wczoraj władza wysłała na pokojową manifestację pamięci w pierwszą rocznicę narodowej tragedii siły specjalne, dzisiaj wysłali "ramię zbrojne" Bufetowej od brudnej roboty.
Ale nawiasem mówiąc, gdy oglądałem wydarzenia między Pałacem, a Namiotem, obawiałem się, że dojdzie do autentycznej tragedii.
Gdy cała szarpanina się rozpoczęła - nikt nie zatrzymał ruchu. Przy krawędzi jezdni rozgrywała się przepychanka, a co jakiś czas ktoś był wywlekany z tłumu i prowadzony niemal pomiędzy przejeżdżającymi Krakowskim Przedmieściem samochodami. Patrzyłem na te sceny w osłupieniu i byłem niemal na 100% pewny, że lada moment ktoś wyląduje pod kołami samochodu.
Jeszcze przed 16:00, widać było ostro hamujący samochód, któremu zarzuciło w stronę chodnika tył. Jechał on od strony Placu Zamkowego (od lewej strony kadru) i ostre hamowanie było wymuszone przez białą ciężarówkę, do której później ładowano fanty ukradzione Solidarnym. Ciężarówka zakłócała ruch przez dobre pół godziny, nawet jeden czy dwa radiowozy miały problem z jej ominięciem. Widać na funkcjonariuszach zrobiły wrażenie pomarańczowe, śmieciarskie bomby, które radośnie pobłyskiwały na samochodzie - wiadomo, śmieciarze w akcji mogą pozwolić sobie na wszystko.
Dureń odpowiedzialny za zabezpieczenie akcji powinien stracić stanowisko za doprowadzenie do tak niebezpiecznej sytuacji.
AdamDee - Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
2 komentarze
1. AdamDee
wczoraj władza wysłała na pokojową manifestację pamięci w pierwszą rocznicę narodowej tragedii siły specjalne, dzisiaj wysłali "ramię zbrojne" Bufetowej od brudnej roboty.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla - ordnung muss sein
Ale nawiasem mówiąc, gdy oglądałem wydarzenia między Pałacem, a Namiotem, obawiałem się, że dojdzie do autentycznej tragedii.
Gdy cała szarpanina się rozpoczęła - nikt nie zatrzymał ruchu. Przy krawędzi jezdni rozgrywała się przepychanka, a co jakiś czas ktoś był wywlekany z tłumu i prowadzony niemal pomiędzy przejeżdżającymi Krakowskim Przedmieściem samochodami. Patrzyłem na te sceny w osłupieniu i byłem niemal na 100% pewny, że lada moment ktoś wyląduje pod kołami samochodu.
Jeszcze przed 16:00, widać było ostro hamujący samochód, któremu zarzuciło w stronę chodnika tył. Jechał on od strony Placu Zamkowego (od lewej strony kadru) i ostre hamowanie było wymuszone przez białą ciężarówkę, do której później ładowano fanty ukradzione Solidarnym. Ciężarówka zakłócała ruch przez dobre pół godziny, nawet jeden czy dwa radiowozy miały problem z jej ominięciem. Widać na funkcjonariuszach zrobiły wrażenie pomarańczowe, śmieciarskie bomby, które radośnie pobłyskiwały na samochodzie - wiadomo, śmieciarze w akcji mogą pozwolić sobie na wszystko.
Dureń odpowiedzialny za zabezpieczenie akcji powinien stracić stanowisko za doprowadzenie do tak niebezpiecznej sytuacji.