Czas na Ruch Lewicy

avatar użytkownika dzierzba

 

 

Zastanawiam się, jak mogłaby nazywać się nowa partia, która powstałaby z połączenia Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Ruchu Palikota. Gdy odrzucę różne obraźliwe lub przynajmniej złośliwe określenia, dochodzę do wniosku, że prozaiczny „Ruch Lewicy” byłby może i mało oryginalnym, ale jednak w swej prostocie dość dobrym rozwiązaniem. Łącząc elementy poprzednich szyldów tchnąłby świeżością sprawiając, że Miliony PolakówTM stałyby się najpierw zaintrygowane, a później zachwycone. Szybki sondaż dla Gazety i już wiedzielibyśmy, że ku zaskoczeniu części politologów, poparcie dla Ruchu Lewicy ma silne tendencje zwyżkowe i gdyby wybory odbyły się dzisiaj, okupowana dotąd przez PiS pozycja wicelidera mogłaby być zagrożona.

Piszę o tym, ponieważ takie „przetasowanie” na scenie politycznej wydaje mi się dość prawdopodobne. SLD potrzebuje „świeżości” Palikota, Palikot natomiast nie może wzgardzić doświadczeniem i koneksjami starych towarzyszy. Połączenie tych elementów skutkowałoby powstaniem tworu wręcz doskonale gospodarującego kusząco szeroki wachlarz elektoratu. Od podstarzałych sierot po „Trybunie”, poprzez czytelników „Faktów i Mitów”, aż po jaraczy blantów głosujących ostatnio na Palikota żeby pokazać faka babci i starej.

Co również ważne, hipotetyczny „Ruch Lewicy” mógłby odcinać się zarówno od Millera, jak i od Palikota. Identycznie, jak z wielkim powodzeniem Platforma czyniła w stosunku do tego drugiego. Tym sposobem dość łatwo byłoby udawać „nową jakość na polskiej scenie politycznej”. Polacy zdają się uwielbiać takie zagrania. Ponadto – i to jest moim zdaniem najistotniejszy argument przemawiający za takim połączeniem – partia rządząca zyskałaby solidnego koalicjanta. Znacznie lepszego niż Ruch Palikota i SLD z osobna. Obie partie oczywiście już teraz mniej lub bardziej jawnie popierają PO, ale po pierwsze szkodzi to jej w przydatnym czasem zgrywaniu się na partię konserwatywną, a po drugie PiS doskonale sprawdza się w charakterze głównego wroga i hamulcowego Wielkich Reform. Nie potrzeba więc mnożyć opozycjonistów, skoro jeden tak świetnie się sprawdza.

Wszystko to sprawia, że z niecierpliwością oczekuję tej fuzji. W obliczu wyższej konieczności dziejowej, jaką jest bezwzględne poparcie dla federacyjnych przemian wewnątrz UE, należy skupić się na tym, co łączy, a nie dzieli. A widać wyraźnie, że w tej kluczowej sprawie Tusk, Miller i Palikot grają w tej samej drużynie.


Filed under: dywagacje, Internet, koalicje, lewica, media, political-fiction, polityka, Polska, sejm, sojusze, społeczeństwo, słabe

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @dzierzba

my tu sobie żartujemy, a taka nazwa juz przeciez jest

Ruch na Rzecz Demokracji - z ojcem chrzestnym czekającym, aż się Miller z Palikotem dogadają:


-

Ruch na rzecz Demokracji - stowarzyszenie założone w maju 2007 w Krakowie i
tam mające siedzibę. Wśród osób popierających oświadczenie programowe ...


http://www.wiadomosci24.pl/artykul/r…czyli_szczyt_bezczelnosci_26761.html

3 Maj 2007 ... U Orwella kłamstwo było prawdą, wojna - pokojem, miłość - nienawiścią. Jak
może być wiarygodny ruch, który tworzą ludzie tworzący w ...


http://bogdan.wordpress.com/2007/08/…tanowisko-ruchu-na-rzecz-demokracji/

12 Sie 2007 ... Ruchu na Rzecz Demokracji zaapelowały o upowszechnienie stanowiska
organizacji w sprawie ewentualnych wyborów. Dołączam się do ...




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. co więcej, to bedzie jedna Zjednoczona Partia , Pomaska o to dba

10 Kwi 2008 ... Od dzisiaj do czwartku przebywam w Kijowie na międzynarodowej konferencji
organizowanej w ramach World Movement for Democracy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl