Mądry polityk po szkodzie

avatar użytkownika sierp
Jarosław Kaczyński i Grzegorz Napieralski wzywają prezydenta Komorowskiego o zawetowanie ustawy o zmianie ustawy o informacji publicznej, wprowadzającej możliwość – a właściwie nawet obowiązek – odmowy udostępnienia informacji „ze względu na ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa w zakresie i w czasie, w jakim udostępnienie informacji: 1) osłabiłoby zdolność negocjacyjną Skarbu Państwa w procesie gospodarowania jego [...]

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. I nie trzeba byłoby apelować do prezydenta.

TYM BARDZIEJ, ŻE PRZEZ ZLEKCEWAŻENIE TEMATU KOMOROWSKI USTAWĘ PODPISZE I WEJDZIE ONA W ŻYCIE.

A potem skieruje do TK. Zanim TK rozpatrzy - możliwe, że za 3 lata, społeczeństwo będzie miało kaganiec.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika wladysl

2. sierp,

a nie przyszło Panu do głowy, że to mógł być impas sokole oko, o czym świadczy wezwanie JK o veto do prezydenta?

[w każdym razie Pan sierp poddał się bajeczce sraj-mediów; o Maryli nie wspomnę]

avatar użytkownika Maryla

3. wladysl

zbyt dużo już straciliśmy, aby oddawać ostatnie przyczółki.

A piłka u Bronka, żeby to zmienić, trzeba wygrać - czyli mieć 51 % .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

4. @ wladysl

Nie wiem, co to jest "impas sokole oko". Nie wiem, też o jakiej "bajeczce" Pan mówi. Ja sprawę zmiany ustawy o dostępie do informacji publicznej śledzę od dawna, np.:
http://sierp.libertarianizm.pl/?p=703
Wiem natomiast, że można było tę ustawę ograniczającą prawa obywatelskie łatwo zablokować - to wynika z matematyki i danych na temat głosowania - i nie zdawać się na łaskę Bronka, której ten pewnie i tak nie okaże.
A jeśli okaże, to właśnie on, a nie np. Jarosław Kaczyński wyjdzie na obrońcę tych praw.