Krzyk ulicy...

avatar użytkownika szuan

To mogła być i twoja przyszłość,
błyszcząca ,
a może zastraszona i przegrana ?
Człowiecze początku wieku, co masz mi do powiedzenia ,
potrafisz jeszcze skłonić głowę, czy też nie masz  już karku ?
Kiedyś byłeś dzieckiem , dziś jesteś tylko dorosły
 pamiętasz jeszcze ,
kiedy byłeś beztroski, spokojny i mniej nerwowy ?
Dziś jesteś wybrańcem, który szczęśliwie wylądował,
na własnym legowisku
snujesz myśli o przyszłości bez strachu i lęku
Kiedy śpisz głęboko,
to jedyna chwila kiedy mogę mówić do ciebie spokojnie..
W chłodzie wiosennego poranka słyszysz dzwon,
dotykasz żałobnego paska na ekranie TV
i nie wiesz, to koniec, czy początek…
Ale nie zapominaj nigdy o marzeniu
mieć gdzie być, mieć co jeść,
W tym kraju są miejsca
gdzie dawni bohaterowie chodzą schyleni ulicami
Ze wzrokiem wbitym w bruk przemykają się pod ścianami,
wstydząc się własnych dzieci…
Mogą mówić o wątpliwościach, obawach, tylko czy ty ich słuchasz  ?
Boją się, że jakiś maniak strzeli do ryzykantów,
bo prawo nie zawsze jest prawem,
Zaciśnij usta, niech ci się nie zsunie maska,
Ściśnij mocniej zasłonę na uszach,
niech niechciane dźwięki cię omijają
jak kule pancerz
Jeżeli będą chcieli popsuć twoje przebranie ,
ukryj się, niech cię nie ściga mara
Włóż maskę odwagi i sięgnij po skręta,
wbity w fotel śmiej się z reszty świata
Z podobnymi do ciebie
przecież możesz się ukryć, nikt cię nie woła
Wierzysz w te opowieści o sławie i pieniądzach
Zgubiony w alkoholu i mgle dorosłego wieku
Twoje szczęście w niebie okazało się być zbyt wysoko
Ale ciągle możesz się ukryć
Uwierz, że to nie do ciebie wołają z ulicy
Zastosuj maskę obojętności
Śpij…

napisz pierwszy komentarz