Kilka wierszy Natalii Julii Nowak :-)

avatar użytkownika njnowak

"Przepraszam, że jestem kobietą!"

 

Czerwienię się, skromnie wzrok spuszczam,
Bo wstyd być kobietą w tym świecie,
Gdzie babsko ma prawo rozerwać
Na strzępy poczęte swe dziecię.

Wciąż słyszę: "Kobieta ma prawo,
By ciałko wykrwawić dziecięce,
By brzuch dziecku rozciąć szczypcami,
By wyrwać mu nogi i ręce".

Wmawiają mi: "Dziecko poczęte
Praw żadnych nie dzierży, jest niczym.
Kobieta zaś - to jest nadczłowiek,
Jej tylko interes się liczy".

Jeżeli to wszystko jest prawdą,
A babsko przywilej ma krwawy,
To nie chcę być dłużej kobietą -
- Nie dla mnie bestialskie zabawy!

Po prostu być nie chcę istotą
Do zbrodni złe prawo mającą,
Mówiącą, kto żyć ma, kto umrzeć,
Nad drugim człowiekiem stojącą.

Już nie chcę mieć pochwy, jajników
I śmiesznej, trójkątnej macicy,
Krwawiącej co miesiąc ohydnie
Jak ciało zranionej kozicy.

(Macica ma coś z wilkołaka:
Jej los jest sprzężony z księżycem.
Im bliższa jest zaś kulminacja,
Tym łatwiej rozjuszyć samicę)

Lecz przecież płci zmienić nie mogę -
- Do tego mózg męski mieć trzeba,
A ja mam mózg całkiem kobiecy
I nic z tym uczynić się nie da.

Ach, nie ma już dla mnie ratunku!
Kobiecość zaś NIE jest zaletą...
O, świecie ponury i wrogi,
Przepraszam, że jestem kobietą!!!


15 marca 2011 r.

 

 

"Uczennica kata"

 

Pouczasz: "Nie zważaj na krzyki
I inne oznaki cierpienia.
Nie wczuwaj się w jego sytuację,
Rób swoje, to nie Twe zmartwienia".

Doradzasz: "Skoncentruj swe myśli
Na celu i środkach do niego.
Depcz każde ziarenko empatii,
Nie słuchaj sumienia głupiego".

Powtarzasz teorię, praktykę,
Chcesz wiedzę w mej głowie utrwalić,
Bym kiedyś - po długiej nauce -
Tą wiedzą się mogła pochwalić.

Podchodzisz, mą ręką kierujesz,
Gdy czegoś nie umiem wykonać.
Wyjaśniasz, co trzeba uczynić,
By strach i niepewność pokonać.

A ja wciąż nie robię postępów,
Nie spełniam Twych wielkich wymagań.
Mam łzy na policzkach i rzęsach -
- Dowody wewnętrznych mych zmagań.

O, Mistrzu! Podziwiam Twój talent,
Twą biegłość i spokój Twej duszy!
Ty jesteś jak kamień, którego
Człowiecze cierpienie nie wzruszy!

Psychika Twa silna, stabilna,
Tak twarda i tak doskonała!
Bez skazy, bez grzechu litości -
- Nietknięta współczuciem, wspaniała!

Twe serce - tak zimne i piękne,
Jak gdyby ktoś wykuł je z lodu!
Nie dręczą Cię nigdy skrupuły,
Gdyż wszystkie umarły od chłodu!

Więc błagam Cię, Mistrzu, pokornie,
Byś zechciał się ze mną podzielić
Swoimi wielkimi cnotami...
Ty świat mógłbyś nimi obdzielić!


9 stycznia 2011 r.

 

 

"Wieża Babel"

 

Myślicie jedynie o sobie
I swoich bieżących potrzebach,
By zgarnąć wyłącznie dla siebie
Okruchy Edenu i Nieba.

Marzycie, by żyć w świecie, który
Wam będzie dogadzał i służył -
- W Idylli, gdzie czas drogocenny
Nie będzie Wam nigdy się dłużył.

Wznosicie więc Babel wytrwale,
Jesteście zeń dumni ogromnie.
Lecz jedno Wam z głowy umknęło:
Nie zginie Wasz ród bezpotomnie!

Czy Wasi synowie i wnuki
Szczęśliwie żyć będą w tym świecie,
O który namiętnie walczycie
I który od lat budujecie?

Czy stwierdzą, że trud Wasz olbrzymi
Był wart złamanego centava?
Czy będą Wam wdzięczni choć trochę?
Czy głośne rozlegną się brawa?

Dla siebie, czy przyszłych pokoleń -
- Dla kogo ten Babel tworzycie?
Czy komuś się przyda ta Wieża,
Gdy Wasze zakończy się życie?...


10 grudnia 2010 r.

 

 

"Jedyny słuszny ustrój"

 

Mówiono mi w szkole i w mediach,
Że jedna jest prawda i racja,
Że jeden jest ustrój właściwy -
- Nazywa się on demokracja.

Mówiono, że inne systemy
To zło i szatańskie wytwory,
Że nic się z nich nie da “wycisnąć”,
Że są to straszliwe potwory.

Wierzyłam w te słowa dość długo,
Właściwie - przez większą część życia.
Lecz potem, gdy myśleć zaczęłam,
Czas przyszedł na wielkie odkrycia.

Dotarło więc do mnie, że demo
To forma najgorsza zgnilizny,
Ceniąca pieniądze, swawolę,
A nie niepodległość Ojczyzny.

Odkryłam, iż demo to ustrój,
Gdzie głos Białych Kruków jest niczym,
Gdzie proste pospólstwo jest panem,
Gdzie tylko hedonizm się liczy.

A gdy próbowałam pokazać,
Że trzeba nam walczyć z tym władztwem,
Opluto mnie, jakbym zgrzeszyła
Bluźnierstwem lub wręcz świętokradztwem.

Więc bluźnię przeciwko tej władzy,
Tym razem umyślnie, złośliwie…
Mam w nosie, co o tym sądzicie -
- Bez demo żyć będę szczęśliwie!


4 września 2010 r.

 

 

"Ekstaza estetyczna"

 

Jest jedno przecudne uczucie,
Co rzadko odwiedza mą duszę -
- Uczucie wielkiego zachwytu,
Wiodące do drżeń i do wzruszeń.

Tej łaski nie można wywołać
Własnymi, ludzkimi siłami.
To ona wybiera dzień przyjścia,
Gdyż rządzi się swymi prawami.

A gdy już przychodzi - wyciska
Łzy szczęścia, podziwu, zdumienia.
Ten zachwyt nad sztuką uskrzydla,
Rozświetla banalność istnienia.

Nie można przewidzieć, co sprawi,
Że przyjdzie ten afekt duchowy;
To może być dzieło klasyczne,
Lecz także twór wtórny i nowy.

Mnie wczoraj urzekła piosenka
W swej wielkiej prostocie genialna,
Choć wcześniej myślałam, że będzie
Tandetna, po prostu fatalna.

Pomimo ogromnych uprzedzeń
Ten utwór muzyczny włączyłam…
I za to dziękuję losowi,
Bo wielką ekstazę przeżyłam!


3 września 2010 r.
 

 

 

"Najsmutniej" - fraszka

 

Na wozie, a czasem pod wozem -
- wciąż zmienia się Twoja pozycja.
Najsmutniej, gdy gorsza od władzy
wydaje się być... opozycja!


18 września 2010 r.

 

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz