Połowy tygodnia (48.)

avatar użytkownika tu.rybak
To był w zasadzie tydzień jednej sprawy. Dokładniej jednego przemówienia. Minister SZ Sikorski, największe ego polskiego rządu, postanowił stać się najważniejszym polskim politykiem. I to był błąd. Skrytykowali go niemal wszyscy. Nawet dziennikarze początkowo nie wiedzieli jak się zachować.

Po jakimś czasie Tusk raczył nas poinformować, że przemówienie Sikorskiego w Berlinie było efektem wielomiesięcznej pracy całego rządu(!), a Sikorski zamilkł. To wszystko razem oznacza, że Tusk zaakceptował fakt zaistnienia Polski na arenie międzynarodowej (wszystko jedno jak, byle mówili), a nie zaakceptował faktu, że to nie on jest najważniejszy.

Nawiasem mówiąc za wiele za granicą o Polsce nie mówili, proszę przejrzeć serwisy Reuters czy AP. W tym ostatnim w raporcie o stanowiskach państw europejskich padło tylko jedno zdanie i to z nazwiskiem Sikorski, a nie Tusk: Polish Foreign Minister Radek Sikorski - whose nation lost milions of people in the Nazi invasion and occupation - shocked many this week when he made a dramatic appeal for greater German influence.[ D. Rising; AP; 3 XII 2011 r.].

Po wyjaśnieniu sprawy przez Tuska dziennikarze i politycy wzięli się do komentowania. Okazało się, że Sikorski mówił słusznie, Tusk nawet powiedział, że przemówienie to było dla Niemców nieprzyjemne (taki kozak!). Więcej nawet, powinniśmy jak najszybciej dążyć do unii fiskalnej czy jakiejś tam z Niemcami i Francją. Wspólna polityka fiskalna, akceptacja budżetów narodowych i te rzeczy... Jeśli Tusk chce, nie się opodatkuje wspólnie z Merkel. Ale niech uprzedzi Angelę, że nie będą mieli ulgi na dzieci i na Internet...

Dla mnie pycha. ZSRR wziął nas kiedyś siłą. To przynajmniej rozumiem. Ale żeby tak samemu się oddawać? I to za darmo? To już chyba już nie zawód, a cecha charakteru...

Martwi trochę głos opozycji. Powinni poddać tezy Sikorskiego drobiazgowej analizie i zadać rządzącym kilka ważnych pytań. A jedno naprawdę warto: czy są jakiekolwiek analizy rządowe związane z ew. rozpadem strefy euro i wpływem na naszą gospodarkę? Czy rządzący opierają się tylko na doniesieniach zagranicznych mediów? Bo może rozpad strefy euro nam się opłaca? Bo może pozostanie poza jakąś unią fiskalną jest opłacalne?

No, ale takie rzeczy nikogo nie interesują. PIS bierze się za organizację marszu, a Solidarna Polska stawia Sikorskiego przed Trybunałem. Zaczynam podejrzewać, że wart Pac pałaca...

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

"głos opozycji. Powinni poddać tezy Sikorskiego drobiazgowej analizie i zadać rządzącym kilka ważnych pytań."

Mowa Radosława Sikorskiego wygłoszona została po angielsku. Może powinni zwrócic się do tłumacza/autora Charlesa Crawforda ? Jeżeli pisze usługowo, to może i analizuje usługowo?
Swoja drogą, to ewenement. Polski podobno minister, w Berlinie, wygłasza mowę po angielsku, w której pogania Niemców, żeby nas juz w końcu wzieli w administrację, bo Tusk z Vincentem nie chcą juz odpowiadac za ten burdel i długi, plus kreatywną księgowość.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl