Dlaczego Polska nie może być normalnym krajem ? cz.VII - głos z Poznania

avatar użytkownika Freeman48

 

              W dniach 14 – 20 grudnia 1981 roku odbył się IX Nadzwyczajny Zjazd PZPR, który wybrał generała armii Wojciecha Jaruzelskiego I Sekretarzem PZPR, a wcześniej, 11 lutego 1981 r. premierem rządu. Nastąpiły czasy, w których coraz bardziej narastała i potęgowała się ekstrema  „Solidarności”, by przechwycić władzę w Polsce. Polska stanęła w obliczu zagrożenia nie tylko istnienia państwa ale nawet bratobójczej wojny. Aby temu zapobiec, 13 grudnia 1981 r. ogłoszono w Polsce stan wojenny.

              Po wprowadzeniu stanu wojennego bardzo wielu najbardziej czynnych – aktywnych działaczy „Solidarności” internowano i umieszczono w ośrodkach odosobnienia, w tym również wypoczynkowych, ściśle nadzorowanych przez służby porządkowe. Obywatela Lecha Wałęsę zatrzymano w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. jednak nie był jeszcze internowany, gdyż przeprowadzano z nim rozmowy (Stanisław Ciosek). Przewieziono go do willi w Otwocku (wcześniej przebywał w niej Władysław Gomułka). W odróżnieniu od reszty internowanych i więzionych działaczy „Solidarności”, Lecha Wałęsę przetrzymywano w wyjątkowo komfortowych warunkach. Ksiądz Alojzy Orszulik – kapelan Wałęsy – wspomina, co podano im na obiad, cytuję: „…karpia smażonego, rosół z makaronem, mięsa: polędwica pieczona i wołowina gotowana, ziemniaki, frytki, kapustę, sałatę, kompot, wino białe i czerwone, wódki i koniaki, ciasta i herbatę” (źródło: Paweł Zyzak, „Lech Wałęsa, idea i historia” wyd. „Arkana” Kraków str. 406). Lecha Wałęsę często odwiedzała rodzina i inni goście. Z notatki Biura Ochrony Rządu i Biura Śledczego z 26 lipca 1982 r. wynika, że rodzina odwiedzała go 18 razy (i to na koszt państwa), 42 razy przedstawiciele Kościoła Katolickiego i czterokrotnie inne osoby lub przedstawiciele organizacji międzynarodowych. Z wyżej wymienionego źródła wiemy, że L. Wałęsa miał dostęp do radia, telewizji, bilardu, stołu tenisowego a nawet stawu rybnego, w którym godzinami mógł łowić ryby (a nawet rozmyślać). Z w/w notatki dowiadujemy się, że w ciągu prawie 8 m-cy Wałęsa wraz ze swoimi gośćmi skonsumował 85 butelek wódki, 35 butelek wina, 29 butelek winiaków i koniaków, 42 butelki szampana, 512 butelek piwa i 638 paczek papierosów. Podobno w Arłamowie warunki miał nieco gorsze. Po upływie kilku lat L. Wałęsa wspomina okres internowania, jak pobyt króla na wygnaniu. Ciekawe, czy jego koleżanki i koledzy z „Solidarności”, również internowani, mogą ten okres tak samo ocenić? Ciekawe, czym sobie L. Wałęsa zasłużył i komu mógł dziękować, że spędził blisko 9-cio miesięczne wczasy w niemal luksusowych warunkach na koszt polskiego podatnika. W dniu 14 listopada 1982 r. został zwolniony z internowania.

            Inni działacze „Solidarności”  internowani byli w Zakładach Karnych o różnym śtopniu represji, Domach Wczasowych, Domach Wypoczynko­wych, Ośrodkach Wypoczynkowych czy Ośrod­kach Szkoleniowych Kadr Kierowniczych itp. Ak­cja internowania odbyła się w okresie stanu wo­jennego i nosiła kryptonim „Jodła". Według źró­deł www.internowani.pl, ogółem objęto interno­waniem nieco ponad 9800 osób. W lipcu 1982 roku zwolniono wszystkie kobiety. W październi­ku tego roku było jeszcze 13 obozów internowa­nia, w których przebywało 1010 osób.

W tym miejscu warto przypomnieć, że w po­dobnych okolicznościach inwazja radziecka w listopadzie 1956 r. na Węgrzech pochłonę­ła 2500 ofiar śmiertelnych, a ponad 20 tys. osób aresztowano i internowano. Straty materialne wyniosły 220 min forintów, tj. 25 % rocznego dochodu narodowego Węgier. Około 200 tys. Węgrów opuściło swój kraj.

            Inwazja na Czechosłowację 21 sierpnia 1968 roku, w której brały udział wojska Układu War­szawskiego (ZSRR, Bułgarii, NRD, Polski i Wę­gier) w sile ok. 250 tys. żołnierzy pochłonęła 72 ofiary śmiertelne i setki rannych osób cywilnych.

            Wracając do stanu wojennego w Polsce, to niestety ale do dzisiaj nie opracowano szczegó­łowych danych o osobach internowanych, o stra­tach w ludziach i stratach materialnych. Infor­macje takie pozwoliłyby jednoznacznie ocenić, czy Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego uchroniła Naród Polski od tysięcy osób zabitych , wielu tysięcy rannych, nieszczęść ludzkich i tra­gedii, nie dopuszczając do wkroczenia Wojsk Układu Warszawskiego, czy być może komuś za­leżało, aby ponownie w naszej historii dokonać masakry na Polakach i zniszczyć jego mienie? Szkoda, że po prawie trzydziestu latach nie do­czekaliśmy się rzeczowych ustaleń i wyjaśnień w tej sprawie, tym bardziej, że jeszcze żyje wielu uczestników tych wydarzeń. Ustałyby przeróżne dyskusje zależne od sympatii politycznych, a mówilibyśmy tylko prawdę opartą na faktach. Tego rodzaju sprawy, czego przykładem jest KATYŃ, zawsze powodują większe lub mniejsze straty, cierpienia, nieszczęścia i tragedie oraz ogólny chaos w państwie. Zatem, aby nie wywo­ływać niepotrzebnych emocji i sprzeczek, takie opracowanie jest po prostu konieczne.

             Po wprowadzeniu stanu wojennego sytuacja powoli zaczęła się normować, stabilizować, wra­cać do równowagi, a gospodarka prawie nor­malnie funkcjonować. Minęło ponad półtora roku i stan wojenny został zniesiony (22.07,1983 r.). Mogłoby się wydawać, że opanowana sytuacja społeczno-gospodarcza pozwoli na dalszą spo­kojną pracę. Tak się jednak nie stało. Trudna sy­tuacja ekonomiczna kraju, jak również bardzo odczuwalny brak niezbędnych artykułów do co­dziennego życia, spowodowały niezadowolenie znaczącej części społeczeństwa, wyrażane w różnych formach protestu. Rząd i kierownictwo partii zaczęło rozumieć, że aby zmienić istniejącą niekorzystną sytuację, należy podjąć działania zmieniające istniejący stan społeczno- ekono­miczny. Tej okoliczności sprzyjał fakt, że 11 marca 1985 roku na czele władzy rządzącej w byłym ZSRR stanął Michaił Gorbaczow, który we własnym kraju zaczął wprowadzać znaczące przeobrażenia, jednocześnie liberalizując istnie­jące stosunki z krajami obozu socjalistycznego.

                Z biegiem upływu czasu coraz bardziej doj­rzewała konieczność rozmów „Solidarności" z władzami PRL Na wiosnę 1988 r. nowa fala strajków objęła: komunikację miejską w Byd­goszczy, Hutę Stalowa Wola, Hutę im. Lenina w Krakowie i Stocznię Gdańską. Tej fali nie udało się już powstrzymać. Lech Wałęsa za namową B. Geremka zaproponował władzom negocjacje. Z sekretarzem KC Józefem Czyrkiem i Stanisławem Cioskiem spotkał się Andrzej Wielowieyski (re­prezentujący „Solidarność" Żyd). Stawiane przez obie strony warunki wymagały wielu spokojnych rozmów prowadzących do wzajemnych ustępstw. Przeprowadzano wiele tajnych roz­mów, które praktycznie dotyczyły kierunków po­rozumienia przy „Okrągłym Stole". Następstwem tych tajnych ustaleń była supremacja (Żydów) nie tylko w kwestiach politycznych, ale i w per­sonalnym obsadzeniu najwyższych stanowisk w naszym państwie, szczególnie ekonomicznych i gospodarczych, zapewniając im oczekiwane od dawna korzystne skutki. W trybie poufnym An­drzej Stelmachowski (Żyd), spotkał się z J. Czyr­kiem przekazując mu notatkę opracowaną przez B. Geremka, która zawierała szkic ew. tematów do rozmów przy „Okrągłym Stole". Dnia 25 sierpnia 1988 r. L. Wałęsa vel Lejba Konne, w „swoim" oświadczeniu, które mu napisali: Gere­mek, Michnik, Stelmachowski i Mazowiecki, pod­kreślił potrzebę legalizacji „Solidarności". Na­stępnego dnia generał Cz. Kiszczak oświadczył, że istnieje możliwość rozmów ze środowiskami społecznymi i pracowniczymi. Rozmowy prowa­dzono od 16 sierpnia 1988 roku w Magdalence pod Warszawą. W dniu 27 stycznia 1989 r. tam właśnie dokonano wszystkich ustaleń przed „Okrągłym Stołem". Te końcowe ustalenia dyk­towało trzech Żydów: B. Geremek (vel Berele Lewartow), Adam Michnik (vel Aaron Szechter) i Jacek Kuroń (vel Icek Kordblum).

               Warto wspomnieć, że w sierpniu 1988 r. została powołana przez George'a Sorosa Fundacja im. Stefana Batorego w Warsza­wie. Jej celem było i nadal jest dezawu­owanie sił gospodarczych, wartości naro­dowych, kulturowych, a nawet politycz­nych Polaków. Celem G. Sorosa przy współ­udziale B. Geremka, W. Trzeciakowskiego i L. Balcerowicza vel Arona Bucholtza, któremu od 1989 roku doradzał prof. Stanisław Gomułka, było doprowadzenie do totalnego zniszczenia polskiej gospodarki, a szczególnie przemysłu, uzyskanie dużego bezrobocia i skierowanie tej ogromnej liczby bezrobotnych jako taniej siły roboczej do pracy na zachodzie Europy.

              Plan Sorosa polegał na złupieniu pol­skiego majątku i podkopaniu Europejskie­go Systemu Monetarnego. Przyznał, że było to jednym z jego zamiarów. Jego plan przyjął rząd Mieczysława Rakowskiego vel Rak i następ­ne rządy postkomunistyczne.

              W tej całej zbrodniczej żydo-masońskiej konstelacji przeciwko Polsce I Polakom „poczesne" miejsce zajęli:

     - Leszek Balcerowicz, który zajął się gospo­darką - pamiętamy tzw. „Plan Balcerowicza" -zamieniający najlepsze zakłady w Polsce w jed­nostki upadłościowe,

     - Bronisław Geremek, który jak mówi H. Pa­jąk, zajął się, cytuję:"...homogenizacją umysłów, które stosownie preparowane" miały uniemożli­wić Polakom normalne myślenie i widzenie udziału Żydów w dążeniu do likwidacji Polski.

               Jako ciekawostkę podam, że nowe oblicze masonerii w świecie zafundował Cecil Rhodes, prof. Uniwersytetu Oxford, który osiągnąwszy przeogromny majątek na eksploatacji złóż złota i diamentów w Rodezji stał się potentatem fi­nansowym i niemal cały swój majątek przekazał wspomnianemu wyżej uniwersytetowi, aby stał się kuźnią elit masońskich. Był członkiem loży „Apollo" i w lutym 1891 r. powołał tajne stowa­rzyszenie nazywając je „Round Table" („Okrągły Stół"). Celem stowarzyszenia było działanie zmierzające w kierunku stworzenia potęgi maso­nerii w Imperium Brytyjskim, a dalej w USA i Eu­ropie. Stowarzyszenie to ma rodowód masoński, podobnie jak „Solidarność". Ta myśl przewodnia C. Rhodesa, jak to dziś widać, bardzo się rozwi­nęła u nas Polaków i nasz Kraj ciągle osacza jak ośmiornica.

               Od czasu I-szej wojny światowej filie struktur „Okrągłego Stołu" działają w pię­ciu krajach: Anglii, Australii, Nowej Zelan­dii, Afryce Płd. i USA.

               Polakom również ci obywatele zafun­dowali „Okrągły Stół". Jego pierwsze po­siedzenie odbyło się 6 lutego 1989 r. Stronę rządową reprezentowali: Gen. Cz. Kiszczak, Sta­nisław Ciosek, Aleksander Kwaśniewski, Janusz Reykowski i A. Gduła, a tzw. „opozycyjną" oby­watele: Lech Wałęsa, J. Kuroń, B. Geremek, A. Michnik i T. Mazowiecki. Wbrew dzisiejszemu sposobowi zachowywania się, Lech Wałęsa nie był wcale w tym gremium naczelną postacią. Po rządowej stronie zasiadało około 20 % Żydów, zaś po stronie tzw. „Opozycji solidarnościowej" zasiadało ich ok. 80% (w tym styropianowcy i różnej maści kombatanci). Na posiedzeniu tym omówiono składy i uczestników, których wcze­śniej uzgodniono w Magdalence. Na 56 osób bę­dących oficjalnymi przedstawicielami układają­cych się stron, 20 przypadło tzw, „opozycji", 6 dla OPZZ, 14 dla koalicji, 14 dla tzw, „niezależ­nych autorytetów" oraz 2 dla przedstawicieli Ko­ścioła Katolickiego. Obradom tego gremium przewodniczył prof. Witold Trzeciakowski - Żyd. Ogólna liczba uczestników wynosiła nieco ponad 452 osoby. Działali oni w różnych zespołach i podzespołach. Trzy stanowiły zasadnicze zespoły problemowe:

            1. Gospodarki i polityki społecznej, której szefem był ob. Witold Trzeciakowski.

            2. Reform politycznych pod kierownic­twem ob. B. Geremka.

            3. Pluralizmu związkowego, którym kiero­wał ob. T. Mazowiecki

Równoległymi szefami tych zespołów byli obywatele: Władysław Baka, Janusz Reykowski, Aleksander Kwaśniewski i R. Sosnowski z OPZZ.

            Po uzgodnieniu przy „Okrągłym Stole" m.in. współrządzenia Polską, przez uzyskanie odpo­wiedniej ilości mandatów poselskich i senator­skich oraz tek ministerialnych, w dniu 5 kwietnia 1989 r. podpisano porozumienie. Skutkowało ono tym, ze wielu działaczy „Solidarności" będących pochodzenia ży­dowskiego objęło bardzo ważne i znaczące stanowiska państwowe, a mimo tego byli niezadowoleni. Na znacznie większe profity dla swoich liczyli w czerwcowych wyborach do Sej­mu i Senatu w 1989 r. Nie przeliczyli się. „Soli­darność" odniosła zdecydowane zwycięstwo, gdyż polskie społeczeństwo zaufało działaczom tej organizacji, którzy głosili, że po wyborach i zdobyciu władzy nastąpi sprawiedliwy podział dochodu narodowego. Tak mówią od ponad 20 lat.

Należy przypomnieć, że wiele osób, które nieprzychylnie wypowiadały się na temat „Okrą­głego Stołu", poniosło surowe, konsekwencje. Oto przykłady:

           - Tadeusz Fiszbach były I Sekretarz Komitetu Wojewódzkiego w Gdańsku zo­stał usunięty ze sceny politycznej, gdy po­wiedział, cytuję: „...na 57 uczestników „Okrą­głego Stołu", aż 47 było Żydami" (Źródło: H. Pa­jąk „Piąty rozbiór Polski" 1990-2000. Wydawnic­two Retro Lublin 1998 r. str. 78).

           - Znacznie gorszy los spotkał Mariana Jurczyka, gdyż zamordowano mu syna i synową - wyrzuconych z 10 piętra - po wygłoszeniu przez niego słynnego przemówienia z dnia 25.10.1981 r. w Trzebiatowie, którego fragment cytuję: „A nasi Panowie nie myślą, bo tam jest trzy czwarte Żydów, zdrajców, jak po­wiedziałem naszej Ojczyzny". (Źródło: j.w. str. 74),

           - Barbara Sadowska straciła syna Przemyka

           - Podobnie musieli później zginąć: Andrzej Krzepkowski (syn dowódcy oddziału WiN na Lubelszczyźnie, Michał Falzman, który wykrył aferę FOZZ, czy jego szef Prezes Najwyż­szej Izby Kontroli Walerian Pańko, który zbyt energicznie zaczął wyjaśniać tę aferę.

Zginęło wielu innych patriotów Polaków, a do dzisiaj żaden morderca czy zleceniodawca nie został ukarany. Zastanawiające jest to, że policja ani inne służby tych morderstw nie wykryły.

             Przy „Okrągłym Stole" nie było Polski ani Po­laków. Nie mogło więc być zdrady, chociaż wiele osób tak to wydarzenie określa. Tam nie zdradził brat - brata, przyjaciel - przyjaciela, Polak - Po­laka czy Żyd - Żyda. Byli to w ogromnej więk­szości wrogowie Polski i Polaków, często zwani „nietykalnymi", którzy do dzisiaj nie zostali rozli­czeni ze swojej działalności wobec Narodu Pol­skiego i Polski. Realizują oni powiedzenie ob. B. Geremka, by „...Żydom w Polsce żyło się lepiej, niż Polakom". Kto go upoważnił do takiej wypo­wiedzi, skoro miał swój kraj - Izrael!?

            No cóż, utworzony z inspiracji Żydów, Komitet Obrony Robotników (KOR) po­trzebował około 10 lat, by wejść w struk­tury „Solidarności" i konsekwentnie je rozsa­dzać od środka w różny nie budzący podejrzeń sposób, by uzyskać swój od dawna knuty cel. I tak „Okrągły Stół" rozpoczął demontaż gospo­darki polskiej i martyrologię Narodu Polskiego oraz piąty rozbiór Polski. Przypomnę najbardziej znanych obywateli „Okrągłego Stołu": Artur Ba­lazs, Ryszard Bender, Andrzej Celiński, Ryszard Bugaj, Władysław Frasyniuk, Michał Kulesza, Bogdan Lis, Jan Lityński, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Andrzej Milczanowski, Jan Ol­szewski, Jan Maria Rokita, Zbigniew Romaszew­ski, Lech Wałęsa, Andrzej Zoll i inni.

dr.inż.Henryk Rajewicz

c.d.n.


5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Freeman48

a cóż to za bzdury?

.."Nastąpiły czasy, w których coraz bardziej narastała i potęgowała się ekstrema „Solidarności”, by przechwycić władzę w Polsce. Polska stanęła w obliczu zagrożenia nie tylko istnienia państwa ale nawet bratobójczej wojny. Aby temu zapobiec, 13 grudnia 1981 r. ogłoszono w Polsce stan wojenny."...

toż to tekst jak z pamiętnika I Sekretarza KC PZPR Jaruzelskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. no nie, tu jeszcze lepiej ! - takie teksty tylko agentura może

pisać. To jest jawne usprawiedliwianie wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.

>.."W tym miejscu warto przypomnieć, że w po­dobnych okolicznościach inwazja radziecka w listopadzie 1956 r. na Węgrzech pochłonę­ła 2500 ofiar śmiertelnych, a ponad 20 tys. osób aresztowano i internowano. Straty materialne wyniosły 220 min forintów, tj. 25 % rocznego dochodu narodowego Węgier. Około 200 tys. Węgrów opuściło swój kraj.

Inwazja na Czechosłowację 21 sierpnia 1968 roku, w której brały udział wojska Układu War­szawskiego (ZSRR, Bułgarii, NRD, Polski i Wę­gier) w sile ok. 250 tys. żołnierzy pochłonęła 72 ofiary śmiertelne i setki rannych osób cywilnych.

Wracając do stanu wojennego w Polsce, to niestety ale do dzisiaj nie opracowano szczegó­łowych danych o osobach internowanych, o stra­tach w ludziach i stratach materialnych. Infor­macje takie pozwoliłyby jednoznacznie ocenić, czy Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego uchroniła Naród Polski od tysięcy osób zabitych , wielu tysięcy rannych, nieszczęść ludzkich i tra­gedii, nie dopuszczając do wkroczenia Wojsk Układu Warszawskiego, czy być może komuś za­leżało, aby ponownie w naszej historii dokonać masakry na Polakach i zniszczyć jego mienie? Szkoda, że po prawie trzydziestu latach nie do­czekaliśmy się rzeczowych ustaleń i wyjaśnień w tej sprawie, tym bardziej, że jeszcze żyje wielu uczestników tych wydarzeń. Ustałyby przeróżne dyskusje zależne od sympatii politycznych, a mówilibyśmy tylko prawdę opartą na faktach. "...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Pan Freeman48

Szanowny Panie,

Pięknie Pan to napisał.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Freeman48

4. >Maryla

Mam problemy z edycją tekstu, dlatego uprzedziłaś mnie z komentarzami. Wyjaśniam, że tekst nie jest mój, autor w PRL zajmował dość wysokie stanowisko zawodowe i partyjne (obecnie na emeryturze) czyli całkowite moje przeciwieństwo :) Uważam, że artykuł jest wart uwagi, choćby ze względu na wiele mało, lub wcale nie znanych faktów z najnowszej historii a zwłaszcza historii stosunków polsko - żydowskich. Podkreślam jeszcze raz: to nie jest mój tekst ani moje poglądy. Artykuł wklejam na prośbę autora, któremu przekażę wszystkie komentarze, jakie znajdą się pod kolejnymi częściami. Pozdrawiam :)

___________________________________________________________ "Jeśli ludzie występni zjednoczą się ze sobą, tworząc siłę, to ludzie uczciwi powinni zrobić to samo. Przecież to takie proste". (L.Tołstoj - Wojna i pokój)
avatar użytkownika Maryla

5. Freeman48

ja wiem, że to nie jest Twój tekst. Ale nie mogę nie reagować na takie treści publikowane na naszym portalu.
Już wczesniej miałam coś napisac, ale ten odcinek juz mnie do tego zmobilizował w 100%.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl