„Mord na profesorach wyższych uczelni Lwowa w lipcu 1941 r.” – Warszawa, 1 lipca 2011
W dniu 1 lipca 2011 r. w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia" im. Janusza Kurtyki (Warszawa, ul. Marszałkowska 21/25) odbędzie się sesja popularnonaukowa „Mord na profesorach wyższych uczelni Lwowa w lipcu 1941 r.", zorganizowana w 70. rocznicę niemieckiej zbrodni. Początek spotkania o godz. 11.00.
Wstęp wolny. Serdecznie zapraszamy.
Program
dr Adam Redzik – O środowisku naukowym przedwojennego Lwowa
dr Maria Wardzyńska – Akcja „Inteligencja"
Tomasz Sudoł – Polska nauka w „sowieckim" Lwowie
dr Piotr Łysakowski – Egzekucja profesorów na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie
Maciej Żuczkowski – Wybrane sylwetki ofiar zbrodni: Roman Longchamps de Bérier, Roman Rencki i Włodzimierz Stożek
dr Sławomir Kalbarczyk – Kazimierz Bartel – ostatnia ofiara zbrodni na profesorach lwowskich
Wyjazd edukacyjny „Wyprawa na odsłonięcie pomnika polskich profesorów – ofiar zbrodni na Wzgórzach Wuleckich" – Kraków – Lwów – Stanisławów, 1–5 lipca 2011
Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie we współpracy ze Stowarzyszeniem Ne Cedat Academia (zajmującym się upamiętnianiem losów profesorów zamordowanych oraz represjonowanych przez obu okupantów podczas II wojny światowej), Samorządem Studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Bratnią Pomocą Akademicką im. św. Jana z Kęt „Cantianum" (krakowską organizacją studencką) organizuje „Wyprawę do Lwowa na odsłonięcie pomnika polskich profesorów – ofiar zbrodni na Wzgórzach Wuleckich".
Wyjazd jest związany nie tylko z 70. rocznicą niemieckiej zbrodni na polskich profesorach we Lwowie, ale również na polskiej inteligencji w Stanisławowie. Uczestnicy Wyprawy udadzą się również na miejsca zbrodni sowieckich we Lwowie z czerwcu 1941, których ofiarami byli m.in. Polacy i Ukraińcy – obywatele II RP, przetrzymywani w więzieniach.
Oddział IPN w tegoroczną Wyprawę angażuje się merytorycznie (delegując dwóch pracowników: Dariusza Gorajczyka i Mateusza Szpytmę, którzy będą oprowadzać po miejscach zbrodni i wygłaszać prelekcje m.in. o likwidacji polskich elit na wschodnich ziemiach II RP w latach 1939–1945) oraz wspierając ją finansowo.
Jest to już XVIII Wyprawa. Uczestnicy jednej z pierwszych wzięli w 2001 r. udział w 60. rocznicy zbrodni na Wzgórzach Wuleckich oraz w Stanisławowie. Uczestnikami obecnego wyjazdu w większości są studenci krakowskich uczelni.
http://www.wpolityce.pl/view/14442/Wyjazd_edukacyjny__Wyprawa_na_odsloniecie_pomnika_polskich_profesorow___ofiar_zbrodni_na_Wzgorzach_Wuleckich__.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
10 komentarzy
1. 70. rocznica niemieckiej zbrodni na polskich profesorach we Lwow
4 lipca 1941 r. Niemcy rozstrzelali na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie 22 profesorów lwowskich uczelni, członków ich rodzin oraz osoby, które przebywały z nimi w chwili aresztowania.
Wśród 40 ofiar nazistowskiej zbrodni był m.in. Tadeusz Boy-Żeleński.
Po zbrojnej napaści Niemiec na ZSRR 22 czerwca 1941 r. na terenach Małopolski Wschodniej rozpoczęły działalność specjalne grupy operacyjne niemieckiej Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa. Operowały one na zapleczu regularnych oddziałów Wehrmachtu i odpowiadały za eliminację osób, które - w ujęciu nazistów - uchodziły za niebezpieczne, m.in. przedstawicieli polskich elit.
Po wkroczeniu wojsk niemieckich do Lwowa 30 czerwca 1941 r., Niemcy przystąpili natychmiast do systematycznej eliminacji polskiego "elementu przywódczego", do którego zaliczano m.in. intelektualistów.
Późnym wieczorem 3 lipca 1941 r. SS, Gestapo i Żandarmeria Polowa wtargnęły do domów polskich profesorów we Lwowie. Sporna pozostaje kwestia, czy w aresztowaniach brali udział Ukraińcy z batalionu "Nachtigall", oddziału realizującego zadania rozpoznawcze oraz dywersyjne u boku Wehrmachtu.
Niemcy posiadali listy proskrypcyjne stworzone przez byłych studentów związanych z Organizacją Ukraińskich Nacjonalistów. Wykazy nazwisk były jednak zdezaktualizowane, co sprawiło, że w ręce oprawców trafiały osoby, które nie figurowały na liście. Ponadto część uczonych, których naziści planowali schwytać, w chwili aresztowań już nie żyła. Podczas akcji wyłapywania przedstawicieli polskiej nauki posuwano się do aktów grabieży i wandalizmu.
Aresztowani naukowcy byli pracownikami trzech lwowskich uczelni: Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej oraz Akademii Medycyny Weterynaryjnej.
W nocy zostali oni przewiezieni do Bursy Abrahamowicza, gdzie mieściła się tymczasowa siedziba Gestapo.
Relację z tamtych wydarzeń pozostawił prof. Franciszek Gror, jedna z nielicznych osób, które zostały uwolnione przez Niemców: "Głowy kazali nam opuścić w dół. Jeżeli ktoś się poruszył, uderzali go kolbą albo pięścią w głowę [...] Mniej więcej co 10 minut z piwnicy budynku dobiegał krzyk i odgłosy wystrzałów, a jeden z pilnujących nas Niemców wypowiadał po każdym wystrzale: "Einer weniger" ("jednego mniej" - PAP), co raczej uważałem za próbę zastraszenia nas". ("Kaźń profesorów lwowskich - lipiec 1941", Wrocław 1988).
Po przesłuchaniu zatrzymanych 4 lipca 1941 r. we wczesnych godzinach rannych przetransportowano ich na miejsce kaźni, którym okazały się Wzgórza Wuleckie.
Polaków rozstrzeliwał specjalny oddział Einsatzkommando. Egzekucję nadzorował SS-Brigadefuehrer, Eberhard Schoengarth. Wzięli w niej udział jego bliscy współpracownicy: Heinz Heim, Hans Krueger, Walter Kutschmann, Kurt Stawizki, Felix Landau oraz współpracujący z nazistami Holender, Pieter Nikolaas Menten.
Od kul karabinów zginęło wówczas 40 osób, wśród nich m.in. profesorowie: Antoni Cieszyński, Władysław Dobrzaniecki, Jan Grek, Jerzy Grzędzielski, Edward Hamerski, Henryk Hilarowicz, Włodzimierz Krukowski, Roman Longchamps de Berier, Antoni Łomnicki, Witold Nowicki, Tadeusz Ostrowski, Stanisław Piłat, Stanisław Progulski, Roman Rencki, Włodzimierz Sieradzki, Adam Sołowij, Włodzimierz Stożek, Kazimierz Vetulani, Kasper Weigel, Roman Witkiewicz oraz Tadeusz Boy-Żeleński.
Świadek egzekucji inż. Karol Cieszkowski wspominał: "Mniej więcej w połowie zbocza zobaczyłem nad wykopaną jamą cztery cywilne osoby zwrócone twarzą do zbocza, a plecami do mnie. Za plecami tych osób stali czterej niemieccy żołnierze z karabinkami w ręku, a obok nich oficer. Zapewne na słowną komendę tego oficera żołnierze równocześnie strzelili i wszystkie cztery osoby wpadły do jamy. Wówczas sprowadzono z góry ścieżką nowe cztery osoby i cała scena dokładnie się powtórzyła. Trwało tak do końca, aż wszystkie osoby cywilne zostały sprowadzone nad jamę i zastrzelone ("Kaźń profesorów lwowskich - lipiec 1941", Wrocław 1988).
Niemcy nie poprzestali na zbrodni dokonanej 4 lipca 1941 r. Prawdopodobnie następnego dnia zamordowali doc. Stanisława Mączewskiego. Z kolei 11 lipca ujęli pracowników naukowych Akademii Handlu Zagranicznego, Henryka Korowicza i Stanisława Ruziewicza. Obaj profesorowie stracili życie następnego dnia.
Kolejną ofiarą nazistów był były premier II Rzeczypospolitej, prof. Kazimierz Bartel z Politechniki Lwowskiej, którego rozstrzelano 26 lipca 1941 r.
Zamordowani Polacy nie doczekali się godnego pochówku. W październiku 1943 r. ich zwłoki zostały odkopane, a następnie spalone w pobliskim Lesie Krzywczyckim, przez co ślady zbrodni uległy zatarciu.
Sprawców zbrodni dokonanej przez Niemców w lipcu 1941 r. na przedstawicielach polskiej elity intelektualnej we Lwowie nie udało się osądzić, choć kwestia wspomnianego mordu była m.in. przedmiotem obrad Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w 1946 r. w Norymberdze.
Śledztwo w sprawie zbrodni prowadzono później zarówno w RFN jak i w Polsce.
W 1959 r. w Ludwigsburgu ruszyło dochodzenie prowadzone przez Centralę Krajowych Zarządów Wymiaru Sprawiedliwości do Wyjaśnienia Zbrodni Narodowosocjalistycznych. W 1983 r. zostało ono jednak umorzone. Powodem była niemożność przesłuchania jednego z głównych sprawców zbrodni, Waltera Kutschmanna, który ukrywał się w Argentynie.
W 2003 r. za sprawą Oddziałowej Komisji IPN w Rzeszowie ponownie zaczęto szukać winnych egzekucji Polaków. Pojawiły się nowe dowody - dokumentacja przekazana w 2001 r. do Archiwum Akt Nowych przez Władysława Żeleńskiego, bratanka Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Pomimo tego, w 2007 r. śledztwo po raz kolejny umorzono.
W niedzielę we Lwowie na Wzgórzach Wuleckich odsłonięty zostanie pomnik profesorów lwowskich uczelni zamordowanych w 1941 r. przez Niemców. Monument powstał z inicjatywy władz Wrocławia i Lwowa.
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 2011-07-03 10:18:01,
2011-07-03 10:18:01, aktualizacja: 2011-07-03 11:12:29
Mszą świętą w kościele p.w. Marii Magdaleny we Lwowie
rozpoczęły się w niedzielę uroczystości związane z odsłonięciem pomnika
profesorów lwowskich, zamordowanych przez Niemców w 1941 roku.
"Odwołujemy się dziś do Sądu Bożego, jedynego sprawiedliwego sądu,
prosząc pana Boga, aby dał wieczny odpoczynek tym, którzy zostali
wyrwani z tego świata przez nienawiść i pogardę" - mówił podczas
nabożeństwa Mieczysław Mokrzycki, arcybiskup lwowski obrządku
łacińskiego.
Pomnik powstał z inicjatywy władz Wrocławia i Lwowa, a jego odsłonięcie przypada w 70. rocznicę tragicznych wydarzeń. Monument
przedstawia bramę zbudowaną z granitowych
bloków z wyrytym na każdym z nich numerem przykazania. Linię ułożenia
bloków zakłóca granit z piątym przykazaniem - Nie zabijaj - który został
wysunięty z szeregu pozostałych kamieni.
Tomaszów powiedział NIE honorom dla Bandery
Na początku lipca 1941 roku na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie
hitlerowcy rozstrzelali 25 profesorów lwowskich uczelni, a także
członków ich rodzin oraz osoby, które przebywały z nimi w chwili
aresztowania. Wśród 40 ofiar nazistowskiej zbrodni był m.in. Tadeusz
Boy-Żeleński. Kilka tygodni później zamordowano byłego premiera,
matematyka prof. Kazimierza Bartla.
W niedzielnych uroczystościach uczestniczą przedstawiciele władz
Lwowa i Wrocławia, rektorzy uczelni wrocławskich i lwowskich, polscy
senatorowie oraz akredytowani na Ukrainie polscy dyplomaci.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. 70. rocznica mordu na
70. rocznica mordu na polskich profesorach we Lwowie
Wzgórza Wuleckie we krwi
Artur Brożyniak
Przez
lata nie zdołano ustalić dokładnego przebiegu zbrodni na polskich
profesorach we Lwowie w 1941 roku. O mord profesorów posądzano członków
ukraińskiego batalionu "Nachtigall". Taka plotka od 1941 r. krążyła po
Lwowie. Należy zaznaczyć, że nie zdołano ustalić dowodów, które
wskazywałyby na bezpośrednie uczestnictwo Ukraińców kolaborantów w
mordzie, lecz prawdopodobnie to oni dostarczyli Niemcom informacji,
które przyczyniły się do aresztowania ofiar.
Zarówno
hitlerowskie Niemcy, jak i Związek Sowiecki dążyły do fizycznej
likwidacji elit przywódczych Narodu Polskiego. Na rozkaz Józefa Stalina z
Kresów Wschodnich II RP w głąb ZSRS wywieziono ponad milion osób.
Wymordowano oficerów mających status jeńców wojennych. Mordowano także
więźniów politycznych z terenu Kresów Wschodnich.
Przed Lwowem
był Kraków
Podobną
politykę prowadziły hitlerowskie Niemcy. 6 listopada 1939 r.
obersturmbannfźhrer SS dr Bruno Mźller, pod pretekstem wykładu o
stosunku III Rzeszy do naukowców i perspektywicznego wznowienia
działalności wyższych szkół w Krakowie, zgromadził pracowników naukowych
Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Górniczo-Hutniczej. Był to
oczywisty podstęp, gdyż władze niemieckie nie zamierzały wznowić
działalności szkolnictwa wyższego w Polsce. Przybyłych aresztowano i
wywieziono do obozów koncentracyjnych z zamiarem unicestwienia. Ten akt
barbarzyństwa, niespotykany w historii dotychczasowych wojen, odsłonił
prawdziwe intencje hitlerowskich Niemiec chcących uczynić z Polaków
naród niewolników bez warstwy przywódczej. Sprawa profesorów stała się
głośna, a uczeni z całego świata interweniowali w sprawie ich
uwolnienia. Pod wpływem nacisków hitlerowcy stopniowo zwalniali
naukowców. W wyniku jednak złych warunków bytowych kilku z nich zmarło.
30 maja 1940 r. dr Hans Frank, generalny gubernator okupowanych ziem
centralnej Polski (tzw. Generalne Gubernatorstwo), w gronie urzędników
okupacyjnych władz niemieckich przyznał, że aresztowanie profesorów i
ich wywiezienie do obozów koncentracyjnych było źle przeprowadzone, a
likwidacji uczonych należało dokonać na miejscu.
Zabić na miejscu
Lwów
był kolejnym ośrodkiem, którego naukowców zamierzano wymordować. Do
tego przedsięwzięcia przygotowano się w ramach planów wojny z ZSRS.
Likwidacji profesorów miano dokonać jeszcze w okresie działań wojennych
przed objęciem miasta przez administrację niemiecką. Utworzono specjalną
grupę, w skład której wchodzili funkcjonariusze policji politycznej i
SS. Działała ona w ramach tzw. Einsatzkommand. Sporządzono listę
proskrypcyjną, na której znaleźli się profesorowie Uniwersytetu Jana
Kazimierza we Lwowie i Politechniki Lwowskiej, Akademii Medycyny
Weterynaryjnej i dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Należy
przypuszczać, że informacje potrzebne do sporządzenia listy przekazali
byli studenci narodowości ukraińskiej, członkowie Organizacji
Ukraińskich Nacjonalistów współpracującej z Niemcami. Na liście znalazły
się nazwiska trzech osób zmarłych w latach 1939-1941. Stąd wniosek, że
ci, którzy podali informacje, musieli wyjechać ze Lwowa na przełomie
1938 i 1939 roku. We wspomnianym okresie wielu młodych Ukraińców,
członków OUN, opuściło Lwów, aby walczyć o Ukrainę na tzw. Siczy
Zakarpackiej. Następnie tzw. siczownicy wrócili na teren Polski z
wojskiem niemieckim w 1939 roku. Na obszarze okupowanym przez Niemców
służyli w policji pomocniczej. Z części siczowników wywiad niemiecki
przed atakiem na ZSRS utworzył dwa bataliony: "Nachtigall" i "Roland".
Zabójstwo
lwowskich uczonych było częścią szerszej akcji likwidacji osób
powiązanych z państwem polskim na terenach zajętych przez III Rzeszę w
wyniku wojny z ZSRS. Dokonywały tego Einsatzkommanda. Zadaniem tych grup
była również likwidacja Żydów i osób związanych z sowieckimi władzami.
Działalność Einsatzkommand nie podlegała prawu niemieckiemu ani
jurysdykcji sądowej.
22 czerwca 1941 r. III Rzesza Niemiecka
zaatakowała ZSRS. W pierwszym tygodniu wojny Armia Czerwona spowolniła
natarcie wojsk niemieckich na umocnieniach linii Mołotowa. W tym czasie
wojska NKWD wymordowały więźniów politycznych w więzieniach na terenie
okupacji sowieckiej, również w więzieniach lwowskich. Pośród
zamordowanych byli polscy patrioci i członkowie OUN. 30 czerwca do Lwowa
wkroczył batalion "Nachtigall" i wojska niemieckie. Ludność ukraińska
witała Niemców jak wyzwolicieli. Żydów zapędzono do sprzątania ciał
ofiar zamordowanych przez NKWD w lwowskich więzieniach. Następnie doszło
do pogromu ludności żydowskiej. 30 czerwca, z inicjatywy przywódcy
jednej z frakcji OUN Stepana Bandery, powstał tzw. rząd Jarosława
Stećki, który jeszcze tego samego dnia we Lwowie ogłosił akt odnowienia
państwa ukraińskiego.
Aresztowania
Już 1 lipca do Lwowa
przybyły wspomniane wcześniej Einsatzkommanda. 2 lipca przed południem
aresztowano Kazimierza Bartla (59 l.), profesora geometrii Politechniki
Lwowskiej i pięciokrotnego premiera II RP. W nocy z 3 na 4 lipca
rozpoczęto akcję aresztowania lwowskich uczonych. Do ich domów
przychodziły grupy, którymi dowodzili oficerowie SS. Prawdopodobnie
towarzyszyli im również Ukraińcy pełniący rolę przewodników i tłumaczy. Z
reguły aresztowano naukowca znajdującego się na liście, a także
wszystkich dorosłych mężczyzn przebywających w mieszkaniu. W niektórych
przypadkach aresztowano ojca i synów, a nawet dziadka i wnuka.
Zatrzymywano również współlokatorów, służbę i osoby przebywające
gościnnie. Między innymi aresztowano prof. Romana Longchamps de Bériera
(56 l.) - rektora Uniwersytetu Jana Kazimierza (do września 1939 r.) i
kierownika Katedry Prawa Cywilnego, z synami Bronisławem (25 l.),
Zygmuntem (23 l.) i Kazimierzem (18 l.). Profesora dr. Adama Sołowija
(82 l.), znanego ginekologa-położnika, zatrzymano razem z wnukiem Adamem
Mięsowiczem (19 l.). Profesora Witolda Nowickiego (63 l.), kierownika
Katedry Anatomii Patologicznej UJK, aresztowano z synem Jerzym (29 l.).
Profesora Stanisława Progulskiego (67 l.), znanego pediatrę, zabrano z
synem Andrzejem (29 l.). Razem z profesorem medycyny sądowej
Włodzimierzem Sieradzkim (70 l.) aresztowano sublokatora Wolicha (ok. 40
l.). Z profesorem chirurgii Władysławem Dobrzanieckim (44 l.)
aresztowano jego przyjaciela, doktora prawa Tadeusza Tapkowskiego (44
l.), i męża gospodyni Eugeniusza Kosteckiego (29 l.). Niewątpliwie
przypadkowe było zatrzymanie Tadeusza Boya-Żeleńskiego (66 l.),
wykładowcy literatury francuskiej, u jego szwagra, internisty prof. Jana
Greka (66 l.). Ponadto w mieszkaniu Greka aresztowano jego żonę Marię
(57 l.). Większą liczbę osób aresztowano razem z prof. Tadeuszem
Ostrowskim (60 l.), wybitnym chirurgiem: jego żonę Jadwigę (59 l.),
przyjaciela dr. med. Stanisława Ruffa (60 l.) - ordynatora oddziału
chirurgii szpitala żydowskiego, jego żonę Annę (55 l.) i syna Adama (30
l.), Katarzynę Demko (34 l.) - nauczycielkę języka angielskiego, Marię
Reyman (40 l.) - pielęgniarkę. Zapewne Ruffowie próbowali u Ostrowskiego
przeczekać antyżydowskie wystąpienia.
Aresztowania naukowców były
powiązane z rabunkami dokonywanymi przez Niemców. W mieszkaniach
profesorów znajdowały się dzieła sztuki, biżuteria i pieniądze. Część
dóbr nie była własnością naukowców, lecz zaprzyjaźnionych z nimi
ziemian, którzy w obawie przed rekwizycją bolszewików część dobytku
zdeponowali u znajomych.
Aresztowanych zgromadzono w bursie im.
Abrahamowiczów przy ul. Abrahamowiczów (obecnie ul. Boya). Tutaj,
odwróceni tyłem do ściany, pod strażą, stali na korytarzu przez kilka
godzin. W tym czasie przyprowadzono nowych aresztowanych. Niemieccy
oficerowie z SS prowadzili krótkie przesłuchania. Z relacji prof.
Franciszka Gro�ra wiemy, że pytano m.in. o stosunek do Sowietów. Z
nieznanych nam powodów uwolniono prof. Gro�ra i służbę domową naukowców.
Mordowano ich
czwórkami
W
bursie zamordowano wspomnianego wcześniej Adama Ruffa, który doznał
ataku epilepsji. Pozostałe osoby w trzech grupach przetransportowano na
Wzgórza Wuleckie. Pierwsza grupa szła pieszo, natomiast pozostałe
prawdopodobnie przywieziono samochodami. Na miejscu był już wykopany
dół, nad który przyprowadzano czwórkami aresztowanych i ich
rozstrzeliwano. Pluton egzekucyjny składał się z ok. 10 ludzi z SS.
Ciała zabitych same wpadały do dołu. Po rozstrzelaniu każdej czwórki
przyprowadzano następną grupę. Ofiary były świadome swojego losu.
Rozstrzeliwanie widziało kilka osób z pobliskich domów. Świadkowie
potrafili nawet podać nazwiska rozpoznanych uczonych i członków ich
rodzin. Z relacji świadków wynika, że w mordzie brali udział Niemcy.
Mord trwał ok. 30 minut, po czym esesmani uczestniczący w egzekucji
zasypali pospiesznie dół. Kieszenie ubrań ofiar nie zostały przeszukane.
W czasie ekshumacji w 1943 r. u części z nich znaleziono złote zegarki,
luksusowe pióra i inne cenne przedmioty. 4 lipca 1944 r. zamordowano w
sumie 42 osoby, w tym 5 kobiet. Bezpośrednio mordem kierował
untersturmfźhrer SS Walter Kutschmann, a członkiem plutonu egzekucyjnego
był hauptscharfźhrer SS Felix Landau.
15 lipca gestapo aresztowało i
zamordowało profesorów Akademii Handlu Zagranicznego Henryka Korowicza
(53 l.) i Stanisława Ruziewicza (51 l.). Miejsca ich pochówku nie udało
się ustalić. 26 lipca na rozkaz Heinricha Himmlera został zamordowany
Kazimierz Bartel.
W 1943 r. władze niemieckie rozpoczęły akcję
zacierania śladów swoich zbrodni z początkowego okresu wojny. W nocy z 7
na 8 października 1943 r. specjalne Sonderkommando 1005 złożone z
więźniów Żydów na rozkaz esesmanów odkopało ciała pomordowanych
profesorów lwowskich. Następnie przewieziono je do Lasu Krzywczyckiego
pod Lwowem. 9 października razem ze zwłokami innych pomordowanych oblano
je benzyną i spalono.
Przez lata nie zdołano ustalić dokładnego
przebiegu wypadków. Krążyły różne, niekiedy wzajemnie się wykluczające
wersje. Sprawa mordu uczonych wymaga dalszych pogłębionych studiów. O
mord profesorów posądzano członków ukraińskiego batalionu "Nachtigall".
Taka plotka od 1941 r. krążyła po Lwowie. Należy zaznaczyć, że nie
zdołano ustalić dowodów, które wskazywałyby na bezpośrednie uczestnictwo
Ukraińców kolaborantów w mordzie, lecz prawdopodobnie to oni
dostarczyli informacji, które przyczyniły się do aresztowania ofiar.
Odpowiedzialność
za mord niewątpliwie spoczywa na SS i hitlerowskich władzach
okupacyjnych. Mord uczonych wpisywał się w hitlerowski plan zagłady elit
Narodu Polskiego.
Po upadku komunizmu na Wzgórzach Wuleckich
ustawiono krzyż i tablicę z dwujęzycznym napisem informującym o
zamordowaniu uczonych. W nocy z 9 na 10 maja 2009 r. pomnik został
sprofanowany przez nieznanych sprawców, napisano na nim czerwoną farbą w
języku ukraińskim: "Smert´ Lacham" (Śmierć Polakom).
Autor jest pracownikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Rzeszowie.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110704&typ=my&id=my05.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Obchody 71. rocznicy mordu
Obchody 71. rocznicy mordu polskich profesorów na Wzgórzach Wuleckich
http://www.kuriergalicyjski.com/index.php/reportage/847-obchody-71-roczn...
Pierwszy dzień obchodów 71. rocznicy mordu profesorów na Wzgórzach Wuleckich (Fot. Konstanty Czawaga)
W ciągu dwóch dni na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie obchodzono 71.
rocznicę mordu polskich profesorów. 3 lipca z inicjatywy Politechniki
Lwowskiej i z udziałem Politechniki Wrocławskiej, jak również władz
miasta i obwodu lwowskiego zostały złożone kwiaty pod wzniesionym tam w
zeszłym roku pomnikiem. 4 lipca pod krzyżem modliła się lokalna polska
społeczność.
Organizatorzy obchodów w pierwszym dniu zaprosili ukraińską orkiestrę wojskową.
Podczas krótkiego przemówienia rektor Politechniki Lwowskiej Jurij
Bobało wspomniał, że obecny pomnik jest wspólnym projektem Ukraińców i
Polaków, jak również symbolem porozumienia z polskimi przyjaciółmi i
kolegami. „ 71. lat temu w brutalny sposób został wymordowany kwiat
elity intelektualnej Lwowa, wybitnych naukowców i działaczy społecznych.
Dzisiaj składamy hołd ich pamięci” – zaznaczył.
Przed południem 4 lipca lwowska polska społeczność, a także
pielgrzymi z Polski zgromadzili się pod krzyżem, który od lat przypomina
o tragedii na Wzgórzach Wuleckich, a na tablicy wypisane są nazwiska
zamordowanych polskich profesorów i działaczy społecznych. Wspólną
modlitwę poprowadził o. Władysław Lizun OFN Conv, z kościoła św.
Antoniego.
„Zło na Polakach czyniono nie tylko w tym miejscu. Ale dzisiaj,
idąc w to Trzecie Tysiąclecie, mamy przebaczać, mamy od nowa budować
cywilizację miłości – wezwał franciszkanin. – Przezwyciężajmy nasz ból,
może czasem niezrozumienie. Do tej tragedii doszło ponieważ zło zaczęło
królować i urzeczywistniać się poprzez władzę wówczas panującą: czy to
hitlerowską, czy stalinowską”.
Obejrzyj galerię:
71. rocznica mordu polskich profesorów na Wzgórzach Wuleckich
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. @Maryla,
Bardzo dziękuję za podjęcie tego tematu...
6. Pamięć niemieckiej zbrodni na
Pamięć niemieckiej zbrodni na polskich elitach
75. rocznica mordu na profesorach lwowskich
odbyły się dzisiaj uroczystości 75. rocznicy mordu na profesorach
lwowskich i inteligencji w Stanisławowie na Ukrainie. 4 lipca 1941 r. na
Wzgórzach Wuleckich Niemcy rozstrzelali całą ówczesną intelektualną i
naukową elitę polskiego Lwowa.
Uroczystości zorganizowane przez Rzeszowski Oddział Stowarzyszenie
Elektryków Polskich rozpoczęły się już wczoraj Mszą św. w lwowskiej
archikatedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w intencji
zamordowanych przez Niemców profesorów. Nabożeństwu z udziałem
przedstawicieli środowisk akademickich m.in. Wrocławia, Poznania,
Szczecina, Lublina, a także Lwowa przewodniczył ks. bp Marian Buczek.
Z kolei dzisiaj główne uroczystości odbyły na Wzgórzach Wuleckich, gdzie
znajduje się pomnik upamiętniający zamordowanych profesorów lwowskich.
To tam doszło do tej okrutnej zbrodni. 30 czerwca 1941 r., po
rozpoczęciu wojny niemiecko-sowieckiej, wojska niemieckie zajęły Lwów.
Pierwszym z szeregu polskich elit, którego aresztowali 2 lipca, był
wykładowca Politechniki Lwowskiej prof. Kazimierz Bartel, który w
okresie dwudziestolecia międzywojennego trzykrotnie sprawował urząd
premiera RP. W kolejnym dniu aresztowano kilkadziesiąt osób, przeważnie
byli to polscy profesorowie, asystenci i uczeni lwowskich: Uniwersytetu
Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej, Akademii Medycyny
Weterynaryjnej, Wyższego Seminarium Duchownego oraz Akademii Handlu
Zagranicznego. Niemcy zatrzymali także krewnych naukowców. Pojmanych
rozstrzelano o świcie 4 lipca, w sumie 40 osób, a dzień później kolejne
dwie. Natomiast 26 lipca został zamordowany, pojmany najwcześniej,
wspomniany matematyk prof. Kazimierz Bartel.
Pomordowani profesorowie oraz członkowie ich rodzin nie mają nawet swych
grobów. Ich szczątki dwa lata później, w nocy z 7 na 8 października
1943 r., dla zatarcia śladów zbrodni ekshumowano i spalono, a popioły
rozsiano w Lesie Krzywczyckim k. Lwowa. Tym samym pomnik na Wzgórzach
Wuleckich jest ich symbolicznym grobem, gdzie rokrocznie w rocznicę
zbrodni odbywają się uroczystości.
Uczestnicy uroczystości nawiedzili też dzisiaj groby Polaków na
cmentarzu Łyczakowskim oraz cmentarzu Orląt Lwowskich. W niedzielę
udadzą się do Stanisławowa, gdzie na cmentarzu w Czarnym Lesie złożą
wieńce i zapalą znicze na grobach inteligencji pomordowanej w Czarnym
Lesie.
Mariusz Kamieniecki
75 rocznica ,,Intelligenzaktion’’ we Lwowie, Krzemieńcu i Stanisławowie
http://kuriergalicyjski.com/historia/upamietnienia/5088-75-rocznica-inte...
Dnia 22 VI 1941 r. rozpoczęła się wojna niemiecko-radziecka. Dnia 30 VI Lwów został zajęty przez Niemców, a już w nocy z 3 na 4 VII Gestapo aresztowało profesorów lwowskich uczelni wraz z znajdującymi się w mieszkaniu osobami powyżej 18 lat.
Akcja niemieckiego Gestapo na Wzgórzach Wuleckich wpisuje się w ciąg konsekwentnych działań operacji „Intelligenzaktion”, rozpoczętej jeszcze w 1939 r. na Pomorzu, Śląsku, w Wielkopolsce. Była to wcześniej starannie przygotowana akcja, której celem było pozbawienie polskiego społeczeństwa ludzi wykształconych, a skierowana głównie przeciw nauczycielstwu.
Krzemieniec-Góra Krzyżowa
Kontynuacją działań we
Lwowie, ale wykonanych już w pełnej tajemnicy, dlatego też dziś
znacznie mniej znanych, były dokonane również w 1941 r. w Krzemieńcu i
Stanisławowie aresztowania nauczycieli szkół średnich i podstawowych
oraz lokalnej inteligencji, a następnie, zgodnie z poleceniem
gubernatora Hansa Franka, ich „likwidacja na miejscu”.
W Krzemieńcu w lipcu 1941 roku niemieckie Gestapo dokonało aresztowań
nauczycieli słynnego Liceum Krzemienieckiego oraz innych
przedstawicieli inteligencji krzemienieckiej. Następnie, pomiędzy 28 a
29 lipca, na stokach Góry Krzyżowej rozstrzelano około 30 osób.
Pamięć o Czarnym Lesie
W
końcu lat 80. nieliczna polska społeczność Iwano-Frankiwska, przy
wydatnej pomocy przedsiębiorstwa ,,Energopol’’, wzniosła pomnik –
kamienny kopiec-kurhan w Czarnym Lesie. Na kopcu została umieszczona
tablica z mottem „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o
mnie” i objaśnieniem, że jest on poświęcony pamięci mieszkańców
Stanisławowa i okolic zamordowanych w 1941 r. przez Gestapo.
W 2011 r. powstał nowy pomnik z napisem w języku polskim i ukraińskim
„Pamięci przedstawicieli polskiej inteligencji ze Stanisławowa i okolic
zamordowanych przez hitlerowców w sierpniu 1941 roku”. Pomnik otoczony
jest granitowym okręgiem o średnicy ok. 5 metrów, do którego
przytwierdzone są kamienne tablice, na których wypisane są po polsku
nazwiska zamordowanych. Teren (ok. 1,8 ha) został odwodniony, ogrodzony i
uporządkowany w taki sposób, aby spełniał wymogi cmentarza. Powstał
dzięki Polskiemu Towarzystwu Kultury „Przyjaźń” z prezes Lucyną Kubicką
na czele i małżeństwu Irenie i Witoldowi Czaszczinym oraz Janowi
Grabowskiemu. Należy podkreślić, że w wykonywanej przez nich ogromnej
pracy budowy cmentarza, a przede wszystkim w nadaniu mu statusu prawnego
cmentarza ofiar wojny otrzymali wsparcie od gubernatora obwodu
iwanofrankiwskiego Mychajły Wyszywaniuka. W tworzeniu tego pomnika i
cmentarza pomagali bezinteresownie mieszkańcy miasta, pracownicy lasu i
również Ukraińcy.
Pełna lista zamordowanych 4 lipca 1941 r. profesorów
lwowskich uczelni na podstawie Z. Albert, Kaźń profesorów lwowskich.
Lipiec 1941, Wrocław 1989, s. 189-191:
Politechnika Lwowska:
1. Prof. dr inż. Włodzimierz Krukowski, lat 53, kierownik Katedry Pomiarów Elektrycznych
2. Prof. dr Antoni Łomnicki, lat 60, kierownik Katedry Matematyki
3. Prof. dr inż. Stanisław Pilat, lat 60, kierownik Katedry Technologii Nafty i Gazów Ziemnych
4. Prof. dr Włodzimierz Stożek, lat 57, kierownik Katedry Matematyki
5. Prof. dr inż. Kazimierz Vetulani, lat 52, kierownik Katedry Mechaniki Teoretycznej
6. Prof. dr inż. Kasper Weigel, lat 61, kierownik Katedry Miernictwa Geodezyjnego
7. Prof. inż. Roman Witkiewicz, lat 55, kierownik Katedry Pomiarów Maszynowych
8. Prof. dr inż. Kazimierz Bartel, lat 59, kierownik Katedry Geometrii Wykreślnej (zamordowany 26 lipca)
Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie:
1. Prof. dr med. Antoni Cieszyński, lat 59, kierownik Kliniki Stomatologicznej
2. Prof. dr med. Jan Grek, lat 66, profesor przy Klinice Chorób Wewnętrznych
3. Prof. dr med. Henryk Hilarowicz, lat 51, profesor przy Klinice Chirurgicznej
4. Prof. dr Roman Longchamps de Bérier, lat 56, kierownik Katedry Prawa Cywilnego
5. Prof. med. Witold Nowicki, lat 63, kierownik Katedry Anatomii Patologicznej
6. Prof. dr med. Tadeusz Ostrowski, lat 60, kierownik Klinki Chirurgicznej
7. Prof. dr med. Stanisław Progulski, lat 67, profesor przy Klinice Pediatrycznej
8. Prof. honor. Roman Rencki, lat 74, kierownik Klinki Chorób Wewnętrznych
9. Prof. dr med. Włodzimierz Sieradzki, lat 70, kierownik Katedry Medycyny Sądowej
10. Prof. dr Tadeusz Boy-Żeleński, lat 66, kierownik Katedry Literatury Francuskiej
11. Doc. dr med. Jerzy Grzędzielski, lat 40, kierownik Kliniki Okulistycznej
Akademia Handlu Zagranicznego we Lwowie:
1. Prof. dr Henryk Korowicz, lat 53, profesor ekonomii (zamordowany prawdopodobnie 12 lipca)
2. Prof. dr Stanisław Ruziewicz, lat 51, profesor matematyki (zamordowany prawdopodobnie 12 lipca)
Akademia Medycyny Weterynaryjnej we Lwowie:
Prof. dr med. Edward Hamerski, lat 43, kierownik Katedry Chorób Zakaźnych Zwierząt Domowych
Profesorowie lwowskich szpitali:
1. Prof. dr med. Władysław Dobrzaniecki, lat 44, ordynator Oddziału Chirurgii Państwowego Szpitala Powszechnego
2. Prof. dr med. Adam Sołowij, lat 82, emeryt, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Państwowego Szpitala Powszechnego
3.
Doc. dr med. Stanisław Mączewski, lat 49, ordynator Oddziału
Ginekologiczno-Położniczego Państwowego Szpitala Powszechnego
(zamordowany prawdopodobnie 5 lipca)
Doktorzy zamordowani 4 lipca 1941 r.:
1. Ksiądz dr teologii Władysław Komornicki, lat 29, zabrany z mieszkania prof. Tadeusza Ostrowskiego
2. Dr med. Jerzy Nowicki, lat 27, starszy asystent Zakładu Higieny Uniwersytetu, syn prof. Witolda Nowickiego
3.
Dr med. Stanisław Ruff, lat 69, ordynator Oddziału Chirurgii Szpitala
Żydowskiego, zabrany z mieszkania prof. Tadeusza Ostrowskiego
4. Dr praw Tadeusz Tapkowski, lat 44, zabrany z mieszkania prof. Władysława Dobrzanieckiego
Inne osoby aresztowane w mieszkaniach profesorów lwowskich i zamordowane 4 i 5 lipca 1941 r.:
1. Maria Grekowa, lat 57, żona prof. Jana Greka
2. Eugeniusz Kostecki, lat 36, mistrz szewski, mąż gospodyni prof. Władysława Dobrzanieckiego
3. Bronisław Longchamps de Bérier, lat 25, absolwent Politechniki, syn prof. Romana Longchamps de Bérier
4. Zygmunt Longchamps de Bérier, lat 23, absolwent Politechniki, syn prof. Romana Longchamps de Bérier
5. Kazimierz Longchamps de Bérier, lat 18, absolwent liceum, syn prof. Romana Longchamps de Bérier
6. Adam Mięsowicz, lat 19, absolwent liceum, wnuk prof. Adama Sołowija
7. Jadwiga Ostrowska, lat 59, żona prof. Tadeusza Ostrowskiego
8. Inż. Andrzej Progulski, lat 29, syn prof. Stanisława Progulskiego
9. Maria Reymanowa, lat 40, pielęgniarka Ubezpieczalni Społecznej, zabrana z mieszkania prof. Tadeusza Ostrowskiego
10. Anna Ruffowa, lat około 55, żona dr. Stanisława Ruffa
11. Inż. chemik Adam Ruff, lat 30, syn dr. Stanisława Ruffa
12. Inż. Eustachy Stożek, lat 29, asystent Politechniki, syn prof. Włodzimierza Stożka
13. Emanuel Stożek, lat 24, absolwent Wydziału Chemii Politechniki, syn prof. Włodzimierza Stożka
14. Mgr praw Józef Weigel, lat 33, syn prof. Kaspra Weigla
15. Wolisch, lat 40-45, właściciel magazynu konfekcyjnego Beier i spółka, zabrany z mieszkania prof. Włodzimierza Sieradzkiego
16.
Katarzyna (Kathy) Demko, lat 34, nauczycielka języka angielskiego,
zabrana z mieszkania prof. Tadeusza Ostrowskiego (zamordowana
prawdopodobnie 5 lipca)
Inne osoby aresztowane w mieszkaniach profesorów lwowskich i zwolnione z aresztu 4 lipca 1941 r.:
1. Prof. dr med. Franciszek Groër, lat 54, kierownik Kliniki Pediatrycznej Uniwersytetu
2.
Józef Wojtyna, lat 29, woźny (kowal) w Katedrze Pomiarów Maszynowych
Politechniki, zabrany z mieszkania prof. Romana Witkiewicza
3. Jan Kostyszyn, lat 30, szofer prof. Tadeusza Ostrowskiego
4. Maria Gala (zamężna Panek), lat 20, pokojówka prof. Tadeusza Ostrowskiego
5. Paulina X, lat 50, kucharka prof. Tadeusza Ostrowskiego
6. Zofia Podulka, lat 26, kucharka dr. Stanisława Ruffa
7. Zofia Bacześniak, kucharka prof. Jana Greka
Jerzy Hickiewicz, Piotr Rataj, Przemysław Sadłowski
Politechnika Opolska, Oddział Opolski SEP
Tekst ukazał się w nr 11 (255) 17-29 czerwca 2016
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. “Kaźń Profesorów Lwowskich” –
“Kaźń Profesorów Lwowskich” – wystawa w PE
Na Esplanadzie
Solidarności przed Parlamentem Europejskim w Brukseli otwarto we wtorek
wystawę przypominającą o zamordowaniu przez Niemców w 1941 r. Polaków
wykładających na uczelniach wyższych we Lwowie.
Przygotowana przez IPN
ekspozycja zatytułowana “Kaźń Profesorów Lwowskich” poświęcona jest
wydarzeniom z lipca 1941 r., do których doszło na Wzgórzach Wuleckich.
Hitlerowcy rozstrzelali tam 25 profesorów lwowskich wyższych uczelni
oraz członków ich rodzin, przyjaciół i znajomych.
Na wystawę składają się stylizowane na
marmurowe bloki, na których umieszczono zdjęcia zamordowanych i ich
biogramy w językach polskim, ukraińskim, angielskim i niemieckim. Całość
otoczona została fotografiami i informacjami o Lwowie, Galicji, a także
mordowaniu polskich elit.
“Tak się dzieje, że te ziemie, które odpadły od Rzeczypospolitej, zabierają ze sobą również po części pamięć”
– powiedział dziennikarzom w Brukseli europoseł PiS Ryszard Legutko
odpowiadający za sprowadzenie wystawy do belgijskiej stolicy.
Jak zaznaczył, dlatego o wydarzeniach
tych należy pamiętać i przypominać również poza Polską. Może również tu,
w Brukseli, w tym świecie, który jest coraz bardziej przysłonięty mgłą
ideologiczną – mówił polityk.
Aresztowani przez Niemców naukowcy byli
pracownikami trzech lwowskich uczelni: Uniwersytetu Jana Kazimierza,
Politechniki Lwowskiej oraz Akademii Medycyny Weterynaryjnej. Od
niemieckich kul zginął wówczas m.in. Tadeusz Boy-Żeleński.
Zamordowani Polacy nie doczekali się
godnego pochówku. W październiku 1943 r. ich zwłoki zostały odkopane, a
następnie spalone w pobliskim Lesie Krzywczyckim, przez co ślady zbrodni
uległy zatarciu.
Sprawców zbrodni nie udało się osądzić,
choć była ona m.in. przedmiotem obrad Międzynarodowego Trybunału
Wojskowego w 1946 r. w Norymberdze.
W 2003 r. za sprawą pionu śledczego IPN w
Rzeszowie ponownie zaczęto szukać winnych egzekucji Polaków. Pojawiły
się nowe dowody – dokumentacja przekazana w 2001 r. do Archiwum Akt
Nowych przez Władysława Żeleńskiego, bratanka Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
W 2007 r. śledztwo po raz kolejny umorzono.
W lipcu 2011 r. na Wzgórzach Wuleckich
odsłonięto pomnik profesorów zamordowanych w 1941 r. przez Niemców.
Monument powstał z inicjatywy władz Wrocławia i Lwowa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. W hołdzie profesorom
W hołdzie profesorom lwowskich uczelni
Wystawa IPN „Kaźń Profesorów Lwowskich” otwarta przed Parlamentem Europejskim w Brukseli
Lwowskich” została przygotowana przez IPN. Przypomina o tragicznych
wydarzeniach, do których doszło na Wzgórzach Wuleckich w lipcu 1941 r.,
kiedy to Niemcy rozstrzelali 25 profesorów lwowskich uczelni – całą
ówczesną intelektualną i naukową elitę polskiego Lwowa oraz członków ich
rodzin.
Kiedy 30 czerwca 1941 r. wojska niemieckie zajęły Lwów, pierwszym
spośród aresztowanych 2 lipca był wykładowca Politechniki Lwowskiej
prof. Kazimierz Bartel, w okresie Dwudziestolecia Międzywojennego
trzykrotnie premier RP.
Następni byli polscy profesorowie, asystenci i uczeni Uniwersytetu Jana
Kazimierza, Politechniki Lwowskiej, Akademii Medycyny Weterynaryjnej,
Wyższego Seminarium Duchownego oraz Akademii Handlu Zagranicznego.
Niemcy zatrzymali także ich krewnych. Wszystkich rozstrzelali 4, 5 i 26
lipca. Wśród nich byli m.in. rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza prof.
Roman Longchamps de Berier, profesor literatury francuskiej Tadeusz
Boy-Żeleński oraz twórca polskiej stomatologii prof. Antoni Cieszyński.
Szczątki zakopanych na miejscu zbrodni w celu zatarcia śladów potajemnie
w nocy 7 na 8 października 1943 r. ekshumowano i spalono, a popioły
rozsypano w Lesie Krzywczyckim k. Lwowa.
Dopiero kilka lat temu na miejscu zbrodni na Wzgórzach Wuleckich
odsłonięto pomnik, który jest symbolicznym grobem ofiar sprzed 75 lat.
O zbrodni przypomina wystawa IPN, którą wczoraj przed gmachem Parlamentu
Europejskiego w Brukseli otworzył przewodniczący delegacji PiS prof.
Ryszard Legutko. Eurodeputowany podkreślił, że cios zadany przez
niemiecki aparat represji był kolejnym etapem zbrodniczych działań
wymierzonych w polską kulturę i miał na celu likwidację polskiej
inteligencji.
– Zbrodnia była tym bardziej bolesna, że Uniwersytet Lwowski, jedna z
najstarszych i najbardziej zasłużonych polskich uczelni, przeżywał w
okresie II Rzeczypospolitej okres swojej świetności, a lwowscy
matematycy należeli do czołówki światowej. Również polska filozofia
współczesna miała swoją kolebkę na Uniwersytecie Jana Kazimierza we
Lwowie – zaznaczył prof. Legutko. Przypomniał, że listy proskrypcyjne
były przygotowywane przez ukraińską organizację OUN, odpowiedzialną za
ludobójstwo ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Parlamentarzysta PiS przypomniał też, że wraz z oderwaniem od Polski
wschodnich rubieży powoli odchodzi pamięć o tym, co się tam faktycznie
wydarzyło.
– Ostatecznie ludzka historia jest walką przeciw zapominaniu i nie
powinniśmy dopuścić do tego, żeby tę walkę przegrywać. Dlatego trzeba
naszą pamięć o chwale i męczeństwie Kresów nieustannie ożywiać i
wzmacniać – akcentował prof. Ryszard Legutko.
Wystawa przed siedzibą Parlamentu Europejskiego w Brukseli na planszach
stylizowanych na marmurowe bloki, na których umieszczono zdjęcia
zamordowanych i ich biogramy w językach polskim, ukraińskim, angielskim i
niemieckim, zawiera też informacje o Lwowie, Małopolsce, a także
mordowaniu polskich elit.
Mariusz Kamieniecki
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Wrocław: Upamiętniono
Przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i miejskich,
rektor i korpus dziekański Politechniki Wrocławskiej oraz reprezentanci
innych wrocławskich uczelni oddali dzisiaj hołd polskim profesorom
Uniwersytetu Lwowskiego zamordowanym przez Niemców w 1941 r.
4 lipca przypada 79. rocznica zamordowania przez hitlerowców na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie 25 profesorów lwowskich uczelni.
Dla upamiętnienia tej rocznicy przedstawiciele władz państwowych,
samorządowych i miejskich, rektor i korpus dziekański Politechniki
Wrocławskiej oraz reprezentanci innych wrocławskich uczelni złożyli w
sobotę kwiaty pod pomnikiem Martyrologii Profesorów Lwowskich przy pl.
Grunwaldzkim we Wrocławiu.
Na początku lipca 1941 roku na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie
hitlerowcy rozstrzelali 25 profesorów lwowskich uczelni, a także
członków ich rodzin oraz osoby, które przebywały z nimi w chwili
aresztowania. Wśród 45 ofiar nazistowskiej zbrodni był m.in. Tadeusz
Boy-Żeleński, rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza Roman Longchamps de
Bérier i jego trzej synowie, rektor Politechniki Lwowskiej prof. Kasper
Weigel, twórca polskiej stomatologii prof. Antoni Cieszyński. Kilka
tygodni później zamordowano byłego premiera, matematyka prof. Kazimierza
Bartla.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. pamiętam jak przed laty
w trakcie kolejnego naszego pobytu na Ukrainie
modlilismy sie na tych wzgórzach z Mężem
nigdy też nie zapomnę pomarszczonej ręki Starej Kobiety w chustce,która postawiła przy nas zapaloną świeczkę i szybko zniknęła ,
strzeż Jej Matenko Swięta,bo do dzisiaj zastanawiam się kim była i dlaczego tak tajemniczo zniknęła
gość z drogi