Połowy tygodnia (5.)
tu.rybak, sob., 04/02/2012 - 20:25
Tydzień wzruszeń. Wzruszył mnie Tusk tym jak skomentował podpisanie paktu fiskalnego.
Tonem pewnej wyższości oznajmił, że nie zawracał głowy naszym partnerom, że zawartość merytoryczna paktu mogłaby być ambitniejsza. Dodatkowo wytłumaczył porażkę słowami: nie ma czegoś, co chcieliśmy osiągnąć. I to ostatnie to chyba motto jego działalności...
Drugie wzruszenie zawdzięczam Boniemu. Pozazdrościł Tuskowi symboli (astrobazy, orliki i świetliki) i postanowił mieć swoje. Latarniki. Za 15 mln. W każdej gminie pojawi się gość, który będzie namawiał do korzystania z Internetu. Dla mnie bomba.
Ledwo otarłem łzy wzruszenia, a tu zaatakował mnie Tusk. Powiedział, że podpisanie ACTA to błąd i że podjął definitywną decyzję o zawieszeniu procesu ratyfikacji umowy. Zwracam uwagę na słówko definitywnie. Twardy gość. I jak można się było spodziewać obiecał spotkanie z Internautami. I jaki oryginalny!
Kolejne wzruszenie zawdzięczam parze Mucha - Tusk. Ona zatrudniła swojego fryzjera na stanowisku wicedyrektora COS, a on poproszony o komentarz odpowiedział z pewną dezynwolturą: fotel wiceszefa COS to jednak nie taka pozycja jak minister czy szef sztabu generalnego. Jasne, w tym rządzie poniżej ministra wyłącznie fryzjer. A ministrem jest cieć...
Nie zawiódł mnie Komorowski. Oburzył się na raport specjalistów z Krakowa. Nie, nie za to, że ruski raport ws. Smoleńska okazał się fałszywy, tylko, że rzecz się wydała! To są sygnały o jakimś hasaniu, tak powiem, niejasnych zupełnie motywów w Prokuraturze Generalnej. W wojskowej to oczywiście rzecz nie do pomyślenia...
Kolejne wzruszenie też zawdzięczam Komorowskiemu. Ogłosił, że: mamy nadzieję, że po wyborach nastąpi ponowna intensyfikacja dialogu z Rosją. Mnie zastanawia ta królewska liczba mnoga...
Media przez tydzień pokazywały swoją nędzę epatując nas sprawą porwania dziewczynki z Krakowa. Przypomniała mi się stara piosenka Kleyffa o telewizji. Nie to, że świeże groby i biedne dzieci zawsze wzruszą, ale zakończenie: Patrzy prawy obywatel/Mija dzień za dniem, godzina/A z nim razem na kanapie/Relaksuje się rodzina/Z telewizji jego matka/Z gazet dzieci do zrobienia/Żona jakby wzięta z radia/A on cały z obwieszczenia
Tonem pewnej wyższości oznajmił, że nie zawracał głowy naszym partnerom, że zawartość merytoryczna paktu mogłaby być ambitniejsza. Dodatkowo wytłumaczył porażkę słowami: nie ma czegoś, co chcieliśmy osiągnąć. I to ostatnie to chyba motto jego działalności...
Drugie wzruszenie zawdzięczam Boniemu. Pozazdrościł Tuskowi symboli (astrobazy, orliki i świetliki) i postanowił mieć swoje. Latarniki. Za 15 mln. W każdej gminie pojawi się gość, który będzie namawiał do korzystania z Internetu. Dla mnie bomba.
Ledwo otarłem łzy wzruszenia, a tu zaatakował mnie Tusk. Powiedział, że podpisanie ACTA to błąd i że podjął definitywną decyzję o zawieszeniu procesu ratyfikacji umowy. Zwracam uwagę na słówko definitywnie. Twardy gość. I jak można się było spodziewać obiecał spotkanie z Internautami. I jaki oryginalny!
Kolejne wzruszenie zawdzięczam parze Mucha - Tusk. Ona zatrudniła swojego fryzjera na stanowisku wicedyrektora COS, a on poproszony o komentarz odpowiedział z pewną dezynwolturą: fotel wiceszefa COS to jednak nie taka pozycja jak minister czy szef sztabu generalnego. Jasne, w tym rządzie poniżej ministra wyłącznie fryzjer. A ministrem jest cieć...
Nie zawiódł mnie Komorowski. Oburzył się na raport specjalistów z Krakowa. Nie, nie za to, że ruski raport ws. Smoleńska okazał się fałszywy, tylko, że rzecz się wydała! To są sygnały o jakimś hasaniu, tak powiem, niejasnych zupełnie motywów w Prokuraturze Generalnej. W wojskowej to oczywiście rzecz nie do pomyślenia...
Kolejne wzruszenie też zawdzięczam Komorowskiemu. Ogłosił, że: mamy nadzieję, że po wyborach nastąpi ponowna intensyfikacja dialogu z Rosją. Mnie zastanawia ta królewska liczba mnoga...
Media przez tydzień pokazywały swoją nędzę epatując nas sprawą porwania dziewczynki z Krakowa. Przypomniała mi się stara piosenka Kleyffa o telewizji. Nie to, że świeże groby i biedne dzieci zawsze wzruszą, ale zakończenie: Patrzy prawy obywatel/Mija dzień za dniem, godzina/A z nim razem na kanapie/Relaksuje się rodzina/Z telewizji jego matka/Z gazet dzieci do zrobienia/Żona jakby wzięta z radia/A on cały z obwieszczenia
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Rybaku
ci Latarnicy za 15 milionów polskich złotych z podatków naszych szczególnie mnie wzrusza.
A szczególnie wzruszy tych, którzy nie mają dostępu do internetu ani drogą stałego łącza , ani drogą radiową.
Jedyna iskierka (nie latarka) nadziei, że wkurzeni niedoszli Internauci "popędzą kota" boniowym Latarnikom, jak chłopy z Konopielki "eletryfikatorom" z UB :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. cu...
... dne!
Dzięki!
Oficjalni "dziennikarze" z oficjalnych mediów tak na pewno by nie potrafili i mogą włazić na drzewo. Dlatego też zresztą, mamy różne takie ACTA. (Choć nie tylko dlatego, bo i GMO np.)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
3. @t
dzięki