Stokłosa i inni, czyli dlaczego w Polsce nie działa demokracja?
No to mamy nowe narzędzie zbliżające nas do światowych standardów demokratycznych. Mówię o JOWach, czyli Jednomandatowych Okręgach Wyborczych. Zwolennicy nawoływali do tej zmiany od blisko dwudziestu lat. Pamiętam, jak sam kiedyś fascynowałem się, jakież to proste i skuteczne narzędzie, aby przywrócić Polsce najlepszych z najlepszych i pozbyć się uciążliwego i niewydolnego partyjniactwa. Patrząc jednak na kolejne rozstrzygnięcia wyborcze i niezrozumiałe decyzje rodaków wbrew sobie, stałem się coraz większym sceptykiem.
Wymowny przykład Stokłosy oddaje najlepiej moje i pewnie nie tylko, wątpliwości.
Dlaczego tak jest, że wszędzie to działa, a u nas nie może?
Powód jest tylko jeden.
Demokracja musi opierać się na prawdzie i przejrzystości, jeśli te warunki nie zostaną spełnione, mamy do czynienia tylko z pseudo-demokracją.
Brakuje nam wolnych niezależnych mediów, które w sposób obiektywny będą w stanie zapewnić przejrzystość polityczną, a ocenę i wybór pozostawią wyborcom, czyli zadziałają dokładnie odwrotnie, niż obecnie w Polsce.
Prosty przykład, ostatnie wybory prezydenckie, media zamiast prześwietlić kandydatów zajęły się wymyślaniem historii, ograniczyły do interpretacji (i jeszcze częściej nadinterpretacji) ich bieżących wypowiedzi, podsuwając i uzasadniając gotowy wybór.
Czy uczciwym jest, że to dopiero po wyborach dowiedzieliśmy się, że ten wspaniały tata (teść), który pomagał dopiero co wybranemu prezydentowi pisać pracę magisterską w przeciągu dwóch tygodni, to pułkownik UB? W jakim świetle stawia to całą działalność solidarnościową Komorowskiego?
Czy wyborcy nie mieli prawa do wiedzy, ale przed wyborami, że obecna prezydentowa wywodzi się właśnie z ubeckiej rodziny, gdzie zarówno ojciec, jak i matka byli wysokimi funkcjonariuszami bezpieki i to w latach, gdy mordowano najwięcej polskich patriotów przez orzekanie kary śmierci w sfingowanych procesach, a najczęściej bez procesów?
Jeśli z tą wiedzą Polacy zagłosowaliby podobnie, ich wybór, a tak należy uznać, że zostali po prostu oszukani w niby demokratycznym procesie wyborczym.
"Niezależne i obiektywne" media skupiły się na obecności pianina w spocie jednego z kandydatów opierając na tym hipotezę, że jest to niegodny urzędu oszust, bo przecież on nie jest pianistą.
W ten sposób to właśnie media wybrały za nas rysując te nieprawdziwe kontrastujące ze sobą sylwetki obu kandydatów.
Sprawy różnicy w wielkości, czy grubości kratek do głosowania nie podnoszę, bo jeśli był to celowy zabieg (jakoś nikogo to nie interesuje), to jest to zwykłe oszustwo wyborcze i naruszenie zasad, które powinno prowadzić do unieważnienia i powtórzenia wyborów (ale przecież wtedy odezwałyby się głosy, ze jesteśmy biednym państwem i nas na to nie stać).
Jeśli prawda i przejrzystość nie zawita do polskiej polityki, to najlepsze narzędzia okażą się bezwartościowe.
Co z tego, że nawet ostatnia inicjatywa, czyli stowarzyszenie prezydentów największych miast, wystawi godnych i uczciwych kandydatów o mało znanych nazwiskach, jeśli w szranki staną takie tuzy o rozpoznawalnych sylwetkach, jak Urban, Rywin, czy nawet Jaruzelski, albo Kiszczak?
Jestem pewien, że podobnie, jak Stokłosa, do Senatu wejdą ci drudzy, którzy w Polsce dalej mają wielu zwolenników, a mają także drugi ważny argument, kasę na kampanię.
Istnieje cicha nadzieja, że przy systemie jaki istniał, partie zawahałyby się przy wystawieniu takich kandydatów, jeśli sami kandydaci dostaną taką możliwość, wahać się nie będą.
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Uzdrowić polska demokrację
Poniższe zmiany z pewnością uzdrowiłyby demokrację w Polsce.
Wprowadzić zapis w Konstytucji RP, że minimum 2 stacje telewizyjne i 2 stacje radiowe o zasięgu ogólnokrajowym MUSZĄ należeć do opozycji.
Ponadto wprowadzić prawo w prawie karnym:
-za kłamstwo w jakimkolwiek medium - 1 milion złotych kary dla medium, 100 tys zł dla pismaka
-znieść ustawę o ochronie danych osobowych, każdy kto startuje lub piastuje urząd państwowy MUSI byc całkowicie „przezroczysty” dla każdego; na dzie ta ustawa chroni wszelkich kryminalistów i kłamców.