Aby skrzyżować szpady z Karolem Wojtyłą, trzeba życiowego doświadczenia i odrobiny mądrości.

avatar użytkownika Maryla

Piotr Zaremba na portalu wPolityce podsumowuje "dobre słowo" jakim raczyli Jana Pawła II żurnaliści z Czerskiej i lewicy. Mieli wsparcie - czyli wracające tubą w mediach zagranicznych wypowiedzi pisane w Warszawie .

Z pewnością różni ludzie i różne środowiska mają problem z Janem Pawłem II.

Można to wyczytać już z tytułu wywiadu w weekendowej Gazecie Wyborczej „Wielki omylny papież”. Związany ze Znakiem teolog Karol Tarnowski reklamowany jako człowiek zaprzyjaźniony z Janem Pawłem II ma tyle wątpliwości i zastrzeżeń, że można by nimi obdzielić tuzin nieprzyjaciół Pana Boga.

Ale przecież i w majestatycznym tekście Pawła Milcarka w sobotniej „Rzeczpospolitej ”Nowe życie Jana Pawła II” wyczuwa się potężną porcję dyplomacji. Bo tradycjonaliści, integryści też mieli do tego papieża niejedną pretensję: o nadmierne złudzenia ekumeniczne, o porzucenie tradycyjnej przedpoborowej liturgii, o kompromisy teologiczne z protestantami. On rzeczywiście – to akurat trafnie wychwycił kilka dni temu filozof z Wiednia profesor Krzysztof Michalski - nie daje się nigdzie do końca zaszeregować, wtłoczyć w żaden schemat.

A w Polsce schematyczne dyrdymały z New York Timesa zgłaszające zastrzeżenia, że „zbyt konserwatywny”, czyli zbyt wierny nauce swojego Kościoła ciągle nie znajdują stuprocentowej aprobaty nawet w liberalnych mediach. "Wyborcza” się dopiero szykuje? Trudno powiedzieć.

Nie mam pretensji o to, że ktoś się spiera z Janem Pawłem II. Sam mam mnóstwo wątpliwości wobec Jego nauczania: szczególnie w sprawach na poły politycznych (twardy pacyfizm, nieomal bezwarunkowe odrzucenie kary śmierci), ale i w czysto moralnych (stosunek do antykoncepcji). Trochę mnie dziwi i bawi, gdy podobne rewizje (dotyczące środków antykoncepcyjnych) zgłasza katolicki teolog – profesor Tarnowski właśnie – wydawało mi się, że oni powinni być strażnikami ortodoksji. Ale powtórzę raz jeszcze: rozumiem dyskusję. Ona się zawsze toczyła w samym Kościele, a trudno żeby się nie toczyła we współczesnym świecie.

Śmieszy mnie dopiero, gdy Jana Pawła II próbuje się wepchnąć we własne doraźne oczekiwania. Niezawodna Katarzyna Wiśniewska w stylu politruka, który pomógł jej niedawno uczynić z arcybiskupa Gądeckiego pisowskiego poplecznika, dociska teologa o stosunek papieża do Radia Maryja.

Upominał je, ale może za słabo...

Przypomina się błyskotliwa uwaga profesora Legutki z głębokich lat 90. o dziennikarzach widzących całą Polskę jako jedną wielką redakcję „Wyborczej”. No więc nie Polskę, a świat cały tak widzą.

A profesor Tarnowski tłumaczy:

Ze strony Rydzyka było to cyniczne, że wykorzystywał dobroć papieża, który zawsze wolał powiedzieć coś pozytywnego niż skrytykować. To prawda, że za mało protestował przeciw temu, co działo się w Radiu Maryja, ale na pewno nie popierał ojca Rydzyka.

Na pewno. Niedługo dowiemy się, że Papież wielki, ale pod koniec życia zaniemógł jak Herbert, tym większa odpowiedzialność spoczywa na świadomych rzecznikach jego racjonalnie przejrzanej i poprawionej spuścizny, Piszę to jako komentator wobec Radia Maryja krytyczny. Brzydzi mnie bowiem żenada takich doraźnych manipulacji.

Ciekaw jestem swoją drogą co mainstreamowe media napiszą o wydanej właśnie przez „Krytykę Polityczną” książkę „Antypapież” Tomasza Piątka. Ośrodek polityczny Sławomira Sierakowskiego próbuje uczynić z tego wielkie zdarzenie: oto beatyfikację upamiętnia się pamfletem. Publicyści Wyborczej oburzający się niedawno na „jednostronne” potraktowanie choćby osoby Wojciecha Jaruzelskiego, zawsze skłonni aby występować w obronie postponowanych autorytetów, opowiadający o szarpaniu za nogawki, mają okazję się wykazać. Właściwie powinno się odłożyć książkę Piątka już po wstępie. Nie dlatego, że obrazoburczy. Dlatego, że infantylny:

Drogi czytelniku, niezależnie czy masz sentyment do tej postaci, czy też nie zapewne nieco znużony/znużona jesteś nieustannym odmienianiem przez wszystkie przypadki imienia Jana Pawła Drugiego i tytułu Ojca Świętego. Rozumiem cię doskonale. Ja też mam dosyć, do tego stopnia, że nieraz mam w oczach walizki, a w sercu emigrację. (…) O wiele chętniej pisałbym tutaj o moich kotach, Ciri i Jaskrze, z których jeden jest biały, a drugi szary, jeden jest kotką, a drugi kocurem, jeden próbuje naśladować ludzką mowę, co daje efekt podobny do skrzypienia zardzewiałej huśtawki, a drugi sika nam czasem w łóżko

– to luzacki styl mający wyrazić dezynwolturę do tematu. Pytanie, dlaczego Piątek nie poprzestał na kotach, na tyle bowiem można ocenić jego intelekt, więźnie mi w ustach. To byłoby w jego duchu, ale może nie bierzmy przykładu. Nie bierzmy, aczkolwiek dodać da się niewiele.

To popis na poziomie obrazoburczego wypracowania uzdolnionego licealisty. Sprzedawany jako krytyka z pozycji protestanckich, a w rzeczywistości zbiór najbardziej obiegowych pretensji nieoryginalnego antyklerykała i libertyna, któremu Papież przeszkadza, więc będzie go wyśmiewał za wszystko. Za to, że nie jest głową chrześcijaństwa (nikt go tak poza Piątkiem nie nazywa), bo przecież są inne wyznania chrześcijańskie. Albo za to, że ludzie nie żyją według jego nauk. Albo za to, że jego nauki o aborcji są nieżyciowe. Albo za to… Do tego aby skrzyżować szpady z Karolem Wojtyłą, trzeba życiowego doświadczenia i odrobiny mądrości.

Tu się jednak uwidacznia przewaga tak tradycyjnych ośrodków jak Wyborcza: wolę jednak solennego Tadeusza Mazowieckiego niż zwykłe gówniarstwo. Ale jestem głęboko przekonany, że Wyborcza na gówniarstwo przymknie dobrotliwe oko. A za jakiś czas… No właśnie, co za jakiś czas?

http://www.wpolityce.pl/view/11138/Papiez_upupiany_i_papiez_szarpany_za_nogawki__Weekendowy_przeglad_prasy_Piotra_Zaremby_przed_beatyfikacja__Rysuje_Krauze.html

 

 

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Monika Olejnik melduje wykonanie zadania

http://miecios11.salon24.pl/302747,monika-olejnik-melduje-wykonanie-zadania

W czasie dzisiejszego przeglądu prasy w internecie, włączyłem jak zwykle radio. Dzisiaj niedziela, więc postanowiłem zajrzeć do Zetki, do Moniki Olejnik. Dzisiaj ważny dla katolików i nie tylko, dzień - Beatyfikacja Jana Pawła II. Jak można było się spodziewać, również u pani Moniki ten temat był sprawą pierwszoplanową. Początkowo trochę zaskoczył mnie skład zaproszonych gości, nie było polityków, byli za to: Kazimiera Szczuka, Cezary Michalski, Ireneusz Krzemiński, o. Wacław Oszajca.

Z powyższego wyraźnie widać, że Monika Olejnik postanowiła w dzień wyniesienia na ołtarze ś.p. Karola Wojtyłę, zaprosić do studia jego wiernych przyjaciół. No, może nie przyjaciół, ale w każdym razie ludzi, którzy samego Papieża doskonale znali, a jeżeli nie jego samego, to przynajmniej jego nauki.

Oczywiście nie zawiodłem sie. Z całej audycji dowiedziałem się o Janie Pawle II sporo ciekawych rzeczy:

Od Cezarego Michalskiego, że Jan Paweł II był nienowoczesny; wmieszał Kościół do polityki; nie nadążał za zmianami; Kościół prowadzony przez Jana Pawła II był "ludyczny", nie zlikwidował Radia Maryja.

Od Kazimiery Szczuki, że Jan Paweł II bronił pedofili wśród księży i biskupów i wspierał ich finansowo, kiedy byli skazani na odszkodowania; nie nadążał za nowoczesnością; skazywał na HIV wielu ludzi, bo zakazywał prezerwatyw; mówił bzdury o jakichś nienarodzonych.

Ireneusz Krzemiński próbował trochę bronić ś.p. Papieża, ponieważ jego zdaniem, działanie Jana Pawła II rozbudziło polski katolicyzm i za to, że miał śwoietny kontakt z ludźmi (szczególnie młodzieżą); krytykował jednak za to, że był zwolennikiem skostniałego katolicyzmu.

Od o. Wacława Oszajcy nie dowiedziałem sie prawie nic, bo był taki zagubiony i rozdygotany, że nie potrafił sklecić jednego argumentu na obronę Jana Pawła II. Zresztą cały czas był skutecznie wybijany z rytmu przez Szczukę, Michalskiego i prowadzącą Monikę Olejnik. Sam też chyba nie miał zbyt dużych chęci,do obrony ś.p. Papieża i potwierdził to, co wcześniej ogłosił w Wyborczej, że nie wierzy w cuda dokonane za wstawiennictwem Papieża oraz, że Jan Paweł II kiepsko zarządzał Kościołem.

Najciekawsze jednak było to, co się działo pomiędzy uczestnikami audycji. Szczuka przerywająca prawie każdą wypowiedź innym uczestnikom, do tego Michalski z tą samą przypadłością (strofowany przez Olejnikową, że ma słowne ADHD), na dodatek Krzemiński, który w każdej wypowiedzi ubliżał Michalskiemu nazywając go "liberałem" lub wypominając mu fakt, że pisze dla "Krytyki Politycznej". Michalski odgryzał się, nazywając Krzemińskiego "publicystą Rzeczpospolitej". Ogólnie rzecz biorąc, audycja kabaretowa i śmieszna. Tylko jedno pytanie: Czy akurat musiała pójść dzisiaj?

Jedno jest pewne, Monika Olejnik może zameldować Wielkiemu Wajchowemu, że wykonała zadanie. I to pomimo faktu, że ani razu w audycji nie nawiązano do Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości (chyba, że prezesa i jego partię zjechano w pierwszych kilku minutach audycji, ponieważ nie słuchałem od początku).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

2. @Marylko

A na złOnecie drugi w kolejce news o tym sabacie czarownic w ZETce:
"Znana publicystka ostro atakuje Jana Pawła II. "Dlaczego on to mówił?"
Na dokładkę dołączony filmik z wypocinami środziny !

Poczytałam komentarze...polecam również tym "damom" i "mężom" :))
Powinni zapaść się pod ziemię - sflekowano ich w krótkich, żołnierskich słowach :)
(najwyraźniej "oddelegowani na odcinek pracownicy komentujący" zaspali sprawę i banda oszołomów dokopała całej czwórce+MO - z buta :)

Selka

avatar użytkownika Maryla

3. Selka

pomietła intelektualne, medialni celebryci chcą oceniać Jana Pawła II.

Szczególnie Kazia od promocji aborcji i eutanazji zabiera się za "obronę życia i zdrowia" a Krzemiński "panie gdybym miał pistolet" o etyce.
Michalski to oddzielna kategoria typu "Iżik".

Kundle wypuszczone aby szczypać za nogawki, ale nawet do podeszwy nie dorastają.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ciociababcia

4. Znalezione w necie.


 
Błogosławiony Jan Paweł udaremnił pochody pierwszomajowe! (Zawsze miał wielkie poczucie humoru!)

ciociababcia

avatar użytkownika gość z drogi

5. Drogie Panie :)

dzięki za TE wieści,sama na łonet nie wchodzę,bo mam do niego takie
obrzydzenie,ze nie zdzierżyłabym tego....
re
relacji merdialnych,na moment przełączyłam moją telewizję na wrogi kanał
i co usłyszałam ?
ano pewien tvn dziennikarz z emafazą relacjonujący
z Rzymu,cieszył się,ze dwa x po dwieście tysięcy ijest ludzi,miast miliona..łot,funkcjonariusze..
nawet TAM..
pozdrawiam serdecznie :)

gość z drogi

avatar użytkownika Goethe

6. Dzięki ze relacje...

Zaaferowany uroczystością zapomniałem całkowicie o trwającej do wczoraj nagonce.
Już nawet myślałem o ogłoszeniu następnego cudu za pośrednictwem Błogosławionego...
Mianowicie, że na nowo rozpoczęła się droga pojednania tzw. Polaków z Polakami.
Lecz przywróciliście mi wiarę w człowieka, psy nie zamilkły. W obliczu świętości pochowały sie tylko do bud i szczekają nadal.
Jednak pojawił się wyłom i to spory bo oto sam Donald w Łagiewnikach daje wywiad dziennikarzowi TV. I tu szok!!!
Dla Donalda Tuska przesłanie Papierza Polaka sprowadza sie do jakże istotnej kwestii.
- " Zmiany należy zaczynać od siebie. Pan od siebie, ja od siebie..."
Czyżby nasz Donald miał zamiar wzorem Augustyna dokonać "wolty", nawrócić się, zmienić, dokonując osobistego rachunku sumienia i wyznając swój grzech publiczne?
Szok! Taka wolta dała by mu nawet następną kadencję. I z pewnością w krótkim czasie zaliczyła by do grona Błogosławionych, a pewnym jest,że do męczenników za wiarę, gdyż długo to by mu nie pozwolono cieszyć sie tą zmianą...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika ciociababcia

7. ... milion, bo za miliony cierpię ...

dziennikarz też cierpi, bo ten milion to tylko na Placu Świętego Piotra !!!

ciociababcia

avatar użytkownika ciociababcia

8. W międzyczasie przeczytałam - Krzysztofjaw:

Oj ten Papież... czuwa nad nami również zza grobu! I dobrze... przynajmniej radość z jego beatyfikacji będzie większa niż złość z wejścia Polski do UE... a to dobrze dla naszego ludzkiego zdrowia. (Nie było obchodów przystąpienia do UE)

http://www.niepoprawni.pl/blog/756/oj-ten-papiez#comment-179743

ciociababcia

avatar użytkownika gość z drogi

9. ciociobabciu,a może on milion dostaje,za mówienie

nieprawdy,albo
nie uczyli go w szkole" liczenia",ot kolejny PO Smorgońskiej
Akademii :)
serd pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

10. Ciociobabciu,jego"cierpienie"

moja radość :)
pozdr serdecznie :)

gość z drogi