Wykład profesora Jerzego Roberta Nowaka u Solidarnych 2010

avatar użytkownika elig

  Dzisiaj /4.10.2010/ przed namiotem Solidarnych 2010 na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie pojawiła się bardzo znana postać. Był nią profesor Jerzy Robert Nowak, znany historyk pracujący obecnie na uczelni ojca Rydzyka w Toruniu. Mimo swoich 71 lat tryskał energią i wręcz młodzieńczą werwą. Powiedział, że od lipca brał udział w 45 spotkaniach w całej Polsce, podczas których wspierał kandydatów PiS w wyborach parlamentarnych, zwłaszcza tych bardziej radykalnych z grupy Zbigniewa Ziobry. Wczoraj był w częstochowskim, a jutro jedzie do Szczecina i dalej do Koszalina. Stwierdził, iż dzięki tym podróżom poznał dobrze sytuację różnych regionów Polski, a zwłaszcza ubogich rejonów popegeerowskich w północnej i zachodniej Polsce. W dalszej części spotkania zilustrował ja przykładem Miastka koło Słupska, trzynastotysięcznego miasta w którym z 14 zakładów pracy zostało dwa. Opowiedział o staruszce która chodzi pieszo 13 kilometrów w jedna stronę, aby otrzymać 20 zł zasiłku.

  Wykład zaczął się parę minut po godzinie 18:00. Najpierw słuchało go ok. 80 osób, lecz ich liczba szybko wzrosła do 150-200. Prelegent zaczął od Węgier /prof. Nowak jest również hungarystą/ Omówił dość szczegółowo reformy wprowadzane przez Victora Orbana, w szczególności opodatkowanie koncernów zagranicznych, hipermarketów i 99% podatek od wysokich odpraw dla różnych dyrektorów, prezesów i menażerów. Uzyskane w ten sposób środki idą na rozwój węgierskiej przedsiębiorczości.

  Orban odważył się też wsadzić do więzienia byłego ministra spraw wewnętrznych oraz szefów tajnych służb pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji. Trzech poprzednich premierów Węgier ma stanąć przed sądem za nadmierne zadłużanie kraju. Prof. Nowak powiedział, że w 1956 roku powstanie węgierskie zaczęło się od trzystutysiecznego wiecu poparcia dla Polski pod hasłem "Polska wskazuje drogę, podążajmy za nią", a obecnie to Polacy powinni wzorować się na Węgrach Orbana i podążać za nimi.

  Profesorowi szczególnie podobała się nowa węgierska ustawa medialna. Przewiduje ona m.in. szybki tryb karania za ewidentne oszczerstwa. Omówił potem sytuacje w Polsce, narzekając na narastającą "ateistyczną agresję" i "antypolska propagandę", uprawiane całkowicie bezkarnie. Nawet przedstawiciele najwyższych władz państwowych to robią. Tusk twierdził kiedyś, że polskość to nienormalność, Sikorski w rocznicę Powstania Warszawskiego ubliżał powstańcom. a Komorowski stwierdził w Jedwabnym, że Polacy nie są tylko ofiarami drugiej wojny światowej, ale i katami. Nowak powiedział, że w każdym narodzie zdarzali sie bandyci i kolaboranci, a wśród Polaków było ich stosunkowo niewielu. Nawet wśród Żydów byli liczniejsi. Zapowiedzial napisanie książki na ten temat opartej wyłącznie na źródłach żydowskich.

  Przeszedł następnie do omawiania sytuacji politycznej w Polsce. Polemizował z prof. Krasnodębskim, który pisał wiosna, iż Kaczyński nie powinien brać władzy po październikowych wyborach, bo zostanie "wrobiony w kryzys". Zdaniem prof Nowaka jednak, obecny rząd Tuska jest niewątpliwe najgorszy od 1989 roku i powinien zostać odsunięty od władzy tak szybko, jak to tylko jest możliwe. Zachęcał tez wszystkich do dokładnego przyjrzenie się listom PiS i głosowania na radykalnych i odważnych kandydatów. Nie należy mechanicznie zakreślać "jedynek". Po wykładzie profesor obszernie odpowiadał na liczne pytania zgromadzonych. Oświadczył też, że w przeciwieństwie do Stanisława Michalkiewicza jest "sceptycznym optymistą". Jeśli Węgrzy daja sobie obecnie radę ze swoją trudną sytuacją, to Polacy też mogą. Spotkanie zakończyło się o 19:45.

 

   Tylko PiS może rozwiązać problemy Polski. Głosujmy na PiS !!!

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Album: Miniwykład 4.10.2011 godz.18.00 - prof. Jerzy Robert Nowa

http://solidarni2010.pl/photogallery.php?album_id=178

dsc_3999.jpg

dsc_3986.jpg

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

2. .. który pisał wiosna, iż Kaczyński nie powinien brać wladzy..''

Nie ma Jarosław innego wyjścia, jak do tej władzy dążyć . Tego oczekują od niego, świadomi swojej przynależności narodowej , Polacy. Kaczyński zastąpił ,,władzę"w utrwalaniu przekonania ,że Polska jest jeszcze suwerenna. To ,że mamy władzę szkodzącą Polsce widać nawet z Węgier. Ile pozostało żądań niepodległościowych śledzą bacznie Niemcy. 10. września dwieście metrów od Namiotu wśród formujących Pochód Pamięci spotkałam dwóch młodych Niemców ,którzy dość dobrze mówili po polsku .Usiłowali robić wywiady, ale ponieważ nie umieli ukryć swej niechęci skończyło się na niczym. Wkrótce zainteresowanie Niemiec zwróci się w inną stronę. Niezależnie od tego, czy wybory zostaną sfałszowane ,czy nie , my jesteśmy w stanie wytrwać bez władzy. Platforma następnego dnia po przegranej okaże się partią bez członków. I nie będzie mogła liczyć na pomoc Angeli Merkel. Bo ona zajmie się tym:
,,Weksle in blanco wielką rzeką płyną do kanclerz A. Merkel. Niemcy mają dosyć płacenia rachunków, albo więc kanclerz zmieni swój pogląd na ratowanie za wszelką cenę strefy euro i wspólnej waluty, albo Niemcy zmienią panią kanclerz. Z prawdziwą satysfakcją można dziś patrzeć na nasze pseudoautorytety ekonomiczne, na dumnego niczym paw naszego sztukmistrza z Londynu, którzy jeszcze nie tak dawno zapewniali Polaków, że gdzie jak gdzie, ale do zielonej wyspy kryzys nie dotrze, jak i że grecki kryzys właśnie został rozwiązany dzięki polskiej prezydencji. Tego globalnego, finansowego tornada nie da się zatrzymać kupowaniem czasu ani opowieściami o Stanach Zjednoczonych Europy.

Politycy przegrali z czasem, bo zaprzedali duszę spekulantom i bankierom. Bankierzy nie są w stanie już dalej naciągać państwowych budżetów i doić dalej coraz bardziej wystraszonych podatników. Inwestorzy w popłochu opuszczają giełdy. Ciekawe, co nasi geniusze od reformy emerytalnej powiedzą polskim emerytom, gdy okaże się, że OFE straciły w III kw. 30 mld zł., a w IV kw. kolejne np. 50 mld zł? Już za chwilę sternicy światowych finansów rzucą w eter hasła "ratujmy, co się da", bo skala kryzysu nas zaskoczyła. Kolejne luzowanie polityki pieniężnej, czyli po prostu dodruk pieniądza, niewiele już dają. Interwencje walutowe dają efekt zaledwie na kilka godzin, a kolejne apele o wyrzeczenia i zaciskanie pasa spotykają się wyłącznie z wrogą reakcją tłumów.

Protesty z ulic Aten nie będą ostatnie. Kogo teraz pożre smok chciwości, toksycznych instrumentów finansowych, spekulacyjnych przekrętów, szaleńczej pogoni za zyskiem za każdą cenę i zwykłego kłamstwa o zielonych wyspach i niewidzialnej ręce wolnego rynku? Niewykluczone, że prawda o polskiej gospodarce i podobieństwa do greckiej choroby wyjdą z całą jaskrawością na jaw, ale dopiero po wyborach 9 października.''
Jakie możliwości będzie miało WSI z poparciem TVN, by pasożytować na społeczeństwie
polskim w dobie zapowiadanego, największego z dotychczasowych kryzysów, nie wiem.
(cytat z Niezależnej Gazety Polskiej)

avatar użytkownika elig

3. @Maryla

Dziękuję za zdjęcia.

avatar użytkownika elig

4. @Beta

Cytat jest dobry. Uważam jednak, ze niedzielne wybory nie przyniosą jeszcze przełomu. Prognozuję, że w przybliżeniu po 1/3 głosów otrzymają PiS, PO oraz SLD z PSL /ew. razem z Palikotem/. Myślę, że prawdziwy koniec III RP nastąpi za rok do trzech lat. Mogę się oczywiście mylić.