Symbol "wielkości"

avatar użytkownika kryska
"Rosja jest wielka, a Polska to mały kraj" takie słowa padły w obecności Edmunda Klicha z ust Tatiany Anodiny. "Nie wiem, ... -"Rosja jest wielka, a Polska to mały kraj" - takie słowa padły w obecności Edmunda Klicha z ust Tatiany Anodiny. -"Nie wiem, w jakim celu to było powiedziane. Dziwiłem się, bo w tej sprawie powinna być równowaga, a nie rozważanie "po wielkości" - przyznał w "Rozmowie Rymanowskiego" na antenie TVN 24 płk Klich. -„Ja odpowiem najpierw, a pan Klich może mówić później"– powiedziała Tatiana Anodina na konferencji prasowej 19 maja, czym potwierdziła, że skoro Rosjanie liczą się z jej zdaniem, Polacy automatycznie muszą też. I tak Anodina sprowadziła Polactwo do parteru, pokazała w sposób pośredni Tuskowi i safandule gajowemu ich miejsce w Putina szeregu. Co wiemy o Tatianie Anodinie? Urodziła się w Leningradzie w 1939 roku, jej ojciec był pilotem wojskowym, a ona sama od młodości marzyła o lataniu. Ukończyła Politechnikę Lwowską z tytułem inżyniera konstruktora. Wkrótce została szefem zarządu technicznego Ministerstwa Lotnictwa Cywilnego ZSRR, decydowała o projektach i opracowaniach badawczych oraz ich finansowaniu, mając nieograniczoną władzę. Do dziś pozostaje najbardziej wpływową osobą w Rosji, nazywana "generałem w spódnicy" Władimira Putina. Jej żelazną pozycję w MAK-u oraz kształt raportów badanych katastrof, które w większości wskazują błąd pilota, określiły związki z funkcjonariuszami sowieckich, a później rosyjskich służb specjalnych. Jej dokładny życiorys jest niemożliwy do ustalenia, podobnie jak rok urodzenia: raz 1946, raz 1949. Politechnikę lwowską ukończyła w 1961 roku, więc data ostatnia jest prawdziwa; nie można zostać inżynierem w wieku 15 lat. W 1964 roku urodziła syna ze związku z Piotrem Pleszakowem, ministrem lotnictwa radzieckiego, który zmarł w 1987 r. Przez wiele lat była dyrektorem państwowego naukowo-badawczego Instytutu Aeronawigacji. W 1991 r. dzięki poparciu Jewgienija Maksimowicza Primakowa, wiceszefa KGB (później szefa rosyjskiego wywiadu), Tatiana Anodina została szefem Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), którego współzałożycielem był Primakow. Co, prócz tego wiemy o Primakowie? Właśnie w 1991 roku stanął na czele wywiadu zagranicznego, wyodrębnionego ze struktur KGB. Wcześniej był korespondentem "Prawdy", organu prasowego KC KPZR na Bliskim Wschodzie, pełniąc funkcję dziennikarza i autora raportów, które trafiały do Pierwszego Głównego Zarządu KGB na Łubiance. Był agentem wywiadu, który zawsze stał blisko władzy i agentem wywiadu, który zawsze stał blisko władzy i cieszył się szczególnym zaufaniem Biura Politycznego. Brał udział we współtworzeniu irackiego arsenału broni masowego rażenia na osobiste polecenie Jurija Andropowa, ówczesnego szefa KGB i Leonida Breżniewa Pierwszego Sekretarza KPZS. W Hadze zeznawał w obronie Slobodana Miloszewicza, był premierem i niedoszłym prezydentem. Krytycznie zarówno o MAK, jak i Tatianie Anodinie pisała rosyjska gazeta "Stringer". W artykule z sierpnia 2001 r. czytamy: -„Stworzony pod pretekstem utrzymania jednolitości lotnictwa na terenie WNP MAK nie jest organizacją legalną, ponieważ – według konstytucji Federacji Rosyjskiej – międzypaństwowe umowy muszą być ratyfikowane w Dumie Państwowej. Jednak umowy zawarte między państwami i MAK nie były ratyfikowane. Tatiana Anodina w sposób samozwańczy nosi mundur ministra lotnictwa cywilnego Rosji. Jeśli rozpatrywać „kacykostwo” Tatiany Anodiny na płaszczyźnie prawa, to wszystkie certyfikaty wydane przez ową organizację nie mają mocy prawnej. Uchwała rządu Czernomyrdina (nr 367) z 23 kwietnia 1994 r., w którym MAK-owi dano pełnomocnictwa federalnego zarządu Federacji Rosyjskiej do wydawania certyfikatów dotyczących techniki lotniczej, została wydana wbrew konstytucji Rosji. Według umowy podpisanej między rządem Rosji i MAK (zatwierdzonej uchwałą premiera Wiktora Czernomyrdina) wszyscy funkcjonariusze tej dziwnej organizacji ze statusem dyplomatycznym nie podlegają odpowiedzialności sądowej podczas wykonywania obowiązków służbowych”-. W 2003 roku grupa deputowanych rosyjskiej Dumy wystosowała do ówczesnego prezydenta Putina list na temat działalności MAK, przekrętów z licencjami i wycinaniu konkurencji, który spotkał się z brakiem reakcji Władimira Putina. MAK oskarżany jest też o nieprawidłowości podczas przeprowadzania dochodzeń dotyczących katastrof lotniczych. Wskazuje się w nich, że ustalona przez MAK przyczyna katastrofy ma decydujący wpływ m.in. na ewentualne odszkodowania czy wręcz los linii lotniczej, której samolot się rozbił. A oto symbol tego "wielkiego" kraju, ogromnego lecz żałośnie małego. Popatrzcie i posłuchajcie komu Tusk oddał sprawę wyjaśnienia katastrofy pod Smoleńskiem, w której z nieznanych przyczyn zginął znienawidzony przez Putina ś.p.Prezydcent LK z generalicja wojskową i większością z PiSowskiej opozycji. Putin i jego komando ciągle tkwią w przeszłości. kiedy śpiewano:. Hymn Związku Radzieckiego Niezłomny jest związek republik swobodnych, Ruś Wielka na setki złączyła je lat. Niech żyje potężny jednością ludów, Z ich woli stworzony nasz kraj – Związek Rad! Chwała ci, Ojczyzno, tyś ziemia swobody, Ludów przyjaźni ostoja i straż! Sztandar radziecki, sztandar ludowy, Drogą zwycięstwa niech kraj wiedzie nasz! Skroś burze świeciło nam słońce swobody, Nas wiódł wielki Lenin, wskazywał nam cel, Wychował nas Stalin w wierności ludowi, Do wielkich zapalał nas trudów i dzieł! Chwała ci, Ojczyzno, tyś ziemia swobody, Ludów szczęścia ostoja i straż! Sztandar radziecki, sztandar ludowy, Drogą zwycięstwa niech kraj wiedzie nasz! Okrzepła nam armia w bitewnym mozole. Najeźdźców zmieciemy, zetrzemy ich ślad! My w bitwach stanowim o losach pokoleń, My sławą okryjem ojczysty Kraj Rad! Chwała ci, Ojczyzno, tyś ziemia swobody, Ludów sławy ostoja i straż! Sztandar radziecki, sztandar ludowy, Drogą zwycięstwa niech kraj wiedzie nasz! Tylko Tusk udaje, że jest inaczej. O wtóruje mu safanduła spod żyrandola z Belwederu. Obaj mają niestety solidną grupę pożytecznych idiotów - klakierów wsród publicystów, posłów i wyborczej gawiedzi. To osobnicy o mentalności niewolnika. To im, pożytecznym idiotom i niewolnikom dedykuję to: Towarzysze! Ruki po szwam! http://www.girzynski.niezalezna.pl/artykul/_rosja_jest_wielka_a_polska_to_maly_kraj_/43555/1 http://www.eioba.pl/a138793/mak_kgb_anodina_i_wielki_biznes_lotniczy

1 komentarz

avatar użytkownika gość z drogi

1. " i ruki po szwam"

skundliła się nam tak wielka częśc społeczeństwa,ze chwilami ŻAL,mi tych
ktorzy jeszcze walczą,z ciemnotą,nowobogackimi gustami...........
i bandą pałkarzy...............

gość z drogi