PO kończy jak PZPR

PO kończy jak PZPR

       Dwa tygodnie temu wysłannik PZPN, wstrzymał drugą połowę meczu I ligi Zawisza –Olimpia, żądając zdjęcia transparentu „Sikorski frajerze Powstańcom dumy, honoru i godności nie odbierzesz”,  grożąc zakazem stadionowym i walkowerem. Kibice zakryli napis flagami, drużyny zaczęły wychodzić na murawę, przedstawiciel władz zawrócił je (jak się później okazało kandydował z ramienia PO, do samorządu). Cały stadion grzmiał PRECZ Z KOMUNĄ!!! Transparent w końcu zdjęto, mecz kontynuowano.

Minęły dwa tygodnie sytuacja się powtarza, tyle, że tym razem transparent, nie wisi a krąży i treść jest odmienna „Pozdrowienia do więzienia”. Te słowa też uznano za groźne, z rozpoczęciem II polowy, czekano. Napis zniknął, a stadion grzmiał wykrzykując zakazane słowa.

Przypomina mi to końcówkę PRL-u, kiedy to milicjanci gonili po Wrocławiu ludzi przebranych za krasnoludki i rozdających dzieciom cukierki. To dobry znak, niemiłosiernie nam panująca Platforma, czuje swój koniec, i tak jak kiedyś PZPR, boi się wszystkiego.