„Przeżyłem już spory wiek :

Mam 54 lata

I rządziłem 4 lata.

Budowałem wielki gmach”,

że aż ludziom to jest strach,

bo on ciągle jest w budowie

choć ludzie forsę i zdrowie

stracili i żyć im gorzej,

to nadzieja dopomoże,

że za nowych latek cztery,

gmach będzie - w cztery litery.

A jak nie – gość obiecuje,

Że z budowy zrezygnuje.

Lud się martwi : budowniczy

to nic z nami się nie liczy,

a gmach jak już się rozleci

będą płacić dzieci – dzieci.

Za zrobione gigant – manko,

Uwierzycie obiecankom ?

Gdy w cztery lata nasz macher,

tylko rozrył grunt - pod gmachem ?.

  To widziałem na ekranie i podaje tak jak było.

Chociaż 4 lata temu nawet mi się to nie śniło.