Kowal zawinił, Cygana powiesili

bo „podżegali do nieprawomyslnych zamieszek”. Gdyby podżegali do wyjścia na ulice w Libii czy Syrii, czy innej Białorusi czy Tunezji, to OK - dostana nawet kasę na 'UTRWALANIE DEMOKRACJI".

I ZA TO WŁAŚNIE, ZA BRAK ROZEZNANIA w kierunku gruntowania i utrwalania, nalezy im się 4 lata odosobnienia. Zeby zrozumieli, co to jest "dobre podżeganie" w stosunku do "złego podżegania".

... Korwina - zgadłem?

"Państwowy monopolista", psia mać!

Państwo narodowe niemal już całkiem znikło, spętane masą ponadpaństwowych "traktatów", przymusów i nacisków, a ten o "państwowym monopoliście"!

Miałbyś nieco rozumu, to byś się może zaczął zastanawiać, dlaczego z tym totalitarnym syfem odwagę walczyć mają tylko niewykształcone kolorowe dzieciaki, a wszelka "prawica" potrafi tylko się wymądrzać na blogach i wołać o większy bat na własną (!) dupę.

Nie ma lekarstwa na głupotę...

Otóż nie, nie od Korwina. Czytaj waść mój blog. Choć często się z Korwinem zgadzam.
A państwo (każde, nie tylko narodowe - imperialne i socjalistyczne tym bardziej!) jest monopolistą w dziedzinie zapewniania bezpieczeństwa, czy to się nam podoba, czy nie. A że słabym i nieudolnym, maskującym swoją słabość biciem słabszych i niewinnych - no cóż... monopole mają to do siebie, że prowadzą do słabości...

Zgoda, że państwo jest monopolistą, ale jeśli monopolistą nie jest to cóż? Nie jest chyba państwem, tak?

Jeśli państwu - temu, co z niego jeszcze zostało - pozostawia się tego typu zadania, jak walenie obywateli (?) pałą, podsłuchy, kamery na ulicach i pilnowanie politycznej poprawności, to nie zmienia faktu, że prawdziwą władzą jest coś PONAD państwem. Zgoda?

Państwo, a raczej "państwo", w tym przypadku UK, stanowi jedynie swego rodzaju bufor pomiędzy obywatelem (?) i PRAWDZIWĄ WŁADZĄ. Zadaniem tego buforu jest odgrywanie odwiecznej scenki, tak umiłowanej przez lud: "Car cudny, ale bojarzy świnie". (Czy inni mandaryni albo wojewodowie.)

Tak czy tak, bez przeanalizowania całej tej sytuacji - całkiem na nowo i b. starannie! - jesteśmy w dupie. Zwalczanie resztek narodowego państwa - rzekomego "monopolisty" - w sytuacji, kiedy władza PRAWDZIWA jest schowana za jego plecami i możemy jej tylko skoczyć, to raczej głupota.

Sorry, że byłem taki obcesowy poprzednim razem, ale zaczyna mnie już wkurzać całe to skołowacenie naszej nieszczęsnej prawicy, która daje się podpuszczać jak stado niedorozwiniętych dzieci na haju - jak nie pedofilia, to rabowanie telewizorów 42'' - a PRAWDZIWA władza robi spokojnie swoje, co dzień dokręca nieco śrubę i zanim się obejrzymy, będzie gorzej, niż w sowietach.

Podczas gdy naszej głupiej "prawicy" wciąż się wydaje, że oni są społeczną elitą, klasą wyższą i jedyne co im zagraża, to znarowiona hołota. Tak, zgoda - hołota, ale ta w Brukseli, Berlinie i Warszawie, która może nas wszystkich kupić, sprzedać, zamknąć, zamordować (jak Leppera albo LK)...

A ci rzekomi hrabiowie, którzy tak się wybrzydzają na rabującą sklepy hołotę, to jutrzejsi, jeśli już nie dzisiejsi, niewolnicy.

Warto by więc było może nieco pomyśleć, bo sytuacja jest nowa. Przynajmniej dla większości. W każdym razie ani Koneczny, ani nawet Dmowski, tego nie opisują.

Aleś się zdenerwował, ho,ho.
Czy ktokowiek przy zdrowych zmysłach myśli jeszcze,że państwo może cokolwiek poza żenującąprezentacją własnej bezsiły?
Co innego w stosunku do obywatela, tu już pełen wachlarz opresji.
Mais revenons a nos moutons -jestem w stanie delikatnie nagiąć się (co do aktualnej praktyki, a nie modelu państwa) do Twojego stanowiska w sprawie dostępu do broni, któraż to dyskusja onegdaj ówdzie.
Pozdrawiam

Według opinii Feliksa Konecznego, masoneria, jako organizacja przeciwna katolicyzmowi, "powinna być ścigana" ("Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej", s. 142).

... zdenerwował. Po prostu'm próbował wyjaśnić.

W naszym interesie jest obrona państwa przed wszelkimi (niemal) wpływami ze strony sił PONADPAŃSTWOWYCH i - zgoda - dbanie by nie było zbyt silne w stosunku do nas, tzw. "obywateli" (czytaj niewolników). Nie na tyle jednak, by słabe państwo stało się jedynie trybikiem w ponadpaństwowej machinie - silnej jak cholera i totalitarnej!

Zgoda?

Co z tym dostępem do broni, że spytam? Jestem przeciw publicznemu obnoszeniu się z fetyszyzmem pistoletowym, w stylu Korwina i innych szemranych typów. Fetyszyzm jest OK, ale prywatnie, albo w dobranym gronie, a nie na szerokich forach.

Coś z tym nie tak? A na ile sposobów, że spytam, umiałabyś (tutaj na "ty", tak?) utrupić (brzydkiego) człowieka samą sobą? Podaj z 10, a potem możemy zacząć ew. gadać o pistoletach.

... znacznie większym autorytetem od Dmowskiego dla naszych dzisiejszych endeków. Ciągle o nim, a Dmowskiego nikt jakoś nie raczy zacytować.

Ubaw!

1.
Po pierwsze primo - grzeczności raz na zawsze na ty . Ok? Jeżelim nadmiernie poufała popraw.
2.
Po drugie primo- mnie z Korwinem proszę nie mieszać. , bo mam alergię na występy dla gawiedzi.
3.
Po trzecie primo- co do rzeczy ma moja umiejętność wykorzystania ciała w walkach ulicznych. Kilka razy zdarzyło mi się być postawioną w sytuacji bezpośredniego zagrożenia przez chuliganów i NIGDY INSTYNKTOWNIE nie zabrakło determinacji. I wszystko co z tego wynika. Serio.
4.
A teraz ad rem.

Jestem przeciw publicznemu obnoszeniu się z fetyszyzmem pistoletowym, w stylu Korwina i innych szemranych typów. Fetyszyzm jest OK, ale prywatnie, albo w dobranym gronie, a nie na szerokich forach.

Poproszę o doprecyzowanie tej myśli , abym mogła się odnieść. Nie lubię dyskusji na wysokim poziomie ogólności, bo doświadczenie uczy , ze zawsze są potem jakieś niepotrzebne kwasy. Jedna strona o zupie, a druga o d...e, jak mawiała moja Babcia.

Pozdrawiam bardzo jednakowoż.

PS
Państwo - aby skutecznie zdiagnozować trzeba przypomnieć sobie śródziemnomorski
fundament legislacyjny.
Dmowski- jak maja cytować , kiedy nie czytają? Jak przycisnąć mocniej to tylko się denerwują, bo nie maja bazy. A jak już nawet maja swoja bazę to nie mają bazy oponentów . Tak czy tak rozmowa na ogół się nie klei. Trzeba byłoby tylko potakiwać.
Nie krytykuję tylko stwierdzam gwoli uświadomienia , że trzeba się podciągnąć.
Koniecznie.

1.
Po pierwsze primo - grzeczności raz na zawsze na ty . Ok? Jeżelim nadmiernie poufała popraw.
2.
Po drugie primo- mnie z Korwinem proszę nie mieszać. , bo mam alergię na występy dla gawiedzi.
3.
Po trzecie primo- co do rzeczy ma moja umiejętność wykorzystania ciała w walkach ulicznych. Kilka razy zdarzyło mi się być postawioną w sytuacji bezpośredniego zagrożenia przez chuliganów i NIGDY INSTYNKTOWNIE nie zabrakło determonacji. I wszystko co z tego wynika. serio.
4..
A teraz ad rem.

Jestem przeciw publicznemu obnoszeniu się z fetyszyzmem pistoletowym, w stylu Korwina i innych szemranych typów. Fetyszyzm jest OK, ale prywatnie, albo w dobranym gronie, a nie na szerokich forach.

Poproszę o doprecyzowanie tej myśli , abym mogła się odnieść. Nie lubię dyskusji na wysokim poziomie ogólności, bo doświadczenie uczy , ze zawsze są potem jakieś niepotrzebne kwasy. Jedna strona o zupie, a druga o d...e, jak mawiała moja Babcia.

Pozdrawiam bardzo jednakowoż.

PS
Państwo - aby skutecznie zdiagnozować trzeba przypomnieć sobie śródziemnomorski
fundament legislacyjny.
Dmowski- jak maja cytować , kiedy nie czytają? Jak przycisnąć mocniej to tylko się denerwują, bo nie maja bazy. A jak już nawet maja swoja bazę to nie mają bazy oponentów . Tak czy tak rozmowa na ogół się nie klei. Trzeba byłoby tylko potakiwać.
Nie krytykuję tylko stwierdzam gwoli uświadomienia , że trzeba się podciągnąć.
Koniecznie.

Gdyby przypadkiem to o endekach było do mnie, to wyjaśniam. Nie byłam, nie jestem i nie będę endeczką. Stać mnie na własne poglądy. Nie będę się zmuszać i studiować Dmowskiego. Ani Spenglera. Owszem, przeczytałam wiele rozpraw Feliksa Konecznego - dlatego, że są fascynujące. Cytaty z niego to - ostatnio już wyłącznie - odpowiedzi na prowokacje. Pozdrowienia.

Gdybym przypadkiem Panią obraziła to też spieszę wyjaśnić. To, że nie czytają nie było o Pani ( nie mam żadnej wiedzy na ten temat) tylko o endekach (nie mylić z Endekami).
Pozdrawiam.

... przeciw endekom!

(Natomiast sporo przeciw Konecznemu.)