Kompleksy Michnika

avatar użytkownika rekontra

Panie Cezary, nie Wiem czy pan zauważył, ale w pańskim tekście są wyłącznie emocje, oceny i opisy swojego stosunku do różnych spraw w tym do Michnika. Dwa razy spróbował pan posłużyć się faktem i dwa razy okazało się, że nie ma pojęcia o czym pisze.

Po pierwsze sprawa brudzia – oczywiście, że nie o brudzia chodzi, nie ważne z kim  Michnk pił, kiedy i co. Czy pił z Kiszczakiem, a przekąszał z Urbanem czy odwrotnie. Michnik w swojej gazecie powiedział, że Kiszczak jest człowiekiem honoru i to jest większy problem. Ale jaka miara honoru taki i człowiek honoru. Ale nawet nie o to chodzi,  chodzi o to, że Michnik i jego gazeta od wielu lat wybiela stalinowców, komunistów oraz różne kanalie. Jednocześnie opluwa bohaterów.

To po pierwsze – po drugie pisze pan o Bugaju, a zdaje się, ze małe mizerne pojęcie o nim. Najpierw proszę doczytać, kto był w Unii Pracy, dlaczego Bugaj odszedł, a dopiero potem formułować oskarżenia – że UP organizował ze byłymi pezetpeerowcami. Czy liczył pan kiedyś stalinistów kręcących się wokół Uniii Demokratycznej? Nie jakichś tam szarych członków, a byłych stalinowców?

Wspomniał pan coś o sukcesie Gazety Wyborczej. Ale to nie jest sukces Michnika, Michnik w GW był i jest figurantem, dawał i daje nazwisko, i w pewnych kręgach jego życiorys jest dość wiarygodny, natomiast gazetę wydawali inni.

Natomiast dlaczego inne gazety padały, to proszę się dowiedzieć, jak finansuje się gazety, jak łatwo można doprowadzić do ich upadku. Wystarczy, by reklamodawcy zrezygnowali z usług.  Ale trzeba sobie zadać trochę trudu, nie opisywać swoich odczuć, domniemań i przypuszczeń,  lecz posiąść trochę elementarnej wiedzy, zanim się zacznie pisać i miotać oskarżenia.

Kompleks Michnika? Michnik jest ignorowany. Oczywiście, że co jakiś czas ktoś coś napisze o nim, ale jego tzw. publicystyka, eseistyka historyczna jest powszechnie – użyję słowa młodzieżowego – „olewana”. Gdy czasem Michnik – ponownie ze słownika młodzieżowego – przegnie, ktoś go wytarga za uszy. I tyle.

I na koniec – acha jeszcze zanim na koniec – pisze Pan, że Michnik

„No jak to intelektualista chce przekonac do swoich racji innych. I ma do tego narzędzia. Każdy kto chce przekonać do siebie innych chce ich przekonać jak najwięcej czyli być wpływowym. Ma do tego prawo, reszta to zazdrość. Że stworzył POTĘŻNY ośrodek informacyjno-opiniotwórczy.”

Otóż Michnik nikogo nie chce przekonać, co jakiś czas próbuje kogoś zaciągnąć do sądu, jest zwykłym pieniaczem. Ponadto trudno powiedzieć jakie są Michnika poglądy, do starych się nie przyznaje, a jego nowe to nie poglądy, ale interesy. Interes najważniejszy jego środowiska – odsunąć Kaczyńskiego od władzy, blokować lustrację - w tamtym roku niby chciał otwioerać archiwa, i zlikwidować IPN.

I na koniec – Michnik jest po prostu człowiekiem złej woli. Nie ma co szukać szarzyzn, nie ma co dzielić włos na czworo, zastanawiać się, czym jest syndrom Michnika  – Herbert powiedział, że Michnik jest manipulatorem, jest człowiekiem złej woli – i uważam tak samo.

I na koniec – tak się składa, że prawdopodobnie czytałem  wszystko co kiedykolwiek napisał (pomijam przedmowy do książek wydanych poza granicami, czy teksty wystąpień zagranicznych – zdaje się, że nie chciałby by w Polsce zostały opublikowane) i wiem co mówił o sobie lat temu trzydzieści, lat temu dwadzieścia i lat temu dziesięć. Kiedy mówił, że jest komunistą, a kiedy temu zaprzeczał, kiedy mówił, że został wychowany na internacjonalistę, co mówił o swoich fascynacjach „intelektualnych”  - jego sprawa, jego prawo. I to nie jest kwestia kompleksu Michnika, to Michnik ma kompleksy. Ma wiele kompleksów. Wie pan jakie ?

A teraz idę czytać Zarembę … dzięki za info, coraz rzadziej sięgam do Dziennika.

Tekst się wydłużył ponad planowaną miarę, więc wpisu dokonuję na blogu u siebie.  

PS. A o opluwaniu przez Michnika bohaterów proszę najpierw przeczytać tutaj: Byłem w Instytucie Pamięci Narodowej. W najbliższym czasie dokończę tamten tekst. Link z prawej strony (Byłem w Instytucie Pamięci Narodowej) również prowadzi do tekstu o profesorze Ryszardzie Kiersnowskim, żołnierzu Armii Krajowej, oplwanym przez Michnika.

napisz pierwszy komentarz