Legalizacja w walce z niemieckim okupantem

avatar użytkownika Unicorn

W swoich wspomnieniach Agaton czyli S. Jankowski opisuje m.in. bieżącą działalność wydziału legalizacji i techniki Oddziału II KG AK. Dobry papier decydował często o życiu lub śmierci a doskonale sfałszowane kartki żywnościowe pozwalały najeść się do syta. Do walki z Niemcami, przyznacie, że na stosunkowo dziwnym polu

smile

przyłączył się również kwiat...przestępczej Warszawy. Słynna, ciemna, węsząca, żerująca. Świat alternatywny:

"Do kradzieży dokumentów zostały zorganizowane komórki wybitnych fachowców, "kieszonkowców" warszawskich, którzy- najzupełniej bezinteresownie- zaopatrywali wywiad w autentyczne dokumenty niemieckie. Jedną z takich komórek kierował Józef Urbanek- "Książę" (zginął w r. 1942 przy przenoszeniu broni), drugą Henryk Fronczak- "Vater." Tą drogą uzyskiwaliśmy papiery niemieckich oficerów, którzy przyjeżdżali na warszawskie dworce, oraz dokumenty reichs- i volksdeutschów. Niejednokrotnie dokumenty te otwierały nam nowe możliwości, zwłaszcza gdy nie pochodziły z terenu GG."

Za: S. Jankowski "Agaton", Z fałszywym Ausweisem w prawdziwej Warszawie. Wspomnienia 1939- 1946, t. 2, Warszawa 1980, s. 25.

"Spotykałem w tej robocie, werbowałem do niej ludzi różnych zawodów i przynależności społecznej, różnego wieku, charakteru, temperamentu, różnych zamiłowań. "Pawła", docenta konspiracyjnego Wydziału Architektury, prowadzącego tajne wykłady z historii architektury, i "Jeleniarza", ulicznego sprzedawcę cynowych "jeleni na rykowisku", ulubionych pamiątek żołnierzy Wehrmachtu jadących na urlop. "Dorotę", literatkę, której spokój i uśmiech wyprowadzał w pole napotykane patrole żandarmerii, i Henia- "Złotą Rączkę", zawodowego fałszerza- rysownika, który lękliwe drżenie rąk mógł opanować tylko przy pomocy "ćwiartki", ibidem, s. 15- 16.

tags: , , , , , , , , ,

napisz pierwszy komentarz