Dwie legalne manifestacje - różne traktowanie! To sie nadaje do RPO, ALE GDZIES SIĘ SCHOWAŁA

Powtarzać trzeba codziennie: NIE CHODZI O ŻADNĄ RÓWNOŚĆ, CHODZI O PROPAGANDĘ HOMOSEKSUALIZMU.
Ponieważ homoseksualiści nigdy nie byli w Polsce prześladowani, trzeba było wymyślić te Parady, bo to one są gwałtem na życiu społecznym, na obyczajowości polskiej ulicy.
Homoseksualizm nie jest żadną ideą , jest typem zachowań seksualnych, a te , jako należące do sfery życia intymnego powinny pozostać w prywatnym domu. Ja ,jako człowiek nowoczesny, tolerancyjny itp. nie będę im wchodzić do chałupy,żeby podglądać.
Warto obejrzeć te filmy. Tyle forsy z naszych podatków na zabawę w ZOMO. A po pieniądze na niewydolną Służbę Zdrowia wyciąga się łapę do obywatela.

Tak chyba wygląda obrona "żelaznych legionów" PO przed ksenofobistami i radykałami.

Zatrzymani po Marszu Równości usłyszeli zarzuty

12 osób zatrzymanych po wczorajszym Marszu Równości w Krakowie usłyszało
zarzut udziału w zbiegowisku, które próbowało uniemożliwić legalną
demonstrację

Jeden mężczyzna odpowie za czynną napaść na policjanta.

Sprawą jeszcze jednej zatrzymanej osoby, 16-latka, zajmie się sąd rodzinny.

W Marszu Równości w Krakowie według szacunków policji uczestniczyło
400 osób. Manifestujących próbowali na Rynku Głównym zatrzymać
uczestnicy demonstracji zorganizowanej przez Narodowe Odrodzenie Polski.
Padły wyzwiska. Obie demonstracje były legalne. Rozdzielał je kordon
policji. Podczas próby zepchnięcia przeciwników z trasy Marszu Równości
policjanci użyli substancji łzawiącej. Jednemu z fotoreporterów
udzielono na miejscu pomocy medycznej. Policjanci zatrzymali 14 osób.

Według organizatorów Marszu Równości już po rozwiązaniu demonstracji
trzech jej uczestników zostało poszkodowanych. - Jeden z nich trafił do
szpitala, gdzie udzielono mu pomocy - powiedział  Robert Biedroń z
Kampanii Przeciw Homofobii. Dodał, że rozchodzący się uczestnicy marszu
byli śledzeni przez jego przeciwników. - Prosili o interwencję
napotkanych policjantów, ale ci nie podjęli działań. Liczymy na to, że
zostało to zarejestrowane przez system monitoringu - dodał Biedroń.

Biedroń mówił, że Kampania Przeciw Homofobii wystąpi do Komendanta
Głównego Policji o wyjaśnienia, dlaczego policjanci nie interweniowali i
dlaczego wiedząc o zagrożeniu - występującym także po zakończeniu
marszu nie podjęto działań. - Na pewno skandalem jest to, że doszło do
polowania na uczestników Marszu Równości - uważa Biedroń.

Rzecznik małopolskiej policji powiedział, że policja otrzymała
zgłoszenie o pobiciu jednej osoby oraz zawiadomienie od osoby, której
grożono. - Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu. Mam też świadków.
Jeden z nich nagrał przebieg zdarzenia telefonem komórkowym. Będziemy
wyjaśniać te sprawy - podkreślił rzecznik małopolskiej policji Dariusz
Nowak.

Marsz Równości z udziałem mniejszości seksualnych odbył się w
Krakowie po raz siódmy. Zorganizowano go w ramach Festiwalu Queerowy
Maj.