Szare Szeregi, bohaterowie, "Alek" Dawidowski

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

   Sześćdziesiąt osiem lat temu zmarł jeden z największych bohaterów Polski Walczącej, II Rzeczypospolitej.
 
 Podharcmistrz  Szarych Szeregów, podchorąży Armii Krajowej Aleksander Maciej Dawidowski "Alek"
 
  Był  Trzecim z Wielkich Bohaterów Szarych Szeregów Polski walczącej o wolność o którym Basia Wachowicz napisała swą przecudną książkę  "Rudy, Alek, Zośka. Gawęda o bohaterach "Kamieni na szaniec"
"Kamienie na Szaniec" napisał Aleksander Kamiński,członek Komendy Głównej Szarych Szeregów. Jdeolog Harcerstwa Rzeczpospolitej.
   Alek, Maciej Aleksander Dawidowski, był członkiem 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej WDH "Pomarańczarnia" / od  pomarańczowych chust / imienia Bolesława Chrobrego. Po uzyskaniu matury, zdał na stopień młodzieżowy "harcerza orlego" Do tej samej warszawskiej Drużyny Harcerskiej "Pomarańczarnia",należeli "Zośka" Tadeusz Zawadzki i "Rudy" Janek Bytnar.
 Po utracie niepodległości i kapitulacji Warszawy,członek tajnej organizacji "PLAN", organizacji małego sabotażu,,następnie od 1940 r. członek Związku Walki Zbrojnej. Jego zadaniem było organizowanie łączności między więźniami podziemnego Państwa Polskiego a przetrzymywanymi więźniami na Pawiaku i Daniłowicza, Centralny Areszt Śledczy. Więzienie na Pawiaku, to główny areszt śledczy Gestapo.Na Pawiaku więziono około 100 000 mężczyzn z łapanek, ruchu oporu. Około 20 000 kobiet. W więzieniu rozstrzelano 37 000 więźniów  / okolice Palmir/  Z Pawiaka wysyłano więźniów do obozów koncentracyjnych.
 Batalion Szturmowy "Parasol" Armii Krajowej w dniu 7 września wykonał wyrok na jednym z oprawców, komendancie  SS-Oberscharführer   Franzie  Bürcklu, oprawcy Polskich kobiet z oddziału żeńskiego  "Serbia" Wyrok wykonano na ul. Litewskiej przy narożniku Marszałkowskiej. Dwadzieścia dni później / 1.X 1943 r./ z wyroku Podziemnego Państwa Polskiego, został zlikwidowany  SS-Scharführer  Ernst Weffels zastępca "Serbii" Został zastrzelony  przy zbiegu 6 Sierpnia, Al. Ujazdowskich i Al. Szucha
 
W lasku palmirskim został rozstrzelany, zamordowany, w czerwcu 1940 roku Ojciec Alka.
 
Od wiosny 1941 roku Aleksander Dawidowski jest  członkiem Szarych Szeregów, Chorągwi warszawskiej, był dowódcą Drużyny "Wisła" wchodzącej w skład Hufca Mokotów Górny, pod dowództwem "Zośki" Tadeusza Zawadzkiego.
 Niemcy zdjęli tablicę z Pomnika Mikołaja Kopernika "Mikołajowi Kopernikowi- Rodacy" W to miejsce  Niemcy powiesili tablicę, Dem Grossen Astronomen, mającą świadczyć o niemieckim pochodzeniu Kopernika. Pomnik znajduje się w pobliżu Krakowskiego Przedmieścia, gdzie mieściła się niemiecka komenda policji
 
Maciej Aleksander Dawidowski,ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty Rezerwy "Agrikola*" W tym czasie bierze udział w wielu akcjach zbrojnych. Po aresztowania "Rudego" Janka Bytnara, w dniu 23 marca 1943 r dowodzi Hufcem "SAD" W czasie Akcji pod Arsenałem 26 marca 1943 roku, dowodzi akcją "granaty" w Grupie "Atak" W czasie Akcji pod Arsenałem zostaje  ranny w brzuch w czasie starcia z funkcjonariuszami Arbeitsamtu na Placu Pod Czterema Wiatrami. Ciężko ranny zmarł 30 marca 1943 roku w Szpitalu Dzieciątka Jezus przy ulicy Nowogrodzkiej.
 Podchorąży "Alek" Aleksy Dawidowski, został rozkazem Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju Generała "Grot Roweckiego" z dnia 5. III. 1943 r. odznaczony srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Jego pseudonimem nazwano II pluton, drugiej Kompanii Batalionu "Zośka"
 
    
 

 

Basia Sapińska , narzeczona Alka         Alek
 

 

W lipcu 1942 roku Basia pisze do Alka:
"Tak sobie pomyślałam, że jak się jedzie na rowerze, to się nie można całować, bo byśmy się zaraz wykopyrtnęli. Prawda? Zresztą może kiedyś spróbujemy
 
Barbara Sapińska-Eytner, członek Szarych Szeregów, uczestniczka ruchu Małego Sabotażu
 
Wieczna cześć i chwała Tobie Alku, Janku,  Koleżankom  Kolegom z Szarych Szeregów.
m.z
 
"Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec
A kiedy trzeba na śmierć idą po kolei
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec „
 
"Powstanie Warszawskie stanowi jedną z najbardziej tragicznych, lecz zarazem pięknych kart w historii Narodu Polskiego. To walka wyjątkowa w dziejach polskich i w historii wojen. Daje ona świadectwo bezgranicznego bohaterstwa, bezprzykładnego poświęcenia i to nie tylko jednostek, lecz całej zbiorowości. Podziw i szacunek wzbudzają słabo uzbrojeni powstańcy, stawiający czoło potężnemu przeciwnikowi, wyposażonemu w najnowocześniejsze środki walki. Imponuje postawa ludności cywilnej.Powstanie Warszawskie stanowi świętość narodową dzięki bezmiarowi przelanej krwi, ogromowi cierpień i poświęcenia"
Leszek Szcześniak,"Historia. Polska i świat naszego wieku. 1914-1989"
 

* "Przeszkolenie wojskowe harcerze "małego sabotażu" odbywali w Szkole Ogrodniczej, dawnym budynku prywatnego gimnazjum Władysława Giżyckiego na Wierzbnie, nieopodal Królikarni, wśród ogrodów na Skarpie Mokotowskiej. niemal jak na wsi. Stąd nazwa "Agrikola" (ja znam w tej wersji, z "k"), obecnie często niesłusznie kojarzona z ulicą Agrykola koło Łazienek. Jako Mokotowianka mieszkająca tuż obok - musiałam to napisać!"

Komentarz Blogerki Salonu znanej Warszawianki, która tu kiedyś komentowała

 
 

 

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

Cześć i chwała Niepokonanym!
Oddali zycie za Wolną i Niepodległą, naszym zadaniem jest kontynuować Ich walkę.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Wieczna cześć i chwała niezwyciężonym.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

3. Szanowny Panie Michale

Rocznic wiele po naszych bohaterach
A często pamięć o orderach
Na nie zasłużyli swoją odwagą
Im dyshonorem było zostać łamagą
A dzisiaj to powszechne zjawisko
Wielu się chowa na boisko
By stwarzać pozór wielkiego gracza
Gdy jest się namiastką partacza
Takich bohaterów dzisiaj nie widać
Gdyby przyszło walczyć przyszłoby obrywać
Dlatego szkolenie jest najlepszą drogą
By nie deptali Polski nogą
Wrogowie ci sami od wieków
Co szukali w Polsce leków
Na swoje pazerne mordy i pazury
My zawsze mówiliśmy won szmaciury
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Pięknie dziękuję za kolejny cudny wiersz.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz