"Zamach na SKOK" (giz 3miasto)
Kto ostrzy sobie zęby na srebra rodowe SKOK: ponad 13 mld zł depozytów, ponad 2 mln członków, 1856 placówek w całej Polsce – wyjaśnia Cezary Gryz w artykule "Zamach na SKOK" opublikowanym w ostatnim numerze tygodnika Uważam Rze.
W latach 90. ubiegłego wieku oddaliśmy władzę nad naszymi instytucjami finansowymi obcemu kapitałowi. Pod hasłem prywatyzacji przejmowano najlepsze polskie firmy. Dziś nawet rząd mówi o konieczności odzyskania kontroli nad instytucjami finansowymi. Jeżeli chodzi o firmy państwowe, to niewiele już zostało do ukradzenia. Przedmiotem zainteresowania stały się więc te, które zbudowano od zera w oparciu o polski kapitał i polską myśl.
W notce kwietniowej pisałem już o tym, że w marcu b.r. Bronisław Komorowski złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o wycofanie znakomitej części zarzutów wobec Ustawy o SKOK-ach, które 30 listopada 2009 roku skierował do TK śp. Lech Kaczyński, tragicznie zmarły prezydent RP. Przypomnijmy, że tą wielce kontrowersyjną ustawę 30 listopada 2009 r. skierował do TK śp. prezydent Lech Kaczyński. We wniosku, mającym aż 54 strony znalazły się skargi zarówno na całą ustawę, jak i poszczególne jej artykuły. Zdaniem prezydenta Kaczyńskiego przy uchwalaniu ustawy nie zostały zachowane zasady obowiązujące przy tworzeniu prawa oraz naruszone zostały fundamentalne zasady konstytucyjne. Przede wszystkim złamana została zasada wolności zrzeszania, zasada zaufania obywateli i ich organizacji do państwa, zasada przyzwoitej legislacji, zasada wolności gospodarowania, zasada ochrony własności oraz zasada równości wobec prawa. Dlaczego zatem prezydent Komorowski nie uszanował woli swojego poprzednika, nie poczekał na posiedzenie Trybunału, tylko sam zdecydował o ustawie, która wzbudza tak wiele kontrowersji wśród autorytetów prawa konstytucyjnego?
więcej szczegółów w notce:
Bronisław Komorowski wnioskuje do TK o wycofanie wniosku.
Cezary Gmyz zrobił kawał dobrej dziennikarskiej roboty i m.in. ustalił komu zależy na wrogim przejąciu czy likwidacji SKOKów:
Faktem jest, że SKOK oraz stojący na czele Kasy Krajowej Grzegorz Bierecki nie są pieszczochami mediów. Ta instytucja finansowa zbudowana od podstaw za wyłącznie polskie pieniądze w ciągu ostatnich lat wyrosła na największego konkurenta banków. Za SKOK nie przepadają też firmy udzielające pożyczek na lichwiarski procent. Zarówno dla banków, jak i lichwiarzy kasy są zagrożeniem. W czasach globalnego kryzysu SKOK z ich konserwatywnym podejściem do pieniądza okazały się ostoją stabilizacji. Kiedy prezesi banków, które znalazły się w tarapatach na skutek zbyt dużej skłonności do ryzyka, a także chciwości, błagały rządy o pomoc, SKOK w swoich witrynach umieszczały ironiczny slogan reklamowy - „Nie jesteśmy bankami".
Więcej nie zdradzę, przeczytajcie sami, padają tam nazwiska konkretnych posłów z Platformy Obywatelskiej, pojawia się również cień premiera Tuska. Nie zabraknie tam również "gajowego", który jak się wydaje, realizuje jedynie polecenia swoich mocodawców i długoletnich opiekunów ;-)
A mnie najbardziej interesuje co mają w tej sprawie do powiedzenia mają nasi koledzy blogerzy, zatwardziali zwolennicy PO, partii której członkowie tak lubią prawić o wolnym rynku, konkurencji, o nowoczesnym społeczeństwie opartym na prywatnej własności i prywatnej inicjatywie, dzięki czemu Polska jest "zieloną wyspą w pogrążonej w kryzysie Europie". Znamy to znamy, prawda ?
Teraz gdy wszyscy się prężą na przyjazd prezydenta USA do Warszawy i ględzeniu o interesach z Amerykanami końca nie widać, chciałby tylko zobaczyć minę Amerykanina, któremu ktoś dokładnie opisze funkcjonowanie naszego rządu, chociażby na przykładzie SKOKów właśnie.
tyle na dziś, dziękuję za uwagę
PS - m.in. najnowasza depesza PAP dokładnie nam mówi jakiego mamy premiera, jaki mamy rząd: "Tusk: wizyta Obamy nie może oznaczać przełomu, bo nasze stosunki z USA są dobre"
http://giz3.salon24.pl/310290,zamach-na-skok
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz