XVIII wiek - 14 pażdziernika 1773 roku powstaje w Polsce Komisja Edukacji Narodowej , uważana za pierwsze ministerstwo oświaty w Europie. Jej twórcy już wtedy , słusznie uważali, że szkoła powinna składać się z trzech członów; uczniów, nauczycieli i wyposażenia / budynki,programy, podręczniki , nakłady finansowe itp./
Otwierano nowe szkoły na bazie majątku skasowanego zakonu jezuitów z ambitnym, nowatorskim programem oświatowym i nowymi podręcznikami. Za najważniejszy czynnik w krzewieniu oświaty uznano należycie przygotowaną kadrę nauczycielską. Tak oto określono wzór dobrego nauczyciela ( pismo KEN z 1783 r).
..Skoro włożony na siebie obowiązek przyjmie nauczyciel, przejęty ważnością urzędu i świadomością powinności swoich, zabierze się do wykonania onych z jak największą gorliwością o pospolite ludzkości i Ojczyżnie dobro.
Uważać siebie będzie jako obywatela służącego Ojczyżnie w wychowaniu synów jej, a współobywateli swoich. Rozważy istotę edukacji człowieka i obywatela, jako ona zależy na tym, aby ucznia sposobnym ze wszystkich miar uczynić do tego, żeby jemu było dobrze i z nim było dobrze.
Nauczyciel każdy powinien być przekonany , że przedmioty jego rozumu i serca wpłyną na rozum i serce uczniów.
Trzeba nauczycielowi jaśnie widzieć rzeczy , znać grunt człowieka , skłonności , namiętności , pojętność każdemu wiekowi właściwą , związek umiejętności ludzkich. Trzeba być pobożnym, czułym, nienaruszonym , stałym , sprawiedliwym, gorliwym o dobro pospolite ludzi i szczególnie swoich uczniów. Ktokolwiek podejmuje sie tej usługi Ojczyżnie swojej, roztrząsać ma dobrze obowiązek , który bierze na siebie , siły które przynosi. Uczyć się sam powinien, czytać książki moralne czystej nauki , czytać dzieła dobrych logików , dających poznawać postępowanie i związek myśli człowieka, czytać książki o sposobie uczenia. Niech uważa co ma mówić , co zamilczeć. Nic nigdy nie mówić w szkole , czego sam jaśnie nie rozumie, na co się nie nagotuje, co by nad pojętność uczniów było.
Mówić , opowiadać grzecznie, przyjemnie do zadośćuczynienia. Pomnieć , że z ludzmi rozumnymi sprawa, chociaż z dziećmi sprawa. Mówić z nimi zawsze rozsądnie i zrozumiale z przyzwoitym jednej rzeczy z drugim wynoszeniem, i dozierać aby i oni sami podług pojętności i wieku swego takimże sposobem o rzeczach mówili - jest wprawiać uczniów w zdrową praktyczną logikę, to jest w gruntowny rozsądek, który ma być przewodnikiem człowieka w całym jego życiu , w publicznych i domowych sprawach,i bez którego dowcip , zdolności i nauki stają się próżnymi i szkodliwymi...
XXI wiek - Po kolejnych "pseudoreformach " mających na celu głównie oszczędności , zamknięto część szkół ,wprowadzając kompletnie niesprawdzający się zamerykanizowany model szkoły zachodnioeuropejskiej - " szkoła lekka , łatwa i przyjemna".
W wyniku tego szkoła zamieniona została w "towarzystwo kursów elementarnych" , trenująca i tresująca uczniów do pseudoegzaminów mających rzekomo potwierdzić postępy ucznia w zdobywaniu wiedzy. Kosztowna biurokracja oświatowa rozrosła się do absurdalnych rozmiarów. Przykład. Dawniej matury sprawdzane były w szkole a wyniki ogłaszano w ciągu paru dni. Ten system nic nie kosztował i był efektywny. Obecny system sprawdzania matur kosztuje setki milionów złotych, a na wyniki nieszczęsny maturzysta czekać musi do dwóch miesięcy, nie mówiąc już o licznych pomyłkach w punktacji i problemach z odwołaniami.
Oto koszta nieufności do nauczycieli i zbożnej chęci porównywania wyników , tak istotne dla biurokracji i rzekomej nowoczesności , a nie mająca żadnego wpływu na samo nauczanie. Do toczącego polską oświatę raka biurokracji dołączyły tabuny cwaniaczków żerujących na pędzie młodego pokolenia do nauki i edukacji jako bardzo istotnego czynnika kariery zawodowej i osobistej , Byli to; wydawcy podręczników , materiałów edukacyjnych, organizatorzy nikomu niepotrzebnych kursów,nawiedzeni wizjonerzy ,sprzedawcy gotowych prac czy pseudokorepetytorzy. To były i są dla nich kokosowe żniwa.
W wyniku pauperyzacji zawodu nauczycielskiego dokonana została niesłychanie szkodliwa ,negatywna selekcja do zawodu , której to selekcji, efekty są już widoczne gołym okiem ( hodowla i wysyp nieuków- lemingów ). W trosce o nowoczesność kompletnie zaniedbano wychowywanie młodego człowieka, które to obowiązki każda szkoła musi spełniać. To wiedziano to już od XVIII wieku.Powstają kolejne dobrze płatne urzędy biurokracji szkolnej , typu rzecznicy praw ucznia , co skutkować musi przewagą praw nad obowiązkami ucznia w szkole.W tym wszystkim gubi się samo sedno istnienia szkoły - nauczanie! Warto również wspomnieć o wysokości procentu narodowego brutto przeznaczonego na oświatę i miejscu jakie w związku z tym zajmujemy w cywilizowanym świecie.
Reasumując;
W XVIII byliśmy nowatorami w dziedzinie oświaty, a dzisiaj kopiujemy fatalne wzorce zachodnie!
W XVIII wieku otwierano szkoły, obecnie je się zamyka!
W XVIII wychowywano i uczono , dzisiaj się przechowuje i przygotowuje do egzaminów!
W XVIII wieku uczono świadomości narodowej, dzisiaj się sprawdza i wydaje świadectwa!
W XVIII rozumiano i doceniano decydującą rolę nauczyciela , dzisiaj pauperyzowanego nauczyciela uważa się za pracownika oświaty!
W XVIII wieku wydawano na oświatę ,a dzisiaj się na niej oszczędza i wydaje na biurokrację i procedury!
W XVIII wieku twórcy KEN byli bardzo mądrymi ludzmi ,a dzisiejsi odpowiedzialni za oświatę są bardzo ... nieodpowiedzialni i dostaną za swoją działalność ...baty! ( przepraszam miało być - kwiaty )
W XVIII wieku zdrajców powieszono , a dzisiaj Trybunał Stanu jest bezrobotny!
Wyjaśnienie. Klio Cykliczna,słowa - "edukacja durniu" ,kieruje do wszystkich kolejnych ministrów odpowiedzialnych za poziom i funkcjonowanie polskiej edukacji, dedykując im jednocześnie znaną melodię ze słowami " co by tu jeszcze spieprzyć panowie i panie".
Ps. Coś tu się nie zgadza , miało być cyklicznie szepnęła zaskoczona KC.
napisz pierwszy komentarz