A cóż tam człowiek! Kapitał – to jest to!

I cóż, że obcy… Petunia non olet.

Bezduszne Gęby  w Uśmiechach.
Własnego biznesu prowadzić nie potrafią, ale w Państwie mienią się Gospodarzami. Więc prowadzą Kraj do świetlanej, antycznej przyszłości, w której ich już nie będzie i ich odpowiedzialności.

Roztkliwiają się nad losem arabskich społeczności, chcą im z pomocą przyjść w żołnierskich kamaszach. To hasło od wieków aktualne jest, co z tego, że z niemieckiego pasa: Gott mit uns!

A własny naród? A srał go pies! Niech zdycha albo jakoś sobie radzi… Za kilka lat już inne karły uśmiechać będą się i łgać… Choć mam nadzieję, że już niedługo spokojnie zdrajcy będą spać!