„IPN chce zbadać, czy generała zamordowano. - To hipoteza rodem z historical fiction - uważa historyk prof. Jacek Tebinka”
„Małgorzata Skowrońska: Czy w archiwaliach brytyjskich na temat katastrofy gibraltarskiej w 1943 r. znalazł pan podstawy, by mówić o morderstwie?
Prof. Jacek Tebinka: Nawet jeśli założymy, że generał został zamordowany, IPN nie powinien zaczynać od ekshumacji. Nie można jej nazwać inaczej jak profanacją. Nie pojawił się w ostatnim czasie żaden dokument ani informacja, które usprawiedliwiłyby kryminalistyczne badanie, jakie IPN zamierza przeprowadzić. Jeśli już ta instytucja chce zajmować się hipotezami rodem z historical fiction, to powinna zacząć od zgromadzenia dokumentacji źródłowej i jej rzeczowej analizy.”
Rewelacje historyka nie z IPN
Trebinka jest na tyle inteligentny, by nie powiedzieć, że nie znalazł, gdyż mogłoby paść pytanie gdzie szukał, jak intensywnie szukał, jak długo i czy w ogóle szukał. Jednocześnie historyk Trebinka nie odpowiadając na pytanie ekshumację nazywa profanacją.
Uważa, że najpierw powinno się zgromadzić dokumentację źródłową. 65 lat mija i historyk chce gromadzenia dokumentacji. Ekshumacja powinna być pierwszym krokiem i jest to oczywistością. Pewne fakty można ustalić natychmiast i dopiero wówczas, podejmować dalsze badania naukowe.
Dziennikarka drąży myśli Trebinki dalej: „Prezes Kurtyka w wywiadzie dla TVN 24 stwierdził, że IPN przyjął hipotezę: Sikorskiego zabili Sowieci i śledztwo będzie starało się to udowodnić.”
Trebinka: „Sowieci pasują, bo można taki hipotetyczny mord podciągnąć pod ściganie zbrodni komunistycznych. Do tego dochodzą antyrosyjskie fobie przypisujące Związkowi Radzieckiemu całe zło, które dotknęło Polaków.”
Czy szanujący się historyk, może pozwolić sobie na takie kłamstwo? Ile procesów wytoczyłby jakiś dziennikarz GW, za stwierdzenie poprzedzone wielkim kwantyfikatorem - …. „całe zło które dotknęło Polaków przypisano ZSRR …”
Dalej historyk nie z IPN popuszcza wodze fantazji. Na pytanie:
Pana zdaniem Stalin nie mógł stać za śmiercią Sikorskiego? Mówi:
- To bardzo kulawa hipoteza.
- Sowieci nie prowadzili działań sabotażowych w Gibraltarze.
- Poza tym trudno znaleźć motywy takiego zabójstwa.
- Nie było więc ani jednej racjonalnej przesłanki, żeby takie działania podejmować.
Czy trzeba być historykiem, by wiedzieć, ze to co mówi jest czystą fantazją? Trudno znaleźć motywy i nie było żadnej racjonalnej przesłanki, mówi nauczyciel akademicki z Gdańska. Gdyby Trebinka był historykiem z IPN, i gdyby z równą łatwością formułował tezy dotyczące przykładowo negocjacji jakiegoś laickiego opozycjonisty z SB, ile głosów oburzenia byśmy usłyszeli? Samsonowicz z Eislerem, i Friszke z Modzelewskim na dokładkę oraz z Głowińskim badającym język wypowiedzi dopiero mieliby używanie.
„Jakie mogą być wyniki śledztwa IPN?” – pyta dziennikarka GW.
„…Jedyny pozytywny aspekt profanowania prochów Sikorskiego widziałbym w tym, że po ich zbadaniu i stwierdzeniu, że nie został zamordowany, ucichną zwolennicy spiskowych teorii. Zastanawia mnie jednak, ile taka operacja ekshumacji i badań kryminalistycznych może kosztować.”
Od śmierci generała Sikorskiego minęło 65 lat, a Trebinkę dziwi pospieszność decyzji. Sam z siebie, nie pytany historyk Trebinka zastanawia się, ile taka operacja będzie kosztować.
Dziennikarka GW podpowiada: „Zadaliśmy to pytanie IPN, ale jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Mówi się, że będzie to kwota powyżej 150 tys. złotych.”
I Trebinka na to:
„W Gdańsku znany jest przypadek gwałtu i zabójstwa młodej dziewczyny sprzed kilkunastu lat. Są ślady DNA sprawcy, ale prokuratura nie ma pieniędzy na przebadanie dużej liczby osób, jak to się w takich przypadkach czyni. Wyrzuca się za to ogromne sumy na ekshumację szczątków generała Sikorskiego na podstawie najbardziej nieprawdopodobnych przesłanek ….. „
Argument wart Trybuny Ludu albo Gazety Wyborczej. „Znany jest przypadek” … a nie znalazł profesor Trebinka przypadku głodującego dziecka ? Rodziny gnieżdżącej się na 2 metrach kwadratowych na osobę ? A ile zup mlecznych można by wydać w szkolnych stołówkach za 150 tysięcy złotych? A po co w ogóle historycy? Po co wydział historii? Czy cokolwiek produkują?
Dlaczego historyk Trebinka atakuje IPN ? Czy przyczyną tego stanu rzeczy nie jest atmosfera panująca na Uniwersytecie Gdańskim? Wydział historyczny Uniwersytetu Gdańskiego dotąd kojarzony był z szokującą informacją sprzed roku:
„Studenci wydziału Filologiczno Historycznego UG jednomyślnie głosowali za pozostaniem profesora Włodarskiego na stanowisku dziekana wydziału.”
Na czym polegała współpraca Włodarskiego z SB podawał Wprost – „Agenci w gronostajach”:
Z kolei rektor Uniwersytetu Gdańskiego profesor Ceynowa, był twórcą genialnego antylustracyjnego fortelu akademickiego, polegającego na tym, że profesorowie objęci lustracją na własną prośbę będą przenoszeni na funkcję asystenta. A asystenci lustracji nie podlegają.
Zrobię wszystko, by uchronić swoich ludzi - mówił pod koniec marca 2007 r. "Gazecie Wyborczej" prof. Ceynowa.
Ten fortel to - nazwijmy jak na to zasługuje, przykład wyjątkowego upokorzenia profesorów uczelni. Ilu polskich przedwojennych naukowców, bez ekshumacji przewróciłoby się w grobie słysząc rady rektora Uniwersytetu dla swoich następców na katedrach i dowiadując się, czym się zajmuje?
Dzisiaj czytam w gazecie Wyborczej wywiad z historykiem Uniwersytetu Gdańskiego nazywającym ekshumację profanacją, atakującego brutalnie IPN.
Historyk gdański nie z IPN tworzy księżycowe tezy i w tym samym akapicie zarzuca fantazjowanie i wyznawanie teorii spiskowej innym.
Dotychczas czytelnicy Gazety Wyborczej mogli się dowiedzieć, że „Ekshumacja może zniszczyć sarkofag Sikorskiego” i że, „IPN tropi zabójców Sikorskiego”. Dzisiaj czytelnicy zostali uświadomieni, że „Ta ekshumacja to profanacja”.
Troski GW - sarkofag mże być zniszczony, IPN tropi zabójców, a ekshumacja to profanacja. Czy ktoś wie, czego się boja ?
Rewelacje historyka nie z IPN:
- Poza tym trudno znaleźć motywy takiego zabójstwa.
- Nie było więc ani jednej racjonalnej przesłanki, żeby takie działania podejmować.
- rekontra - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Wydziały historii produkują....
2. Są buble i perełki :)
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'