70 lat temu w Wannsee Niemcy przyjęli plan eksterminacji Żydów
70 lat temu, 20 stycznia 1942 r., na konferencji w Wannsee pod Berlinem Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) przedstawił plan "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej", którego konsekwencją miała być eksterminacja 11 milionów europejskich Żydów.
Konferencja początkowo miała się odbyć 9 grudnia 1941 r. Na ten dzień szef RSHA Reinhard Heydrich zaprosił przedstawicieli nazistowskich władz państwowych i SS w celu podjęcia przygotowań "koniecznych dla rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie w aspekcie organizacyjnym, rzeczowym i materialnym".
Termin planowanej narady przesunięty został jednak o kilka tygodni ze względu na japoński atak na Pearl Harbor i przystąpienie do wojny Stanów Zjednoczonych.
12 grudnia 1941 r., a więc dzień po wypowiedzeniu przez Niemcy wojny Stanom Zjednoczonym, Adolf Hitler wygłosił w Kancelarii Rzeszy przemówienie do reichsleiterów i gauleiterów, w którym oskarżył Żydów o rozpętanie wojny światowej.
Joseph Goebbels w swoich dziennikach zanotował: "Co do kwestii żydowskiej Fuehrer jest zdecydowany zrobić z tym porządek. Przepowiedział, że jeżeli wywołają kolejną wojnę światową, doświadczą własnego unicestwienia. To nie były puste słowa. Oto mamy wojnę światową. Unicestwienie żydostwa musi stać się nieuniknionym skutkiem. Na tę kwestię trzeba patrzeć bez sentymentów".
Prof. Ian Kershaw pisząc o konsekwencjach wspomnianego przemówienia, stwierdza: "Partyjni przywódcy słuchając Hitlera 12 grudnia, w dramatycznych kontekście wojny wypowiedzianej Stanom Zjednoczonym i narastającego kryzysu na froncie wschodnim, zrozumieli przesłanie. Nie trzeba było żadnego rozkazu ani dyrektywy. Natychmiast dotarło do nich, że nadszedł czas rozliczenia". (I. Kershaw "Hitler. 1941-1945. Nemezis") 16 grudnia 1941 r. gubernator Hans Frank, zwracając się do wysokich urzędników administracji, mówił:
"W Generalnym Gubernatorstwie mamy 2,5 miliona - a z tymi, którzy są spokrewnieni i tym podobne, 3,5 miliona Żydów. Nie możemy rozstrzelać 3,5 miliona Żydów, nie możemy ich otruć, ale musimy być w stanie podjąć kroki prowadzące do skutecznej eksterminacji".
">>Ostateczne rozwiązanie<< - w znaczeniu fizycznej eksterminacji europejskich Żydów - ciągle nabierało kształtu. Ideologia totalnego unicestwienia zaczęła dominować nad jakąkolwiek, i tak już zamierającą ekonomiczną zasadą uśmiercania Żydów przez pracę" - dodaje prof. Kershaw.
20 stycznia 1942 r. w Wannsee pod Berlinem rozpoczęła się przełożona konferencja na temat "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" (Endloesung der Judenfrage) zorganizowana przez Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA).
Przybyło na nią kilkunastu nazistowskich funkcjonariuszy reprezentujących najważniejsze instytucje III Rzeszy zaangażowane w program Zagłady: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Okupowanych Terytoriów Wschodnich, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Biuro Planu Czteroletniego i Generalnego Gubernatorstwa. Obok szefa RSHA Heydricha obecni byli m.in. szef Gestapo Heinrich Mueller, dowódcy policji bezpieczeństwa w Generalnym Gubernatorstwie i na Łotwie - Karl Schoengarth i Otto Lange, oraz Adolf Eichmann - ekspert RSHA do spraw deportacji.
Przebieg narady, która trwała 90 minut, tak przedstawia prof. Michel Burleigh:
"Heydrich, który wziął na siebie ciężar rozstrzygania +problemu żydowskiego+, wyjawił niedwuznacznie, że Żydzi mają zginąć, przy czym najsilniejsi fizycznie, którzy przetrwają niewolniczą pracę, będą zgładzeni z zastosowaniem jakiejś radykalniejszej metody. Zebrani biurokraci nie wyrazili sprzeciwu. W końcu Heydrich stwierdził, że osobiście odpowiada za realizację +ostatecznego rozwiązania+, i to zarówno kwestii dotyczących samej likwidacji Żydów, jak i tego, czy Żydów należy deportować - +bez oglądania się na granice geograficzne+".
"Nikt z obecnych - pisze prof. Burleigh - nie przejawiał ochoty do dyskusji nad którymś z tych zagadnień. ( ) Heydrich i ludzie z SS nakreślili ogólny zarys problemu i wyjawili, jak mają zamiar go rozwiązać. Odetchnąwszy z ulgą, nie słysząc od obecnych nawet słowa sprzeciwu wobec tego potwornego przedsięwzięcia, a także podekscytowany władzą, jaka mu przypadła, Heydrich udał się na krótką naradę z Eichmannem i Muellerem w jednym z bocznych pokojów i tam uczcił okazję koniakiem, wyzbywając się napięcia. Okazało się, że nie wynikły problemy, jakich oczekiwał w związku uzyskaniem zgody na wymordowanie jedenastu milionów ludzi". (M. Burleigh "Trzecia Rzesza. Nowa historia")
Według protokołu konferencji, zagładzie miało ulec 11 milionów europejskich Żydów, w tym 5 milionów na terenach ZSRS i ponad 3 miliony w Generalnym Gubernatorstwie.
Niemieckie plany eksterminacji przyjęte w Wannsee obejmowały również ludność żydowską, która na początku 1942 r. znajdowała się poza terenami kontrolowanymi przez III Rzeszę.
"Ostateczne rozwiązanie" miało więc dotyczyć także Żydów z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szwajcarii, Hiszpanii czy Turcji.
W protokole z narady w Wannsee zapisano: "Żydzi mają być użyci jako siła robocza na terytoriach wschodnich. Ci, którzy są zdolni do pracy, zostaną podzieleni na grupy czy ekipy - osobno mężczyźni i kobiety - i ewakuowani do określonych miejsc. Podczas przesiedlania mają być użyci do budowy dróg, co wyeliminuje większą ich część. Ci, którym uda się przeżyć ( ) muszą być traktowani w wiadomy sposób. Każde uchybienie w tej dziedzinie doprowadzić by mogło do odnowienia się Żydostwa w Europie".
"Konferencja w Wannsee była kamieniem milowym na drodze do tragicznego ludobójczego finału. Program deportacji miał na celu unicestwienie Żydów przez przymusową pracę i zagłodzenie na okupowanych terytoriach Związku Radzieckiego, co powinno nastąpić po zwycięskim zakończeniu wojny, ale wobec faktów zdecydowano, że Żydów trzeba poddać systematycznemu wyniszczeniu jeszcze przed jej zakończeniem - oraz że głównym miejscem tego wyniszczenia będzie nie Związek Radziecki, ale terytorium Generalnego Gubernatorstwa" - pisze prof. Kershaw.
O to, ażeby właśnie od Generalnego Gubernatorstwa rozpocząć realizację "ostatecznego rozwiązania" na konferencji prosił jego przedstawiciel, sekretarz stanu Josef Buehler, który jak najszybciej chciał "usunąć" ze swojego terenu 2,5 miliona Żydów.
Po konferencji w Wannsee, w celu przyspieszenia działań eksterminacyjnych, Niemcy rozpoczęli budowę obozów zagłady, w których Żydzi mieli być mordowani w komorach gazowych. Pierwszy taki obóz powstał jeszcze w grudniu 1941 r. w Chełmnie nad Nerem. W ciągu następnych miesięcy powstały obozy w Bełżcu, Sobiborze, Treblince, na Majdanku i Auschwitz-Birkenau.
Do obozów zagłady Żydów przywożono z gett utworzonych przez Niemców na ziemiach polskich, a także z innych krajów europejskich okupowanych przez III Rzeszę. Ogromna większość ofiar mordowana była tuż po przybyciu do obozów. Wypędzeni z wagonów ludzie musieli zostawić bagaż, a następnie pod pozorem kąpieli kierowano ich do przypominających łaźnie komór gazowych, gdzie byli uśmiercani. Zwłoki pomordowanych uprzątali więźniowie z tzw. Sonderkommano, paląc je w krematoriach lub specjalnych dołach.
Stworzony przez Niemców system eksterminacji ludności żydowskiej był przerażająco sprawny. W Treblince w ciągu jednego dnia można było zagazować 10-12 tys. osób.
Oblicza się, że w obozach zagłady Niemcy zamordowali blisko 3 milionów Żydów. W Auschwitz-Birkenau ok. 960 tys., w Treblince ok. 900 tys., w Bełżcu ok. 500 tys., w Sobiborze ok. 250 tys., w Chełmnie nad Nerem ok. 150 tys., na Majdanku ok. 60 tys.
Poza obozami zagładami Żydzi ginęli w masowych egzekucjach, umierali z głodu i chorób w gettach, w czasie transportów na miejsce Zagłady, a także podczas "Marszów Śmierci" organizowanych przez Niemców w czasie ewakuacji obozów pod koniec wojny.
Liczbę Żydów zamordowanych przez nazistów i ich sojuszników w czasie II wojny światowej ocenia się łącznie na około 6 milionów. Prawie 5 milionów z nich zgładzono na ziemiach polskich okupowanych przez III Rzeszę. Blisko 3 miliony ofiar to polscy Żydzi. (PAP)
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. księga sprawiedliwych
http://www.ksiega-sprawiedliwych.pl/
Ponad sześćdziesiąt lat po zakończeniu II wojny światowej oddajemy w Państwa ręce pierwsze polskie wydanie Księgi Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. „Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat”. Wśród prawie 22 tysięcy Sprawiedliwych – ludzi, którzy za ratowanie Żydów podczas II wojny światowej zostali uhonorowani przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata – ponad 6 tysięcy to Polacy. W niniejszym wydaniu Księgi znajdziecie Państwo biogramy tych, którzy zostali uhonorowani do 2000 roku. Historie opisane w Księdze to dzieje zwykłych ludzi, obcych i sąsiadów a jednocześnie – bohaterów, którzy nie bacząc na grożącą im i najbliższym karę śmierci, nieśli pomoc Żydom. Pomagali, bo tak nakazywało im sumienie, ich chrześcijańska wiara, zwyczajne poczucie przyzwoitości.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Listy z Wannsee
Więcej:
http://blogmedia24.pl/node/52408
Te Willę w Berlinie Niemcy po II Wojnie Prawem kaduka dali Żydom. jest tam jakiś ośrodek kulturalny. Wejść nie mogłem
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Szanowny Panie Michale
Niemcy pozbywają się wszystkich "pamiatek" swojej zbrodni. Niemieckie obozy koncentracyjne też próbują przemianować za pomocą światowych mediów na "polskie obozy".
Dziekuję za podlinkowanie Pana eseju.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
My im sami w tym procederze pomagamy.
Ja nowy buzek, par excellence, Nordyk szkalował Polaków w Parlamencie Europejskim, nikt z Panów polskich europosłów nie ripostował
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Cytaty wypowiedzi Heydrycha z Wanesse przypominaja cytaty wypowi
w związku z pierwszym zatwierdzoonym w 1939r przez Hiktlera do realizacji projektem zagłady Żydów w "rezerwadcie " między Wuisłą a Bugiem w dystrykcie lubelskim. Mieli być wszyscy przesiedleni do tego "rezerwatu" o ile to mozliwe za zgoda s2wych samorzadów i organizacji . Z terenu "rezerwatu" miala byc wysiedlon JAKAKOLWIEK LUDNOŚĆ W TYM TAKZE KOLONIŚCI NIEMIECCY Z PRZED i WOJNY ŚW. . Zagłada miała nastapić przy ciężkich pracach budowlanych i fortyfikacyjnych pod kierunkiem własnych funkcyjnycjh w warunkach odzywiania jak to stwierdził gub GG Hans FraNK WYLĄCZNIE WARZYWAMI. wEDŁUG hANSA FRANKA MIELI POZOSTAĆ TYLKO "ZDOLNI DO ODNOWY ŻYDOWSTWA" A WEDŁUG REINHARDTA HEIDRYCHA "NAJLEPSZY ELEMENT ZDOLNY DO WALKI O BYT".
Z tego projektu zrezygnowano na początku 1940r i wogóle nie przystąpiono do wysiedlania niezydowskiej ludnosci (Polacy i Rusini razem ok 3 miliony) prawdopodobnie jedynie w inne okolice Generalnej Guberni tj okolice Krakowa i Warszawy.
W 1941/42r grupa niemieckich homoseksualistów zafascynowanych Protokołami Mędrcow Syjonu trzymajaca wadze w Reichu Hitlera spodziewała się szybkiego zwycieztwa kolejnego blizkriegu o Egipt, Palestyne i Babilon więc selekcja "najlepszego elementu zdolnego do walki o byt" mogła być przyśpieszona oprzed zdobyciem terenu docelowego rezerwatu wspólnie z terrorystami żydowskimi Sterna i dezerterami wyszkolonymi i uzbrojonymi w Korpusie gen Andersa.
W powyzszej informacjim o Wanesse obóz Na Majdanku zaliczony został niesłusznie do obozów śmierci takich jak Trebklika, bełżec i Sobibór lub Auschwitz Birkenau. Do dnia 3 listopada 1943r pełnił on funkcje obozu pracyy dla Żydów i koncentracyjnego dla innych więźniów a funkcje obozu śmierci jedynie dla nadmiarowych transportów w pobliskim lasku w Krępcu . Prawdopodobnie celowo nie były Na Majdanku budowane krematoria. Wieźniów palono na stosach drewna, grzebano na miejscach egzekucji lub palono na złomowanych podwoziach samochodowych jako rusztach z dużym zużyciem paliwa i z okropnym smrodem. Dopiero 3 listopada włascikwie w jednym dniu roZstrzselano z broni strzeleckiej 43 tysiące Żydów przetrzymywanych pod preteksrtem różnych prac . Dokonano tego w uprzednio przygotowanych Na Majdanku i w innych obozach rowach labiryntowych i dopiero po tym zbudowano na ąajdanku krematoriqa o wydajnopsci ponad 2000 zwłok na dobę .
6. Zapomniana rocznica-Andrzej Grajewski
Uważam za rzecz haniebną, że polskie media nie wspomniały o rocznicy konferencji w Wannsee oraz jej konsekwencjach. To milczenie jest tym bardziej niezrozumiałe, że od wielu lat trwają na Zachodzie wysiłki, aby rozmydlić niemiecką odpowiedzialność za Holocaust. Co raz słyszymy o „polskich obozach koncentracyjnych”, a pseudonaukowcy jak Jan Tomasz Gross, starają się przedstawić nas nieomal jako współuczestników jednego z etapów wielkiej zagłady. Poszła w świat opowieść o grupie zwyrodnialców, którzy brali udział w zagładzie swych żydowskich sąsiadów w Jedwabnem.
Z tymi faktami także należy się zmierzyć, podobnie jak z wszystkimi innymi przypadkami podłości i zdrady, gdyż warto stale podkreślać, że pomaganie w zagładzie był przez państwo podziemne oceniany jako zdrada narodowa i karane śmiercią. Ciągle jednak nie policzyliśmy wszystkich Polaków, którzy oddali życie ratując swych żydowskich sąsiadów.
Zwiedziałem muzea Holokaustu w Waszyngtonie, Budapeszcie, Berlinie, zawsze z uczuciem niedosytu i przekonaniem, że takie muzeum powinno powstać także w Polsce, aby świat mógł usłyszeć także naszą opowieść o największej tragedii XX wieku. Sukces filmu Agnieszki Holland „W ciemności” pokazuje, że mamy coś ważnego i unikalnego do powiedzenia w tej sprawie.
http://gosc.pl/doc/1060653.Zapomniana-rocznica
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Przesunięty obóz w Treblince?
Do Treblinki przyjechali naukowcy z Wielkiej Brytanii. Pokazali, gdzie w obozie zagłady były komory gazowe. Wiemy o tym od blisko 70 lat. Ale zdążyliśmy zapomnieć
Skromny budynek muzeum został otwarty dopiero w 2010 roku.
W muzealnym budynku odbyła się już pierwsza konferencja naukowa na temat Zagłady. Wystąpiła na niej Brytyjka Caroline Strudy Colls, wykładowca badań sądowych Staffordshire University. Przedstawiła wyniki badań, które wykonała przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Badała teren georadarem i metodą obrazowania elektrooporowego. Oczywiście najlepiej byłoby wbić łopatę, ale kopania w miejscach pochówku zabrania żydowskie prawo religijne. Wszystko odbyło się więc pod nadzorem rabinów, za pozwoleniem i poparciem władz muzeum. Strudy Colls jest doświadczona w takich ekspertyzach, badała cmentarze żydowskie w Wielkiej Brytanii i poszukiwała masowych grobów po wojnie na Bałkanach.
Tym bardziej jej ustalenia musiały być wstrząsem dla historyków zajmujących się dziejami obozu zagłady.
Przesunięty obóz
Jak informuje strona internetowa Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince: „Na miejscu, gdzie znajdowały się nowe komory, wznosi się wysoki pomnik autorstwa Franciszka Duszeńki. Zbudowany jest z dużych bloków granitowych, które ułożeniem swoim przypominają Ścianę Płaczu w Jerozolimie". Taką informację przekazywano od dziesiątek lat tysiącom osób zwiedzających miejsca upamiętnienia. Prawda, że pomnik stoi tam, gdzie były komory gazowe, właśnie legła w gruzach. Brytyjscy badacze zobaczyli bowiem na ekranach swoich radarów ustawionych w obozie zagłady coś, co przypomina betonowe fundamenty. Nie w miejscu, gdzie stoi pomnik, ale kilkadziesiąt metrów dalej na południowy wschód.
http://www.rp.pl/artykul/61991,810125.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl