Euroregion Oberschlesien
Gorąco kibicują mu „polskie” media, będące częścią tej samej ośmiornicy, trudzącej się nad wyhodowaniem „nowego człowieka europejskiego”, jako etapu w drodze do „nowego człowieka światowego”.
Ale na początek zadowoli się ona powołaniem „człowieka śląskiego”.
My to już przerabialiśmy i dlatego ich wysiłki są skazane na niepowodzenie, bo już widać, że naród się budzi z okrągłostołowego uśpienia i niedługo pogoni ideologów zrównujących patriotyzm z rasizmem (GW), czy odradzających aspirującym piosenkarzom stawianie na polskość (Polsat).
Pamiętajmy - nie ma przypadków, są tylko znaki.
Kolejną brukselską dywersją jest rozbijanie państw członkowskich na transgraniczne regiony, ze skołowanymi i skonfliktowanymi mieszkańcami (no bo niby jaki język miałby obowiązywać w Euroregionie zamieszkałym przez Polaków, „Slązaków” i Czechów?)
Władcy marionetek nie po to stwarzają chaos, by udręczeni ludzie nie domagali się „porządku”.
To też przerabialiśmy – pamiętacie, jak nas uczono w szkole o tezie, antytezie i syntezie?
No to ujmijmy rzecz prosto – „neutralnym” językiem w każdym Euroregionie mógłby przecież zostać niemiecki, prawda?
Nie możemy tracić z oczu szerszego tła wydarzeń, a czasy PO i premiera Tuska będą w przyszłości wymieniane jednym tchem z Targowicą – magnatom też przecież chodziło o „tu i teraz”; no i nie byli w stanie ogarnąć umysłami potencjalnych konsekwencji swoich poczynań.
Ale my pamiętamy, czym to się skończyło, nieprawdaż?
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. http://prawo.money.pl/aktualn
http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/kalisz;statut;ras;n...
"- W tym statucie są przepisy, które są po prostu niedopuszczalne - stwierdził poseł SLD. Przywołał przy tym artykuł 42 projektu statutu, który mówi m.in., że Górnośląski Sąd Administracyjny ma prawo orzekania o zgodności z ustawodawstwem górnośląskim aktów normatywnych RP w zakresie ich obowiązywania na terenie Górnego Śląska, uchwał organów samorządu lokalnego i aktów normatywnych terenowych organów administracji rządowej.
Kalisz przywołał też paragraf 52 projektu statutu, według którego mienie publiczne, w szczególności lasy, stawy, nieużytki i wszelkie inne mienie nieruchome, przewidziane do realizacji celów o charakterze regionalnym, znajdujące się na terenie Regionu Autonomicznego Górny Śląsk i będące własnością Skarbu Państwa stają się mieniem regionu autonomicznego z dniem wejścia w życie Statutu.
Poseł SLD podkreślił, że Polska jest państwem unitarnym, w związku z tym nie może być mowy o autonomii jakiegokolwiek polskiego regionu. - Nie może być więc mowy o autonomii, czyli nie może być mowy, że jest inne prawo państwowe, powszechnie obowiązujące jakikolwiek region. Dlatego też uważamy, że RAŚ powinien dostosować swój statut organiczny do obowiązującego w Polsce ustawodawstwa - zaznaczył.
Jego zdaniem, jeżeliby RAŚ tego nie zrobił, wówczas odpowiednie organy, które zajmują się kontrolą statutów, w szczególności prokuratura i sąd rejestrowy powinny nakazać zmianę tych przepisów niezgodnych z polskim ustawodawstwem."
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'