W sieci opinii
Unicorn, śr., 25/05/2011 - 11:09
Design cokolwiek mroczny ale to już kolejna próba, po kilku dziennikach i hm? blogowiskach, zapomniałem niestety nazw...na stworzenie konkurencyjnego portalu lub wyłowienie (nazwa pasuje) blogerów. Żeby tylko nie skończyło się jak z ekranem. Dysząca ryba na piasku :)
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/kataryna
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/chinaski
Jakie macie zdanie? Warto tam pisać czy lepiej dać sobie spokój. Pytam z ciekawości, bo ja siedzę na blogmedia24.pl.
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
6 komentarzy
1. Unicorn
"dysząca ryba na piasku" :)
no cóż, są ludzie, którzy publikują gdzie tylko się da, taki mają pomysł na swoje blogowanie i co im zrobisz? :))
Co zaś do "linii redakcji" - już nie raz o tym pisalismy - słuszna jest linia naszego rządu :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Jeśli będą Ci płacić
to się zgódź
3. To jest zjawisko o którym
To jest zjawisko o którym pisałem kiedyś. Sprzedawanie się za czapkę gruszek i fetysz "czytelnictwa." Oczywiście, każdy robi to, co lubi ale po co ściemniać i używać innych portali na słupy ogłoszeniowe? Moim zdaniem jest to mocno nie fair.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
4. No cóż
też o tym pisałem i też tak uważam.
Ale jeśli tu piszesz, a tam zaproponują Ci przedruk bez ingerencji i zapłacą?
No, chyba, że są skompromitowani - ale z "Rz" jest chyba tak: więcej za niż przeciw. Sam czytuję. A Wyborczej - nie czytuję (I w życiu jej nie kupiłem).
To zapłacą jest dość ważne - żadna sztuka cudzymi rękami robić sobie markę, popularność, czytelnictwo etc - i w ten sposób zarabiać...
5. Pytanie czy później nie
Pytanie czy później nie skrócą albo umieszczą w dziwnym kontekście lub w sąsiedztwie z kanaliami. Ludzie się jarają docieraniem do mas ale to jest fikcja, akurat wiem to z doświadczenia. Dotarliśmy do sytuacji, w której promowany na siłę przez "element antypolski" tygodnik ma sprzedaż rzędu kilkunastu tysięcy z tego połowa idzie na prenumeratę lub do urzędów. Skala realnego wykorzystania numeru jest maksymalnie taka jak...sprzedaż. A powinna być 2-3 razy wyższa- czytelnik daje dalej jeśli coś mu się spodoba.
Podejrzewam, że serwis ulotkowy blogmedia24.pl jest czytany całościowo jak 1/2, 1/3 takiej gazetki...Więc gdzie to czytelnictwo?
Zresztą nie oszukujmy się, kto przypadkowy wejdzie na serwisy blogowe czasopism czy wydawnictw?
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
6. Czy później?
No cóż, każdy ma rozum i albo umie się zorientować, że firmuje już co innego niż zaczynał, albo nie...