Sześćdziesiąt cztery lata temu na Konferencji w Jałcie został podpisany diabelski pakt przez Wielkie mocarstwa, Stany Zjednoczone, reprezentowane prze jej prezydenta, rusofila, Franklina Delano Roosevelta, premiera Wielkiej Brytanii, sir Winston Leonard Spencer Churchilla, jak zawsze i na okrągło pijanego, i przywódcy sowietów, Józefa Stalina, syna szewca i być może polskiego arystokraty,hrabiego Przewalskiego*
Konferencja odbywała się w dniach 4 do 11 lutego 1945 roku. na przedmieściach Krymu w Jałcie,w pałacu Liwadyjskim, pobudowanym przez polskiego arystokratę, intelektualistę, hrabiego Leona Potockiego,herbu Pilawa z Potoka.Od 1860 roku własność carów rosyjskich *
Autor pieszo pokonywał trasę Jałta - Pałac Liwadyjski. To tylko ca 4000 kroków, godzinka drogi nadmorskim pięknym bulwarem
Narady odbywały sie w "sali wielkiej" posiedzeń, zbudowanej już za czasów Cara Mikolaja III na wzór sali pięciuset z Weneckiego Pałacu Dożów.
Koba Stalin gra rolę doży Enrico Dandolo. W tym towarzystwie, na własnej ziemi przywódca sowietów czuł się jak u siebie na daczy. Soso, Koba, domniemany syn szewca Wissariona Bezo Dżugaszwili z Gori, de facto syn Mikołaja hrabiego Przewalskiego i praczki Jekatieriny Geładze.
Koba Stalin już wie , że jest Panem połowy Europy.
Jego wojska już są nad Odrą, w Czechach, Bułgarii, Rumunii na Węgrzech. To wszystko już jest jego.
Siedzący obok przy okrągłym stole do gry w karty / widziałem/ Prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin Delano Roosevelt, myśli o swoich dolarach ulokowanych w latach trzydziestych XX wieku w niemiecki przemysł zbrojeniowy ! ! ! . Premier Wielkiej Brytanii Sir Winston Leonard Spencer Churchill myśli o następnej szklaneczce whisky black label on the rock. Oni już wiedzą, że przegrali.Konferencja w Teheranie odbyła się w Ambasadzie sowieckiej. Ta w Jałcie, tak jak chciał Stalin na jego terenie i w terminie, który on wyznaczył. Wyznaczył taki termin aby panowie z Anglii i Ameryki jak ryby nie miały głosu.
Za chwile, jego minister spraw zagranicznych rzuci na inkrustowany blat okrągłego stołu projekty podziału Europy.
W czasie pobytu autora w Liwadii, były już inne krzesła. To informacja ukraińskiej пepeв'oдчик
Polska ze wschodnią granicą na linii wyznaczonej przez Anglika Curzona,/ później sfałszowana*/. Jak będzie przebiegać polska granica na zachodzie jeszcze nie podano do wiadomości. Wstępnie uzgodniono: Sowieci: że granica powinna przebiegać na Odrze. Anglicy tak jak to ustalono w Wersalu ! ! ! Mniej korzystnie.
Najwięcej problemów stwarzał przyszły rząd Polski. Stalin już go miał w Lublinie. Zaproponował w formie dyktatu, utworzenie nowego Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. W rządzie mieli znaleźć się przedstawiciele Polski przebywający na zachodzie.
Franklin Delano Roosevelt i Sir Winston Leonard Spencer Churchill, wyrazili zgodę, dla nich pilniejsze były sprawy wojny z Japonią i kolonie !!!
W tej sytuacji Polski Rząd w Londynie z Premierem T. Arciszewskim utracił rację bytu.
Stalin triumfował.
Dokonano V Rozbioru Polski
W Polsce już bolszewicy zaprowadzali swoje porządki. Likwidowano żołnierzy Armii Krajowej, Szarych Szeregów, Inteligencję, duchowieństwo, ziemian.
W Polsce większa część społeczeństwa taki rozwój wypadków uznała za zdradę polskich interesów przez Zachód. Ta część, która przjęła władzę przy pomocy bagnetów sowieckich uważała , że nareszcie stał się cud.
Czas wyżynać biełoruczkich Panów Lachów
Ustalenia Konferencji:
wszyscy będą dążyć do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec i żadne z tych państw nie podpisze osobnego zawieszenia broni z rządem III Rzeszy
-powojenne Niemcy zostaną podzielone na strefy okupacyjne
-Związek Radziecki obiecuje przystąpić do wojny z Japonią najpóźniej w 3 miesiące po zakończeniu działań w Europie
-Niemcy zapłacą kontrybucję wojenną (ZSRR zażądał dla siebie 20 mld. dolarów, ale ten projekt upadł)
-zostanie powołana Międzynarodowa Komisja Reparacyjna, która będzie miała za zadanie opracować plan ściągania odszkodowań wojennych od Niemiec
-zostanie powołana Komisja ds. Powojennych Niemiec
-zostaną ukarani wszyscy zbrodniarze wojenni
Pobożne życzenia, które nigdy nie weszły w życie
Gen. Leopold Okulicki "Niedźwiadek", komendant Armii Krajowej, fragment ostatniego rozkazu do żołnierzy:
Żołnierze Sił Zbrojnych Kraju! Postępująca szybko ofensywa sowiecka doprowadzić może do zajęcia w krótkim czasie całej Polski przez Armię Czerwoną. Nie jest to jednak zwycięstwo słusznej Sprawy, o którą walczyliśmy od roku 1939. W istocie bowiem - mimo stwarzanych pozorów wolności - oznacza to zmianę jednej okupacji na drugą, przeprowadzoną pod przykrywką Tymczasowego Rządu lubelskiego, bezwolnego narzędzia w rękach rosyjskich".
Konferencja w Jałcie była wielkim triumfem Stalina. Ograł Anglików i Amerykanów jak małe dzieci w piaskownicy. Anglia i Francja, stworzyły Stalinowi prawo do zarządzania Europą Środkową i Wschodnią. Uzależniły od Moskwy Polskę, swojego sojusznika, który na zachodzie miał 200 000* -ną Armię, Drugi Korpus pod Generałem Władysławem Andersem Zachodzie.
Musimy pamiętać, że dwadzieścia lat wcześniej te same mocarstwa nie zaprosiły bolszewików do Wersalu.
Mimo upływu ponad kopy lat nadal my Polacy, nadal odczuwamy oddech sowietów na każdym kroku.
Najlepszym tego przykładem jest Tragedia Smoleńska, którą Rosjanie starają się na wszelkie możliwe sposoby zamieść pod dywan. Boli, bardzo boli, że nasi rządzący z Platformy Obywatelskiej Rosjanom pomagają w ukryciu prawdy.
*Pałac w Liwadiii, został pobudowany przez polskiego arystokratę, hrabiego Leona Potockiego, syna Seweryna z "Potoka", herbu Pilawa. Budowę pałacu rozpoczęto w 1834 roku. W 1860 roku pałac przejął car Aleksander II Mikołajewicz. Dzisiejszy wygląd pałacu nie przypomina tego z okresu Panów Potockich. Trasa przejazdu rodziny carskiej z Moskwy na Krym, była obstawiana kilkudziestoma tysiącami żołnierzy. Żołnierz stał jeden od drugiego w odległości stai / sto kroków / Tak kochano batiuszkę cara.
W II Rzeczpospolitej, Józef Piłsudski poruszał się po Warszawie per pedes apostolorum, Druskiennikach i na Maderze w towarzystwie jednego adiutanta.
Dziś ? w towarzystwie wozów opancerzonych
Obecny wygląd:
*Linia Curzona, to linia demarkacyjna wojsk polskich i bolszewickich zaproponowana przez Anglików, 11 lipca 1920 roku,którzy zawsze stosowali dewizę : dyvide et impera. Nazwa pochodzi od brytyjskiego Ministra Spraw Zagranicznych lorda George Nathaniel Curzona. Linia demarkacyjna tak niekorzystnie dla nas Polaków, została zaplanowana przez Anglików, by można odbudować nowe imperium pobolszewickie. Pierwotnie w granicach Polski, pozostawał Lwów, jako miasto historycznie polskie.
Bankierzy angielscy, iluminaci o żydowskim rodowodzie, Rothschildowie, mając na myśli przyszłe marionetkowe państwo żydowskie na terenach polskich, judeopolonie, którą obiecali im carowie Rosji. przekupili angielskiego dyplomatę, Żyda urodzonego w Polsce w Woli Okrzejskiej,Lewisa Bernsteina Namierowskiego by zmienił w nocy ustalenia ze stroną bolszewicką, tak by Lwów znalazł się po stronie Ukrainy, Rosji.
Polska nigdy na takie warunki się nie zgodziła. Wybuchła wojna polsko- bolszewicka w której bolszewicy ponieśli sromotną klęskę pod Warszawą.
Sfałszowaną mapę z Lwowem po stronie ukraińskiej Stalin wykorzystał na konferencji w Jałcie
*W dniu 8 czerwca 1946 roku odbyła się w Londynie Parada Zwycięstwa. Anglicy na paradę zwycięstwa nie zaprosili przedstawicieli czwartej co do wielkości Armii Polskiej, która służyła u boku Aliantów pod rozkazami Aliantów.
Zaproszono tylko przedstawicieli, pilotów z Dywizjonu 303. Ci jednak odmówili, solidaryzując się z Korpusem Pana Generała Andersa.
Anglicy zaproszenie wysłali na ręce generała Żymierskiego reprezentującego "Ludowe Wojsko Polskie" Żymierski pojechał na defiladę do Moskwy. W defiladzie w Moskwie uczestniczyło stuczterdziestu żołnierzy polskich z Żymierskim i Karolem Świerczewskim
Wielka Brytania zaprosiła: Marokańczyków, Czechów, Brazylijczyczyków, Fidżyjczyków, Belgów, Meksykańczyków, Irańczyczyków
W dniu 5 lipca 1945 r. - gdy niebo nad Londynem było już bezpieczne, a Hitler popełnił samobójstwo - brytyjski rząd cofnął poparcie dla polskich władz w Londynie
Słowa obłudy:
W 1940 r. Brytyjczycy witali na swoim terytorium Polaków z wielką nadzieją. Byliśmy ich jedynym poważnym sojusznikiem. Anthony Eden, minister wojny, zapewniał: "Nie porzucimy waszej świętej sprawy i będziemy prowadzić tę wojnę dopóty, dopóki wasza ukochana ojczyzna nie zostanie zwrócona wiernym synom". Churchill przebił go w bezkompromisowości: "Razem zwyciężymy lub razem zginiemy"...
Defilada moskiewska, odbyła się 24 czerwca 1945 roku, dowodził marszałek Georgij Żukow, a raport składał marszałek Konstanty Rokossowski. Miał ją poprowadzić Stalin, ale mimo treningów jazdy konnej nic z tego nie wyszło. Pod względem spektakularnym czy – jak byśmy teraz powiedzieli – medialnym było to wielkie wydarzenie
Strzeżmy się takich przyjaciół
8 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Te Jałtańskie zbiry przypominają mnie zespół Mortale
Tyle że tamci stworzyli groteskę na stałe
Dla Narodów , które dostały się pod buta
Bo taka była tych satrapów zwykła buta
Na Ziemi te kanalie mogą okradać wolności
Ale po odejściu doznają właściwej oceny wartości
Dostają przydział właściwy za swoje niecne czyny
A potem skomlą i wyją złośliwe sukinsyny
By się nie dać okradać z wolności
Musimy wszyscy mówić i pokazywać prawdę czystości
Taką jak Pan opisuje w detalach wielu
To jest najlepsza droga do naszego celu
Gdy Prawdą zarazi się jakaś przeciętna istota
Nie groźna będzie jej wciskana zdradziecka ciemnota
Czynić wypada to wciąż i rozsiewać szeroko
By wrosło korzeniami to Polskie drzewo głęboko
Pozdrawiam
2. Drogi Panie Michale,
tragiczna jest nasza historia, ta londyńska Parada Zwycięstwa, z której nas wykluczono - czyż może być bardziej wymowny przykład niesprawiedliwości i hipokryzji ludzi i narodów?
Gorzkie, gorzkie to wszystko!
Pozdrawiam,
Anna, Sówka
3. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Bardzo dziękuje za kolejny piękny wiersz.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Pani Sówka 55,
Wielce Szanowna Pani,
Ja nie mam słów, by skomentować stosunek naszych aliantów do Polski. Dla nich Stalin był ważniejszy niż wolny człowiek. Dziś nadal Stalin czy jego wnukowie są ważniejsi niż sojusznicy.
Murzyn przysłał nam atrapy rakiet,a polscy ministrowie pieli z zachwytu, mamy rakiety.
Dziś Unia i NATO myśli o interwencji w Libii bo tam jest ropa. O łamaniu praw człowieka na Białorusi od czasu do czasu mówią Polacy. Na Białorusi czuć oddech Putina, więc wszyscy milczą.
Proszę sobie wyobrazić, że dopiero w 2004 roku Anglicy oficjalnie uznali, że mord katyński został dokonany przez Rosjan.
Johann Schiller w Die Verschwörung des Fiesco zu Genua, powiedział:
Der Mohr hat seine Arbeit getan; der Mohr kann gehen!
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. © Foto: RIA
© Foto: RIA Novosti
Pomnik przywódców krajów koalicji antyhitlerowskiej
autorstwa Zuraba Cereteli zostanie odsłonięty 5 lutego w Pałacu w
Liwadii na Krymie – poinformowali organizatorzy konferencji „Jałta 1945:
przeszłość, teraźniejszość, przyszłość”, która poprzedzi odsłonięcie
rzeźby.
Wydarzenie będzie poświęcone 70. rocznicy
konferencji jałtańskiej Wielkiej Trójki, w której uczestniczyli
przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych ZSRR Józef Stalin, prezydent USA
Franklin Roosevelt i premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill. Na
historycznym spotkaniu omawiali oni kwestie powojennego porządku na
świecie.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2015_02_01/W-Jalcie-pojawi-sie-pomnik-Wielkiej-Trojki-9651/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. szanowny ,drogi i Nieobecny Panie Michale
Historia kołem się toczy....Putin morduje i rządzi,szydząc,że to jakieś legiony z ONZ,Francja zajęta kosmetykami i pochodami... Anglia jak zawsze zajęta swoimi byznesami a Biały Dom i jego opalony Lokator,ten co bliskie miał podobno stosunki z Moskwą...nie wiadomo jeszcze co knuje...
gość z drogi
7. Panie Michale,chciałam wtedy wkleić ten wiersz
ale coś mi stanęło na drodze,a więc nadrabiam TO dzisiaj:
Jałta
Jak nowa rezydencja carów,
Służba swe obowiązki zna,
Precz wysiedlono stąd Tatarów
Gdzie na świat wyrok zapaść ma.
Okna już widzą, słyszą ściany
Jak kaszle nad cygarem Lew,
Jak skrzypi wózek popychany
Z kalekim Demokratą w tle.
Lecz nikt nie widzi i nie słyszy,
Co robi Góral w krymską noc,
Gdy gestem wiernych towarzyszy
Wpaja swą legendarną moc
Nie miejcie żalu do Stalina,
Nie on się za tym wszystkim krył,
Przecież to nie jest jego wina,
Że Roosevelt w Jałcie nie miał sił.
Gdy się triumwirat wspólnie brał
Za świata historyczne kształty,
- Wiadomo kto Cezara grał -
I tak rozumieć trzeba Jałtę.
W resztce cygara mdłym ogniku
Pływała Lwa Albionu twarz:
Nie rozmawiajmy o Bałtyku,
Po co w Europie tyle państw?
Polacy? - chodzi tylko o to,
Żeby gdzieś w końcu mogli żyć...
Z tą Polską zawsze są kłopoty -
Kaleka troszczy się i drży.
Lecz uspokaja ich gospodarz
Pożółkły dłonią głaszcząc wąs:
Mój kraj pomocną dłoń im poda,
Potem niech rządzą się jak chcą.
Nie miejcie żalu do Churchilla,
Nie on wszak za tym wszystkim stał,
Wszak po to tylko był triumwirat,
By Stalin dostał to, co chciał.
Komu zależy na pokoju,
Ten zawsze cofnie się przed gwałtem -
Wygra, kto się nie boi wojen
I tak rozumieć trzeba Jałtę.
Ściana pałacu słuch napina,
Gdy do Kaleki mówi Lew -
- Ja wierzę w szczerość słów Stalina
Dba chyba o radziecką krew.
I potakuje mu Kaleka,
Niezłomny demokracji stróż:
Stalin, to ktoś na miarę wieku,
Oto mąż stanu, oto wódz!
Bo sojusz wielkich, to nie zmowa,
To przyszłość świata - wolność, ład -
Przy nim i słaby się uchowa,
I swoją część otrzyma... - strat!
Nie miejcie żalu do Roosevelta,
Pomyślcie ile musiał znieść!
Fajka, dym cygar i butelka,
Churchill, co miał sojusze gdzieś.
Wszakże radziły trzy imperia
Nad granicami, co zatarte:
- W szczegółach zaś już siedział Beria,
I tak rozumieć trzeba Jałtę!
Więc delegacje odleciały,
Ucichł na Krymie carski gród.
Gdy na Zachodzie działa grzmiały
Transporty ludzi szły na Wschód.
Świat wolny święcił potem tryumf,
Opustoszały nagle fronty -
W kwiatach już prezydenta grób,
A tam transporty i transporty.
Czerwony świt się z nocy budzi -
Z woli wyborców odszedł Churchill!
A tam transporty żywych ludzi,
A tam obozy długiej śmierci.
Nie miejcie więc do Trójcy żalu,
Wyrok historii za nią stał
Opracowany w każdym calu -
Każdy z nich chronił, co już miał.
Mógł mylić się zwiedziony chwilą -
Nie był Polakiem ani Bałtem...
Tylko ofiary się nie mylą!
I tak rozumieć trzeba Jałtę!
Jacek Kaczmarski
gość z drogi
8. Dzień Zwycięstwa z Moskwy do
Dzień Zwycięstwa z Moskwy do Berlina? Rosja znów oburzona słowami Schetyny. „Przynosi wstyd całej polskiej polityce”
Z Moskwy do Londynu lub Berlina? Minister spraw zagranicznych
Polski zasugerował, aby rozważyć przeniesienie obchodów Dnia Zwycięstwa
ze stolicy Rosji do jednej z europejskich...
Dlaczego wszyscy przyzwyczailiśmy się tak łatwo, że to Moskwa jest
miejscem, gdzie czci się zakończenie działań wojennych, a nie np. Londyn
czy Berlin, co byłoby jeszcze bardziej naturalne – powiedział w
poniedziałek Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla RFM FM.
oświadczenie rzecznika (Marcina Wojciechowskiego)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl