Kazimiera Iłłakowiczówna
"Kolęda Katyńska"[i]
Kiedyś może wielki muzyk wstanie,
nieme rzędy weźmie na klawisze,
wielki pieśniarz polski krwią i łzami
balladę straszliwą napisze.
Kiedyś piasek ten pod sosenkami
- przyjdą ludzie, Bożą, wolną ciszą
wziąć na chusty … Dzieci dzwoneczkami,
światłem, kwieciem, srebrem zakołyszą.
Procesjami piasek będą nieśli
do Pekinu, Moskwy i Madrytu.
I powstaną nowe całkiem pieśni,
całe w oczach i skrzydłach u szczytu
I powstaną niesłyszane wieści,
dziwne serca, ciała pełne blasku...
I Prawdę znowu ucieleśni
Duch
Żywym Słowem – z katyńskiego piasku.
Przez niemal pięćdziesiąt lat gensecy z Kremla — zaprzeczali jakimkolwiek doniesieniom o dokonanych przez stalinowskie NKWD morderstwach oraz zacierali ślady dokonania tej zbrodni. Przez te długie lat propagowali też na całym świecie kłamstwa na temat “sprawy katyńskiej” — mimo iż prawdę o tej zbrodni znali członkowie Biura Politycznego KC KPZR oraz wszyscy kolejni sekretarze generalni lub pierwsi sekretarze, od Stalina aż do Gorbaczowa.
Dokumenty świadczące o prawdziwych autorach tej straszliwej zbrodni przeciwko ludzkości przechowywano bowiem w ściśle tajnym, partyjnym archiwum KC KPZR, które znajduje się na Kremlu.
Dopiero, upadek sowieckiego imperium umożliwił ujawnienie części dokumentów. 14 października 1992 roku, specjalny wysłannik prezydenta Rosji Borysa Yelcyna przekazał prezydentowi RP Lechowi Wałęsie kopie dokumentów niektórych dokumentów dotyczących zbrodni katyńskiej.
Obecny przy przekazaniu tych dokumentów Czesław Miłosz powiedział:
Świat nie chciał uwierzyć w możliwość takiej zbrodni. Przez 50 lat mężowie stanu, dyplomaci, historycy i dziennikarze podtrzymywali — z rzadkimi wyjątkami — spisek milczenia o rozkazie masowego morderstwa bezbronnych jeńców wydanym na Kremlu. I oto chwila, kiedy cała prawda w jej przeraźliwej nagości zostaje pokazana światu jako dokument przesłany z Moskwy prezydentowi Wałęsie.
Pióro nie powinno służyż do pisania pieśni żałobnych, niestety w tym stuleciu, które dobiega końca, milczenie o zbrodni wołającej o pomstę do nieba ciąży na wszystkich, którzy pamiętają. Dotychczas są wsród nas — a ja jestem jednym z nich — ci, którzy mają przed oczyma twarze przyjaciół, kolegów zabitych wystrzałem w tył głowy i pogrzebanych w masowym grobie. (...)
* * * * *
Formalnie, bandyckie wyroki śmierci na polskich oficerów wydawała w Moskwie bolszewicka "trójka" wysokich funkcjonariuszy sowieckiego NKWD. Jednak enkawudziści ci składali jedynie podpisy pod listami skazańców sporządzonymi przez NKWD w obozach oraz więzieniach. Członkowie tej morderczej "trójki" NKWD z centrum bolszewickiego bezprawia — ani nie przesłuchali, ani nawet nie widzieli ani jednego polskiego jeńca...
* * * * *
O bolszewickim bezprawiu w Związku Sowieckim przypomniał niedawno także Wacław Radziwinowicz w rozmowie z Nikitą Pietrowem, rosyjskim historykiem zajmującym się m.in. zbrodnią katyńską, wiceszefem stowarzyszenia Memoriał.[i]
Polaków z obozów jenieckich w 1940 r. — na śmierć wysyłała także "trojka", chociaż ta instytucja została oficjalnie zlikwidowana i potępiona jako bezprawny twór dwa lata wcześniej, po zakończeniu Wielkiej Czystki. Dlaczego Stalin mordował Polaków, łamiąc prawo, które sam stworzył?
- Nie zapominajmy, że wielu bolszewików w młodości było terrorystami. Sam Stalin, który nie ukończył seminarium duchownego, był w istocie rzeczy z zawodu terrorystą. Ich stosunek do prawa był więc wielce specyficzny, do 1922 r. Rosja radziecka nie miała nawet kodeksu karnego. Nie był potrzebny, bo rządzący krajem nie kierowali się kodeksami, lecz rozstrzygającą wszystko zasadą "celowości rewolucyjnej", zgodnie z którą dobre i słuszne było tylko to, co służy "sprawie".
Tę zasadę znakomicie ujął Martyn Łacis, jeden z założycieli radzieckich służb specjalnych, mówiąc: „Czeka [poprzedniczka NKWD] likwiduje bez sądów, zamyka w obozach koncentracyjnych. Czeka rozpatruje sprawę człowieka z punktu widzenia jego przydatności albo szkodliwości dla władzy radzieckiej. Dla nas nie ma starych norm moralnych, zakazów i żadnego ‘humanitaryzmu’”.
[i] 1 Wiersz opublikowano w Tygodniku Polskim,nr 1 z 1943 roku, wydawanym przez organizację żołnierzy Polskich Internowanych na Węgrzech.
[ii] Cytat za: „Katyń to logiczna zbrodnia Stalina“, Gazeta Wyborcza, 5.03.2010.
8 komentarzy
1. Bez Golgoty Wschodu nie
Bez Golgoty Wschodu nie byłoby Smoleńska
Dzisiaj chcemy też głośno powiedzieć - gdyby nie było zbrodni ludobójstwa Golgoty Wschodu, nie byłoby katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Gdy z wdzięcznością odnosimy się do sług pamięci o Katyniu, to nie można nam obojętnie przejść nad kośćmi 96 ofiar - pełnego znaków zapytania i manipulacji dramatu - spod Smoleńska.
W 70. rocznicę zbrodni sowieckiego ludobójstwa na Polakach prezydent Lech Kaczyński wraz z delegacją Rzeczypospolitej udaje się do Katynia, aby oddać hołd pomordowanym - pomimo wcześniejszych sygnałów, że może być uważany w Rosji za "niechcianego gościa". Nie mógł tam nie być, bo chciał jeszcze raz uczyć nas patriotyzmu, który musi być oparty na pamięci o bohaterach, którzy oddali życie dla Ojczyzny. Nie mógł tam nie być, bo nie wolno prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej zapominać o tych, co przed nami żyli, pracowali i umierali dla Polski. Jest coś przejmującego w fakcie, że Las Katyński, który w 1940 roku był niemym świadkiem ludobójstwa elity naszego kraju, po 70 latach pochłonął kolejne najważniejsze polskie osobistości, które udały się tam, by uczcić ofiarę życia swych przodków i jednocześnie poprzedników w służbie umiłowanej Ojczyźnie.
Ten niedokończony lot był kolejnym etapem wojny o Katyń; kolejnym etapem bitwy o prawdę; bitwy o Polskę, Europę. Ze względu na śmierć ofiar pod Smoleńskiem świat wreszcie dowiedział się o ludobójstwie dokonanym przez Związek Sowiecki na Polakach. Krew prezydenta Rzeczypospolitej i towarzyszących mu osób niczym krew biblijnego, sprawiedliwego Abla głośno woła do Boga oraz do Polski, Europy i świata o prawdę i sprawiedliwość, i o zachowanie pamięci.
Homilia ks. prałata płk. Sławomira Żarskiego wygłoszona 5 marca br. w bazylice mniejszej pw. Świętego Krzyża w Warszawie 5.03.2011
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Pan Andy-AAndy
Szanowny Panie,
To, że Rosja nie uznaje mordu katyńskiego za ludobójstwo to ja się nie dziwię !
Anglicy oficjalnie zamordowanie Polaków bez wyroku przez bolszewików, sowietów uznali dopiero w 2004 roku.
Polska do NATO należy od marca 1999 roku
Nasi przyjaciele?
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Zbrodniarze , siepacze i ci w białych rękawiczkach
Chowali tamtą zbrodnię w krętach archiwów uliczkach
Jedni i drudzy wspierali się bez skrupułów
Potem wystawili na oplucie swój obrzydliwy tułów
Teraz po tamtej w Smoleńsku zbrodnię uczynili
Ciemnych , głupich manipulacją i kłamstwa mgłą otulili
Znowu miną lata , a może i więcej
Nim się dowiemy kto maczał w ręce
Pozdrawiam
4. Ważna książka wyszła w Rosji.
Ważna książka wyszła w Rosji. Identyfikuje zbrodniarzy katyńskich
Rosji wyszła drukiem książka historyka Nikity Pietrowa o
enkawudzistach-wykonawcach zbrodni katyńskiej. Jest to oryginał pracy,
która została przetłumaczona na polski i ukazała się w Polsce w zeszłym
roku pod tytułem "Poczet katów katyńskich".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. "Niemieckie zbiry
"Niemieckie zbiry faszystowskie nie cofają się w potwornej bredni". Kłamstwo katyńskie ma już 75 lat
w Katyniu zamordowali Niemcy jesienią 1941 r. - ogłosiła w styczniu
1944 r. sowiecka komisja Nikołaja Burdenki. To "naukowy" początek
kłamstwa katyńskiego, czyli fałszowania odpowiedzialności ZSRS za
zbrodnię katyńską. Kłamstwo spreparowane 75 lat temu przetrwało do dziś.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Szef MSZ: zapalmy symboliczne
Szef MSZ: zapalmy symboliczne światła pamięci ofiar Zbrodni Katyńskiej
ofiarom Zbrodni Katyńskiej i zachęcił do zapalenia symbolicznego światła
ich pamięci na stronie Katyń Pro Memoria.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. nasze okno rozswietlone już od godziny
i serdeczna Modlitwa za Pomordowanych
gość z drogi
8. pięknie o Katyniu pisał nasz Pan Michał
Katyń oczyma Poznaniaka,
avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz
Michał St. de Z..., wt., 24/04/2012 - 11:01
panie Michale,pamiętamy i dla Pana również światełko do Nieba nocnego
gość z drogi