W kolorach dwóch raz zobaczyć to co niewidzialne jest

avatar użytkownika Errata
Przemówienie Tuska,albo PObudzenie! Bądź gotowy dziś do drogi, drogi, którą dobrze znam, Bądź gotowy, moja partia poprowadzi cie tam Weźcie podróżne, stare worki i po dwie butelki Coli jutro, lub we wtorek zabierzemy was. Obiecuje wam! I Ty,tez bądź gotowy dziś do drogi, nie znasz chwili, nie znasz dnia szczęśliwości bądź gotowy, zaprowadzę cię tam. Weź podróżny, stary worek i na drogę buty dwa,(koniecznie!) jutro, lub we wtorek przyjdzie czas. To mowie i obiecuje wam -Donuś Tusk. Teraz powiem szczerze wam, znam plażę wiadomo gdzie, która nie ma końca, nikt nie wie, gdzie się rozpoczyna, od wschodu do zachodu słońca można tym szlakiem białym iść! Iść, ciągle iść w stronę słońca(Peru?) W stronę słońca aż po horyzontu kres iść ciągle iść tak bez końca Witać jeden przebudzony właśnie dzień Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak Och pero,pero bilans wycieczki życia wyjdzie wam na zero! Obiecuje wam,uwierzcie mi bo zasłużyliście Wy,Polacy na to! Znam wyspę snów, gdzie oprócz ptaków i marzeń dzieci, nikt nie wchodził. Można tam z mydła puszczać bańki, albo pojeździć na lamie w piżamie!! Być tam sobą,być niepodzielnie! Oczami dziecka mierzyć świat Iść, ciągle iść w stronę słońca W stronę słońca aż po horyzontu kres Obiecuje wam uwierzcie mi! to mówiłem ja, Donuś Tusk. To czego Tusk nie przeczytał ze swej kartki w czasie przemówienia! Moja niania nad kołyską tak mówiła mi co dzień, że zdobędę w życiu wszystko i odsunę wszystkich w cień. No i prawdy była blisko, ale w tym jest właśnie sęk, że chodzę sobie, nic nie robię i to jest mój wdzięk.

napisz pierwszy komentarz