Ziszczają się słowa kinematograficznego wieszcza od towarzysza broni(sława).

Wojna tusko-polska w naszym kraju przelała już brzeg politycznego szamba i rozlewa się po Polsce.

Na razie dotarła do przedszkoli.

Zaczynamy ćwiczyć i wracać do tego, w czym od wieków byliśmy najmocniejsi.

Obronę Rodziny.

"Żeby zwiększyć liczbę sześciolatków posyłanych do szkół, zakazano w przedszkolach nauki czytania. To absurdalne efekty reformy edukacyjnej minister Katarzyny Hall.

Mimo tego zakazu wychowawcy uczą maluchy pisania i czytania. Potajemnie. Kiedy pojawia się kontrola z kuratorium, chowają podręczniki i tablice."

Jeszcze tylko powrót Uniwersytetu Latającego, tajne komplety z historii i zakazanych lektur z języka polskiego, potajemne nauczanie dzieci obrony przed marketingową i propagandową manipulacją, a będzie można pomyśleć o Szarych Szeregach II.

Bo na tym "kursie i ścieżce", jeśli zostaną utrzymane, nasze dzieci i wnuki czeka już wyłącznie totalna katastrofa.

 

http://karlin.salon24.pl/348284,tajne-nauczanie-czyli-wojna-tusko-polska