Znów straszna wiadomość dla materialistów.
circ, pon., 14/02/2011 - 23:19
Ciężko chory trzyletni chłopiec zaskoczył lekarzy po tym jak, mimo braku kluczowej część jego mózgu, rozpoczął naukę chodzenia. Chase Britton był wcześniakiem i dzięki przeprowadzeniu obrazowania rezonansem magnetycznym wykryto, iż w mózgu dziecka brakuje móżdżku - części, która kontroluje zdolności motoryczne, równowagę i emocje - podaje dailymail.co.uk.
Ciekawe ile razy jeszcze życie udowodni materialistom, że nic nie wiedzą o czlowieku.
Duch stoi nad materią, a człowiek to byt w dużym stopniu autonomiczny wobec materii i jej praw, czyli jak zapisano w Biblii jesteśmy więksi od aniołów.
Neurofizjologia, psychologia, psychiatria, socjologia i medycyna bez teologii to ściemka.
[ale żydostwo wie lepiej]
- circ - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
20 komentarzy
1. To samo było z moją córką.
Kiedy miała 8 miesięcy konsylium lekarzy neurofizjologów po tomografii i rezonansie stwierdziło, że ma atrofię mózgu.- do dziś przechowuję tę diagnozę.
Dziś Weronka studiuje filologię klasyczną.
www.powstanie-warszawskie-
2. circ
Siła Ducha nad materią. Są tysiące udowodnionych przypadków, że modlitwa o uzdrowienie ma ogromną siłę. Jeszcze nie raz zaskoczy niejednego lekarza.
Pozdrawiam serdecznie
------------------------
Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.
3. circ
masz racje . Ale pomyśl np o Wildsteinie, masz coś do niego? Nie możesz tak, spróbuj trochę inaczej. Jeżeli uznasz za stosowne to wykasuj ten wpis.
Pozdrawiam
4. ale co ma tu Wildstein?
Mason zresztą i materialista.
Nie wiem dla kogo on robi.
[Pozdrawiam Teresko]
www.powstanie-warszawskie-
5. @Circ,..
...najlepiej to ich powybijać - w imię zasad chrześcijańskich - jeden taki już był (z wąsikiem) - opamiętaj się - Kobieto...
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
6. @Morsik
więc oni mają nas podporządkować sobie w imię jakichś swoich "zasad"?
Masz jakiś pomysł Morsiku co z tym zrobić, czy tylko chcesz wyrazić tu swoje nierozumienie i przekręcać to, co autor napisał?
www.powstanie-warszawskie-
7. @Morsik
Hitler mordował w imię zasad pogańskich!!!!!
Był poganinem - z własnego wyboru - germańskim poganinem!
Oto jego słowa:
"Chłop musi się dowiedzieć, co mu odebrał Kościół. Całą tę tajemną wiedzę o przyrodzie, to co w niej boskie, nieokreślone, demoniczne. Od tej pory mają się nauczyć nienawidzieć Kościoła".
Albo "Tym, co ciągle uniemożliwiało renesans pogaństwa, są literackie ekscesy, wielkomiejska warstwa totalnie wykorzenionych mózgowców,. Jeżeli nic nie damy masom w zamian za to, co im odbieramy, to potem dadzą się złapać na każdy szwindel. Ale wychodząc od chłopstwa naprawdę będziemy mogli zniszczyć chrześcijaństwo, ponieważ za chłopstwem stoi siła prawdziwej wiary, zakorzenionej w przyrodzie i krwi."
Dlatego najpierw potępili germański narodowy socjalizm biskupi niemieccy, a potem papież Pius XI - w specjalnej encyklice.
8. Niestety, materialiści to prawdziwi "twardziele" (jajogłowi):
W dzisiejszym "Naszym Dzienniku" o głosowaniu (również dziś) we francuskim parlamencie nad nowym kształtem ustawy bioetycznej:
Jak ocenia Pan prawo, zezwalające na rodzenie dzieci-leków?
- Istnieją państwa sprawiedliwe, które dbają o dobro wszystkich obywateli, i państwa niesprawiedliwe, które dbają jedynie o niektórych. Państwo, które dopuszcza powoływanie do życia dzieci-leków, wyłącza spod prawa niektórych obywateli, co straszne - tych bezbronnych, najsłabszych. W tej sytuacji możemy mówić więc o państwie skrajnie niesprawiedliwym, wręcz totalitarnym. Pozwala ono bowiem na zabijanie ludzi w zgodzie z obowiązującym prawem. Powód, dla którego to robi, jest odrażający - dla zdrowia niektórych zabija się innych. Dziwię się więc politykom, którzy tworzą takie prawo, a jednocześnie liczą na opiekę państwa.
Jak polityka państwa, które tworzy takie prawo, wpływa na pozostałe państwa?
- Państwa dają sobie nawzajem przykład - dobry lub zły. Jeśli dobry, zachęca innych do dobrych działań. Zbójecka działalność innych, np. teraz Francji - dużego, silnego państwa, może ciągnąć za sobą inne - uboższe, słabsze do podobnych działań. Obawiam się, że wkrótce gazety napiszą, iż inni tak robią i będą zachęcać nas, byśmy poszli ich śladem.
Dziękuję za rozmowę.
Powoływanie do życia dzieci-leków to nie jest proceder, który należy przypisać jakiejkolwiek cywilizacji, ale antycywilizacji.
To jest barbarzyństwo najwyższego kalibru, niespotykane w dziejach ludzkości. Jak można powoływać do życia człowieka tylko po to, by był lekarstwem dla kogoś innego?
Powiedzmy sobie szczerze: niewolnictwo już znamy, wojny także, różnego rodzaju wykorzystywanie człowieka przez człowieka również. Ale człowieka-leku - nie. Tu już nawet nie można mówić o uprzedmiotowieniu człowieka. To w tym przypadku za mało. Słów brakuje, aby to określić. Ludzkość znalazła się dziś w tragicznym punkcie. To zmusza nas - obrońców życia, ale także wszystkich ludzi dobrej woli do jeszcze intensywniejszego działania, do przeciwdziałania złu, do budowania cywilizacji życia, wbrew antycywilizacji...
not. MP
"Moje posty od IV 2010"
9. Abstrahując od meritum
zrobił się straszny magiel semantyczny. Wybywam i pozdrawiam.
10. >"straszny magiel semantyczny"
rozpoczęli Robespierre, Danton i ferajna encyklopedystów.
Pozdrawiam
"Moje posty od IV 2010"
11. Deżawi
Fakt. Chociaż podobno przyszło to z Wysp.
12. @wladysl
Tys prowda :> Chociaż między mówieniem, że się zabije a zabijaniem jest pewna (i to wcale nie subtelna) różnica, to uważam, że wszystko zaczyna się od mówienia.
Pozdrawiam
PS W ten sposób dojdziemy do Machiavelli'ego i Marcina Lutra
"Moje posty od IV 2010"
13. Deżawi
Pewnie jest tak jak mówisz, Deżo, a może wcale nie.
Faktem jest, że Encyklopedia "była w tamtych latach jedynym naprawdę obszernym źródłem wiedzy o rzemiosłach i wytwórczości. Z powodu ilustracji? Z pewnością. Na siedemnaście tomów jedenaście wypełniają ryciny (bez suplementu), inne leksykony w ogóle nie zawierały ilustracji. A może dzięki nadrzędnej doktrynie, wszechobecnej mimo całego bałaganu? Tutaj tkwi sedno sprawy. Encyklopedia wyrażała bowiem ducha epoki: awersję do wszystkiego, co nadprzyrodzone, potrzebę afirmacji świata, wiarę w człowieka, w wolny handel i przemysł, w zbawienną moc wiedzy i nieograniczony postęp nauki.
Wskazała przy tym drogę wspaniale zorganizowanej zgrai literatów i filozofów, temu towarzystwu wzajemnej adoracji do cna wyzutemu z poczucia wstydu, które stało się narzędziem zmasowanej, przebojowej i najbardziej nietolerancyjnej propagandy, jakiej świat nie oglądał nigdy przedtem ani potem."
Niektóre z opracowań są śmiechu warte. Hasło "Alpy" zajmuje sześć linijek, "Francja" - kolumnę z niewielkim okładem. Za to o Żydach mamy aż osiemdziesiąt dwie strony. O Francji czytamy: "Czuję się całkowicie zwolniony od szczegółowego opisu obecnego królestwa. Jak jest - widzą wszyscy".
Dziwna Encyklopedia.
[Gaxotte. Rewolucja francuska s. 68]
I to jest fajne! Voila Wolter:
" Nie wahajmy się zniesławiać autorów o odmiennych poglądach (patrz: zebranie zmsu zwołane przez jankka ws Circ - przyp. wladysl), sączmy podstępnie jad podejrzeń. Niech ludzie się dowiedzą o podłościach przeciwnika, przedstawiajmy go w jak najgorszym świetle... Jeśli fakty temu przeczą, zmyślajmy, nie przemilczajmy żadnego z ich błędów, żadnej z wad..."
[Gaxotte s. 70]
Pozdrawiam w przekonaniu że z Wysp.
14. Deżawi
Pewnie jest tak jak mówisz, Deżo, a może wcale nie.
Faktem jest, że Encyklopedia "była w tamtych latach jedynym naprawdę obszernym źródłem wiedzy o rzemiosłach i wytwórczości. Z powodu ilustracji? Z pewnością. Na siedemnaście tomów jedenaście wypełniają ryciny (bez suplementu), inne leksykony w ogóle nie zawierały ilustracji. A może dzięki nadrzędnej doktrynie, wszechobecnej mimo całego bałaganu? Tutaj tkwi sedno sprawy. Encyklopedia wyrażała bowiem ducha epoki: awersję do wszystkiego, co nadprzyrodzone, potrzebę afirmacji świata, wiarę w człowieka, w wolny handel i przemysł, w zbawienną moc wiedzy i nieograniczony postęp nauki.
Wskazała przy tym drogę wspaniale zorganizowanej zgrai literatów i filozofów, temu towarzystwu wzajemnej adoracji do cna wyzutemu z poczucia wstydu, które stało się narzędziem zmasowanej, przebojowej i najbardziej nietolerancyjnej propagandy, jakiej świat nie oglądał nigdy przedtem ani potem.
"
Niektóre z opracowań są śmiechu warte. Hasło "Alpy" zajmuje sześć linijek, "Francja" - kolumnę z niewielkim okładem. Za to o Żydach mamy aż osiemdziesiąt dwie strony. O Francji czytamy: "Czuję się całkowicie zwolniony od szczegółowego opisu obecnego królestwa. Jak jest - widzą wszyscy".
Dziwna Encyklopedia.
[Gaxotte. Rewolucja francuska s. 68]
I to jest fajne! Voila Wolter:
" Nie wahajmy się zniesławiać autorów o odmiennych poglądach (patrz: zebranie zmsu zwołane przez jankka ws Circ - przyp. wladysl), sączmy podstępnie jad podejrzeń. Niech ludzie się dowiedzą o podłościach przeciwnika, przedstawiajmy go w jak najgorszym świetle... Jeśli fakty temu przeczą, zmyślajmy, nie przemilczajmy żadnego z ich błędów, żadnej z wad..."
[Gaxotte s. 70]
Pozdrawiam w przekonaniu że z Wysp.
15. guantanamera, wt., 15/02/2011 - 21:45
...ale z hasłem "Gott Mit Uns" ! Fanatyzm - taki jak u Cirk i wielu doprowadza do budowy gett i obozów zagłady.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
16. Morsik
Wolno mieć każdemu takie poglądy jakie chce. Kluczową sprawą jest forma , niekompatybilna z treścią całkowicie wypacza sens wypowiedzi, o ile oczywiście założyć , że to forma , a nie treść szwankuje.
Osobiście nie wykluczam żadnej opcji.
pozdrawiam
17. Circ
żadasz od lekarzy, żeby zajmowali się mózgiem skoro nie potrafią prawidłowo złożyć złamania kości podudzia?
Masz ładną córkę.
18. Deżawi & all
"Francja stolicą eugeniki?"
"Encyklopedia wyrażała bowiem ducha epoki: awersję do wszystkiego, co nadprzyrodzone, potrzebę afirmacji świata, wiarę w człowieka, w wolny handel i przemysł, w zbawienną moc wiedzy i nieograniczony postęp nauki." -za władkiem z Gaxotta.
Trzeba więcej?
No to jeszcze Chesterton o......Morsiku.
"Dr Barnes poczynił niedawno następujące uwagi na temat prawdziwej obecności Ciała i Krwi Chrystusa w Sakramencie: „Można by zastosować testy naukowe do nieożywionej materii i wykazać, że jej domniemane własności duchowe nie istnieją w oderwaniu od wiedzy o ceremoniach i rytuałach, którym została poddana.”
Jak się dowiadujemy, dr Barnes ruszył w misjonarski objazd całego świata, aby nawrócić wszystkie religie na swoją nową i uczoną religię rozumu. Po przybyciu do świętego miasta Mekki wygłosił przed wieloma muzułmańskimi słuchaczami wykład na temat starego dogmatu, że muzułmanin, który ginie za wiarę, dostaje się natychmiast do raju pełnego pięknych hurys. „Można by zastosować testy naukowe do nieożywionych wyznawców islamu” - zauważył - „i udowodnić, że pogląd ten jest tylko mitem. Po bitwie pod Omdurmanem naliczono pięć tysięcy ciał Arabów, i jak spostrzegli eksperci, każde z nich było sztywne, niewygodnie ułożone, i wcale nie nosiło oznak, że dobrze się bawi. Nie stwierdzono ani jednego wypadku, by w towarzystwie zwłok znajdowała się hurysa.” Niestety, rozmaici fanatycy wzniecili zamieszki, twierdząc, że dr Barnes musiał zostać tknięty przez Allacha na rozumie, skoro nigdy nie słyszał o nieśmiertelności duszy.
W świętym mieście Benares licznie zgromadzeni Hindusi wysłuchali odczytu dr Barnesa na temat reinkarnacji. „Pewien człowiek w Walham Green utrzymuje, że jest wcieleniem Juliusza Cezara” - powiedział dr Barnes - „ale można tu zastosować test naukowy. Juliusz Cezar był łysy, tymczasem przeprowadzona przez ekspertów kilkudniowa obserwacja wykazała, że głowę tego człowieka porasta gęsta masa owłosienia w kolorze marchewkowym. Poza tym wszystkie medyczne autorytety są zgodne, że nikt nie mógłby przeżyć, odniósłszy tyle ran, co Juliusz Cezar.” Po wysłuchaniu tych argumentów cierpliwi Hindusi okazali się mniej cierpliwi niż kiedykolwiek od czasów Wielkiego Buntu. Jak się wydaje, uznali, że dr.Barnes nie do końca pojął doktrynę reinkarnacji.
Przybywszy do Pekinu, dr Barnes zwołał konferencję, na której wypowiedział się co do praktykowanego w Chinach kultu przodków. Używając matematycznych diagramów skutecznie wykazał, że rozmiary domowego ołtarzyka są przeważnie niewystarczające, by pomieścić tylu przodków, ilu posiada człowiek. (...)
Wypowiedź ta spowodowała gwałtowne protesty. Dr Barnes został zmuszony, by powrócić do Anglii i dalej wygłaszać komentarze na temat katolicyzmu. Jest to bowiem jedyny temat na świecie, na który można bezkarnie opowiadać najbardziej piramidalne brednie. "
www.powstanie-warszawskie-
19. @Morsik
Ten "Gott" co miał być z "nimi" czyli Niemcami III Rzeszy, to były wywleczone z piekła na użytek hitlerowskiej propagandy starogermańskie wierzenia pogańskie!! W najczystsyzm znaczeniu tych słów. Oto wypowiedź Hitlera:
"Pójdziemy drogą odwrotną: Wielkanoc nie bedzie już zmartwychwstaniem, tylko wieczną odnową naszego narodu, Boże Narodzenie będzie narodzeniem n a s z e g o zbawiciela, czyli ducha bohaterstwa i wolności naszego narodu..."
O tym rasistowskim bałwochwalstwie mówiła encyklika zatytułowana "Z palącą troską", wydana przez papieża Piusa XI 14 marca 1937 roku. Miała około 20 stron ( dzisiejszego wydruku) i na każdej z nich podnoszono właśnie sprawę nadużywania Imienia Bożego przez Niemców i ich jawnego odstępstwa od chrześcijańskiej wiary.
Oto wstęp encykliki Piusa XI.
"Czuwajcie, Czcigodni Bracia, by przede wszystkim wiara w Boga, pierwsza i nieodzowna podstwa wszelkiej religii, była zachowana czysta i nieskalana w krajach niemieckich. W Boga wierzy nie ten, kto w mowie używa słowa Bóg, lecz kto z tym wzniosłym słowem łączy prawdziwe i godne pojęcie Boga.
Kto hołdując panteistycznej mglistości utożsamia Boga ze światem, kto z Boga czyni coś ziemskiego i ze świata coś boskiego, nie należy do wierzących w Boga.
Kto, idąc niby za wierzeniami starogermańsko-przedchrześcijańskimi, na miejsce Boga stawia groźne nieosobowe fatum, ten przeczy mądrości Bożej i Opatrzności, która "dosięga mocą od końca aż do końca i urządza wszystko łagodnością" (Mdr1,3) i wszystko prowadzi ku dobremu. Taki człowiek nie może sobie rościć prawa, by go zaliczono do wierzących w Boga.
Kto wynosi ponad skalę wartości ziemskich rasę, albo naród, państwo, albo ustrój państwa (...) i oddaje im cześć bałwochwakczą, ten przewraca i fałszuje porządek rzeczy stworzony i ustanowiony przez Boga-Człowieka i daleki jest od prawdziwej wiary w Boga..."
Oczywiście nikt tej encykliki nie przypominał za czasów PRLu. Dzisiaj też nie jest znana. Nawiasem mówiąc, dzisiaj też są ludzie, którzy na potrzeby propagandy nie mającej nic wspólnego ani z Dekalogiem ani z Ewangelią powołują się na Boga.
Pozdrawiam.
20. Morsik, doucz się dziecko o religii Hitlera.
Towarzystwo powstało na przełomie 1917 i 1918 roku z Zakonu Niemieckiego i założone zostało przez Rudolfa von Sebottendorfa w Monachium, któremu już podczas I wojny światowej Związek Wszechniemiecki służył jako znaczące centrum nacjonalistycznej agitacji. Do jego członków zaliczali się urzędnicy, prawnicy, profesorowie uniwersyteccy, policjanci, arystokraci, lekarze, naukowcy oraz bogaci kupcy. Na zewnątrz organizacja ta widniała jako "Grupa badawcza nad starożytnościami germańskimi", będąc w rzeczywistości zamaskowaną bawarską organizacją Zakonu Niemieckiego, który był zorganizowany na wzór loży masońskiej.
Towarzystwo Thule można określić jako konspiracyjne, tajne stowarzyszenie o orientacji rasistowskiej, a w szczególności antysemickiej. Poprzez werbunek możliwie najbardziej wpływowych członków, towarzystwo to miało uzyskać polityczne wpływy i działać na rzecz rasistowskiej, tudzież antysemickiej propagandy. W okresie największej świetności Towarzystwo Thule liczyło przypuszczalnie tylko kilkuset członków.
Kontakt pomiędzy Towarzystwem a Adolfem Hitlerem mógł się wytworzyć dzięki Niemieckiej Partii Pracy (DAP). DAP została założona w styczniu 1919 roku przez Antona Drexlera i Karla Harrera (członka Towarzystwa Thule). Poprzez DAP, Thule próbowało uzyskać wpływy również w niemieckiej klasie robotniczej. We wrześniu 1919 Adolf Hitler wziął po raz pierwszy udział w zebraniu małej wówczas DAP i w listopadzie tegoż roku został jej członkiem. W czerwcu 1921 roku Hitler przejął władzę w partii i poprzez postawienie ultimatum wymusił swój wybór na przewodniczącego partii nazywającej się od tej pory NSDAP czyli Narodowo-Socjalistyczną Partią Robotniczą Niemiec.
Biorąc pod uwagę historię powstania DAP, jak i okoliczność, że niektórzy wcześniej wiodący członkowie Thule wypłynęli potem w strukturach NSDAP, zrozumiałym staje się fakt, że część ideologii Towarzystwa wpływała na zasady nowej partii. Do osób tych, obok Alfreda Rosenberga należeli między innymi Julius Streicher (późniejszy wydawca podżegającej gazetki „Der Stürmer“ i frankoński Gauleiter), Hans Frank (późniejszy gubernator generalny Polski) i Rudolf Hess (późniejszy zastępca Hitlera). „Listę członków Towarzystwa Thule (...) czyta się jak »who is who« głównych postaci i wczesnych stronników narodowego socjalizmu w Monachium“ (Kershaw). Współtwórca DAP - Anton Drexler był prawdopodobnie osobą, która namówiła Hitlera do użycia swastyki jako symbolu NSDAP.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Towarzystwo_Thule
www.powstanie-warszawskie-