Protest przeciw cenom paliw w Polsce.

1. Komitet ogólnopolski wystosował petycję do rządu RP  dostępną na Facebooku

link http://www.stopceniepaliwa.pl/petycja.php#.TxR7n0vHpMI.facebook

Cytat:

Szanowny Panie Premierze,

My, obywatele Rzeczpospolitej Polskiej, domagamy się od Pana podjęcia zdecydowanych działań, ustawodawczych, legislacyjnych i mediacyjnych, mających na celu obniżenie cen paliwa sprzedawanego na terenie naszego kraju.

Nasza petycja jest wynikiem obawy przed zahamowaniem wzrostu gospodarczego w Polsce i zapowiadającymi się podwyżkami towarów i usług, spowodowanymi rosnącymi cenami paliwa. Z całą mocą chcemy podkreślić, że społeczeństwa nie stać na to by płacić jeszcze więcej za chleb, cukier, czy inne produkty pierwszej potrzeby, których cena wzrośnie wraz ze wzrostem cen paliwa.

2. Reportaż TVN24 Warszawa

"Tankujemy za symboliczną złotówkę. Idziemy zapłacić, pooglądać gazety, zjeść hot-doga itd." - w ten sposób kierowcy na portalu społecznościowym facebook namawiają innych do wzięcia udziału w poniedziałkowej akcji blokowania stacji benzynowych. To wyraz sprzeciwu wobec drogich paliw.
Organizatorem protestu jest znów Polska Inicjatywa Obywatelska, która w grudniu ubiegłego roku nawoływała do zaangażowania się w podobną demonstrację. Udział w akcji potwierdziło na facebooku ponad dwa tysiące osób. Zaproszonych jest ponad 10 tysięcy zmotoryzowanych.
 
Jak najwolniej pod Sejm
"Zbierzemy się na parkingach w całej Polsce (...), podzielimy na grupki i udamy się na stacje benzynowe. Tam podjeżdżamy do dystrybutora, tankujemy za symboliczną złotówkę, idziemy zapłacić, pooglądać gazety, zjeść hot-doga itp. Wracamy do samochodu i tankujemy znowu i tak np. tankujemy za 20,50,100 zł. - instruują organizatorzy protestu, który ma odbyć się w 17 polskich miastach.
Jedynie w Warszawie akcja ma wyglądać trochę inaczej. Zbiórka ma się rozpocząć nie o godz. 18, a o 15.45. Według planu zebrani przy ulicy Smolnej kierowcy wyruszą w żółwim tempie w kierunku Sejmu.
Jeśli akcja nie przyniesie spodziewanych efektów - podjęcia przez rząd działań zmierzających do obniżki cen paliw - organizatorzy zapowiadają podjęcie kolejnych kroków, jakimi będą m.in. blokady ulic miast oraz tras szybkiego ruchu i autostrad, czy blokowanie dojazdu do koncernów naftowych w całej Polsce. "Blokując stacje wpływy z podatków w danym dniu na pewno będą mniejsze. Pokażmy wszystkim, że nie jesteśmy marionetkami w rękach rządu!
 
Pokażmy, że też mamy coś do powiedzenia!" - nawołują autorzy sprzeciwu.
 
B. rzadko cytuje te słynące z rzetelności i obiektywizmu źródło informacji publicznej

3. Sposób na blokadę autostrady w Brzegu

Najpierw stacje benzynowe teraz drogi

Dotąd jednak zwołani przez internet kierowcy z Brzegu blokowali stacje paliw. Tym razem zdecydowali się na inną formę.

- Będziemy jechać autostradą: od węzła przyleskiego pod Brzegiem na zachód, potem nowym węzłem wjedziemy na autostradową obwodnicę Wrocławia (A8) i skończymy akcję w okolicach stadionu - zapowiada Yasiu.

Inicjatorzy chcą wyjechać z Brzegu o 12 i utrzymywać prędkość 40 km/h, a wyprzedzając się wzajemnie, zablokować całą północną nitkę A4. - W ciągu pierwszych trzech dni od ogłoszenia akcji mieliśmy pół tysiąca odsłon na Facebooku i ponad pięć tysięcy odświeżeń tematu na forum. Widać, że ludzie popierają protest i spodziewamy się dużego odzewu - dodaje Jasiński.

http://www.mmwroclaw.pl/400341/2012/1/19/kierowcy-beda-blokowac-autostrade-a-i-aow-chca-obnizenia-cen-paliw?category=spozaMiasta

Prezydent zatwierdził podwyżkę podatku od oleju napędowego

 
29.12.2011 
Wysokość podatków w cenie detalicznej litra paliwa 
 
 
Kejow
 
 
Ps.
Czy protest powiniem być skierowany w sfere legislacyjną i referomowania systemu bezpieczeństwa energetycznego w tym prawa UE.