W kolorach dwóch raz zobaczyć to co niewidzialne jest
Errata, pt., 21/11/2008 - 14:46
Przemówienie Tuska,albo PObudzenie!
Bądź gotowy dziś do drogi,
drogi, którą dobrze znam,
Bądź gotowy, moja partia poprowadzi cie tam
Weźcie podróżne, stare worki
i po dwie butelki Coli
jutro, lub we wtorek zabierzemy was.
Obiecuje wam!
I Ty,tez bądź gotowy dziś do drogi,
nie znasz chwili,
nie znasz dnia szczęśliwości
bądź gotowy, zaprowadzę cię tam.
Weź podróżny, stary worek
i na drogę buty dwa,(koniecznie!)
jutro, lub we wtorek przyjdzie czas.
To mowie i obiecuje wam -Donuś Tusk.
Teraz powiem szczerze wam,
znam plażę wiadomo gdzie,
która nie ma końca,
nikt nie wie, gdzie się rozpoczyna,
od wschodu do zachodu słońca
można tym szlakiem białym iść!
Iść, ciągle iść w stronę słońca(Peru?)
W stronę słońca aż po horyzontu kres
iść ciągle iść tak bez końca
Witać jeden przebudzony właśnie dzień
Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak
Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak
Och pero,pero bilans wycieczki życia
wyjdzie wam na zero!
Obiecuje wam,uwierzcie mi
bo zasłużyliście Wy,Polacy na to!
Znam wyspę snów,
gdzie oprócz ptaków
i marzeń dzieci,
nikt nie wchodził.
Można tam z mydła puszczać bańki,
albo pojeździć na lamie w piżamie!!
Być tam sobą,być niepodzielnie!
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
Obiecuje wam uwierzcie mi!
to mówiłem ja, Donuś Tusk.
To czego Tusk nie przeczytał ze swej kartki w czasie przemówienia!
Moja niania nad kołyską
tak mówiła mi co dzień,
że zdobędę w życiu wszystko
i odsunę wszystkich w cień.
No i prawdy była blisko,
ale w tym jest właśnie sęk,
że chodzę sobie,
nic nie robię
i to jest mój wdzięk.
- Errata - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz