Tragifarsa
tu.rybak, śr., 03/08/2011 - 09:33
Kolejny akt tragifarsy pn. "Raport Millera" składał się z kilku scen.
Scena 1. Miller prezentuje raport
Miller i kilku członków komisji (prace przebiegały pod osobistym nadzorem premiera Tuska) przedstawiają na konferencji streszczenie swoich prac. Do meritum będzie można się odnieść, kiedy dostaniemy protokół prac komisji. Dopiero wtedy będziemy w stanie oceniać jego zawartość, sprawdzić, którzy członkowie podpisali się pod prezentowaną wersją, a którzy mieli zdania odrębne (jeśli regulamin prac komisji to dopuszczał).
W skrócie zespół działający pod osobistym nadzorem Tuska przedstawił nam wersję, z której wynika (o ile można tak "wyceniać"), że winnymi katastrofy w przeważającej części byli polscy piloci, a "pozostałą" winę ponosi obsługa rosyjskiego lotniska.
Większość zaniedbań leżących po stronie polskiej leży w ministerstwie ON. W przygotowaniu wizyty i wszystkich służb (w tym BOR) komisja zauważyła pewne niedociągnięcia, ale nie miały one wpływu na późniejsze wydarzenia.
Scena 2. Premier ogłasza przyjęcie dymisji ministra ON
Tusk przyjął rolę dla siebie charakterystyczną: niezależnego arbitra. Sam wybór roli jest jak zwykle fałszywy: Tusk ponosi odpowiedzialność za raport, nazywanie go raportem Millera już w warstwie językowej zdejmuje odpowiedzialność z Tuska. De facto mamy do czynienia z raportem Tuska. No i pytanie retoryczne: jak można być sędzią we własnej sprawie?
Premier przyjął dysmisję ministra nazywając go przy okazji człowiekiem honoru. To skandal: nie dość, że Tusk nie był w stanie wyrzucić ministra, to na dodatek nazwał go człowiekiem honoru. Dla mnie słowa są ważne: honor to by obaj zachowali podając się do dymisji tuż po katastrofie. Ten czas minął, Klich został takim samym człowiekiem honoru jak Kiszczak onegdaj obdarzony tym mianem przez Michnika.
Scena 3. Premier wyznacza nowego ministra ON
Ministrem zostaje Siemoniak, dziennikarz, pracownik telewizji. Owszem, był kiedyś w ministerstwie ON, ale w komórce PR. Czasu do końca kadencji ma mało, może co najwyżej zostać użyty do zrobienia "czystki", z tym że zmiany nie będą związane stricte z katastrofą.
Premier popełnia ten sam błąd co wcześniej w ten sposób obsadzając ministra. Według mnie cała Rada Ministrów składa się z ludzi niekompetentnych. Kluczem obsady ani razu nie były względy merytoryczne (biorąc pod uwagę rządzenie państwem), a wyłącznie partyjne (czy też inne układowe). To kolejny skandal w wykonaniu Tuska.
Znowu mała analogia do Kiszczaka. Kiedy Jaruzelski chciał mieć swojego człowieka na czele ministerstwa SW mianował genrała wojska - Kiszczaka. Tu podobnie. Tusk obsadził w roli ministra człowieka spoza resortu, ba! spoza dziedziny kompetencji...
Scena 4. Rosjanie na konferencji prasowej komentują raport Tuska
Powtarzają tezy raportu MAK (presja generała Błasika, wina pilotów). Odrzucają bardzo nieśmiałe sugestie o złej organizacji pracy na lotnisku pod Smoleńskiem.
Scena 5. Komisja Millera komentuje komentarz Rosjan
Według komisji raporty Tuska i MAK różnią się interpretacją, a nie faktami. Komisja chce się spotkać z ekspertami MAK i dyskutować. To kolejny skandal. Przyznanie racji Rosjanom i nieśmiałe zaznaczenie różnic przez "interpretacje". Moim zdaniem zgadza sie tylko jeden fakt: w Rosji zginęła blisko setka osób z prezydentem na czele.Reszta to różnica w interpretacjach?! Ponadto komisja Millera chce się z Rosjanami spotkać i dyskutować(!) Fakty będą dyskutować? Głosować nad wariantami? To kolejny skandal.
c.d.n.
Będą następne akty. Pozostaje żywić nadzieję, że winni (z Tuskiem na czele) zostaną ukarani. Nie "honorową" dymisją, nie - jak to ma PO w zwyczaju mawiać - przez weryfikację wyborczą, a przez normalny sąd...
PS.
Kiedyś śmialiśmy się jak to ówczesny minister skarbu Kaczmarek (SLD) zrobił Dobrzańskiego (koalicjant, PSL) przesem PSE żartobliwie tłumacząc jego niekompetencję: Staszek chciał się sprawdzić w biznesie.
Tusk jest takim dzisiejszym Dobrzańskim, a sam wybiera sobie współpracowników do rządzenia państwem kierując się tą samą regułą. I za to przede wszystkim powinien zostać ukarany. Niestety, na to nie ma paragrafu...
Scena 1. Miller prezentuje raport
Miller i kilku członków komisji (prace przebiegały pod osobistym nadzorem premiera Tuska) przedstawiają na konferencji streszczenie swoich prac. Do meritum będzie można się odnieść, kiedy dostaniemy protokół prac komisji. Dopiero wtedy będziemy w stanie oceniać jego zawartość, sprawdzić, którzy członkowie podpisali się pod prezentowaną wersją, a którzy mieli zdania odrębne (jeśli regulamin prac komisji to dopuszczał).
W skrócie zespół działający pod osobistym nadzorem Tuska przedstawił nam wersję, z której wynika (o ile można tak "wyceniać"), że winnymi katastrofy w przeważającej części byli polscy piloci, a "pozostałą" winę ponosi obsługa rosyjskiego lotniska.
Większość zaniedbań leżących po stronie polskiej leży w ministerstwie ON. W przygotowaniu wizyty i wszystkich służb (w tym BOR) komisja zauważyła pewne niedociągnięcia, ale nie miały one wpływu na późniejsze wydarzenia.
Scena 2. Premier ogłasza przyjęcie dymisji ministra ON
Tusk przyjął rolę dla siebie charakterystyczną: niezależnego arbitra. Sam wybór roli jest jak zwykle fałszywy: Tusk ponosi odpowiedzialność za raport, nazywanie go raportem Millera już w warstwie językowej zdejmuje odpowiedzialność z Tuska. De facto mamy do czynienia z raportem Tuska. No i pytanie retoryczne: jak można być sędzią we własnej sprawie?
Premier przyjął dysmisję ministra nazywając go przy okazji człowiekiem honoru. To skandal: nie dość, że Tusk nie był w stanie wyrzucić ministra, to na dodatek nazwał go człowiekiem honoru. Dla mnie słowa są ważne: honor to by obaj zachowali podając się do dymisji tuż po katastrofie. Ten czas minął, Klich został takim samym człowiekiem honoru jak Kiszczak onegdaj obdarzony tym mianem przez Michnika.
Scena 3. Premier wyznacza nowego ministra ON
Ministrem zostaje Siemoniak, dziennikarz, pracownik telewizji. Owszem, był kiedyś w ministerstwie ON, ale w komórce PR. Czasu do końca kadencji ma mało, może co najwyżej zostać użyty do zrobienia "czystki", z tym że zmiany nie będą związane stricte z katastrofą.
Premier popełnia ten sam błąd co wcześniej w ten sposób obsadzając ministra. Według mnie cała Rada Ministrów składa się z ludzi niekompetentnych. Kluczem obsady ani razu nie były względy merytoryczne (biorąc pod uwagę rządzenie państwem), a wyłącznie partyjne (czy też inne układowe). To kolejny skandal w wykonaniu Tuska.
Znowu mała analogia do Kiszczaka. Kiedy Jaruzelski chciał mieć swojego człowieka na czele ministerstwa SW mianował genrała wojska - Kiszczaka. Tu podobnie. Tusk obsadził w roli ministra człowieka spoza resortu, ba! spoza dziedziny kompetencji...
Scena 4. Rosjanie na konferencji prasowej komentują raport Tuska
Powtarzają tezy raportu MAK (presja generała Błasika, wina pilotów). Odrzucają bardzo nieśmiałe sugestie o złej organizacji pracy na lotnisku pod Smoleńskiem.
Scena 5. Komisja Millera komentuje komentarz Rosjan
Według komisji raporty Tuska i MAK różnią się interpretacją, a nie faktami. Komisja chce się spotkać z ekspertami MAK i dyskutować. To kolejny skandal. Przyznanie racji Rosjanom i nieśmiałe zaznaczenie różnic przez "interpretacje". Moim zdaniem zgadza sie tylko jeden fakt: w Rosji zginęła blisko setka osób z prezydentem na czele.Reszta to różnica w interpretacjach?! Ponadto komisja Millera chce się z Rosjanami spotkać i dyskutować(!) Fakty będą dyskutować? Głosować nad wariantami? To kolejny skandal.
c.d.n.
Będą następne akty. Pozostaje żywić nadzieję, że winni (z Tuskiem na czele) zostaną ukarani. Nie "honorową" dymisją, nie - jak to ma PO w zwyczaju mawiać - przez weryfikację wyborczą, a przez normalny sąd...
PS.
Kiedyś śmialiśmy się jak to ówczesny minister skarbu Kaczmarek (SLD) zrobił Dobrzańskiego (koalicjant, PSL) przesem PSE żartobliwie tłumacząc jego niekompetencję: Staszek chciał się sprawdzić w biznesie.
Tusk jest takim dzisiejszym Dobrzańskim, a sam wybiera sobie współpracowników do rządzenia państwem kierując się tą samą regułą. I za to przede wszystkim powinien zostać ukarany. Niestety, na to nie ma paragrafu...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Rybaku
DZISIAJ W tvn24 temat dnia to sądzenie Mubaraka w Egipcie. Jeszcze rok wstecz ściskali się z nim możni tego świata. Nigdy nie wiadomo kiedy i jaki paragraf nagle wyskoczy...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl