O 18.00 transmisja live z manifestacji
Orzech, śr., 14/03/2012 - 16:49
Zachęcam wszystkich do wzięcia osobistego udziału w dzisiejszej manifestacji. Tych wszystkich którzy z rożnych przyczyn nie mogą być obecni zapraszam o 18:00 na transmisję z manifestacji na stronę www.warszawskiPiS.pl
- Orzech - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
3 komentarze
1. Manifestacja PiS - "Polacy
Manifestacja PiS - "Polacy zostali oszukani"
Jarosław Kaczyński uważa, że gdyby PO poinformowała o planach
wydłużenia wieku emerytalnego w kampanii, to przegrałaby wybory
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. CZEKAMY NA ZAPIS VIDEO, NA RAZIE Z PAP-a
Jarosław Kaczyński ostro skrytykował plany podniesienia wieku emerytalnego, co jego zdaniem sprawi, że "kobiety wykonujące najcięższą pracę będą musiały pracować do 67 lat". - Mamy całą reformę, która sprowadza się do tego, żeby mniej płacić. To największe oszustwo tego dwudziestolecia - mówił lider największej opozycjnej partii. Dzisiaj w centrum Warszawy odbyła się organizowana przez PiS manifestacja. Zwolennicy tej partii protestują przeciwko rządu dotyczącym wydłużenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz wprowadzenia paktu fiskalnego.
Manifestację rozpoczęło jak i zakończyło odśpiewanie hymnu narodowego.
Kwestia ustawy refundacyjnej, to kolejna sprawa, która wyraźnie zbulwersowała szefa PiS. - Czy to co dzisiaj się dzieje, to nie jest już skandal? Na to trudno znaleźć właściwe słowa. Matki i dzieci odchodzą od okienek w aptekach, bo nie stać ich na leki. Ciężko chorzy nie są w stanie dzisiaj się leczyć. W ciągu ostatnich miesięcy sprzedaż w aptekach spadła o 1/4 - mówił Kaczyński. - Uderzono w najsłabszych, tych którzy nie mogą się bronić. Liczono na to, że w Polsce solidarność między ludźmi została zapomniana. Dzisiaj mówimy Tuskowi: nie została zapomniana! Jeśli nie wierzy, niech wyjrzy przez okno - dodał szef PiS wskazując na okna Kancelarii premiera.
Kaczyński zapowiedział, że jego partia będzie "bronić słabszych, chorych i emerytów". - Będziemy bronić uczniów, którym się zabiera szkoły, będziemy bronić rodziny, polskich samorządów, będziemy bronić inwestycji, będziemy przeciwstawiać się całej tej polityce ratowania się po tej niesłychanej klęsce, która została nam zadana przez kilka lat wyjątkowo nieudolnych rządów - mówił polityk.
Zdaniem prezesa PiS rząd Tuska, aby prowadzić podobną politykę jak do tej pory musi "niszczyć wolność". Takim działaniem miało być odmówienie "prawa do funkcjonowania TV Trwam". - Trzeba doprowadzić do tego, aby nikt nie mógł mówić prawdy - stwierdził Kaczyński opisując funkcjonowanie rządu Tuska. - Ci liberałowie są dzisiaj największymi przeciwnikami wolności - zaznaczył szef drugiej parlamentarnej siły.
- Wczoraj mogłem zobaczyć papiery, które pokazują kolejny fakt. Ci którzy dokonali likwidacji Stoczni Gdyńskiej mają na tym zarobić po 11 milionów złotych. Z tego rodzaju przedsięwzięć, z tego rodzaju kombinacji powstało bardzo wiele majątków. Otrzymują i zyskują ci, którzy niszczą, a nie ci którzy budują - mówił Kaczyński. Szefowi PiS wtórowały okrzyki zgromadzonych: "złodzieje, złodzieje!"
- W naszym społeczeństwie jest ogromny potencjał inwencji, pracowitości. Moglibyśmy iść do góry jak rakieta, a idziemy z ogromnym bólem, kosztem strat społecznych. A rządzą ci, którym trzeba pokazać czerwoną kartkę. Dosyć tego! - mówił szef PiS. - Trzeba im pokazać czerwoną kartkę za to, że nie szanują Polaków, Polski i siebie nie szanują. Smoleńsk jest świetnym tego przykładem. Tylko ludzie, którzy nie szanują siebie i swojego narodu mogą tak postępować - ocenił polityk. Ludzie uczestniczący w manifestacji krzyczeli: "chcemy prawdy o Smoleńsku".
Na koniec Kaczyński przyznał: "Nie łudźmy się. Póki jest tutaj ten premier i jego kompania, póty prawdy się nie dowiemy. Potrzebujemy w Polsce nowej władzy i będziemy ją mieli!"
Manifestacja PiS na ulicach stolicy
W centrum Warszawy, tuż po godzinie 18, rozpoczęła się organizowana przez PiS manifestacja. Zwolennicy tej partii protestują przeciwko rządu dotyczącym wydłużenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz wprowadzenia paktu fiskalnego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślał, że marsz jest po to, by "powiedzeć, że nie zgadzamy się na to, żeby nas oszukiwano". - To jest czerwona kartka dla rządu. Chcemy ją pokazać. Dosyć tego! - dodał.
- Polacy zostali oszukani. Będziemy protestować przeciwko reformie i innym wydarzeniom, które mają miejsce w naszym kraju. Protestować będziemy przeciwko temu, by władza oszukiwała obywateli - mówił Kaczyński, inaugurując manifestację.
Jak powiedział, celem manifestacji jest "powiedzenie, że się nie zgadzamy na to, żeby nas oszukiwano". - Kiedy zapytano, dlaczego ta reforma, choć celniejsze określenie to "skok na emerytury", nie została zapowiedziana przed wyborami, odpowiedziano szczerze: "bo byśmy przegrali wybory" - mówił Kaczyński.
Jak podkreślił, to jest marsz "na »tak« dla Polski solidarnej, Polski sprawiedliwej, którą można zbudować". - Trzeba chcieć, trzeba mieć władzę, która nie jest zależna od możnych, władzę uczciwą, patriotyczną - podkreślił.
Marsz rozpoczął się od odśpiewania hymnu. Zebrani sprzed pomnika Wincentego Witosa na pl. Trzech Krzyży w Warszawie maszerują pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Tu szef PiS ma zaplanowane dłuższe wystąpienie.
Zebrani mają ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty, m.in. z napisami: "Brońmy swoich praw", "Rodacy! Przestańcie wierzyć oszustowi Tuskowi", "Władza wasza, bieda nasza", "Ręce precz od emerytur", "NIE dla 67", "Żuj gumę »Donald«. Naród zrobiony w balona". Uczestnicy dostali też czerwone kartki, które w ramach protestu mają pokazać rządowi PO-PSL przed Kancelarią Premiera.
W proteście przeciwko planom wydłużenia wieku emerytalnego biorą udział przedstawiciele NSZZ "Solidarność" m.in. stoczniowcy z Gdańska, a także związkowcy, m.in. z regionu Mazowsza i Podkarpacia. Protest jest promowany na plakatach i spotach pod hasłem "Bądź aktywny - Polska to Twój kraj".
pap
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. jak Manifa to mnożymy x 2, jak Marsz sprzeciwu to dzielimy na 3
Manifestacja PiS, która w środę wieczorem przeszła z pl. Trzech Krzyży przed Kancelarię Premiera, zorganizowana została dla wyrażenia sprzeciwu m.in. wobec planów rządu dotyczących reformy emerytalnej. Według szacunków służb porządkowych wzięło w niej udział około 5 tys. osób; tymczasem według organizatorów - mniej więcej 15 tys.
"Jest tu wyraźna, bardzo jasna zasada, trzeba powiedzieć nikczemna, zasada, którą można określić krótko: czym kto słabszy, tym ma więcej płacić" - mówił Kaczyński. Dodał, że "jest to zupełne odwrócenie zasady sprawiedliwości" i "zupełne odrzucenie tego wszystkiego, dzięki czemu niepodległa Polska powstała i dzięki czemu Donald Tusk może być dzisiaj premierem".
"Polska powstała dzięki solidarności: solidarności przez duże +S+ i solidarności przez małe +s+. Ta zasada jest dzisiaj szczególnie konsekwentnie odrzucana" - mówił prezes PiS.
"Najpierw uderzyć w emerytów, zabrać im, doprowadzić do tego, że nawet kobiety najcięższej pracy będą musiały (pracować) do 67 lat" - kontynuował. Ale - dodał Kaczyński - "nie na tym koniec", ponieważ "mamy całą reformę emerytalną, która w gruncie rzeczy sprowadza się do tego, by mniej płacić, żeby było mniej". "Największe oszustwo tego 20-lecia" - ocenił.
Prezes PiS mówił też o cenach leków. "Wszystko, co dzisiaj się dzieje, to nie jest już skandal. Na to trudno znaleźć właściwe słowo. Matki i dzieci odchodzą od okienek w aptekach, nie kupując leków, bo nie stać ich na te leki, bo one niekiedy zdrożały kilkadziesiąt razy. Ciężko chorzy (...) nie są w stanie dzisiaj się leczyć" - powiedział Kaczyński.
"Uderzono w najsłabszych, w tych, którzy nie mogą się bronić" - mówił Kaczyński. "Liczono na to, że w Polsce solidarność między ludźmi została już zapomniana. Dzisiaj mówimy Donaldowi Tuskowi: nie, nie została zapomniana. Jeśli nie wierzy, niech wyjdzie, niech spojrzy" - mówił prezes PiS przed kancelarią szefa rządu.
Jak zapewniał, jego ugrupowanie będzie bronić słabszych, chorych i emerytów, a także "uczniów, którym się zabiera szkoły". "Będziemy bronić polskiej rodziny, bo to jest także atak na polską rodzinę" - dodał.
Kaczyński podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość będzie przeciwstawiać się "polityce ratowania się po tej niesłychanej klęsce, która została nam zadana przez kilka lat wyjątkowo nieudanych rządów". Jak mówił, ze strony rządu "padło już wiele pięknych okrągłych słów" i "jeszcze bardzo dużo padnie, ale tylko fakty są istotne".
"W naszym społeczeństwie jest ogromny potencjał inwencji, przedsiębiorczości, energii, pracowitości. Moglibyśmy iść do góry jak rakieta, a idziemy powoli i to z wielkimi trudnościami, z wielkim bólem, kosztem wielkich strat społecznych" - mówił lider PiS, dodając, że dlatego rządzącym "trzeba pokazać czerwoną kartkę". Manifestujący unieśli wówczas w górę czerwone kartki i krzyczeli: "złodzieje".
"Trzeba pokazać czerwoną kartkę za to, że nie szanują Polaków, nie szanują Polski i siebie nie szanują. Smoleńsk jest tego świetnym przykładem. Tylko ludzie, którzy nie szanują siebie i nie szanują swojego narodu mogą tak postępować, jak oni postępują" - mówił Kaczyński.
W odpowiedzi manifestanci wołali: "Chcemy prawdy o Smoleńsku". "Tak, chcemy prawdy" - odparł Kaczyński. "Chcemy prawdy, ale nie łudźmy się. Póki jest tutaj ten premier, póki jest jego kompania, to towarzystwo z boiska, póty prawdy się nie dowiemy. Potrzebujemy w Polsce nowej władzy i będziemy mieli nową władzę" - powiedział Kaczyński.
Szef PiS mówił też o atakach na Telewizję Trwam, Radio Maryja i wolne media. "Czym obywatel gorzej poinformowany, tym lepiej dla liberalnych rządów. Ci liberałowie, zwolennicy wolności są w gruncie rzeczy tej wolności najbardziej zaciekłymi przeciwnikami" - powiedział Kaczyński.
Podkreślił również, że trzeba i warto mówić o faktach. "Nie dalej jak wczoraj mogłem zobaczyć papiery, które pokazują kolejny fakt - bardzo charakterystyczny. Ci, którzy dokonali likwidacji Stoczni Gdyńskiej mają na tym zarobić po 11 milionów złotych" - mówił. Manifestanci zareagowali na te słowa Kaczyńskiego okrzykiem: "złodzieje".
"Z tego rodzaju kombinacji powstaje w Polsce bardzo wiele majątków. Zyskują ci, którzy niszczą, a nie ci, którzy budują. 11 milionów niesłychanie trudno jest zarobić w uczciwym biznesie" - dodał prezes PiS.
http://gosc.pl/doc/1105489.Wystawili-rzadowi-czerwona-kartke
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl