Niebezpieczna homoseksualna indoktrynacja

avatar użytkownika lesiu
Z przerażeniem obserwuję kolejne etapy homoseksualnej indoktrynacji, którą szumnie nazywa się krzewieniem tolerancji. Warto w tym miejscu podkreślić, że tzw. lobby gejowskie lub inaczej międzynarodowa "duma" gejowska są tak naprawdę grupami nielicznymi, ale za to mają potężne wpływy w świecie polityki, a przede wszystkim szeroko pojętego show biznesu.

Wykorzystując swoje wpływy ta krzykliwa mniejszość dokonuje na naszych oczach zamachu na wartości, które dały początek cywilizacji łacińskiej, czyli wszystkim narodom dzisiejszej Europy. Środowiska homoseksualne prowadzą zmasowaną indoktrynację wśród Europejczyków pod przykrywką szerzenia tzw. tolerancji głosząc, że dewiacje seksualne są tak naprawdę czymś normalnym, a więc związki osób o orientacji homoseksualnej powinny zostać zalegalizowane i, o zgrozo, posiadać prawo do adopcji dzieci. W myśl tej indoktrynacji środowiskom homoseksualnym udało się już doprowadzić do przyjęcia w wielu państwach europejskich rządzonych przez przychylnych im socjalistów i liberałów, ustawodawstwa zapewniającego homoseksualistom tego typu prawa, których nie powinni oni nigdy otrzymać. "Duma" gejowska liczyć może na wsparcie polityczne, prawne i finansowe ze strony Unii Europejskiej, która próbuje zmusić państwa członkowskie do przyjęcia rozwiązań prawnych promowanych przez lobby homoseksualne, nawet wbrew prawu obowiązującemu w tych państwach i woli większości narodów. Oczywiście homoseksualiści mogą liczyć na wsparcie ze strony świata show biznesu, co zwiększa zdecydowanie skuteczność ich propagandy. Wszak tak wielu ludzi ulega presji mediów, a autorytetów szuka wśród tzw. medialnych "gwiazdeczek" i to ich zdanie jest dla nich najważniejsze. Coraz więcej ludzi skutecznie manipulowanych przez media i internet przestaje logicznie myśleć, szukać rzeczowych argumentów, doszukać się prawdy i głębszego sensu obserwowanych zjawisk, w zamian biernie przyjmując do swej świadomości bełkot medialny. I dlatego wielu, choć dzięki Bogu jeszcze nie większość, zwłaszcza młodych ludzi popiera dążenia środowisk homoseksualnych, uznając je za zupełnie niegroźne. Podobną sytuację mamy również w Polsce, gdzie dość często media komercyjne, a ostatnio nawet publiczna dwójka, włączają się w tą homoseksualną propagandę. Oczywiści o politykach z lewicy i PO oraz rodzimych "gwiazdkach" nawet nie ma co wspominać. Bulwersujące jest przede wszystkim to, że w ostatnim czasie nasila się akcja indoktrynacyjna lobby homoseksualnego ukierunkowana na zupełnie bezbronne i nieświadome dzieci. Jak doniosły w minionym tygodniu ogólnopolskie media kampania przeciw homofobii, a dokładniej należałoby nazwać ją kampanią przeciw normalności zapowiedziała wprowadzenie do księgarń książki dla najmłodszych dzieci stanowiącej właśnie homoseksualną propagandę. Opowiada ona historię dwóch pingwinów - samców, którzy zakochali się w sobie i razem wysiadywali jajko, a następnie wychowywali pingwinie dziecko. W weekend w należącej do koncernu ITI telewizji tvn mogliśmy obejrzeć program, w którym udział wzięły "gwiazdki" : jedna z nich to aktorka grająca w polsatowskim serialu, która występowała wraz z mężem i kilkuletnią córeczką. I ta młoda aktorka, matka mówi, że jeśli jej córeczka będzie chciała tą książkę to jej ją kupi. Według tej młodej matki i jej męża dziecko od najmłodszych lat należy uświadamiać, że obok normalnych rodzin występują też rodziny homoseksualne i nie jest to niczym złym, a wręcz normalnością. Słuchałem wypowiedzi tej pary z wielkim zdumieniem i przerażeniem i zdawałem sobie sprawę, że znajdzie się wiele osób, które przyznają jej rację tylko dlatego, iż mówi to ich ulubiona aktorka. Niestety tylko nielicznym z oglądających ten program przyjdzie na myśl wizja dziecka wychowywanego przez dwóch tatusiów lub dwie mamusie i wszelkich płynących z tego faktu niebezpieczeństw. Osobiście uważam, że promowane przez homoseksualistów bajki są formą brutalnej indoktrynacji i mogą wyrządzić wiele zła u dzieci, które przez wzgląd na swój wiek o seksualności nie powinny mieć większego pojęcia. Nikt tym dzieciom nie wytłumaczy, że rzeczą niemożliwą jest, aby dwójka homoseksualistów miała możliwość spłodzenia i urodzenia dziecka, a dziecko do prawidłowego rozwoju powinno mieć zapewnioną obecność obu rodziców. Jednak zapowiedź wydania homoseksualnej bajki w Polsce nie jest jedyną tego typu akcją propagandową. Pisałem już kiedyś o akcji jaką aktywiści gejowscy przeprowadzili w Krakowie wśród młodzieży gimnazjalnej i licealnej, podczas której namawiali młodzież do tego, aby w swoich związkach próbowali przeprowadzać eksperymenty homoseksualne, m.in. penetracja odbytu ręką ubraną w gumową rękawicę i inne tego typu dewiacje, które wywołują w normalnym człowieku zwykłe obrzydzenie. W innych warsztatach organizowanych przez środowiska homoseksualne dzieci z gimnazjów były uczone m.in. bzdurnych teorii o tym, że płeć jest sprawą nabytą i można ją w dowolny sposób zmienić. Wszystkie te akcje były współfinansowane z publicznych pieniędzy. Marsze "tolerancji" były więc tylko pewną przykrywką, próbą wywołania publicznej debaty nad nieistniejącym do niedawna problemem rzekomego prześladowania w naszym kraju osób o skłonnościach homoseksualnych. Problem pojawił się wówczas, gdy natarczywa i hałaśliwa mniejszość podjęła próbę narzucenia swych poglądów zdecydowanej większości, a większość postanowiła się bronić. Nie wiem ile jeszcze minie czasu zanim u nas wzorem Wielkiej Brytanii, innych państw będących w awangardzie postępu, zacznie zamykać się katolickie instytucje zajmujące się adopcją ( w Anglii zlikwidowano je za to, że odmówiły oddawania dzieci będących pod ich opieką do adopcji parom homoseksualnym ), czy zwalnianie z pracy za brak entuzjazmu w stosunku do środowisk homoseksualnych i ich postulatów ( w Anglii wyrzucono z pracy strażaków, którzy odmówili uczestniczenia w gejowskim festiwalu - mieli oni w swoich galowych mundurach rozdawać gejowskie ulotki ), ale obawiam się, że to niedaleka perspektywa. Najgorsze jest jednak to, że praniu mózgów poddaje się już najmniejsze dzieci, co oczywiści przyczyni się do ich późniejszego entuzjazmu wobec postulatów środowisk homoseksualnych. I czy teraz kogokolwiek dziwią pomysły naszych rządzących, którzy starają się wydrzeć dzieci rodzicom już w wieku 6 lat. Wszak indoktrynacja dzieci, aby była skuteczna musi rozpocząć się jak najwcześniej.

napisz pierwszy komentarz