Pozorne dobro – podstęp szatana.

avatar użytkownika sgosia

Chcę dzisiaj napisać o szczególnym świadectwie człowieka, który był rytualnie ofiarowany szatanowi, a teraz kończy seminarium duchowne i będzie księdzem. Jest nim 34 letni Sergiusz Orzeszko, syn PRL-owskiego dyplomaty, agnostyka, który zaczął karierę w latach sześćdziesiątych.

Nie ochrzcił on swoich dzieci (siostra Sergiusza nie jest do tej pory ochrzczona). Pro forma chciał nawet w Belgii dopełnić tego sakramentu wobec syna, ale ksiądz odmówił dowiedziawszy się, że ma do czynienia z człowiekiem, który wyrzekł się wiary. W dzieciństwie Sergiusz ani razu nie usłyszał słowa Jezus. Miał zaledwie cztery lata, jak widział aurę – bioenergię. Od tej pory słyszał wewnętrzny głos, który instruował go, co ma robić i dawał mu pewność, że jest nieomylny – wie wszystko np. o chorobach innych ludzi. W wieku 15 lat na skutek stosowanych praktyk był wewnętrznie pusty, wyprany z uczuć. Nie miał normalnych relacji z ludźmi. Trenował m.in. tai chi. Uważał się za lepszego od innych, bo szatan mu mówił, że jest mahatmą. W tym czasie miewał jednak krótkotrwałe, ale bardzo silne depresje, a nawet myśli samobójcze. Mając 17 lat znalazł się w średniowiecznym francuskim zamku, gdy zobaczył siebie w lustrze i swoje „szklane, puste” oczy, uklęknął i poprosił Boga o pomoc. Wtedy usłyszał głos Stwórcy, który pierwszy raz w życiu dawał mu nadzieję. Jednak jeszcze długo wierzył w reinkarnację, która wiąże się z filozofią wschodu. Trafił do krisznowców na trzy lata. Ponieważ guru wymagał tego on niego, rzucił wszystko i zamieszkał w ashramie. Rozstał się z dziewczyną, która nadal modliła się za niego na różańcu, pod wpływem Boga namówiła go do spotkania z siostrą Michaelą Pawlik (o niej napisze za jakiś czas, bo to bardzo ciekawa osoba). Ta siostra, która zna bardzo dobrze podstawy hinduizmu i sanskryt spowodowała nawrócenie Sergiusza. Ochrzcił się. Był egzorcyzmowany i przystąpił potem do pierwszej komunii i bierzmowania. Mimo, że miał dziewczynę, która wiązała z nim swoje plany życiowe, on po nawróceniu poczuł powołanie do kapłaństwa. Gdy opadły go wątpliwości Jezus posługując się s. Kancją naprowadziła go na drogę do seminarium, które właśnie kończy.

Na stronie Żywa Wiara, gdzie znalazłam jego świadectwo, tak napisano:

„Sergiusz Orzeszko jako kilkuletnie dziecko wykazywał zdolności paranormalne, które potem zostały rozpoznane jako działanie złych duchów. Choć wychowywał się w rodzinie ateistycznej, jego serce nieustannie poszukiwało Boga. O tym, jak Go odnalazł i jakie to przyniosło konsekwencje w jego życiu opowiada w wygłoszonym po raz ostatni w swoim życiu świadectwie, które zostało zarejestrowane w Bazylice OO. Bernardynów w Rzeszowie.”

 Dla tych, którzy nie znajdą czasu, by odsłuchać, czy obejrzeć wyżej wspomniane świadectwo cytuję jego wypowiedzi na różne tematy. Pogrupowałam je tematycznie. Myślę, że będą one jednocześnie zachętą do zapoznania się z całą wypowiedzą Sergiusza.

 Już sam początek wypowiedzi jest bardzo mocny, mówi on – Traktuję ten czas, jako mój testament, który dedykuję wszystkim moim oprawcom. – Kogo nazywa oprawcami?  - Osobom, które świadomie przyczyniły się do tego, by stwarzać systemy w społeczeństwie, by niszczyć wiarę w człowieku. Wielokrotnie doprowadzając nawet do śmierci w sensie duchowym.

 Wiara  – „…łaska bazuje na naturze, a wiara rodzi się ze słuchania… Musi być ktoś – kapłani - apostołowie, żeby zadbać o to żebyście usłyszeli Słowo prawdy. Życie bez wiary (a znam to z autopsji, bo sama chrzciłam się w wieku 20 lat) to strach i ból, którego zwłaszcza dziecko nie umie zrozumieć. Strach, niezrozumienie i w wstyd w małym dziecku nie ochrzczonym są co najmniej dwa razy większe. Następują w nim zgodne z logika grzechu pierworodnego mechanizmy obronne… Potraktujcie chrzest bardzo poważnie… Głos Boga jest inny od głosu szatana (Sergiusz słyszał oba te głosy) Słowa Boga są aktualne - in eterno – na wieki… A głos diabła jest głosem krzykacza. Człowiek, który obcuje z diabłem jest jak narkoman na haju, ale to się kończy i przychodzi czas na depresję, bo nie można być ciągle na haju, bo to nie jest zgodne z antropologia ludzką… Nie ma żadnego pomostu między buddyzmem, hinduizmem, a wiarą katolicką… Każda modlitwa w świętości osobistej jest skuteczna bronią na szatana. Normalnie szatan nie ma dostępu do naszych myśli, chyba, że sami się na to zgodzimy.

 Seminarium – jest przede wszystkim po to, żeby rozeznać, że się ma powołanie. Sześć lat posiadania niesamowitego przywileju – posiadanie wolnego czasu.

 Joga – jest najczęstszym narzędziem jakiego używa zły duch, aby umysł i wolę człowieka przekserować na coś co na pewno Bogiem nie jest. Joga jest wszechobecna, … fizykoterapia - medycyna jest przesiąknięta okultyzmem… jogą i doktryną, która twierdzi, że istnieje reinkarnacja. W sporcie joga też jest obecna. Tai chi jest niczym innym jak jogą dynamiczną. Filozofia, na niektórych uniwersytetach to już nie jest nauka tylko indoktrynacja…

Są różne rodzaje jogi:

- Giana joga - słucham, żeby otrzymać wiedzę.

- Bahti joga – służba niewolniczego oddania np. guru.

- Hatha joga – stosowanie klasycznych pozycji np. kwiat lotosu

I wiele innych. Łączy je wspólny element doktryna reinkarnacji… Emocje joga traktuje jako maję – iluzję, uwikłanie. Joga uczy oderwania od wszelkich przywiązań i uczuć np. do dziecka, współmałżonka, pogardy dla tych, którzy myślą inaczej. Każdy człowiek, który się zetknie z jogą zetknie się z taką wersją, że każdy z nas jest (lub będzie) bogiem. Nie ma jednego Boga. Każdy bóg, lub półbóg jest istotą zrealizowaną oderwaną od zmysłów i świata materialnego… Moce nadprzyrodzone, jak lewitacja, hipnoza, autohipnoza, służą temu by epatować i kontrolować resztę społeczeństwa przez ślepą ufność… W 99% guru maharadżowie stosują tricki magiczne, ale jest 1% ludzi, którzy są satanistami i zły duch przez nich działa. Przykład europejski – Kaszpirowski. Gdy widzicie ręce, które leczą – uciekajcie. Takie działania nie mają nic wspólnego z charyzmatem.

 Energia chi – oszustwo. To jest tylko technika i biomechanika. W 99% nie chodzi tu o Chi, ale o technikę wypracowaną przez lata.1% posiada siłę zewnętrzną, która oddziaływuje na obiekt uderzany i to już wtedy jest bardzo źle – ingerencja złego ducha.

 Reinkarnacja – spożywamy karmę, skutki duszy zwierzęcia. Bramini nie jedzą mięsa, jedzą tylko niższe kasty, bo w poprzednim życiu byli zwierzętami… Dusza i ciało są tym samym. Każda dusza w swoim cyklu – życia, śmierci – bierze początek od pyłu… Ludzie dzielą się na kasty… Świadomość, którą posiadamy determinuje nasz poziom duchowości – herezja. Pijak w następnym życiu dostanie ciało np. psa… Oni wierzą w to, że będą tym, o czym myślą. Stad pusta w myślach. Siudrom – nietykalnym zabrania się kształcić. Tłumaczy się to dharmą, czyli obowiązkami moralnymi danej kasy. Ich dharmą jest służyć. Bramini mają najwięcej przywilejów, a każde ich złe potraktowanie członka niższej kasty jest łaską dającą oczyszczenie… Orgie sakralne, o tym się nie mówi… Bez guru postęp duchowy jest niemożliwy… Spotkanie bramina – guru jest łaską i to uświęca członów niższych kast. Wiara w reinkarnacje polega na założeniu, że ten sam człowiek drogą ewolucji cyklu – życia, śmierci – staje się bogiem. W postaci boskiej jest w stanie tworzyć i wpływać na świat materialny.

 Ideologia masońska – wolność nad prawo. Ostatnio to propaguje Owsiak – róbta, co chceta – bądźcie szczęśliwi.

 Bioenergoterapia – to fałszywa nadzieja na wyleczenie. Choroba czasem jest zsyłana, by człowiek miał swój czyściec na ziemi. Aura nie istnieje, to co ja widziałam to tylko wytwór szatana. Nie ma bioenergii, możemy zamanipulować zmysłami w człowieku. Jeżeli widzicie aurę to do egzorcysty - natychmiast.

 Sekty neohinduistycznewprowadzają elementy prawd wiary chrześcijańskiej, by zatuszować manipulacje i ułomności ludzkie elit duchowych.

 Opętanie Człowiek opętany może nawet komunie świętą przyjąć… Opętanie nie koniecznie widać.

 DziewczynyWy jesteście ostają cnót… Ma być wszystko po Bożemu… Bądźcie roztropne, a nawrócicie i zmienicie mężczyznę, którego kochacie, jeżeli będziecie wierne Bogu. Skromność niezwykle ważna cecha.

 

Mam nadzieję, że słowa Sergiusza będą dla wielu osób powodem do zastanowienia, czy np. wysłać dziecko na lekcje sztuk walki? Czy samemu stosować wschodnie techniki relaksacyjne lub chodzic na jogę? Czy iść do bioenergoterapeuty? Czy chrzcić dzieci? Itp.

 źródło - http://zywawiara.pl/swiadectwa/art-107.html

 

 

napisz pierwszy komentarz