Dzień Gniewu w Warszawie

  Na 21.03 zwołano poprzez Facebook Dzień Gniewu., który miał się odbyć co najmniej w kilku miastach Polski. Jako główny organizator warszawskiej imprezy wystąpił pan Mariusz Gierej, 39-letni informatyk prowadzący własna firmę. W dniu 19.03 udzielił on wywiadu Fiatowcowi /TUTAJ/ na temat planowanej manifestacji. Do współpracy w organizacji stołecznego Dnia Gniewu przyznawali się też: bloger Nowego Ekranu Mariovan oraz Tomasz Urbaś, prezes ruchu Wolność i Godność. Fiatowiec i Urbaś byli do niedawna także związani z NE, ale ostatnio weszli w konflikt z Ryszardem Oparą, właścicielem tego portalu. Tomasz Urbaś był architektem porozumienia 11 ugrupowań z Pro Militio - twierdzą "wojskówki" włącznie /patrz /TUTAJ//.

  Rankiem 21.03 na Facebooku było zarejestrowanych 1113 chętnych do wzięcia udziału w tej demonstracji, która miała się zacząć o godz 18:00 przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Było wiec jasne, że zbyt liczna to ona nie będzie. Mimo to postanowiłam pójść i zobaczyć, co się wydarzy. Gdy tuż przed 18:00 pojawiłam się przed Pałacem, było tam ok. 200-300 ludzi. Spotkałam tam Polona, który sprawnym okiem fotografa wyłowił z tłumu Ryszarda Oparę oraz Łażącego Łazarza /redaktora naczelnego Nowego Ekranu/ i wskazał mi ich. Jednak nie tylko NE był tam obecny. Uwagę zwracał duży transparent "Obóz Narodowo - Radykalny oddział Mazowsze" i wiele flag tego ugrupowania. Był tez ktoś z żółto-czarnym sztandarem anarchokapitalistów (?). Nie było natomiast widać lewicowców, obecnych na poprzednich manifestacjach w sprawie ACTA, ani Ruchu Palikota, ani Demokracji Pracowniczej, ani też anarchosyndykalistów.

  O 18:00 poproszono o chwilę cierpliwości, bo ludzie wciąż się zbierają. Doszło jeszcze sporo osób i razem było ich ok 500-600. Po kwadransie wystąpił Mariusz Gierej i omówił cele demonstracji, czyli 5 razy NIE: nie dla ACTA, nie dla paktu fiskalnego, nie dla niszczenia oświaty, nie dla bezprawia ZUS i reformy emerytalnej Tuska, nie dla rządu Tuska. Wyjaśnił też, ze sprawa ACTA wcale nie jest zakończona, a UE przygotowuje jeszcze bardzie restrykcyjne regulacje. Później wystąpili inni omawiając dalsze punkty. Zapowiedziano zorganizowanie strajku szkolnego w kwietniu i maju przeciw reformie oświaty.

  Padł też postulat wymiany całej klasy politycznej. Furorę robiły duże rysunki przedstawiające TyranoTuska, BronkozaÓra, Jaroplodoka i PaliKootasa wszystkie z podpisami "Czas wymierać". Rozdawano też małe rysuneczki przedstawiające zorganizowane stado małych rybek przeganiające dużą drapieżną rybę, podpisane: "Don't panic. Organize!". Było tylko kilka masek Anonymous i jeden transparent: "Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela wolność słowa nam zabiera". Prowadzący wiec pokazali kukłę Tuska z długim nosem, czyli Tuskannę, oraz taczki, czyli Tuskobus. Kukła miał wg organizatorów zostać spalona przed Kancelarią Premiera. Była też mniejsza kukła z napisem "Rząd" oraz portret Tuska podpisany" Półtusk rządzi".

  Przed 19:00 uformował sią pochód i przeszedł Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem i Alejami Ujazdowskimi pod Kancelarię Premiera. Po drodze wznoszono okrzyki: "Donald matole, zostaw w spokoju szkołę", "Popierajcie Tuska czynem, umierajcie przed terminem", "Nie będziemy płacić waszych długów" /to o pakcie fiskalnym/, "Nie dla ACTA" lub "Tusk bandyto na wiosnę stracisz koryto", a także wiele podobnych.

  Gdy dotarliśmy wreszcie przed kancelarię premiera, pochód liczył ok. 400-450 osób i znowu zauważyłam Łażącego Łazarza. Wtedy spotkała nas niespodzianka. Pan Mariusz Gierej oświadczył, że kukła Tuska NIE zostanie spalona, gdyż policjanci powiedzieli, że wówczas organizatorzy demonstracji zostaną "pociągnięci do Kodeksu Karnego'" (tak!). Organizator stwierdził, że nie chce narobić kłopotów sympatycznej koleżance, która zgłaszała manifestację. To wyręczanie się koleżanką, a następnie zasłanianie się nią, wydało mi się żałosne. Przypomniała mi się piosenka Danuty Rinn "Gdzie ci mężczyźni"?". Na tym właściwie impreza sie zakończyła. Gdy odchodziłam sprzed Kancelarii Premiera, widziałam, jak Gierej udzielał wywiadu reporterowi Polsatu i z przejęciem mówił o tym, że jego celem jest "wymiana całej klasy politycznej". Hmmm....

  Dzień Gniewu odbył się też w Gdańsku. Relacja /TUTAJ/.