą infrastrukturę dyplomatyczną na świecie.
Wpisał pan za to do programu wyborczego PO, za który to pan przecież odpowiadał, że polską politykę zagraniczną chce pan realizować za pośrednictwem Unii Europejskiej a polską racją stanu jest być w głównym nurcie Unii. Jeśli to jest klucz do zrozumienia dlaczego powoli pan wygasza polską politykę zagraniczną to nie ma dla pana przyszłości na stanowisku ministra spraw zagranicznych.
Po trzecie wreszcie, pan nie może być dalej ministrem po tym, co pan powiedział w Berlinie i co nazwał pan zwieńczeniem polskiej prezydencji. Jeśli jej podsumowaniem ma być wezwanie, by pozbawić państwa członkowskie podmiotowości i suwerenności i stworzyć federację, to myślę, że wszyscy będą się odtąd już bać, gdy usłyszą, że jedzie pan gdzieś wygłosić przemówienie.
Panie ministrze, występ berliński miał być pana krokiem do historii – jak wiemy tym wystąpieniem polskiego ministra spraw zagranicznych, które uznawane jest jak dotąd za historyczne, było wystąpienie ministra Becka tu, w sejmie; w tamtym wystąpieniu kluczowym słowem było słowo „honor”.
Próbowałem znaleźć dla tego słowa pasujące miejsce w pana berlińskiej mowie i nie znalazłem.
I choćby z tego powodu nie powinien pan dalej być ministrem.
Chciałbym z Panem porozmawiać o przyszłości Unii Europejskiej – o pomyśle pańskim i koncepcji naszej, czyli modelowi Unii według Prawa i Sprawiedliwości
Liczę, że Pan wysłucha naszych propozycji z tym większą uwagą, że to Pan przyznał mi niedawno Nagrodę Prezesa Rady Ministrów za moją rozprawę habilitacyjną na temat dynamiki systemu politycznego Unii.
Cieszę się, że uznał Pan mocą swego autorytetu, że najlepszy specjalista od Unii Europejskiej zasiada w klubie Prawa i Sprawiedliwości.
Właśnie tam, w tej książce, znajdzie Pan szczegółowe odpowiedzi na pytanie, dlaczego Pana dzisiejsze pomysły na Unię są błędne i prowadzą do pogorszenia, a nie poprawy sytuacji.
A teraz tylko w skrócie i z alternatywą:
Uważamy, jako Prawo i Sprawiedliwość, że pańskie lekarstwo na kryzys jest szkodliwe, bo opiera się na siedmiu błędnych założeniach:
Po pierwsze na przekonaniu, że Unia ma i powinna mieć jedno centrum, a kto w nim nie jest temu grozi zepchnięcie na zdegradowane peryferia; DAŁ SIĘ PAN ZŁAPAĆ W TĘ PUŁAPKĘ I TERAZ JEST PAN PRZERAŻONY, MÓWI PAN JAK PRZESTRASZONY POLITYK, że „ucieknie na pociąg”, „musimy być przy stole” i tak dalej;
Po drugie, że centrum to powinno być zhierarchizowane a zatem ma mieć jednego centralnego hegemona;
Po trzecie, że podstawą dla tej centralnej hierarchii ma być potencjał gospodarczy (ten kto najsilniejszy gospodarczo musi rządzić i koniec kropka)
Po czwarte, że temu centralnemu, gospodarczemu hegemonowi należy nadać władzę dyscyplinującą nad biedniejszymi i słabszymi (jak rodzice wobec dzieci – niech uczy bałaganiarzy z Południa co to prawdziwa gospodarka)
Po piąte, że ta władza dyscyplinująca ma być wyposażona w sankcje, regulacje, nakazy i zakazy
Po szóste, że to wszystko ma być ponad i poza demokratyczne, że wola narodów nie ma znaczenia wobec nadzoru centralnego
Po siódme, wszystko to w imię realizacji jednego modelu społeczno-gospodarczego uznanego przez hegemonalne centrum za właściwy – czyli prostego monetaryzmu i woli agencji ratingowych oraz inwestorów. I TU MOJE PYTANIE DO LEWICY: dlaczego w imię euro-entuzjazmu porzuciliście program lewicowy i nie bronicie polityki socjalnej, tylko zgadzacie się na dyktat monetarystów?
Panie Premierze !
Ojcowie Założyciele Unii przewracają się w grobach – ten pomysł, co całkowite zaprzeczenie wartości, które legły u źródeł integracji europejskiej.
Pana recepta, i tych rządów, które decydowały na posiedzeniu Rady Europejskiej, recepta na „coraz ściślejszą Unię” to przepis na Europę, która cierpi na:
przeregulowanie,
nierównowagę wewnętrzną,
nierówność polityczną,
deficyt demokracji,
zanik wartości i tożsamości cywilizacyjnej
oraz utratę zaufania ze strony obywateli.
Nasz program dla Europy to Unia zdrowego rozsądku.
Unia, która wierzy w siłę i aktywność naturalnych wspólnot: narodów i państw europejskich.
Dlatego głosimy program powrotu Europy do korzeni jej integracji.
Głosimy potrzebę postawienia Unii z głowy na nogi.
Na problemy integracji odpowiedzią nie jest więcej integracji, ale więcej wolności i solidarności w Europie.
Nasz model Unii Europejskiej jest odwrotnością pańskiego:
Unia policentryczna, a nie podzielona na centrum i peryferie – policentryczna, to znaczy taka, która dopuszcza różnorodne wzorce integrowania i współpracy, wiele wariantów w ramach jednego systemu; różnica i różnorodność to szansa, a nie przeszkoda ! na taką politykę pozwala Traktat z Lizbony, A PAN CHCE GO TERAZ NISZCZYĆ POROZUMIENIEM MIĘDZYRZĄDOWYM
Unia równych państw a nie hierarchii między państwami – temu ma służyć poziom ponadnarodowy i jego instytucje – wyrównywaniu szans i egzekwowaniu równych zasad w ramach Unii – równych praw i równych obowiązków a nie dyscyplinowanie słabszych i swoboda najsilniejszych
Unia, w której zasadą jest deregulacja a nie kolejne sankcje, zakazy i nakazy – Unia potrzebuje dziś uchwalenia Wielkiej Karty Swobód Europejskich, która na nowo uwolni energię obywateli państw członkowskich a nie będzie jej tłumiła – nie może być tak, że słyszymy bez końca, że czegoś nam nie wolno, bo jesteśmy w Unii (np. od stoczni po żarówki), nie na to się umawialiśmy – umawialiśmy się na znoszenie barier a nie ich produkowanie
Unia solidarności, bo solidarność buduje wspólnotę
Unia demokracji, a demokracja na poważnie realizowana jest w państwach, bo tu istnieje realny lud obywatelski, reszta to utopia i mrzonka
Unia otwarta, pozostawiająca zawsze możliwość dołączenia nowych państw
Unia zbudowana na trwałych korzeniach tożsamości cywilizacyjnej, a nie na konstruktywizmie społecznym – nie twórzmy Europejczyków, bo oni istnieją, a cywilizacja europejska ma wspaniałe korzenie – greck-rzymsko-chrześcijańskie
Prawo i Sprawiedliwość nie jest przeciw wspólnemu europejskiemu domowi, ale niech nie będzie to dom budowany na piasku tylko na skale.
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Szanowny Pani Michale, ależ to nieporozumienie, pisze pan do min
który słowa z tego nie zrozumie, już nie mówiąc, ze nie zawstydzi się tego co robi. On naprawdę nie rozumie polityki zagranicznej.
To człowiek znikąd.
Zna pan jego życiorys? Nikt nie zna ...
Szafa ma więcej inteligencji niż ten pan. Zresztą "pan"?? musiałby sobie na to miano zasłużyć. Bardzo szkoda, ze polska polityka ma obecnie twarz tego człowieka. Goguś fircyk, palant, to są właściwe określenia. Donald T. dobrze o tym wie i dlatego go trzyma ...będzie mu łatwiej uciec z Polski kiedy zrobi się zbyt gorąco.
A temperatura podnosi się, nie ma co kryć.
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
2. Szanowny Panie Michale..
oby jak najszybciej.
Jest duzo ochotnikow z za morza. Wiek ? od 19 do az 60 -ciu lat. Znam takich.
A jak przeczytaja wystapienie Pana Profesora Krzysztofa Szczerskiego,ktore im przeslalem to bedzie naprawde goraco . MUSI BYC BUDAPESZT !!!!!!!!!!!
Rodacy do dziela. Mysle,ze rodacy wiedza kto to byl HALER ??
Pozdrawiam serdecznie.
3. Szanowny Panie Michale
Szkoda że to wołanie, gdzieś w pustkowie
Bo ten typek ma sieczkę w głowie
Nie ma rozumu , o honorze nie wspomnę
Bo on udaje jakąś złomowaną , zardzewiałą trąbę
Profesor używa jak widać delikatnego, dyplomatycznego języka
Tymczasem do niego trzeba zwyczajnie , bez słownika
Ograniczony pazernością na władzę i srebrniki cwaniaczek
Winien stać pod pręgierzem mieć także znaczek
Że wybrany ze zdrajców jako dno moralne
Wskazane by się opróżniło jego miejsce centralne
Zesłany na manowce jako pachołek, czyjś wybrany
Będzie się spełniał bo etat specjalnie dobrany
Pozdrawiam
4. Pani Joanno K,.
Szanowna Pani Joanno,
Wszystko co pisze Pani o sikorskim jest prawdą. Problem polega na tym, że Pani, ja możemy sobie ponarzekać, a społeczeństwo i tak jego i całe to szemrane złodziejskie towarzystwo wybierze ponownie.
Pani wie, gdzie kariere zaczynał Sikorski
Co z tego, że ja kolejny raz będę pytał sikorskiego o jego pobyt w Rzymie w Domu Pielgrzyma w tym samym czasie co kadrowy pracownik słuz polskich , moskiewskich Turowski.
Ja coś wiem, tylko na to nie mam na potwierdzenie dobrych papierów. Sikorski wzorem, "drogiego kuzyna" michnika wynajął kauzyperdę Romusia z głowa Konia i wszystkich pozywa do Sądu.
W sądzie Pani ma rozgrzane sędziny typu Ewa Jethon, która zwalnia zbrodniarza a do więzienia wsadza ofiarę zbrodniarza Pana Słomkę
Ukłony
Na dobry początek
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Pan Adam,
Szanowny Panie,
Ma Pan rację, Budapeszt jest nam potrzebny.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Bardzo dziękuję za ładny komentarz.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz