Ścieżki PO
Komunizm został stworzony po to, aby wypowiedzieć religii walkę - Włodzimierz Lenin.
W pełnej wersji ten cytat brzmi następująco -
„…Forma naszego komunistycznego społeczeństwa została przez nas stworzona tylko dlatego, aby walczyć przeciw wpływom jakiejkolwiek religii na świadomość klasy robotniczej. Marksizm powinien być materialistyczny. Mówiąc inaczej, powinien być wrogiem religii. Komuniści – to nieprzejednani wrogowie fanatyzmu religijnego i ceremonii religijnych. Komunizm został stworzony po to, aby wypowiedzieć religii walkę…”.
Tekst ten dedukuję Ostatnim Obrońcom Wiary.
Nie jestem cudotwórcą, a zatem nie będę otwierał oczu ślepcom, postaram się jedynie ponieść powieki, które opadły na oczy Polaków.
Jeżeli nawet pewne rzeczą się nie zdarzą, to należy o nich mówić, bo mogą się zdarzyć.
A wtedy będzie za późno.
Niech nas nie zmyli pozorna różnica między bolszewikami, a na przykład neoliberałami i lewakami. W tle zawsze pozostają wpływowe grupy interesu, nadzorcy i ich Panowie. A interes wspólny jest jeden, pozbawić Nas Wiary i zastąpić ją ideą Postępu. Wiara do skansenu, postęp na ołtarze. W naszych domach, marketach, galeriach i mediach. W nowym modelu wypasionej komórki, zbędnych gadżetach i wszystkich możliwych odstępstwach. Jak dewiacje seksualne, narkotyki, swoboda obyczajowa bez granic. Gdy wolność ograniczona i każda rzecz jak wywodzi się z Tradycji i Wiary.
„…Wolność to właściwie rozumiana konieczność…”.
Włodzimierz Lenin
Kościół jako instytucja i zbiór wiernych nigdy nie przestał być infiltrowany i sterowany przez służby. Stąd też dość skuteczna obrona przed lustracją. Wycięcie starych wyg mogłoby pozbawić zaplecza nowy narybek. Zatem bezpieczniej jest dla nowej idei i miejsca w niej Kościoła zachować sprawdzoną ekipę, która nie raz braci sprzedawała za srebrniki, a bliższe im pierścienie, łańcuchy i purpura, niźli dobro owieczek. A te bardziej jak barany, będą beczeć po kościołach zdrowaśki z daleka od polityki, bo tak ksiądz biskup nakazał. Iluż mamy wpływowych biskupów w zażyłych stosunkach nie tylko z PO. Chlali wódę z komuchami i bezpiecznikami, a teraz rżną salonowców przy winku, nie koniecznie mszalnym.
„…Zmiany [świadomości] wytwarza faktycznie doświadczenie mas,
nigdy zaś sama propaganda…”.
Włodzimierz Lenin.
Na nową wizję Świata i miejsce w nim religii pracują wierni od lat towarzysze sowietów, choćby Janina Paradowska i jej societa, a także najnowsze wynalazki bezpieczników jak Lis Witalis i MO, z całym rodzinnym oraz fachowym zapleczem przedłużenia służb, jakimi jest większość mediów. To właśnie w nich codziennie pompowany jest temat XXI wieku i Nowego Oświecenia. Tam wyszydza się Religię, Wiarę i Nas. Ciemniaków, którzy wierzą w Boga, którego brak wszakże już dawno na sowieckich uniwersytetach naukowo udowodniono. Jak zresztą wiele innych teorii, mających odwieść Nas od korzeni, a wtedy pozbawienie energii życiodajnej wyschniemy na wiór. I zostanie w nas tyle, ile będzie potrzebne do pracy w Światowym Kołchozie. Gdzie owszem, zbytek i hedonizm osłodzi nam chwile przerwy w prawie całodobowym zapie….u dla Panów. Obawiam się, iż gdybyśmy ujrzeli ich prawdziwe oblicze, to nie zasnęliśmy już nigdy. A może by to wielu otrzeźwiło. Może by zauważyli na swojej szyi ukąszenie wampira. Kanaliki przez które ucieka Nasza Polska Krew, a w zamian sączy się do krwiobiegi trucizna.
„…Forma naszego komunistycznego społeczeństwa została przez nas stworzona tylko dlatego, aby walczyć przeciw wpływom jakiejkolwiek religii na świadomość klasy robotniczej. Marksizm powinien być materialistyczny. Mówiąc inaczej, powinien być wrogiem religii. Komuniści - to nieprzejednani wrogowie fanatyzmu religijnego i ceremonii religijnych. Komunizm został stworzony po to, aby wypowiedzieć religii walkę…”.
Włodzimierz Lenin.
Może wielu nie widzi do czego zmierzają ludzie pokroju profesora Radosława Markowskiego, czy też jemu podobnych Janów Hartmanów i ich zagończyków. Jawnie wypowiedzieli wojnę Naszej Wierze. Nie ukrywają, że chcą nas zapędzić jak Indian do rezerwatów, by na końcu za pomocą nowej wersji ognistej wody i zarażonych pledów wykończyć. Równocześnie jednak oddając pustynię z planem budowy kasyn „swoim purpuratom”. Uwierzcie mi, że nie tylko ja widzę ten plan i proces, widzą go inni i śledzą z niepokojem. Można z łatwością sprawdzić w sieci, na stronach gazet, portali, stacji radiowych i telewizyjnych ich wypowiedzi.
„…Z politycznego punktu widzenia jest arcyważne, aby dobić Polskę…”.
Włodzimierz Lenin
Bez zbędnego już, bo czas ich nagli, owijania w bawełnę walczą o Rząd Dusz. Nie naszych, naszych dzieci i następnych pokoleń. Chcą ich wprowadzać w XXI wiek z nową moralnością, systemem wartości i nade wszystko bez tradycji. Jeżeli już z nią, to bolszewicką. Wiara, idee, to biznes i tego nie odpuszczą możni tego świata. Zatem bałwochwalcy mogą spać spokojnie, jak nie ten, to inny Cielec się znajdzie. Taki bardziej trendy, cool i cosy. Interes się będzie dalej kręcił, a ślepcy i tak nie zoczą, że szczerozłoty cielec jest z tombaku. Byle był i mamił. A tak naprawdę wojna o terytoria, ludzi i wszelkiego rodzaju dobra toczy się na polu walki z Wiarą. A z naszej strony walki o jej zachowanie. Bo bez niej pozostanie tylko cielesna powłoka, pusta niczym kokon motyla, który z nas odfrunie bezpowrotnie.
„Samodzielne byty”
Takowe praktycznie nie istnieją, choć przy odrobinie dobrej kacapskiej woli można w nie uwierzyć, podobnie jak w to, że to nie Bóg stworzył człowieka, a Człowiek boga. Widząc źdźbło trawy, nie możemy gubić z pola widzenia, ni ziemi, ni też życiodajnego deszczu. Świat i Kosmos to naczynia połączone. Podobnie jak obecna Partia Wszechwładzy. Jej rodowód, widoczny okiem bez mędrca oka i szkiełka jawi się coraz wyraźniejszym. I gdy widać rurki między naczyniami takimi jak SD, UW, UD, KLD, a PO, to nie zapominajmy, że w tle biegną jeszcze inne.
„…Rewolucja to nie przechadzka po Newskim Prospekcie…”.
Włodzimierz Lenin.
Ukryte póki co dla wzroku, a jednak zawsze połączone z całym zapleczem figurantów, jakim są Tusk i Komorowski i duża część wierchuszki PO. Bo najczęściej końcowe produkty, które widzimy są pozornie odcięte od linii produkcyjnej i planu dotarcia do targetu oraz osiągnięcia celu. Celu jakim jest dogonienie Jewropy w laicyzacji oraz pogrzebaniu na wieki tego co nas stworzyło i z czego wyrośliśmy jak niezłomne polskie bory i lasy. Czasem przeorane wichurą, ale trwające i zawsze się odradzające.
A plan jest prosty, gdy nadejdzie czas odrodzi się w nowej Formie Front Jedności Narodu, a w nim jest miejsce dla wszystkich za wyjątkiem Nas. Łączą się już rurki kolumny rektyfikacyjnej Bimbrownika z Lublina. A to Marycha, a to Biedronki. Trochę z lewa i szczypta anarchii zaprawiona lewacką jaczejką. Wszystkie siły i kolory odrodzonej rewolucji rzucone na front walki z Wiarą i Tradycją. Wydaje im się, że są sprytni, zadziwiające wyprawiają mentalne ewolucje i hopsztosy. Nadciągają z każdej strony, czasem nawet z naszej. Takież to miłe „Kreciki”.
„…Religia to rodzaj duchowego alkoholu, w którym niewolnicy kapitału topią swoje człowieczeństwo i pragnienie lepszego życia…”.
Włodzimierz Lenin.
Lenin ogłaszając wszem i wobec, że Religia jest OPIUM dla mas, sam użył tego narkotyku. Jakim są idee pozbawione Wiary. Podobne argumenty były zawsze orężem fałszywych proroków. I tej nauki nie zapomnieli ich dzisiejsi odpowiednich i ich pomagierzy. Ruskie Tuski z pomocą „filozofa banity” wyklinają Nas i Naszą Wiarę. Jednocześnie podsuwają najnowsze odmiany opium z laboratorium na Łubiance. Technika idzie do przodu. Ludzie wręcz przeciwnie, cofają się w rozwoju. Nie to, że powrót do Tradycji jest masowym zjawiskiem. To raczej powrót Chaosu, który jest tak na rękę Demiurgom. Tym łatwiej się zarządza „Masą Nieuporządkowaną”. A taką już jest większość ludzi na świecie, a raczej to co z nich pozostało.
„…Polskę zajmiemy i tak, gdy nadejdzie pora…”.
Włodzimierz Lenin
Zatem nie bójmy się Boga, a bardziej fałszywych braci. Takimż jest PO. Z bogobojnymi Gowinami i Niesiołami na poziomie wizyty świętoszka w burdelu. Gdzie wychodzi jego prawdziwe oblicze i żądze. Bóg to My, jego cząstka, Oni już targają Pismo Święte. Każdym swoim słowem i uczynkiem. A będzie im to policzone. Dlatego też nie wyłączajcie odbiorników, oczu nie zamykajcie w obawie byście nie oślepli od prawdy. Ona nas wyzwoli, choć bolesną jest, a dla innych niewygodną. Bolszewicka Hydra się odradza. Nie w Leszku Milerze., a i w Jerzym Millerze. W każdym, kto połączony jest, tą jeszcze niewidzialną, ale silną nicią. Jaką jest niewątpliwe plan „Szachistów z Moskwy”, polska wersja traktatów rozbiorowych, paktu Ribbentrop - Mołotow, jałtańskiej zdrady. Okrągłego stołu, który coraz bardziej traci okrągłą mowę i przybiera kształt „pięcioramiennej gwiazdy”.
Pozostaje nam po raz kolejny zaufać, jak Ksiądz Korecki i obrońcy Częstochowy -
„…Lecz w ciszy zabrzmiał głos ksiądza Kordeckiego, donośny, choć spokojny:
- Bracia, radujmy się! godzina zwycięstw i cudów się zbliża! A w chwilę później:
- Pod twoją obronę uciekamy się, Matko, Pani, Królowo nasza! [...]…”.
A gdy ideolodzy i wojownicy Nowego Oświecenia zaatakują po raz kolejny nasze przyczółki, to zadajmy im jedno proste pytanie -
Co było przed Wielkim Wybuchem ( Big Bang ) ?
Bo na pewno nie oni.
Nie dziwcie się, że tak często cytuję Leninia, ukazuję oblicze Zła.
Dzięki temu możemy bardziej poznać Boga i jego Naturę.
Zbliżyć się do Niego i do Siebie.
I nie podążać „Ścieżką PO”.
A teraz z innej beczki.
Kołysanka śpiewana przez Dobrawę, małemu Bolesławowi Chrobremu Słowa wg. prozy Antoniego Gołubiewa "Bolesław Chrobry"
Leli, leli maleńki -
noc czarna spłynęła na ziemię
wiatr szumiący, targa w górze gałęzie
wiatr niosący pogwarki wojackie
wiatr szepczący w gęstwinie, w poszumie
Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej!
Leli, leli synaczku -
na niebie gwiazdy odwieczne
Na Twym szczycie, lśnią srebrzystym ćwiekiem
Miesiąc stroi odblaskiem Twe czoło
Miesiąc władcą Ci z oczu błyska
Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej!
Leli, leli słoneczko -
mać sama czeka doma
syn mocarny bije w puszczy wroga
ogniem miecze żelazne błyskają
jak lotne ptaki szypy świszczą
Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej!
Leli, leli poleli -
pieśń na wietrze polata
W turzych rogach huczy pieśń, aż po krańce świata
śpiewa w strunach starców gęślarzy
aż po czasów krańce pieśń niosą
Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej!
Zabrano nam ziemie
Praprzodków zabito
Szydercy i tchórze
Zajęli nasz kraj
Wojna to była
Dług i krwawa
Czas pokazał kto kłamie
Kto kłamie wciąż
Zemsta bogów
Pogańskiego słońca
Synowie Jahwe
Strzeszcie się słońca
Siła słowiańskiej wiary
Daje moc dumy i chwały
Perunowy znak
Zabłysł nad światem
Oto nadchodzą
Prawnukowie ojców
Sztandarem lechii
Załopotał wiatr
Celtycką pieśń
Niesie las
W rękach przodków miecz
W piersi orli szlak
Promień solarny płonie
Bogowie nadszedł czas
Noc polarna - zabłysł świt
Perunowe znak - w sercu mym
Bogów moc święta w mieczu zakęta
Biała krew - blady świt
Bogów znak - w sercu mym
Bogów moc święta w mieczu zaklęta
Na północy - gwiazda lśni
Polarna pieśń - walecznych wojów
Płomień solarny - w walecznym sercu
Tlący się żar - wypala stal
Noc polarna - zabłysł świt
Perunowy znak - w sercu mym
Bogów moc swięta w mieczu zaklęta
Biała krew - blady świt
Bogów znak - w sercu mym
Bogów moc święta w meczu zaklęta x2
Noc polarna - zabłysł świt
Perunowy znak -w sercu
Bogów moc święta w sercu zaklęta
Biała krew - blady świt
Bogów znak - w sercu mym
Bogów moc święta w sercu zaklęta
Bogów moc święta w mieczu zaklęta
Wielki orzeł wznosi się ponad szczytami gór
Mija lasy, łuny dymu i płąnące krzyże
Podąża dalej sam
Swobodny jak wiatr
A na skrzydłach ma
Polskości znak
Oswobodzony z rąk najeźdzców
Wyznacza nowy szlak
Będący długą drogą
Do krainy szczęscia
Na niebie uczynił znak
I błysną poświatą chwały
Silny, dumny, pewny siebie
Wznieca pogański ogień
Oswobodzony z rąk najeźdzców
Wyznacza nowy szlak
Będący długą drogą
Do krainy szczęscia
Sławska ziemia, od lat zapomniana
Skaleczona religią najeźdźców
Wykrwawia się haniebnymi ranami,
zadanymi przez innowierców
Przetrwała jednak, tysiące lat
Aby na nowo głosić chwałę polskiego istnienia
Koniec zdrady, koniec hańby, koniec wrogów naszych
Koniec krzywdy, koniec zbrodni, koniec wiary w kłamstwo
Koniec zdrady, koniec hańby, koniec wrogów naszych
Koniec krzywdy, koniec zbrodni, koniec wiary w kłamstwo
Biały orzeł, polski orzeł, dumna polska
Sławy ptak, chwały ptak, symbolem polskości
Wykonawca: Saltus
Tytuł: Blask chwały Orlej
Album: Imperium Słońca
Rok: 2005
Kolejne Pokolenia nie zawiodą pokładanej w Nich Nadziei.
Polecam - JWP.
- jwp - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Pani JWP
Szanowna Pani,
Dziś w Polsce nadal mamy dostatek Leninów i Lwów Dawidowiczów Trockich, właśc. Lew Dawidowicz Bronstein, finansowanych przez międzynarodowy kapitał żydowski z Wall Street.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. JWP ,witam nocną porą :)
masz rację,ze straszna choroba nas dotknęła,komunizm gorszy jest od raka,tego
można pogonić chemią,ale czerwonego
tylko kijem i uważać,by nie wrócił....
serd pozdrawiam Dobrej Nocy i pięknych snów o Wolnej Polsce...
"Boże błogosława Węgrom"
gość z drogi