Barbara Fedyszak-Radziejowska dla wPolityce.pl: O rozumie, emocjach i skuteczności w polityce. Jedna teza i kilka pytań
Pozwalam sobie zaproponować jedną tezę i kilka pytań. Teza brzmi tak: racjonalne używanie emocji w polityce jest zarówno profesjonalne, jak pragmatyczne i bardzo, bardzo skuteczne.
1. Przykład pierwszy.
Po co i w jakim celu Sowieci zamordowali polskich oficerów w Katyniu? Racjonalnie rzecz biorąc, nie było powodu. W marcu i kwietniu1940 roku, w ramach przyjaźni z Hitlerem nie planowali tworzenia polskiej armii do walki z faszystowskim najeźdźcą, więc oficerowie nie byli żadnym zagrożeniem. Podział Polski – bękarta traktatu wersalskiego - został dokonany i obawa przed garstką, z sowieckiego punktu widzenia - polskich oficerów była mało racjonalna.
A emocje? Te były zapewne trochę ważne. Uraz po przegranej, bardzo dla ZSRR ważnej wojnie 1920 roku tkwił zapewne w pamięci sowieckich przywódców. Mimo to organizowanie maszynerii likwidującej polskich jeńców w Lesie Katyńskim, w piwnicach w Charkowie i w Kalininie (dzisiaj Twer), nie licząc rozstrzelania ok. 7 tysięcy innych więźniów, z powodu – emocji – wydaje się nie mieć sensu. A jednak..... . Planując trwałe włączenie Zachodniej Ukrainy i Białorusi do ZSRR lepiej było mieć o 20 tysięcy polskich antykomunistycznych inteligentów mniej, a nie więcej. warto też było zostawić garstkę „żywych oficerów", która dawała nadzieję na „nową" elitę własnych Polaków.
No i cel najważniejszy i gwarantowany – emocje Polaków, ich poczucie bezsilności i bezradności były dla utrwalenia władzy nad zagarniętymi ziemiami bezcenne. Ukryty w zbrodnii komunikat brzmiał - możemy zrobić z wami wszystko, żadnych złudzeń panowie Polacy, Polski nie ma i nie będzie. I tak emocje(?) sowieckie i emocje(!) Polaków znakomicie się dopełniły. W polityce dominacji legitymizacja wpływu przez emocje jest bardzo skuteczna.
2. Przykład drugi.
Po co urządzono w czerwcu 1945 roku proces 16 – u przywódców Polski Podziemnej, porwanych na oczach aliantów do Moskwy i skazanych za „działania dywersyjne na zapleczu armii sowieckiej i współpracę z Niemcami"? Znowu sowiecki pragmatyzm skutecznie odwołał się do polskich emocji. My możemy wszystko, a wasi sojusznicy będą milczeć. Opór nie ma sensu. Możecie sobie pamiętać o 17 września, o naszej współpracy z Niemcami, o stosunku Stalina do Powstania Warszawskiego. My mówimy „światu", że to Polacy współpracowali z faszystami.
Przykłady skutecznego grania emocjami można mnożyć.
3. Na zakończenie siedem pytań.
http://www.wpolityce.pl/view/6679/Barbara_Fedyszak_Radziejowska_dla_wPolityce_pl__O_rozumie__emocjach_i_skutecznosci_w_polityce__Jedna_teza_i_kilka_pytan.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Marylu
w sprawie Katynia1 unicorn zaprezentował jedną z hipotez. Dla mnie jest tłumaczeniem wszystkich znaków zapytania, dlatego polecam ja do przemyślenia. Jeżeli rozpatrywać ją w kontekście Smolenska to robi się niewesoło.
http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/?itemid=332