Wielki Wyjazd na Węgry – Budapeszt – pod Pomnikiem Katyńskim

POLACY na WĘGRZECH - refleksja z wizyty: Gosia Jurkowska:
,,Witam Wszystkich !
Właśnie wróciłam z Budapesztu, gdzie wczoraj przeżyłam coś niesamowicie pięknego i wzruszającego, coś niepowtarzalnego... Nie było to tylko Święto Niepodległości Węgier ale wielkie święto przyjaźni polsko -węgierskiej...Prawdziwa Wiosna Ludów !!! To fenomenalne wydarzenie, podczas krórego dwa narody, mające problemy z porozumiewaniem się ze sobą nawzajem językowo, osiągają tak wspaniałe i wyjątkowe porozumienie duchowe. Wielobabarwny tłum maszerujący przez Budapeszt z polskimi i węgierskimi flagami robił ogromne wrażenie. Trudno powiedzieć ilu było uczestników, bo choć rozpoczęłam marsz w pierwszych rzędach, to po krótkim czasie nie widziałam ani początku, ani końca... Gdy dotarliśmy na Plac Kossutha, by wysłuchać części oficjalnej i udzielić poparcia premierowi Viktorowi Orbánowi, plac był już pełen ludzi. Tysiące Węgrów, w tym ok.kilku tysięcy Polaków wysłuchało przemówienia węgierskiego premiera, który słowami " Niech Bóg błogosławi Polaków" dodając po polsku "za wolność naszą i Waszą" podziękował nam za przybycie i okazane wsparcie oraz podkreślał konieczność wspólnej walki o suwerenną Europę, ochronę naszej wolności i suwerenności. Piękna, słoneczna pogoda, tysiące ludzi, setki kolorwych flag, niesamowite wzruszenie, wdzięczność i życzliwość Węgrów wobec Polaków....wiwatom na naszą cześć, podziękowaniom, rozmowom, uściskom i łzom nie było końca ! Było cudownie ! Po zakończonych uroczystościach Węgrzy utworzyli szpaler, którym przemaszerowaliśmy my, białoczerwoni. Węgrzy oklaskując nas, wiwatując na naszą cześć śpiewali polski hymn, krzyczeli " Niech żyje Polska" i " Dziękujemy ", wznosili hasła takie jak " Węgier Polak dwa bratanki...", "Przyjaciele zawsze razem", co wyciskało nam z oczu łzy. Tak naprawdę, Oni do końca nie wierzyli w nasz przyjazd i byli niesamowicie wzruszeni wielkością okazanego im wsparcia, a my skalą okazywanej nam na każdym kroku wdzięczności. To było wyjątkowo wspaniałe, piękne i niesamowite przeżycie ! ''
Autor : Małgorzata Jurkowska dla portalu www.solidarni 2010-kraków.pl

dodam,to co wczoraj usłyszałam,od uczestników
"zdumienie Węgrów,gdy na pytanie,kto sponsorował Wyjazd Polaków na Węgry"
padała odpowiedz,nikt,przyjechaliśmy za własne pieniądze,by wyrazić swoje wsparcie dla WAS,Bracia Węgrzy
och ,jak Wam zazdroszczę tego przeżycia w Budapeszcie... :)
ale my,którzy zostaliśmy w Domach,wspieraliśmy WAS naszymi modlitwami i serdecznymi
uczuciami solidarności po nad granicami
serd pozdr :)