Patologie akademickie po wprowadzeniu reform 1
Patologie akademickie na początku roku 2012
Po wprowadzeniu reform akademickich
W styczniu
Studentów mamy ok. dwóch milionów, ale większość z nich nie bardzo się orientuje jakie ma prawa i obowiązki, a nawet nie wie do kogo się zwrócić ze swoimi problemami. Nieraz zwracają się do mnie, nie wiedząc o tym, że właściwą dla nich instancją jest Rzecznik Praw Studenta. Bardzo dobrze, że 'Od 1 października każda uczelnia musi zapewnić studentom rozpoczynającym naukę możliwość odbycia szkolenia na temat praw i obowiązków studenta. Będzie je organizował Parlament Studentów RP w porozumieniu z samorządem studenckim uczelni…..'(W 2012 r. pierwsze opłaty za studia dzienne-PAP-Nauka w Polsce 2.01.2012)To powinno podnieść świadomość studentów, nieraz wykorzystywanych przez uczelnie zainteresowane jak największymi dochodami, a nie zawsze świadczącymi edukację na wysokim poziomie. 'Ponadto Krajowa Reprezentacja Doktorantów (odpowiednik Parlamentu Studentów RP) otrzyma na swoją działalność dotację z budżetu.'co winno polepszyć sytuację kiepsko stojących materialnie i wykorzystywanych doktorantów.
Natomiast pogorszy się sytuacja studentów dwukierunkowych bo ' od 1 stycznia uczelnie publiczne mogą pobierać od studentów opłaty za drugi kierunek studiów, ponieważ z początkiem nowego roku wchodzi w życie przepis znowelizowanej w 2011 r. ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który to umożliwia.' Co prawda'Część studentów, kształcących się na dwóch kierunkach, zostanie z tej opłaty zwolnionych' ale czy państwo zidentyfikuje bezbłędnie tych najlepszych, którzy na zwolnienie z opłat mogą liczyć ?
Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach i jak wykazali studenci przez błąd w przepisach przejściowych znowelizowane ustawy drugi kierunek studiów winien być bezpłatny jeszcze przez rok(Zamach na pieniądze studentów opóźniony. Prosty błąd w ustawie przełoży wprowadzenie opłat za drugi kierunek
wpolityce,28.01.2012,Drugi kierunek studiów bezpłatny jeszcze rok?-blog -PiotrMuller,19.01.2012)
'Art.29
ust. 2 Studenci przyjęci na studia przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy oraz w roku akademickim 2011/2012:
1) studiujący bez opłat za kształcenie na więcej niż jednym kierunku studiów nie wnoszą opłat, o których mowa w art. 99 ust. 1 pkt 1a ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, do końca okresu studiów przewidzianego w programie i planie studiów (..)”
Wykładnia literalna jest klarowna – skoro zrekrutowani „w roku akademickim 2011/2012” a nie „na rok akademicki 2011/2012”, to oczywistym jest, że w praktyce mamy przedłużony okres bezpłatności drugiego kierunku studiów, ponieważ podczas tegorocznej rekrutacji trwać będzie jeszcze rok akademicki 2011/2012.'
Skoro potrafią takie błędy wychwycić w ministerialnej ustawie, to niewątpliwie należy im się nagroda w postaci bezpłatnych studiów, może nawet dłużej niż jeden rok.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o szkolnictwie wyższym'od 1 stycznia 2012 r. student nie musi płacić m.in. za: rejestrację na kolejny semestr lub rok akademicki; egzamin, w tym egzamin poprawkowy, egzamin komisyjny czy dyplomowy…'(Student nie zapłaci za egzamin poprawkowy-Jolanta Ojczyk, Rzeczpospolita, 2.01.2011). To dobre rozwiązanie bo nie będzie zarzutów, że studentów się oblewa tylko po to aby uczelnia na nich więcej zarobiła.
Natomiast' od tego roku studenci nie mogą już bezkarnie zmieniać kierunku studiów. Osoba, która w trakcie nauki zmieni zainteresowania lub plany zawodowe i rozpocznie naukę na innym kierunku, musi się liczyć z kosztami.'(Dłuższe studia będą płatne-Jolanta Ojczyk, Rzeczpospolita, 5.01.2012).Takie działanie ma w założeniu zlikwidować zjawisko 'wiecznych studentów '. ale 'zmiany mogą jednak uderzyć w tych, którzy rozczarowali się poziomem nauki, jaki świadczy uczelnia, lub uznali, że po skończeniu danego kierunku nie znajdą pracy i zamiast dołączyć do rzeszy bezrobotnych magistrów prawa, marketingu czy politologii, lepiej zmienić studia np. na inżynierskie….'. Taka obawa spowodowała zaskarżenie przez PiS nowych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego.
Ale MNiSW argumentuje'Każdy student ma gwarancję bezpłatnego ukończenia pełnych studiów, także w przypadku zmiany kierunku po pierwszym zaliczonym semestrze” – podkreśla rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Bartosz Loba….Państwo gwarantuje każdemu studentowi dostęp do całkowicie bezpłatnych studiów, których ukończenie wymaga zdobycia przewidzianej liczby punktów ECTS' – podkreśla podsekretarz stanu w MNiSW Zbigniew Marciniak….. ' (MNiSW: można bezpłatnie zmienić kierunek po pierwszym semestrze-PAP – Nauka w Polsce, 6.01.2012) .
Faktem jest, że' ustawodawca zmusił studentów studiów stacjonarnych do przywiązywania wagi do zaliczonych punktów ECTS – mówi Aleksander Maziarz'(Studencie, licz punkty-Rzeczpospolita, Aleksander Maziarz 17.01.2012).bowiem' Znowelizowana ustawa z 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym daje każdemu studentowi studiów stacjonarnych na uczelni publicznej, który rozpocznie naukę w roku akademickim 2011/2012 i później, prawo do bezpłatnego korzystania z zajęć przez cały okres studiów, ale zarazem limituje liczbę darmowych punktów ECTS.'...Konsekwencją wprowadzonych regulacji może być zmiana preferencji studentów. Skalkulują oni bowiem, że zamiast wnosić opłaty za punkty spoza bezpłatnego limitu, bardziej opłaca się wybrać studia płatne – w formie niestacjonarnej na uczelni publicznej albo stacjonarne na uczelni niepublicznej.
'Były wykładowca krakowskiej wyższej uczelni, który sprzedawał studentom skrypty niezbędne do zdania egzaminu, odpowie przed sądem za korupcję – poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Zebrał w ten sposób co najmniej 25 tys. zł. Grozi mu do 10 lat więzienia.'(Kazał studentom kupować skrypty.Wykładowca oskarżony o korupcję–tvn.24, 4.01.2012,Skryptowa afera w AGH. Wykładowcy grozi 10 lat więzienia-Marta Paluch, Gazeta Krakowska, 4.01.2012).
No cóż, negatywnie wpływał na studentów, a nie można go ukarać wydaleniem z zawodu, bo jest już na emeryturze. Groźba 10 lat więzienia wydaje się jednak drakońska, skoro członek grupy przestępczej wprowadzającej stan wojenny dla własnych korzyści dostał po latach tylko 2 lata więzienia i w to w zawieszeniu. Trzeba przy tym pamiętać, że wskutek tych działań wielu studentów a także pracowników uczelni poniosło straty, które nawet w milionach trzeba by liczyć, a nawet na pieniądze nie dałyby się przeliczyć.
Unia Polityki Realnej wydała oświadczenie w którym'popiera zmianę w ustawie o szkolnictwie wyższym, wprowadzającą opłaty za studiowanie dłuższe niż pięć lat. Naszym zdaniem jest to dobry przyczynek do rozpoczęcia zmian w systemie opłat za studia oraz krok uczący odpowiedzialności…(Oświadczenie Unii Polityki Realnej w sprawie zmian w ustawie o szkolnictwie wyższym-serwis UPR, 6.01.2012)...'Unia Polityki Realnej od lat głosi potrzebę skończenia z mitem darmowych studiów oraz spersonalizowania kosztów studiowania (płacisz, wymagasz, doceniasz, chcesz maksymalnie na tym skorzystać). Przy jednoczesnym wprowadzeniu systemu stypendialnego oraz bonu edukacyjnego (przynajmniej w okresie przejściowym) pozwoli to na poprawę sytuacji, uczelni, wzrost poziomu nauczania oraz zdecydowanie poprawi odpowiedzialność studentów za kształtowanie swoich karier (nie zagrodzi zaś drogi na studia uboższym)'.
Nie jest to punkt widzenia zbyt popularny w Polsce, a nawet budzący sprzeciw, ale jednak winien pobudzić myślenie nad uzdrowieniem sektora edukacji wyższej w Polsce.
Także sektor PAN nie jest zdrowy i poZgromadzeniu Ogólnym Polskiej Akademii Nauk nasuwają się pytania:…'Czy PAN jest zdolna do zreformowania siebie? Obserwując porządek tego (ale i wszystkich poprzednich) zebrania, prowadzonego przez szefa instytucji, można w to wątpić…..Czym zatem leczy się Akademia? Ano, leczy się odrabianiem lekcji zadanych przez władzę. Formalnym.'(Problemy akademików- Anna Leszkowska - Sprawy Nauki, nr 1(166) 2012 r.)
Akademicy uważają, że'Podniesienie kapitału intelektualnego powinno być jednym z głównych priorytetów Polski. Przede wszystkim, należy poprawić poziom szkolnictwa wyższego oraz zwiększyć jego (i w ogóle nauki) powiązanie z gospodarką. Nie będzie to możliwe bez umiędzynarodowienia najlepszych uczelni oraz zwiększenia ogólnego poziomu wydatków na badania i rozwój, dzisiaj w Polsce procentowo trzy razy mniejszego od średniej dla Unii Europejskiej. Samo jednak zwiększenie finansowania czy otwarcie, bez zmiany polityki naukowej i edukacyjnej, nie przyniesie zadowalających rezultatów.'(Polska w perspektywie 2050-Leszek Kuźnicki, Marek Chlebuś , Sprawy Nauki, nr 1(166) 2012 r.).
Dobrze, ze akademiccy czasem zaczynają się w sprawach dobra wspólnego i zauważają, ze'największe i potencjalnie krytyczne zagrożenie dla Polski stwarzają degradujące się i trudne do odbudowania potencjały, szczególnie intelektualny...'
Rzecz w tym czy nie za późno, bo degradacja potencjału intelektualnego trwa już dziesiątki lat a akademiccy nadal w większości tylko medytują nad tym jak robić reformy, ale tak aby wszystko pozostało po staremu. Pojedyncze głosy pokazujące stan degradacji elit wiosny nie czynią.
Szanse na zatrzymanie degradacji elit chyba nie są wielkie, skoro plagiatorzy mogą być nadal zatrudnianina uczelniach(.O tempora, o mores! Praca plagiatem, a on wciąż wykłada na UJK-Krzysztof Łakwa, Janusz Kędracki, – Gazeta Wyborcza – Kielce, 09.01.2012)a rektorzy argumentują'.Prof. Renz z kolei twierdzi, że do prowadzenia wykładów na kieleckiej uczelni Koziróg nie potrzebuje habilitacji ani nawet doktoratu. – Profesor Koziróg prowadzi u nas zajęcia „usługowo”. Wykłada filozofię, nawet jakby był magistrem, to mógłby pracować na tym stanowisku – uważa rektor UJK. '.
No cóż, gorzej jest z tymi, którzy plagiatów nie popełniali, lecz je wykrywali - tych doprowadzenia wykładów, a tym bardziej do recenzowania prac nikt nie chce ! Więc w jaki sposób można odbudować potencjał intelektualny ?
Co więcej, idzie niż demograficzny a rektorzy nie biją się o pracowników o dużym potencjale intelektualnym i moralnym, potrafiących formować studentów, lecz biją się o studentów chińskich, aby na nich zarobić na uczelniach (Chiński dyplom za studia na polskiej uczelni. I na odwrót-Artur Grabek-Dziennik Gazeta Prawna, 10.01.2011).
Mimo licznych od lat wyjazdów rektorów do Chin niewielu mamy studentów tego kraju. Widać poziom naszych uczelni nie jest dla nich atrakcyjny. Współpraca z tak szybko rozwijającym się krajem i tak liczebnym jest zasadna, ale czemu nie ma skutecznych opcji na rzecz wzmocnienia potencjału intelektualnego Polski poprzez powroty z zagranicy polskich naukowców i studentów? Wielu nadal emigruje w czasie niżu demograficznego a niewielu wraca, bo jakoś nie są mile widziani i natrafiają na bariery.
Akademia Medyczna we Wrocławiu nadal ponosi konsekwencje plagiatu d. rektora R. Andrzejaka. Po kilku nieudanych próbach ze stanowiska dziekana Wydziału Lekarskiego AM została odwołana Prof. Jolanta Antonowicz-Juchniewicz, która chroniła b. Rektora narażając uczelnię na utratę niektórych uprawnień (AM: Dziekan odwołana za ochranianie byłego rektora-Gazeta Wyborcza – Wrocław, 10.01.2012).
Związkowcy z uczelnianej Solidarności ’80, którzy pierwsi zdemaskowali plagiaty b. rektora uważają, że' rektor Akademii Medycznej powinien jak najszybciej zwolnić dyscyplinarnie Ryszarda Andrzejaka, aby odsunąć go od zajęć ze studentami ' ...' Moim zdaniem plagiator nie może być nauczycielem akademickim, bo to niewychowawcze – przekonuje dr Jarosław Pająk z Solidarności ’80..'(.Solidarność ’80: Rektor powinien zwolnić Andrzejaka-Gazeta Wyborcza – Wrocław 18.01.2012).
Oczywiście tak być powinno, ale póki co to chyba częściej usuwa się z uczelni tych co plagiaty wykrywają, niż tych co jej popełniają. I jest to wychowawcze, tylko że negatywnie.
W tej uczelni została powołana Rektorska Komisja ds. Przeciwdziałania Plagiatom (Zarządzenie Rektora nr 2 /XV R/2012 z dnia 11 stycznia 2012 r (Przeciwdziałanie nierzetelności naukowej- serwis Akademii Medycznej we Wrocławiu , 13.01.2012). Są zatem jakieś pozytywne skutki sprawy. b. rektora. Szkoda, że środowisko tak długo broniło złej sprawy.
Uczelnie chcą zaktywizować studentów do wystawiania opinii wykładowcom(Studenci nie ryby. Muszą mieć głos.-Dziennik Polski, 14.01.2012). Nie ulega wątpliwości, że studenci winni odgrywać pozytywną rolę w podnoszeniu jakości studiów i winno im na tym zależeć. Dlaczego tak nie jest ? Może dlatego, że w przeszłościz uczelni wyrzucano najwyżej przez nich ocenianych a jednocześnie najbardziej wymagających i najskuteczniej formujących studentów !Haniebna przeszłość potrafi się mścić latami, szczególnie jeśli nie zostanie rozliczona.
Coraz częściej dziennikarze i naukowcy wypowiadają się na temat obecnych elit i ich formowania , także w odniesieniu do wprowadzania w życie nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Zdaniem Prof. Jadwigi Staniszkis'to będzie produkcja oportunistycznych wykonawców.'gdyż nastąpi'uzawodowienie nauk społecznych, bez filozofii, bez etyki, bez historii'...' na czoło wybija się taki półinteligencki pragmatyzm, czyli że umiejętnością jest rozpoznać swój interes, swój własny, i trzymać się tego.' (Prof. Jadwiga Staniszkis o kierunku zmian w szkolnictwie wyższym: „to będzie produkcja oportunistycznych wykonawców”-wpolityce.pl, 14,01. 2012 ).
W innym wywiadzie prof. Staniszkis 'zwróciła uwagę na dezorganizację tego, co utrzymywało społeczeństwa w całości. A przesądzi to o szansach konsolidacji i refleksji społeczeństw nad samymi sobą. Posłużyła się przykładem działań minister Kudryckiej, która oddzieliła nauki humanistyczne od nauk społecznych: „Filozofia, historia filozofii, historia już według jej wizji nie powinny być na socjologii, na prawie, na ekonomii. To oczywiście utrudnia refleksję nad samym sobą”. Pani profesor uznała, że szkoły wyższe, który będą realizowały te zalecenia, będą produkowały półgłówków...' (Jadwiga Staniszkis o dyktacie mocy, formy i idei-blogpress.pl 18.01.2012)
No cóż, założenia reformy budziły nadzieje, ale nadzieje ostygły po okrojeniu reform, a po wprowadzaniu zarządzeń niektórzy odkładają je do zamrażarki. Oby tylko dało się je kiedyś odmrozić.
Studiowanie na więcej niż na jednym kierunku jest dość częstym zjawiskiem i raczej pozytywnym. Zdobywanie wiedzy za młodu winno się przydać w życiu. Absolwenci uczelni niestety powiększają populację bezrobotnych. Można by sądzić, że ukończenie 2, czy 3 kierunków zwiększy ich szanse na znalezienie pracy. Otóż nie jest to takie pewne.(Badanie UW: po kilku kierunkach studiów wcale nie jest łatwiej o pracę-PAP – Nauka w Polsce, 16.01.2012) . 'Z badań wynikło, że liczba otrzymanych dyplomów nie była czynnikiem istotnie wpływającym na status edukacyjny, czy zawodowy respondentów.' a'zdaniem ankietowanych najważniejsze w zdobyciu zatrudnienia są umiejętności interpersonalne.'
Co więcejPilotażowe Badanie Absolwentów UW(Barbara Jancewicz - Pracownia Ewaluacji Jakości Kształcenia UW)wykazało,że' wysoka średnia ocen ze studiów zwiększa szanse na kontynuowanie edukacji, a zmniejsza prawdopodobieństwo regularnej pracy.'.Po prostu strach się dobrze uczyć ! Niestety to zjawisko ma długą historię - wystarczy zanalizować losy swoich kolegów ze studiów.
Polskie placówki naukowe na ogół mają trudności z zarabianiem na swoich badaniach. Zwykle utrzymują się ze środków budżetowych i wynajmu nieruchomości, uczelnie – także ze studentów.
Ale są informacje o placówkach odbiegających od tej reguły – np.'Budżet Wojskowej Akademii Technicznej w prawie 60 proc. składa się ze środków wypracowanych przez zespoły naukowo-badawcze. Uczelnia zarabia poprzez badania i wdrożenia realizowane zarówno na potrzeby odbiorców krajowych, jak i w ramach grantów międzynarodowych'(Rektor WAT o zarządzaniu własnością intelektualną-Karolina Olszewska -PAP – Nauka w Polsce, 16.01.2012).Kiedy takie zarządzanie własnością intelektualną stanie się standardem a nie wyjątkiem ?
Problem ten podejmuje też Rzeczpospolita(Nauka i biznes w parze-Renata Czeladko, Rzeczpospolita, 17.01.2012) :' Naukowcy powinni częściej myśleć, jak zastosować wyniki badań w przemyśle, niż tylko przedstawiać je w swoim gronie – uważają eksperci. Efektem badań naukowych prowadzonych na uczelniach najczęściej jest jedynie prezentacja na konferencji naukowej. Naukowcy słabo radzą sobie z komercjalizacją badań, czyli wykorzystaniem ich wyników przez przemysł. Z kolei przedsiębiorcy skarżą się, że potrzeby firm nie leżą w kręgu zainteresowań naukowców, a instytucje naukowe nie są w stanie realizować badań służących nowoczesnej gospodarce…'.A gdyby tak postarać się aby na uczelnie wracali naukowcy, których badania wykorzystywano z powodzeniem w przemyśle a odeszli z uczelni bo intelektem przewyższali tych co zostali ?
Trwa nadal tzw. sprawa b. rektora gdańskiej AWFiS – prof. Tadeusza Hucińskiego odwołanego w sierpniu 2010 roku z funkcji rektora przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego Barbarę Kudrycką.' Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił kasację złożoną przez minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbarę Kudrycką po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w sprawie odwołania Tadeusza Hucińskiego z funkcji rektora gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Huciński chce wrócić na uczelnię.Werdykt NSA oznacza, że forma odwołania Hucińskiego ze stanowiska rektora AWFiS w Gdańsku naruszała zasady demokratycznego państwa prawa'(Były rektor AWFiS kontra minister Kudrycka 2:0-wybrzeże24, 20.01.2012).Tym niemniej obecne władze nie chcą przywrócić b. Rektora na uczelnie, uznając go za'persona non grata' (Afera w gdańskiej AWFiS. Kto jest rektorem uczelni?-Dziennik Bałtycki – Tomasz Słomczyński, 23.01.2012 ,NSA oddalił skargę ministerstwa ws. Hucińskiego
Dziennik Bałtycki -Łukasz Kłos,22.01.2012)
Natomiast MNiSW nie daje za wygraną informując 'Rektor AWFiS prof. Tadeusz Huciński zostanie odwołany raz jeszcze – Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego po raz kolejny zabrało głos w trwającej od kilkunastu miesięcy awanturze wokół rektorskiego fotela na gdańskiej uczelni….- Ministerstwo rozpatrzy sprawę dotyczącą odwołania prof. Tadeusza Hucińskiego ze stanowiska rektora w trybie prowadzącym do wydania decyzji administracyjnej – poinformowała wczoraj Magdalena Kula, doradca Barbary Kudryckiej. Jednocześnie przypomniała, że w 2010 roku w AWFiS dokonano wyboru nowego rektora, został nim prof. Waldemar Moska, który obecnie pełni swoją funkcję. – Brak jest formalnych przesłanek, które pozwalałyby przyjąć, iż orzeczenie NSA wpływa na ważność tego wyboru – poinformowała Magdalena Kula.'(Gdańsk: Batalia o rektora AWFiS rusza od początku- Tomasz Słomczyński - Dziennik Bałtycki , 24.01.2012,Minister Kudrycka nie przywroci byłego rektora AWFiS nastanowisko-wybrzeze24, 24.01.2012)
Głośna sprawa ACTA poruszyła także środowiska naukowe'Środowiska uczonych skupione w Koalicji Otwartej Edukacji zrzeszającej organizacje pozarządowe związane z obszarem edukacji krytykuje ACTA jako zagrażające nauce. I proponuje alternatywne rozwiązania……Koalicja chce, by rząd przyjął rozwiązania, które np. w przypadku otrzymania grantu naukowego oznaczałyby obowiązek udostępnienia rezultatów badań w otwartym dostępie, a także by publicznie dostępne były artykuły publikowane w finansowanych przez państwo czasopismach tradycyjnych. Takie rozwiązania mogłyby np. znaleźć się w przygotowywanej przez rząd ustawie o otwartych zasobach. (Naukowcy chcą dostępu do badań-Wojciech Wybranowski – Rzeczpospolita, 26-01-2012).
'....Również za otwartą publikacją badań naukowych, które zostały uzyskane za państwowe pieniądze opowiadają się twórcy niedawnego raportu o otwartej nauce, przygotowanego przez Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW. Jak powiedziała przedstawicielka tej instytucji Dominika Czerniawska najlepiej byłoby, gdyby na uczelniach działały internetowe repozytoria, gdzie udostępniane byłyby publikacje uczonych zatrudnionych na danej uczelni oraz doktoraty tam obronione. Autorzy raportu proponują, aby od sprawności funkcjonowania takiego repozytorium zależała wysokość dotacji państwowej dla uczelni. Według nich należałoby również nałożyć obowiązek publikowania w repozytoriach lub w otwartych internetowych czasopismach na autorów badań wykonanych za pieniądze pochodzące z Narodowego Centrum Nauki oraz Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.' (Debata: dostęp w internecie do wyników badań – nie za darmo-Urszula Rybicka - PAP – Nauka w Polsce, 27.01.2012).
W końcu takie stanowiska cieszą skoro podążają w kierunku wytyczonym przed laty przez środowisko NFA . Niestety póki co nawet wykazy publikacji naukowców nie zawsze są dostępne w internecie a co dopiero mówić o samych publikacjach. Od postulatów do ich realizacji droga daleka, ale dobrze, że sprawa jest podnoszona nie tylko przez NFA.
Priorytety MNiSW to:'Dalszy stopniowy wzrost finansowania nauki i szkolnictwa wyższego, poprawa jakości polskiej nauki i wzmocnienie jej międzynarodowej pozycji, wspieranie transferu efektów badań do gospodarki czyli przyspieszenie drogi od pomysłu do przemysłu, zmiana struktury kształcenia, umiędzynarodowienie uczelni oraz odbudowa prestiżu i jakości kształcenia zawodowego. (Wyższa jakość, efektywne finansowanie, więcej innowacji-serwis MNiSW, 26.01.2012).
Trzeba monitorować jak będą one realizowane, bo ich wdrożenie w życie łatwe nie będzie, a na obiecankach nie powinno się skończyć. Od lat wszyscy zapowiadają poprawę jakości nauki polskiej a ta jakość ciągle spada, tak jak droga od pomysłu do przemysłu staje się coraz dłuższa ( a przy tym drogi coraz gorsze).
Znowelizowana ustawa o szkolnictwie wyższym wprowadza możliwość wyłaniania rektora na drodze wyborów ( tak jak to było dotychczas) lub w otwartym konkursie. Jak można się było spodziewać uczelnie jednak wolą aby mimo reform wszystko pozostało po staremu.(Krakowskie uczelnie nie wybiorą rektorów w konkursach-Tkacz E., Korbut P.-Gazeta Krakowska, 28.01.2012).Wzorcowy do tej pory model kariery uczelnianej –od studenta do rektora na tej samej uczelni- ma szanse przetrwać jeszcze kolejne pokolenia, nawet jeśli same uczelnie poupadają .
To, że uczelnie umierają zauważył nawet prof. Majcherek(Prof. Majcherek: Na uczelniach umarł duch rywalizacji-Gabriela Łazarczyk, Gazeta Wyborcza – Kraków, 28.01.2012) .' Nie widzę szlachetnego ducha rywalizacji o to, kto więcej wie, kto jest lepszy. Działa raczej instynkt stadny. Studenci dążą do osiągnięcia czysto formalnego celu – zdania egzaminu, uzyskania zaliczenia. Brak im poczucia dumy z posiadanej wiedzy – mówi prof. Janusz A. Majcherek.. '…- To trochę wina nas, wykładowców, bo nie potrafimy stworzyć atmosfery sprzyjającej dążeniu do wiedzy. Studenci nie uważają jej za ważną. '
Nawet można się z tym zgodzić, poza tym, że ta wina wykładowców nie jest 'trochę', tylko zasadnicza i wielka.
Te problemy drążyRoman Maciej Kalina(Podhalańska PWSZ diamentem Podtatrza, czy … w popiele-ETYKA I PATOLOGIE POLSKIEGO ŚRODOWISKA AKADEMICKIEGO, 20.01.2012)
'Mądry człowiek wie, że o uczelni nie świadczą mury, ale profesorowie i biblioteka. W dobie Internetu marką uczelni pozostają wyłącznie profesorowie i ich wytwory:bezpośrednie (dzieła, które publikują w najbardziej prestiżowych czasopismach, książki nazywane bestsellerami, patenty etc.), ale także, powiedzmy umownie, pośrednie(poziom naukowy, kwalifikacje zawodowe i kultura osobista absolwentów). Infrastruktura i inne rzeczy, to tylko dodatki, choć niezbędne (!). 'Dzisiaj uczelnie przyjmują każdego, byle zapłacił czesne. Uczelnie nagminnie kupczą dyplomami. Godziny rektorskie, możność nieuczestniczenia w wykładach (które powinni prowadzić przede wszystkim profesorowie), jeżeli przedmiot uwzględnia ćwiczenia (domena magistrów i doktorów) i inne „demokratyczne prawa” studentów są polską specjalnością. '
I nie jest to optymistyczne, choć kropla drąży skałę, więc może w murze akademickim da się w końcu coś wydrążyć.
Za taką kroplę 'robi' od lat Marek Wroński (Jak prezentować swoją wiedzę -Marek Wroński – Forum Akademickie, 1, 2012 (Z archiwum nieuczciwości naukowej )ujawniając rozliczne plagiaty naszej kadry akademickiej, stąd jego archiwum nierzetelności naukowej rośnie, ale nierzetelnych naukowców nie ubywa. Widocznie system jednak jest przyjazny nierzetelnościom – niestety
Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka trafnie zauważa, że 'Ryba psuje się od głowy'(Tajemnica znikających przypisów - Adam Leszczyński, Magazyn Gazety Wyborczej 28- 29.01. 2012) więc jest nadzieja, że popsute 'głowy' akademickie częściej niż dotychczas polecą, aby uchronić od zepsucia pozostałe części populacji akademickiej. .
- Józef Wieczorek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz