Musicie się przyzwyczaić !?

No właśnie. Coś jest na rzeczy ze społeczeństwem.

Media coraz częściej odnotowują skrajne przypadki gnojenia ludzi, często ludzi bezbronnych, którzy w niczym nie zawinili i nic...Chyba jednak ludzie muszą przyzwyczaić się, albo wybuchnąć, bo takich spraw będzie coraz więcej a chłystki potykane w budżetówie i wynagradzane z pieniędzy ofiar nierównego traktowania palcem nie kiwną w interesie tych, którzy fundują im utrzymanie, choć jest to ich zas*** obowiązek. 

Wybór jest prosty - przyzwyczaić się lub wybuchnąć. Im szybciej ludzie dokonaja wyboru, tym lepiej dla nich samych.   

i jak Pan myśli, co zrobi lud?

Obserwując życie nabieram coraz większego przekonania, że lud uruchomił mechanizm przyzwyczajenia, bo wybrał samozagładę.

Gdy mieszkańcy sprzedanej kamienicy w centrum Poznania pikietowali, bo czują się bezradni i zastraszani, mężczyźni w terenowym samochodzie robili im zdjęcia. Widząc protest lokatorów, borowcy wywieźli tylnym wyjściem z Urzędu Miasta prezydenta Bronisława Komorowskiego

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10554067,Pikieta_lokator...

w pewnym sensie jest to samozagłada jak chcą widzieć "ci mądrzejsi" - tak.
Ale to krzywy sens jak ryj Palikota.
Lud zawsze będzie zabiegał o "swoje". Tego co wywalczył ciężką pracą i sprytem nad okupantem łatwo nie odda. Obejrzałem dzisiaj stronę OSP, i wie Pan co ten lud? On, ten lud, ma w dupie to czy Ziobro stojący na schodach wchodzi czy też schodzi. On myśli o tym czy w przyszłym roku dostanie nowe sikawki!~A wartości ma wpojone z dziada pradziada.
Nie bój nic.
Pozdrawiam.

Oby, aczkolwiek w międzyczasie wielu dostanie po ryju. Wielu bezbronnych. Zbyt wielu, jak na państwo pretendujące do kręgu kultury łacińskiej. O to idzie.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w trzech postanowieniach o zasięgnięciu opinii biegłego na temat telefonu komórkowego Justyny Moniuszko popełniła aż dwadzieścia błędów, które wykrył biegły – informuje "Nasz Dziennik".

Szanowna Pani Marylo,

Sytuacja po ukonstytuowaniu rządu i zakończeniu prezydencji, będzie gorsza niż się spodziewamy.

Pisze Pani o cenach leków, a Sikorski przywozi do Polski na leczenie najemników NATO na leczenie.

Ukłony moje najnizsze

Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta

że wpajany chłam nie przejdzie tak łatwo! A może wcale.

Komuś [tu szukaj!] zależy na tym by wywoływać defetyzm na siłę, a Ty się temu lekce poddajesz sprowadzony m.in. przez merdia do roli liczykrupy.

Kto jest Twoim zdaniem bezbronny [bo "ci mądrzejsi" tak piszą?], i które to "państwo pretendujące do kręgu..." masz na myśli?
Daj spoko se. Jazgot "publicystów" chowaj do kąta.
Pozdrawiam.

problem z naszym społeczeństwem jest taki, ze władza od 2008 roku przekracza wszystkie bariery, a barany milczą. I co z tego, ze ktoś cos tam naskrobie na 8 stronie gazety?

Były wybory 9 października. Wybrali znowu. Na głupote nie ma innego lekarstwa, niż za pysk i na bruczek.
A i tak nie wiadomo, czy baran wyrzucony na bruczek nie zameczy "wszystkiemu winny Kaczyński"!

Pozdrawiam serdecznie

radzę się powściągać... z baranów milczeniem.
Wcale nie jesteś najmądrzejsza jak chciałabyś.

"Głupota" ludu może być li tylko, by określić krótko: nie żywisz dla niej żadnych głębszych uczuć prócz chęci ożenienia się za wszelka cenę, aby zdobyć niańkę dla swoich dzieci; ona Cię również nie kocha... Jesteście sobie dogłębnie obcy. A zatem, oświadczając się zaocznie i zapewniając o swej miłości, której nie ma, postępujesz równie idiotycznie, jak o. Sakiewicz (no...prawie że) wysyłający swatów do panny, której nigdy nie widział na oczy, ale słyszał o niej wiele dobrego. Wyobraź sobie twarz pana Sakiewicza, wroga ludu, czytającego Twoją notkę.
Circ ma rację.
[nie wiem dokładnie, ale chyba ma.]

mnie nie obchodzą żurnaliści, pan Sakiewicz toże.

9 października barany dały radosne "meee". To jest jedyny miernik dla mnie. Dokonali wyboru, mając ten sam dostep do informacji, co ja i inni na tym portalu.

Nie mamy wiedzy tajemnej, wiemy tylko to, co publikuje prasa. Nam wystarczyło do dania głosu sprzeciwu. Baranom wystarczył Miecugow i inny Gugała.

Nie. Wpajany chłam chłona jak gąbka wodę. Oceniam rzeczywistość przez pryzmat swoich doświadczeń i jako obywatel USA. Z Polski czyni się szambo na wzór ZSRR, a obecnie Fedracji Rosyjskiej, gdzie zagnano ludzi do myślenia o wyłącznie o własnej dupie a nie interesie wspólnym. I o to wlaśnie idzie - zredukować do poziomu parteru i jest spokój, bo "mają wpojone", że trzeba przetrwać. Zrób Pan to samo z Jankesami, co robią z Polakami a masz Pan Nobla. Szczerze - oddycham z ulgą, gdy jestem na pokładzie samolotu.

p.s. kto jest bezbronnym? choćby ta chora na raka staruszka, którą wywalono z domu nie wskutek jej zaniedbań a obojetności tych, kórych zasranym obowiązkiem jest służba społeczeństwu, wiesz Pan ilu takich ludzi jest w Polsce? Tysiące i nie mogą liczyć na żadną pomoc i z pokorą zdychają. Dlaczego Polska nigdy nie będzie Szwajcarią? Bo Polacy nie chca. Dlatego czuję się u siebie w domu będąc w USA, a nie w Polsce.

Twoja niechęć do "meee", przypomina mi Robespierra, a kto wie czy nie Heberta, a może samego proboszcza Roux żyjącego w wolnym związku z robotnicą. Oni też nie wiedzieli podobnie jak Ty o "meee" wiesz, bo zamiast czytać "Przyjaciela Ludu" czytali "Wroga Ludu".
I tyle z tego mieli.
Pozdrawiam.

wbrew pozorom, kobieta stała jest - mówie o sobie.
 Nie zmieniam ani wiary, ani poglądów. Oceniam surowo siebie i nie zamierzam oszczędzać innych . I jak będa płakać - powiem - wybór należał do ciebie.

A propos wtrętu o Ziobrze i S24 :

http://gracjan.salon24.pl/358556,ob-ciach-na-urodzinach-salonu24-galeria...

@autor

ETERNITY
27
1558
 | 28.10.2011 22:15

to nie tak z procentami,
bo ok. 51 nie chłonie. Ma w nosie. Krząta się przy swoim i nie da wydrzeć. I proszę się nie dać nabierać na onetowe paralamuszki.
Chłonie 40 %, tych usadzonych, dobrze wiedzących o co chodzi, o co toczy się gra.
Ma Pan do nich pretensję, że nie tak jak Pan mają w de. wartości?
A dlaczego?
Wychował ich Pan?
Pozdrawiam.

Pal sześć onetowe paralamuszki, one mnie nie zwabią, bo myślę samodzielnie i dlatego czytam wszystko. Rzecz w postawie tych właśnie 51%, bo 40% stracone. To dzięki tym 51% na ryjach tych 40% wisi obłudny uśmieszek ;-) O to idzie.
Najbardziej mnie kręci, gdy facet mówi do mnie "Wlecome home, sir" - nie w Polsce, a w Stanach na bramce lotniska. 

Pozdrawiam.  

"Trudno cokolwiek radzić komuś, kto chciałby dziś w Polsce być racjonalnym prawicowcem – poza ogólną sugestią, aby zachowywał się przyzwoicie i unikał stanu wykorzenienia"
http://www.rp.pl/artykul/61991,741183.html - dywagacje polityczne w tym artykule kazdy sobie moze ocenic wg własnych poglądów, ale teza , a właściwie apel do "prawicowych publicystów" to krzyk tonącego. Ciut późno sie obudzili, swój kamuszek do obecnej sytuacji każdy z nich dorzucił. Każdy, bez wyjątku.

Panie Sieroto, jak widzę, wie Pan już co robić. Wie Maryla, wie Aleksander Ścios.
Idziemy w lud długim marszem.
Ubieramy się w "sukmany" (Maryla oczywiście z kokardką we włosach i w majtkach od Armaniego przykrytymi co nieco opaską), i idziemy przekonać lud, że dla nich MY. Oni dla Nas.
Ciekawe co z tego wyjdzie?
Na wszelki wypadek proponuję przed odjazdem w lud spojrzeć na rozkład jazdy - powroty.
Pozdrawiam.

widze, ze ten odszukany Marks natchnął Cię miłościa wielką do baranów.

Spoko, jak bedziesz szedł do nich z miłościa, to palikmiot jakiś dźgnie ostaniego w d.. i stado Cię zadepcze.

Ale zginiesz za lud :) Takie przynajmniej będziesz miał ostatnie życzenie :)

Kiedyś krążyła przepowiednia, że żółty naród zaleje cały świat ...

W przyspieszonym trybie Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe nieoczekiwanie wstrzymał wczoraj działania Bundestagu w kwestii podejmowania decyzji dotyczących pakietu pomocowego dla strefy krajów euro
Trybunał powstrzymał Merkel
Dwóch socjaldemokratycznych posłów zaskarżyło w FTK przegłosowaną zaledwie w środę ustawę o zwiększeniu zdolności pożyczkowych Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej, a trybunał podzielił ich zastrzeżenia. Oznacza to, że niemiecki udział w mechanizmie ochronnym nadal stoi pod wielkim znakiem zapytania.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111029&typ=sw&id=sw11.txt

Palikot domaga się wpisania książki o aborcji na listę lektur
ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TChr - Prodziekan ds. Nauki i Współpracy Międzynarodowej Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Kierownik Zakładu Katolickiej Nauki Społecznej (2011-10-28)

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=27979

Czasy zmieniły się. Po promocji 'Duża książka o aborcji'' teraz chyba należy oczekiwać kolejnego hitu - "Przez odbyt do serca" - R. Biedroń

Pozdrawiam

To nie były pomyłki ABW, bo nie sposób pomylić Nokię z Samsungiem. Co do wzrostu cen, to podam prosty przykład: wizyta u lekarza w uchodzącej za bardzo drogą Norwegii z podstawowymi badaniami typu analiza moczu i krwi kosztuje niecałe 300 koron, czyli jakieś 150 zł, a leki są często tańsze niż w Polsce. Trzysta koron to godzina pracy brutto Norwega.

pozdrawiam

Zaraz, ale o czym mowa, bo doprawdy nie kapuję. Nie widać w artykule o "omyłkach pisarskich" ABW ironi? To naprawdę trzeba tłumaczyć? 

Co ma do rzeczy wzrost cen z podanymi przypadkami gnojenia ludzi, bo nie rozumię po raz kolejny.  

Idzie fala bezrobocia

Małgorzata Goss

---

Kryzys
zadłużenia w eurostrefie odciśnie piętno na polskim rynku pracy. Już
napływają sygnały o planowanych zwolnieniach grupowych w
przedsiębiorstwach będących własnością kapitału z Włoch, Francji,
Niemiec, Hiszpanii, Portugalii, a także pozostającej poza eurostrefą
Wielkiej Brytanii.

> Więcej <

"Zrzucimy żałosne surduciki i przebierzemy się w święte ludowe siermięgi" - pisał z ironią świadek tych wydarzeń, wybitny historyk Wasilij Kluczewski.
I rozpoczęły się przygotowania.
Dwóch to nawet przywdziało brudne łachmany kupione u handlarza starzyzną i udało się do jednej z najnędzniejszych traktierni w stolicy, by się uczyć obyczajów ludu. Dojechali tam wszelako... dorożką!

W traktierni siedzieli przeważnie dorożkarze w przyzwoitych sukmanach, a młodzi "nihiliści" w brudnych ubraniach wyglądali dość osobliwie.
Toteż właścicielka donośnym głosem oświadczyła: "Najprzód pieniądze!"
Młodzi ludzie usiłowali wciągnąć dorożkarzy do rozmowy o ciężkiej doli ludu. Ale dorożkarzom śpieszno było do roboty.

Innym razem, w furach pod sianą przywozili zakazaną literaturę drukowaną z wielkim trudem na emigracji. Okazało się jednak, że nie ma jej komu rozdawać. Nikt z chłopów nie umiał czytać - wszyscy byli niepiśmienni. Postanowiono czytać im na głos. Ale chłopi wcale nie chcieli słuchać. W najlepszym wypadku zasypiali, w gorszym szli z donosami na dziwnych "włościan", którzy nie potrafią orać, ale umieją czytać.

Jeden z uczestników "wędrówki w lud" wspominał:
A jednak były to dla mnie szczęśliwe chwile... jak lekko się wtedy oddychało. Aczkolwiek trafialiśmy ciągle kulą w plot. Pamiętam, jak znalazłem w swej koszuli jakieś białe pchły; mówię o tym do pracujących z nami, a ci ze śmiechu omal nie skonali - jakie pchły? Z byka spadłeś, chłopie, toż to wszy!

Tylko raz jeden narodnik, Nikołaj Morozow, podczas czytania antyrządowych wierszy dostrzegł zainteresowanie na twarzy jednego z chłopów, a nawet jakieś szczególne zatroskanie.
Natychmiast przerwał czytanie.
- Zdaje mi się, ze chcesz o coś zapytać? - rzekł z nadzieją w głosie.
- Dobra masz buty - powiedział chłop, wskazując na jego nogi. - Gdzieżeś takie kupił i za ile?

[Edward Radziński - "Aleksander II - ostatni wielki car". Wyd. Magnum]

wszystko pieknie, tylko czasy nie te.

Tamten lud nie miał telewizorów, komputerów i był nieczytaty.

Dzisiejszy 'ciemny lud" jeździ furą, ma komórę i głosuje na PO i Palikota.

Prosze mnie tu nie wciskac ciemnoty, ja znam prawdziwą biedę , tak sie złożyło, że od 11 lat mieszkam w rejonie dotkniętym biedą zaprogramowaną - komuna nie inwestowała, bo obszarnicy i AK-wcy , postkomuna nie zainteresowana, bo 3 ha gospodarstwa bez przemysłu i infrastruktury. Tu mieszkają naprawdę biedni ludzie, ale za to uczciwi i pracowici z dziada pradziada.