Autorefleksja pasterza baranów, czyli Balcerowicz, Kołodko i OFE.
Ewaryst Fedorowicz, sob., 08/01/2011 - 17:32
Że Pan Balcerowicz jest santo subito i jeszcze bardziej, to wie każdy polski inteligent.
A jak nie wie, to znaczy , że jest ciemnogród i niekonstruktywny, a na dodatek Gazetą po głowie lub od razu – ach, to moje prowincjonalne pochodzenie - w pysk.
Ja nie wiem i dlatego na Prima Aprilis 2009, napisałem, że Panu Balcerowiczowi , w 2001 pomyliły się skale Celsiusa i Kelvina i zamiast schłodzić gospodarkę zamroził ją skutecznie.
I pewnie dlatego, wczoraj, w TVN24, z przyjemnością oglądałem jak Pan Kołodko nie tylko, że się z tą narodową relikwią nie, proszę darować kibicowski język – obcyndalał, ale na okoliczność OFE, flekował cnotę nad cnotami, jakby jakąś zwyczajną istotą była.
Jak jakiś Marcin Luter Polskiego Kościoła Ekonomicznego, przybijał tezy do drzwi sanktuarium, jedną po drugiej:
że błąd był na samym początku, gdy Balcerowicz pozwolił , by fundusze pobierały monstrualnie wysokie opłaty, bez ponoszenia żadnego ryzyka
i że wołało to o pomstę do nieba,
a na deser – że poprzednicy (jego) bardziej dbali o interesy firm finansowych (nie tylko polskich, ale zagranicznych !
Za coś takiego, powinien zostać ze studia wyniesiony na przysłowiowych kickach, ale Pan Marciniak, nie tylko że obuwia nie użył, ale nawet proponował jakąś wspólną z półbogiem dyskusję, na co Pan Kołodko nie tylko przystał, ale wręcz zapowiedział, że racji bóstwu nie przyzna.
Co za czasy….
15 minut później, też na TVN24, tyle, że u Pana Piaseckiego, wspomniana cnota zaczęła swoją kwestię od użalania się na traktowanie insynuacją osób, które krytycznie odnoszą się do amputacji składki do II filaru, iż są na pasku OFE, a potem, jak już się nawyżalała, to jej oddechu zabrakło i nie tylko niczego sensownego, ale nawet bon mocika najmarniejszego nie zaserwowała.
Takie to, nie bójmy się kawy na ławę położyć, schamienie obyczajów w społeczeństwie nastąpiło, że zamiast cnotę szanować, bezczelnie zaświadczenia od ginekologa żąda.
Ale co tam TVN 24 – GW to jest źródło zaskoczeń!
Ja rozumiem, że ludzie przeżywają nawrócenia, ba! że potrafią przejść przemianę tak kompletną, jak nie przymierzając Gorbaczow, ale żeby tak się samobiczować?
Kiedy przeczytałem, iż Pan Balcerowicz ogłosił, że:
a/ Polaków nie można traktować jak baranów
b/ Demagogię trzeba piętnować bez względu na to, kto jej używa
zacząłem podejrzewać jakieś rekolekcje w zamkniętym klasztorze albo inne, pardon – szkolenie.
W końcu ktoś, kto Polaków pasł bajkami w rodzaju:
proponuję wam życie udane, a nie udawane, sam zachowywał się jak pastuch i do tego, ten, no …elektryczny.
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. tak, zapewne rekolekcje u ks. Sowy lub TW Filozofa
stąd tyle filozofii, a może zoologii? w tych wywiadach.
Zapomniał wół, jak cielęciem był? Zapomniał Balcerowicz, jak ostrzygł, wydoił a runo sprzedał za symboliczną złotówkę w III RP, Polaków ?
To nic, wczoraj niejaka Krystyna Kofta, której zasługą dla salonu jest to, że jest wdową po ś.p. Kofcie, prawie że beatyfikowała na nowego świeckiego świętego (za życia!) Balcerowicza.
Tak się zapędziła w programie poświęconym pamięci Krzysztofa Kolbergera, że na wdechu pociągnęła - "a prof. Balcerowicz też chorował, a był najbardziej znienawidzonym człowiekiem w Polsce, różne są drogi do świętości".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl