Ks. Skrzypczak: Data beatyfikacji Jana Pawła II jest pełna symboli

avatar użytkownika Maryla

Czuję przede wszystkim radość, odczuwam nastrój absolutnie paschalny. Ogłoszenie przez Stolicę Apostolską nie tylko faktu beatyfikacji, ale także wyznaczenie jej terminu kojarzy mi się z „dajenu” - mówi portalowi Fronda.pl ks. Robert Skrzypczak.

ks. Robert Skrzypczak:

Czuję przede wszystkim radość, odczuwam nastrój absolutnie paschalny. Ogłoszenie przez Stolicę Apostolską nie tylko faktu beatyfikacji, ale także wyznaczenie jej terminu kojarzy mi się z „dajenu”. W Paschę żydzi śpiewają „dajenu” - „to by wystarczyło”: gdyby Bóg wyprowadził nas z Egiptu, to by wystarczyło, gdyby otworzył przed nami morze, to by wystarczyło, gdyby wyprowadził nas na pustynię, to by wystarczyło. I ja mam poczucie „dajenu”.

Data beatyfikacji jest także niesamowicie symboliczna. W pontyfikacie Jana Pawła II objawiła się pasterska miłość Chrystusa do grzesznika. W tym roku 1 maja przypada Święto Miłosierdzia Bożego. Podczas swej ostatniej podróży do Polski Jan Paweł II konsekrował Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach i poświęcił Bożemu Miłosierdziu cały świat. Zmarł w wigilię tego święta – jakby był „bożym atletą” i spieszył się na święto do Nieba. 1 maja jest także pierwszym dniem miesiąca maryjnego, a papież-Polak był z Matką Bożą niesamowicie związany. Mówił do niej „Cały Twój”, co nawet wpisał do swojego herbu.

Ponadto 1 maja był dniem niegdyś bardzo istotnym dla reżimu komunistycznego. Beatyfikacja tego dnia jest symbolem tryumfu Jana Pawła II nad myślą Marksa, Engelsa, Lenina i Stalina.

not. sks

 

http://fronda.pl/news/czytaj/ks_skrzypczak_data_beatyfikacji_jana_pawla_ii_jest_pelna_symboli

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika guantanamera

1. Jeszcze jeden symbol...

W ubiegłym roku w sobotę poprzedzającą Niedzielę Miłosierdzia Bożego pod Smoleńskiem w niewyjaśnionych okolicznościach rozbił się polski samolot TU 154 z 96 osobami na pokładzie....

avatar użytkownika benenota

2. To tez symbol...

Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika pokutujący łotr

3. i jeszcze jeden symbol

Ks. Natanek podczas homilii wygłoszonej dziś w Grzechyni zwrócił uwagę, że 1 maja, zanim zostało przysposobione na "święto klasy robotniczej" (bardzo sztucznie, bo w oparciu o rzekome "prześladowania" robotników podczas strajku w 1886 r. w Chicago) - było i jest nadal, najważniejszym "świętem" masonów. Wzięli to od Celtów, którzy w noc pierwszomajową obchodzili orgiastyczne święto swego bożka płciowości, Zielonego Człowieka. Do dziś różnej maści czarownicy i neopoganie zwłaszcza w Anglii i Stanach Zjednoczonych (tzw. wicca) robią w tym dniu swoje zjazdy i  czary mary, a masoni mają uroczyste posiedzenia lóż. A że ruch socjalistyczny był tworem masońskim wymierzonym w katolicki "sojusz ołtarza i tronu" - który im się zresztą udało zniszczyć przy pomocy przewrotów i rewolucji - więc z pogańskiego 1 maja zrobili sobie ateistyczne święto "wyzwolenia klasy robotniczej". Chyba ich teraz szlag trafi. Oby!

Bóg daje Polsce wielkie znaki. To wszystko, co się dzieje, jest coraz wyraźniej częścią Bożego planu dla Polski. Jeszcze goręcej módlmy się, ufajmy Bogu i nie traćmy nadziei!

Ostatnio zmieniony przez pokutujący łotr o sob., 15/01/2011 - 01:14.

Nie lękaj się, wszyscy przeciwnicy rozbiją się u stóp Moich (Chrystus do Św. Faustyny)

avatar użytkownika Maryla

4. módlmy się, ufajmy Bogu i nie traćmy nadziei!

dzieki wierze w Boga i powierzeniu się Maryji Królowej Polski, nasz Naród przetrwał.

Nie ma kardynała Wyszyńskiego, nie ma kto odnowić ślubów Jasnogórskich?

Nie mamy żadnego Pasterza, który poprowadzi nas znów do stóp Królowej Polski z naszym błaganiem?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika pokutujący łotr

5. @Benenota: Szanowny Kolega chyba nie przepada za Papieżem

Powyższe zdjęcie nagle wyświetliło mi się gdy wrzucałem swój komentarz. Daję więc jeszcze jeden komentarz, bo sąsiedztwo takiego dziwactwa nie  za bardzo mi się uśmiecha. Co na przykład robią ciemne okulary na oczach Ojca Św? Czy jest tu zawarta jakaś głębsza metafora, której głębi, jako żywo, nie dostrzegam? Nie wiem też, co Kolega ma na myśli przedstawiając następcę Św Piotra w towarzystwie tych dwóch kanalii? Znów głębsza metafora? Której znowu nie pojmuję? Na szczęście, wiele tłumaczy mi motto Szanownego Kolegi: że "nie można cały czas być normalnym". Najwidoczniej to właśnie się Koledze przytrafiło.

Ostatnio zmieniony przez pokutujący łotr o sob., 15/01/2011 - 01:19.

Nie lękaj się, wszyscy przeciwnicy rozbiją się u stóp Moich (Chrystus do Św. Faustyny)

avatar użytkownika benenota

6. p.lotr

1)Pytasz:Co robia ciemne okulary na oczach Ojca Sw.?

Odp:Sa dowodem poczucia humoru...bez zadnej glebi,metafory-po prostu czlowiek.

2)Pytasz:Co robia te kanalie w towarzystwie...?

Odp:No wlasnie...co robia?Sam sie zastanawiam(?).

Moje motto:Nie moge caly czas byc normalny...zbyt czesto na swojej drodze spotykam ludzi takich jak Ty.

P.S.W roznych klimatach,jakie wystepuja na swiecie okulary przeciwsloneczne sa niezbedne.Zapewniam Cie ze nosza je rowniez duchowni.Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

7. Watykan: 10. rocznica

Watykan: 10. rocznica beatyfikacji Jana Pawła II

"Jan Paweł II jest błogosławiony" - te słowa Benedykta XVI
wypowiedziane podczas beatyfikacji polskiego papieża wywołały entuzjazm
setek tysięcy osób z całego świata uczestniczących w mszy na placu
Świętego Piotra. W sobotę mija 10. rocznica tego wydarzenia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl