Oświadczenie SKJB "Dzieci Białegostoku" .Skandaliczne zachowanie

pierwsza rozegrała się w maju

List od Stowarzyszenie Kibiców Jagiellonii Białystok "Dzieci Białegostoku"

Listy do RPO i HFPC w sprawie zatrzymania osób z antyrządowymi transparentami

Nie możemy godzić się na bezpodstawne zamachy na kibiców. Do czego to prowadzi? Najszybciej do pustych trybun, a tego ani klub, ani my nie chcemy. Na to wygląda, że stojąca ponad prawem policja tego pragnie i usilnie do tego dąży. Będziemy się stanowczo sprzeciwiać takim działaniom. Prosimy i kibiców, i media, aby najpierw zapoznały się z prawdziwym przebiegiem wydarzeń, a później wyciągali odpowiednie wnioski.

http://dziecibialegostoku.pl/post/128/

Szanowna Pani Marylo,

To są drogi do dyktatury. Kibice to trening przed tłumieniem ruchów społecznych, manifestacji robotniczych.

Ukłony moje najnizsze

trenują na kibicach , trenowali juz na handlowcach w Warszawie, teraz "wyjmują" kibolom ich "gniazdowych" . Staruch w więzieniu, chłopaka z Białegostoku nie dało sie sprowokować, to poszli jak niepyszni. Ale wróca, wróca. Będa polować i prowokować.

Donald matole, twój rząd obala kibole !

Około półtora tysiąca fanów Jagiellonii
Białystok oglądało wygrany 2:1 mecz z Lechią tylko przez 30 minut.
Później, protestując przeciw działaniom policji, demonstracyjnie
opuścili stadion przy ul. Słonecznej.

Już po pierwszym gwizdku na białostockim stadionie próżno było szukać
kulturalnego dopingu wśród zarówno wśród fanów gospodarzy jak i gości.
Kibice obu drużyn solidarnie obrzucali się wyzwiskami. Wulgarne
przyśpiewki było też doskonale słychać w transmisji telewizyjnej, na co
zresztą zwrócili uwagę komentatorzy Canal Plus.

Już po pół godzinie gry,
gdy Lechia prowadziła 1:0 po strzale Ivansa Lukjanovsa, kibice
Jagiellonii zaczęli opuszczać stadion. Miał to być manifest przeciwko
działaniom policji, która próbowała ściągnąć na ziemię kibica
prowadzącego doping Jagiellonii. Kibice białostoczan śpiewali wtedy w
stronę policjantów "Zostaw kibica, hej k...o zostaw kibica!". Mundurowi
użyli gazu łzawiącego. Drugą połowę meczu na stadionie przy ul.
Słonecznej oglądała już garstka widzów, w tym ok. 300 fanów Lechii.

Szanowna Pani Marylo,

pan Krystian Frelichowski, nie wiem kto zacz, pisze mi:

Wracam z meczu Zawiszy, na stadionie wisiał napis
Sikorski frajerze Powstańcom honoru i godności nie zabierzesz.
PZPN zagroził odwołaniem II połowy, kibice zakryli flagami nazwisko, przedstawiciel PZPN zawrócił wychodzących piłkarzy, stadion grzmiał "PRECZ Z KOMUNĄ", w końcu transparent zdjęto. Za PRL-u często przemycaliśmy sztandar Solidarności, nigdy z tego powodu, nie wstrzymano meczu.

Ukłony moje najniższe

Szanowna Pani Marylo,

Źle się dzieje w państwie polskim.

Ukłony moje najnizsze

Panie Michale,to przypomina lata poprzedzajace Solidarność,ruch ktory porwał Polaków
bez względu na przekonania
pamietam,jak" nieznani sprawcy" ,napadali,mordowali
a milicja wywoziła ludzi do odległych lasów ,wypuszczając ich z nysek prawie,ze boso
TERAZ są mocniejsi
TERAZ
wydaje się IM,że mają wszystko,ale tylko im sie wydaje
TUSK ma TOLE
wyrazy solidarności z KIBICAMI,rece precz Gazowa Babo,od naszych Młodych

Nasi muszą wiedzieć,ze ich wspieramy
i brzydzimy sie metodami tych,ktorych "cesarz jest nagi"

pan Krystian Frelichowski to były działacz pierwszej Solidarności, bloger Blogmedia24.pl, a obecnie jeden z organizatorów życia obywatelskiego w Bydgoszczy.

Dziękuje za przekazanie informacji, jak widac, akcja policyjna była zaplanowana w całej Polsce, tylko nie o wszystkich wiemy.

Pozdrawiam serdecznie

http://lobuz.salon24.pl/331311,delegat-po-broniac-sikorskiego-chce-zamkn...

Sobotni mecz w Bydgoszczy przerwał delegat PZPN, który startował w wyborach z list PO. Zagroził, że zamknie stadion, jeśli nie zniknie transparent odnoszący się do Sikorskiego i jego wypowiedzi o Powstańcach.

Kibice, jak i ludzie obserwujący wojnę matoły-kibice przyzwyczaili się do tego, że w Polsce karze się za chęć korzystania z wolności słowa. W przypadku meczów piłkarskich wywieszenie transparentu, który nie jest związany z meczem/sportem grożą kary finansowe. M.in. swego czasu Lechia Gdańsk dostała 5 tys. zł kary za transparent przypominający rocznicę 17.09 (widać czerwoni, których w PZPN jest wielu, nadal nie lubią jak się o tym mówi). Ale teraz mamy nową „jakość” w tym temacie. Otóż delegat PZPN zagroził, że jeśli jeden transparent nie zniknie, to on mecz przerwie i przyzna walkower na korzyść przyjezdnych, a do tego następny mecz w Bydgoszczy rozegrany będzie bez udziału publiczności.

Co ciekawe, transparent dotyczył Sikorskiego, a pan Andrzej Nizielski, delegat wygłaszający te groźby, to kandydat PO w ubiegłorocznych wyborach samorządowych (do sejmiku mazowieckiego)… Co było na owym transparencie? Sikorski frajerze, Powstańcom chwały, bohaterstwa i dumy nie odbierzesz. Owszem ostre, ale żeby za jeden transparent stadion zamykać? No to nam liberałowie z PO wyznaczają nowe standardy wolności słowa…

Więcej o sprawie jest na stronie: http://www.portalbydgoski.pl/delegat-chcial-przerwac-mecz-z-powodu-trans... Jest tam również krótki filmik. Oczywiście całą sprawę opisała rzetelna, fachowa i niezależna GW, tylko jakoś im to kandydowanie Nizielskiego z list PO umknęło…

http://www.portalbydgoski.pl/rok-temu-startowal-z-list-po-wczoraj-przerw...

Warszawskiego. Delegat PZPN przerwał mecz i zagroził, że jeżeli transparent nie zostanie zdjęty Zawisza może przegrać mecz walkowerem i niewykluczone jest rozegranie kolejnego spotkania w Bydgoszczy bez udziału publiczności.

Jak się okazuje Pan Nizielski był kandydatem PO w ubiegłorocznych wyborach samorządowych - komentuje wczorajsze zdarzenie obecny na meczu radny PiS Tomasz Rega - Wczoraj widzieliśmy jak w obronie swojego partyjnego kolegi Pana Radosława Sikorskiego nakazał zdjęcie transparentu, na którym kibice przedstawili swoje poglądy, krytykując ministra za to, że publicznie obraził powstańców.

Andrzej Nizielski kandydował na stanowisko radnego sejmiku z listy Platformy Obywatelskiej z okręgu obejmującego Płock i przyległe mu powiaty. Na liście wyborczej zajmował wysokie trzecie miejsce.

a poniewaz ja nie zaciągałam długów w PO,to powtórze za Kibicami
sikorski ,przestań szkodzić Stadionom,nam i przyzwoitym ptakom,kosy lubią gwizdać ...

jak to znajomie brzmi,czy tego uczyli na londyńskiej uczelni ?
bo
że Piloci są sprawcami Katastrofy,to już POwiedział 15 minut PO Katastrofie
i POmyśleć,ze marzy mu się bycie prezydentem
o czasy,o obyczaje

Kto podniesie rękę na władzę ludową… i tak dalej. Na
komunizm rękę podnieśli płoccy kibice na wczorajszym meczu Wisły Płocku z
Termalicą Nieciecza. Jeden z dwóch wywieszających flagę z
antykomunistycznym hasłem został zatrzymany - informuje portalplock.pl.

Podczas niedzielnego meczu z Termalicą Nieciecza kibice Wisły Płock
wywiesili flagę z herbem Petrochemii Płock. Na nieszczęście dla kibiców na fladze poza barwami ukochanej drużyny widniał dodatkowo przekreślony symbol radzieckich oprawców, czyli niesławny sierp i młot.

W 30. minucie meczu spiker przekazał, że obecny na meczu delegat PZPN
nakazuje natychmiast zdjąć flagę „z zakazanym symbolem”, chociaż
wielokrotnie ta sama flaga wisiała na trybunach i nigdy nikomu nie
przeszkadzała

– relacjonował portalowi jeden z kibiców, 40-letni pan Robert. Dodaje:

Chyba coś mu się pomyliło: PZPN w porozumieniu ze Stowarzyszeniem
Nigdy Więcej opracowało co prawda wykaz symboli zakazanych, od których
mają być wolne polskie stadiony, nie wolno wieszać swastyk, krzyża
celtyckiego, mieczyka Chrobrego itd., ale przecież wśród zakazanej
symboliki nie było bynajmniej haseł antykomunistycznych czy
wolnościowych. Nawiasem mówiąc, to my, kibice, domagaliśmy się, żeby w
wykazie zawrzeć nie tylko symbole faszystowskie, ale i komunistyczne.

Jak podają płoccy dziennikarze, oburzeni kibice poinformowali
ochronę, że nie zamierzają zdjąć flagi dopóty, dopóki delegat nie wskaże
na niej „zakazanych symboli”. -

Wtedy nagle zmienił się komunikat: spiker żądał usunięcia flagi, na
której „widnieją hasła niezwiązane z wydarzeniem sportowym”. Kazano nam
usunąć flagę w barwach drużyny, nie jakiś odręcznie napisany
transparent, ale flagę! Z herbem, z napisem Petrochemia i po prostu z
antykomunistycznym hasłem, która jeździła z nami na wiele wyjazdów nagle
komuś przeszkadza. Nie ma mowy – nawet pod groźbą walkowera
postanowiliśmy jej nie zdejmować, podpięliśmy tylko nieco, żeby już pana
delegata w oczy nie kłuła

Po meczu zatrzymano mężczyznę w białej koszulce za
niezastosowanie się do poleceń organizatora, co z kolei stanowi złamanie
słynnego art. 54 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych .
Okazało się jednak, że zatrzymany kibic owszem - również wieszał flagę,
ale z napisem „Podolszyce”. Został więc wypuszczony, bo najwyraźniej
flagi z nazwami geograficznymi nie budzą niczyjego sprzeciwu. Służby
wpadły jednak na trop tego, kto flagę Petrochemii z przekreślonym
sierpem i młotem wieszał i wieczorem w niedzielę zatrzymany trafił na policyjny dołek.

Teraz czeka na rozprawę, prowadzoną jak to w takich przypadkach bywa - w trybie przyspieszonym.

 

Drugi z kibiców, który również wieszał tę flagę, także spodziewa się w najbliższych dniach jakiegoś wezwania

Polscy Kibice,kocham WAS :)