Jarek albo jego doradcy chyba odrobili lekcję neurolingwistyki na potrzeby kampanii wyborczej.

Nie odpowiadają wyłącznie agresją na agresję, ale wreszcie starają się wykorzystać do maksimum przypinane PISowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu łatki agresywnych, brutalnych, podstępnych i aroganckich.

Skoro części lemngów udało się takie skojarzenia podprogowo wdrukować, to może powinni zacząć zadawać sobie pytanie kto jest największym przeciwnikiem agresywnego Jarosława i jego hordy? Pewnie ktoś będący jego całkowitym przeciwieństwem. 

Tchórz. 

Donald Tusk na czele Partii Białej Flagi.

Symbolu strachu i tchórzostwa, a nawet śmierci.

Bojący się Moskwy, bojący się Berlina, bojący się hodowcy papryki, bojący się spojrzeć w oczy matce, muszącej zaciągać kredyt w banku, aby posłać dziecko do szkoły, bojący się dumy z bycia Polakiem, bojący się Jarosława Kaczyńskiego na czele państwa. Bojący się odpowiedzialności za to co zrobił i zrobić powinien.  

I oby to powtarzali aż do samych wyborów.

Bo ludzie co prawda nie lubią osobiście ryzykować i przesadzać z odwagą, ale to nie oznacza że chcą mieć za przywódcę tchórza, który za nich nie zaryzykuje nigdy.

 

http://karlin.salon24.pl/339180,wojna-tusko-polska-pod-flagami-biala-i-bialoczerwona