...Cokolwiek bądż przyniesie najbliższa przyszłość , jedno przynieść musi : potrzebę prawdziwej cywilizacji, która zaczyna się od wiary w Boga i prawa jego w świecie , a kończy na miłości narodu i rodziny.

Kto jeśli dochowamy tych znamion , kto , jeśli pójdziemy zgodnie od mocarzy ziemi aż do.... śmieć będzie stawiać nam diagnozę śmierci...

Dokładnie tak ! Brakuje nam dzisiaj takich mentorów, sięgajmy więc do mądrości Narodu, którą jest nasza polska historia.

pozdrawiam

pierwsza i druga wojna swiatowa.

nie Polacy wywołali te wojny, a stali się ich ofiarami.
II WŚ i rządy NKWD w Polsce pozbawiły Polskę tych, dla których Bóg, Honor, Ojczyzna były wartościami nadrzędnymi.
Na szczęście nie wszystkich.
Jest w Narodzie potencjał do odrodzenia.

Wojny są starsze od religii,zaś przyczyny wybuchu I i II wojny światowej podane są w podręczniku III klasy gimnazjum - polecam.
Ps. słowo "idiotos" oznaczało w starożytnej Grecji człowieka który mając uprawnienia wyborcze nie korzystał z nich.

z uwagi na geopolitykę raz jeszcze musimy wrócić do dorobku romantyków i pozytywistów, bo inaczej gorze nam.
Serdecznie pozdrawiam.

Pozwolisz, ze nie skorzystam z podrecznika 3 klasy gimnazjum, jesli chodzi o przyczyny wybuchu wojen swiatowych.

Slowo "naiwniak" w jezyku spiskowym oznacza czlowieka, ktory buduje swoja historyczna wiedze na podstawie podrecznikow gimnazjum.

PS. Kluczowe jest zrozumienie, ze zarowno piwerwsza i druga wojna byla PRZECIWKO BOGU. I w tym kontekscie umiescilem swoj komentarz. Pewno malo na ten temat jest jednak w podreczniku gimnazjum co?

A czy ja twierdze, ze nie ma potencjalu?
Polska dziala w otoczeniu globalnym.
Powiedzmy, ze probuje wykorzystac potencjal i zbudowac cywilizacje oparta na Bogu.
I tu sie zaczyna.
Nie jestesmy wyizolowani.
wspominajac wojny swiatowe zwracalem uwage, ze wojna idzie na calego o te CYWILIZACJE oparta na Bogu wlasnie.
Albo o jej brak tak naprawde.

ale probowac trzeba.
Stawka jest zycie wieczne.
Albo wieczyste plomienie.

Mysle, ze jedna z przyczyn wybuchu 2 wojny swiatowej byl wlasnie wzrost Polski i potencjalne konsekwencje jej rozwoju za lat powiedzmy 10-20 (w owczesnym czasie). to dosc luzne podejrzenie, ale im staje sie starszy tym bardziej to tak widze.

Komentarz Pana był nieprecyzyjny, czego dowodem komentarz p.Maryli, polecam podręcznik do języka polskiego ,też możę być z gimnazjum. ( chodzi o precyzję w formułowaniu myśli ).
Pozdrawiam

Dziekuje bardzo za propozycje.
A na marginesie - precyzja formulowania mysli to niekoniecznie "jezyk polski". To raczej domena matematyki, filozofii czy logiki jako takiej. Tak czy siak dziekuje.

A przypomnienie samych slow sprzed ponad stu lat - bezcenne.

pragnę przypomnieć Panom o takiej teorii wedle której właściwą sprężyną były interesy USA (żydowskiej finansjery) i idea powstania powstania przyszłego Izraela, innymi słowy nowy podział światowych łupów. A konflikty europejskie posłużyły wyłącznie jako metoda.
Czy ten mechanizm mam rozumieć pod pojęciem walki o Boga?
Jest sprawa oczywistą, że potencjał i progres Polski był solą w oku całej Europy. My , Polacy ani nie znamy dokładnie , ani nie doceniamy, a to wstyd. S
Spiskowy- dziękuję za przypomnienie tego faktu szerszej publiczności.
Do tego dochodzi równiez sprawa próżni, która wytworzyła się po rozpadzie Austro-Węgier, a którą przy udziale Polski, a na niekorzyść Niemiec i ZSRR(Rosji) dałoby się rozsądnie zapełnić. I w mojej ocenie to powinien być nasz priorytetowy kierunek także dzisiaj.
PS polskie książki do gimnazjum należy spalić i wydrukować nowe ("spalić" to jest przenośnia)

Zgadzam sie z przyczyna wojny jako skutku interesow finansjery. Jednakze ta jak wiadomo sluzy popielatemu. I jako taka dazy do jego panowania w swiecie. Wystarczy przyjrzec sie blizej tzw "globalizacji" by widziec tego efekty. A jako takie cale to cos postrzegam jako walke z Bogiem. Nie bez powodu nasze chrzescijanskie swieta nie sa uwzgledniane w kalendarzach "unijnych".

Na marginesie polecam bardzo dobra ksiazke chinczyka Song Hongbinga "Wojna o pieniadz".
http://wydawnictwowektory.pl/product.php?id_product=52

Bez niepotrzebnego lania wody w samo sedno.

PS. Za 6 lat, w roku 2017 mamy 300 rocznice...
ciekawe co do tego czasu bedzie sie dzialo.

Cieszę się ,że moja notka wzbudziła dyskusję ale jej zamiarem nie była ocena przyczyn wojen światowych , a nasze stałe polskie problemy związane z pojęciem patriotyzmu i otaczającej nas geopolityki - położeniem między dwoma najbardziej zbójeckimi krajami w dziejach nowożytnych; Rosją i Niemcami. O przyczynach naszej słabości i upadku spierały się szkoła krakowska i warszawska, dziś już wiemy że obydwie strony miały rację.Problemem dla Polski są sami Polacy jak i ich sąsiedzi, tak było w XVIII wieku i tak jest obecnie. Oby nie doszło do powtórki końca XVIII wieku tzn. ukrytego rozbioru dostosowanego do realiów XXI wieku; dominacja gospodarczo- medialno- agenturalna.
Pozdrawiam serdecznie

co ty się łudzić, jeżeli nie będzie jakiegoś BUM to powtórka jest pewna. Nawet jeżeli wszyscy się nagle obudzimy, zaczniemy się edukować , zmieniać na lepsze , pracować etc to i tak sprawy zaszły już tak daleko, że tylko konflikt globalny daje nam realne szanse na zmiany.
I w tym kontekście analiza wojen niegdysiejszych jest bardzo ważna.

dzięki za książkę, przeczytam

I tu ja sie niestety zgadzam. Ale mysle, ze to globalne BUM bedzie straszne.
Zreszta uwazam, ze sie szykuja do tego.
co zas do Niemiec i Rosji - otoz to nie oni rzadza. To za kulisami sie dzieje. a my jestesmy na celowniku, chocby ze wzgledu na przywiazanie do Boga. Jacy jestesmy tacy jestesmy, ale na razie wiary sie nie wyrzeklismy. Choc i w to czasami trudno wierzyc widzac zrelatywizowanych ogladaczy telewizora.

ale każda wojna światowa, globalna /BUM/ będzie inna od poprzedniej, ale czy my zdążymy się o tym przekonać ? Z jednym się zgadzam, coś wisi w powietrzu !

Zdążymy. Tym razem mamy cień szansy, jeśli tylko nie będziemy się za mocno wyrywać do przodu za innych to jesteśmy dla nich tylko prowincją i kontekstem. Przynajmniej na wejściu. Bieguny i centrum światowe są dość daleko daleko od nas. Tylko musimy być świadomi, o co idzie gra i nie dać manipulować świadomością. Pisząc my mam na myśli całe społeczeństwo. A niestety widzę wielki strach przed tak postawionym tematem i chowanie głowy w piasek. Pisałam o tym już tyle razy, że nie chcę się powtarzać.

Ja , jak wiesz paradoksalnie bardziej obawiałabym się niemców niż ruskich. I uważam, że dyskusja nt przyczyn katastrofy smoleńskiej oddalała nas od istoty sprawy, bo twardych dowodów jeszcze długo nie będziemy mieć , tylko poszlaki, więc realnie możemy sobie tylko gdybać, a zabiera nam ona bardzo dużo energii na sprawdzanie ruskich wrzut i odwraca oczy od widzenia globalnego. Ale ostatnio na szczęście coś jakby się ruszyło ( myślę o teorii innego miejsca katastrofy etc).
Swoja drogą ciekawe jaki nam szykują scenariusz po tusku, bo to już chyba niedługo.
pozdrawiam.

Każda wojna jest inna, bo świat idzie do przodu, ale mechanizmy od tysięcy lat pozostają te same.

Swoja drogą ciekawe jaki nam szykują scenariusz po tusku, bo to już chyba niedługo.
***

No i znow - oni sa zawsze PRZED nami a my sie dowiadujemy po fakcie.

chciałabym inaczej, ale póki co, to chyba na to się zanosi?